ďťż

gramy na wyścigach :)

Baza znalezionych fraz

Futbolin

znalazłąm taką oto ciekawą stronkę
http://wygraj1.webpark.pl/poradnik.htm

chętnie jednak poznam więcej szczegółów na temat obstawiania koni

pozdrawiam


Polecam lekturę forum dla graczy wyścigowych:
http://www.mecz.pl/cgi-lo...?ubb=forum;f=20
oraz stronę: http://www.wrc.alpha.pl/
Pozdrawiam!
zachęcam jeszcze raz do lektury książki Joanny Chmielewskiej "wyścigi"-można się z niej co nieco dowiedzieć o typowaniu na wyścigach

pozdrawiam
Ja również polecam tę książkę:)
P. Chmielewską można spotkać na Służewcu. Pewnie nie opuści N. Derby.
Dodatkowo polecam książkę 125 lat wyścigów konnych - doskonały dokument (o ile nie jedyny?!)


Najlepiej grać naprawdę symbolicznie.Dlatego symbolicznie,bowiem obserwacja wyścigu,którego się nie obstawiło pozbawia nas dodatkowych emocji.Niestety trzeba bardzo uważać,żeby nie przekroczyć tej jakże niezauważalnej granicy za którą wpadamy już w szpony hazardu.Piszę te morały z własnego doświadczenia.Był czas kiedy nie wyobrażałem sobie życia bez wyścigów.Niestety brak umiejętności rozsądnego potraktowania totalizatora zmusiła mnie do zrezygnowania z wizyt na Służewcu.Teraz kiedy już Dziadek starszy i bardziej rozważny do głosu dochodzi lenistwo.
Pozdrawiam
Zapraszam więc do gry wirtualnej.
Zabawa jest bardzo ciekawa, bo typujemy góry i porządki:) W grze bierzeu udział ok 20 uczestników. Ryzyko żadne a można wygrać fajne nagrody. Zachęcam!
http://www.finisz.pl/index.php?menu=1&tem=35

http://www.finisz.pl/forum/viewtopic.php?t=33
Dziękuję Ci za zaproszenie.Może kiedyś w przyszłości z niego skorzystam.
Pozdrawiam.
Czy ta przyszłośc jest bardzo odległa w czasie?
Przyjrzałem się Waszej zabawie.Całkiem fajna rzecz.Ale raczej nie dla mnie.A dlaczego?Otóż jak podczas rykowiska ewentualny strzał do byka stanowi jedynie ukoronowanie całego misterium tak samo zagranie na wyścigach stanowi (przynajmniej dla mnie stanowiło) zakończenie okołogonitwowej oprawy.Oprawy na którą składało się wiele czynników.Niekontrolowane przecieki (z reguły się nie sprawdzające) od pracowników stajennych,oglądanie koni na padocku połączone ze słuchaniem fantastycznych uwag typu "ten ma długie nogi to na pewno wygra" Następnie kolejka do kas wówczas jeszcze obługiwanych ręcznie.Szczek "maszynek" odbijających bilety i przebijające się wśród wrzawy głosy jeden dwa,trzy pięć,dwa razy trójka górą i dołem.I narastająca nerwowość po standartowym komunikacie,iż za pięć minut zostaną zamknięte kasy totalizatora.Słowo daję,że tej gorącej specyficznej atmosfery nie sposób opisać a moja próba aż poraża nieudolnością.Zdaję sobie również sprawę,iż ten Służewiec z panem Lutkiem ,Wieczorkiem i innymi (nieraz wiekowymi )wielbicielami bezpowrotnie odszedł w przeszłość.Dziś rządzi przede wszystkim pieniądz.Coż zrobić.Takie czasy.Ale przyznam się bez bicia,iż czasami opanowuje mnie pokusa ponownego odwiedzenia tego miejsca.Miejsca z którym wiąże się tak wiele wspomnień.
Pozdrawiam
Serdecznie zapraszam.
W tę niedzielę odbędzie się st. leger - wspaniałe konie staną do walki!
Zapowiada się emocjonujący wyścig.