ďťż

Michael Jackson

Baza znalezionych fraz

Futbolin

Chciał się podnieść po upadku. Nie zdołał. Zawsze pozostanie legenda.

Jestem w szoku po usłyszeniu dzisiejszej wiadomości.
[*]


nie wierzę..
dzień w którym zmarła Muzyka.
[*]

dzień w którym zmarła Muzyka.

zgadzam się z tobą.. wciąż nie mogę uwierzyć.. [*]
Bardzo lubiłam jego muzykę, szkoda trochę że nie będę już miała okazji żadnej żeby posłuchać go na koncertach w TV czy nawet na żywo.
Ale nie tolerowałam go za zmianę koloru skóry, nie podobało mi się to co zrobił.



Ale nie tolerowałam go za zmianę koloru skóry, nie podobało mi się to co zrobił.

Ostre słowa. Masz jakieś uzasadnienie tej krytyki ?
Nie wiem jak to uzasadnić, po prostu był murzynem i zaczął rozjaśniać sobie skórę, więc wychodzi na to że chciał być 'biały', nie akceptował siebie? Dla mnie to trochę jak coś w stylu rasizmu, wydziedziczył swoją narodowość. Ale ludzie i tak od początku wiedzieli jaki był, a i tak go za to kochali. Dla mnie bez sensu... te wszystkie jego operacje. Jego wybór, ale ja go za to nie toleruje i już!
Kermit zaskoczyłaś mnie tą wiadomością, bo mediach o tym wydarzeniu jets cisza.
(*) Niech spoczywa w spokoju gwiazda światowego formatu.
W mediach cisza?! Cały czas o tym gadają... wejdź tylko na wp, onet, w wiadomościach TV tak samo.

w wiadomościach TV tak samo.
akurat ja nic nie słyszałam i raczej nie usłyszę.
Mrówka wybór ?
Pozwolę sobie zacytować gazetę wyborczą:

"Nie jest jednak tajemnicą, że Jackson od dawna cierpiał z powodu licznych problemów zdrowotnych. Jego zmagania z kolejnymi schorzeniami były szeroko opisywane przez tabloidy.

We wczesnych latach 90. lekarze dermatolodzy stwierdzili, że piosenkarz cierpi na rzadką chorobę skóry zwaną bielactwem. Objawiała się ona utratą pigmentu i dużymi białymi plamami na skórze. Prasa brukowa podsycała plotki, że gwiazdor poddaje się ryzykownym zabiegom wybielania skóry. "
kermit, a jak sie ma bielactwo to jest sie w stanie całkiem "wybieleć"?

a nawet jesli sie wybielił operacyjnie... napewno gdyby był murzynem nie usłyszeli bysmy o nim..
To ja już z tego nic nie wiem, co chwile czytałam że zrobił sobie kolejną operacje na wybielanie twarzy,a teraz czytam ze to były plotki?! Przecież tak nawet w TV właśnie mówili że rozjaśnił sobie twarz, no i przechodził liczne operacje plastyczne co było też spowodowane jego poważną chorobą nie dawno, jak się nie myle.
Artanis - ja nie jestem znawcą tej choroby.
Mrówka - ja nie wiem jakie zabiegi miał konieczne a które bo tak chciał.
Myślę, że brukowce często pisały plotki bo przecież to się sprzedaje. Niewątpliwe moim zdaniem jest fakt, że ten człowiek był chory.
Tak właśnie coś przeczytałam na stronie o nim, bo teraz mnie to zainteresowało! I piszą m.in tak:

"Choroba na którą cierpi Michael Jackson nazywa się Vitiligo (znane też pod nazwą albinizm i bielactwo, jednak te nazwy nie są do końca precyzyjne). Bielactwo nabyte (vitiligo) jest chorobą polegającą na odbarwieniu skóry w wyniku uszkodzenia melanocytów skóry. Odbarwiona skóra charakteryzuje się upośledzeniem wielu funkcji oraz uszkodzeniem niektórych nerwów autonomicznych. W obrazie mikroskopowym skóry nie widujemy melanocytów. Dotyka ona ludzi wszystkich ras".

Cytuje z strony:
http://www.mjpolishteam.pl/artykuly.php?id=7
kermit, jedno jest pewne, że facet siebie nie akceptował. I tyle.

Nie lubiłam go, nie podobał mi się on, fanem jego muzyki też nie jestem ALE czuję, że to jakaś zmiana ery. Najpierw szczyt, potem stopniowa degeneracja aż do śmierci w chwili nadziei na powrót. Brzmi trochę jak fatalistyczna wizja ludzkości.
Deya - a czy malując sobie rzęsy akceptujesz siebie ?

Na pewno nie miał łatwego życia, był i pozostanie legendą.
O właśnie uważam trochę tak jak Deya ale ogólnie lubie jego muzykę. Nic złego mi nie zrobił!

Deya - a czy malując sobie rzęsy akceptujesz siebie ?

Myślę, ze jest pewna różnica między robieniem operacji plastycznych np. nosa, podbródka, a kulturowo uwarunkowanym podkreślaniem cech płciowości Gdybym nie była w stanie wyjść bez makijażu, i w dodatku byłaby to tapeta zakrywająca grubą warstwą moje oblicze, to wtedy byś miała rację. Ale tak nie jest

Są pewne granice między patologią a akceptowanym społecznie zachowaniem Tak jak napisałaś wcześniej - to był bardzo schorowany człowiek. Ja dodam że pod względem fizycznym i psychicznym - to co przeżył w dzieciństwie było straszne, i musiało na niego wywrzeć ogromny, destrukcyjny wpływ, czego efektem somatycznym mogło być choćby to bielactwo..
Szkoda mi Jacsona.. szkoda
Deya - zgadzam się z tobą

strasznie mi przykro z powodu michaela - jakby to była mi bliska osoba
ale najgorsze jest to, że jeszcze wczoraj ludzie 'wieszali na nim psy', a dzisiaj po nim płaczą. a ja zawsze byłam i będę jego fanką.
myślę, że Jackson, będąc murzynem i cierpiąc na albinizm, miał prawo nie tolerować swojego wyglądu i chcieć zmienić go za pomocą operacji plastycznych.. każdy dobrze wie, że murzyni różnią się znacznie budową twarzy od np. nas, takich białych. i może nie chciał wyglądać jak całkowite dziwadło.

podziwiam go. za moonwalka kocham.

tyle ode mnie [*]
Hmmm, nie byłam fanką Michaela Jacksona, ale dziś poczułam że razem z nim odeszła pewna epoka w muzyce,facet był i jest niezaprzeczalnie ikoną, wyprzedził swój czas i za to mam do niego duży szacunek.
A to co robił sobie z twarzą to już jego sprawa,miał do tego pełne prawo.
Niech spoczywa w pokoju (*)
Zawsze go lubiłam jego show muzykę bez względu na wszystkie dziwactwa ,gdzieś 20 lat temu mój pokój był pełen plakatów Michaela i koni Naprawdę żal że odszedł i to tuż przed samym powrotem ...
Ja przeżyłam szok kiedy jechałam z mamą autem do stajni a tu w radiu mówią że Jackson nie żyje [*]
Chyba dostałam oświecenia..
Przez cały czas błednie myślałam, że Mikel specjalnie wybielał sobie skóre, teraz przeczytałam tutaj o tym, że był chory na vitiligo (bielactwo nabyte lub albinizm nabyty, nie albinizm), poczytałam troche na temat tej choroby i wszystko by się zgadzało.
Mikel zaczoł chorować, jego skóra stawała się w coraz większym stopniu pozbawiena barwnika..
Na stronie: http://futuramed.pl/aid98...albinizm_nabyte
Doczytałam, że jednym ze sposobów walki z tą chorobą jest

odbarwienie skóry zdrowej - zarezerwowane dla osób, u których bielactwo zajmuje ponad 60% powierzchni skóry
I myślę, że taki przypadek miał Mikel, potem zaczoł żeczywiście resztę skóry odbarwiać i media zrobiły z tego wielkie wow! Tak, że zatracili, to dlaczego ten biedny człowiek, przechodzi tyle zabiegów.. wprowadzili tym samym społeczeństwo w błąd!

To, że był chory wyjasniało by również to, że zakrywał się.. chodził prawie cały czas w kapeluszach, okularach przeciwsłonecznych, w zakrytych ubraniach i z maską na twarzy. Media nagłaśniały, że zakrywa się bo operacje plastyczne mu "niepowychodziły", a on tak naprawde zakrywał się przed słońcem !

Co do operacji plastycznych.. wiele osób, sławnych aktorów, piosenkarzy robi sobie operacje i nawet o tym nie wiemy.. to dlaczego by Król nie mógł by sobie zrobić?
A ja... jakoś szczególnie nie odczuwam tego. Może dlatego, że jego fanką nie jestem Wiadomo, że jest legendą muzyki- to niezaprzeczalny fakt.

A ja... jakoś szczególnie nie odczuwam tego. Może dlatego, że jego fanką nie jestem Wiadomo, że jest legendą muzyki- to niezaprzeczalny fakt.
no jestem w tej samej sytuacji...
wspolczuje fanom, ktorzy bardzo kochali Króla...no i rodzinie przede wszystkim


a nawet jesli sie wybielił operacyjnie... napewno gdyby był murzynem nie usłyszeli bysmy o nim..
z tego co ja wiem to on zaczął robić karierę już jako mały chłopiec i już wtedy był znany. jako młodzieniec był już okrzyknięty "królem - popu" tu zdjęcia z czasów jak już był królem..

straszna szkoda. mimo że fanką nie byłam to lubiłam niektóre jego piosenki. ogólnie jakoś mnie zawsze odpychało od niego az do momentu afery z rzekomym molestowaniem dzieci.... strasznie mi go wtedy szkoda było, bo ewidentnie rodzicom tych dzieci chodziło o kasę, a jakby nie było Michael nie był samolubem brał udział w akcjach charytatywnych i pomagał.... a rodzice tych dzieci to wykorzystali przeciwko niemu. na pewno musiało go to strasznie dobić...... SZKODA, bardzo szkoda..

w ogóle do mnie nie dociera że on zmarł.... zamknęła się karta w dziejach muzyki i to nie tylko pop. teraz już nie ma tak wyrazistych artystów, są same gwiazdy jednego przeboju....
jest lub było parę osób które zawsze były i będą dla mnie nieśmiertelne. Właśnie Michael jest jedną z tych osób.
z tego co słyszałam zaczął występować już w wieku 6 lat, szkoda strasznie lubiłam jego piosenki i miał taki inny fajny styl i ruchy
byl wielki i wiem ze na zawsze pozostanie w naszych sercach[*] Kiedy sie dowiedzialam o jego smierci uderzylo to we mnie doznalam takiego wstrzasniecia.. szkoda.. za szybko odszedł:(
[*] [*] [*]