ďťż

odwiązywanie uwiązu,podgryzanie i grzebanie

Baza znalezionych fraz

Futbolin

Nie wiedziałam gdzie umieścić temat więc daję go tu
otóz w boksie sasiednim stoi klacz która odwiazuje uwiązy mój konik niestety tego się nauczył jak go oduczyć..
i jak oduczyc konia grzebania i podgryzania


Może jak jest możliwośc to żeby mu czas bardziej zaplanowa, żeby się nie nudził? Ale nie wiem.

A co do wiązania, to u mnie w stajni też czasem konie tak robią, to przez ostatnią pentelkę przeciągam koniec uwiązu i nie odplącze wtedy. Tylko że żeby odwiązac muszę go z powrotem wyciągną, bo tak się zaciśnie. No i właściwie to już nie jest bezpieczny węzeł do końca ;/ A tak, to można przy czyszczeniu czy coś pilnowa i odciąga i wgl., żeby rzozumiał że ma tego nie rusza.
Chodzi rano na pastwiska a popołudniu biore go na jazdę
Może jeszcze jakieś zabawy? Jakieś na luzie w boksie, na pastwisku, placu itd.?
Jakaś nauka kłaniania i wgl.?


jak chodzi o podgryzanie, to czytalam o tym i wyprobowalam ;p
jesli koń próbuje cie ugrzyc to przypadkiem nie bij go w pysk tylko, jak probuje to zrobic(za kazdym razem) to kopnij( no nie wiem jak to powiedzieć) go w noge nie jakos mocno, tylko dość lekko, ale tak żeby poczuł i zapamiętał. Jak bedziesz to powtarzac za kązdym razem, to Twój koń się nauczy i gryzienie bedzie mu sie kojarzylo z tym, że zawsze coś go boli noga ;p
i wtedy sie oduczy ;p a i ważne jest to, żebys się patrzyla mu w pysk, żeby nie widzial ze to Ty
eee, z tym kopaniem to calie dobry pomysl Musze z mym ogrem to wyprubowac, bo on to lubi czasami podszczypac, ne jakos mocno tylko tak szczypie, Ale jest to z lekka niebiezpieczne bo ja wiem ze on moze mnie uszczpnac ale obocy ludzie tego nie widza a czasto zdarza mi sie ze ktos go glaszcze jak jestem w terenie i mam lekkiego stracha ze komus paluchy odrabie;/

Pozdro
Sama jestem ciekawa jak oduczyć konia skrobania czy grzebania noga. Moja ma 16 lat, jako źrebol nauczyła się tego od matki i do tej pory się nie oduczyła. Teraz ma jeszcze sąsiadkę tak samo skrobiącą. Ogólnie to mają możliwość skrobać rano zanim zadam im jedzenie i staram się im pierwszym wrzucić siana.
zmień tytuł tematu bo będę zamykać tematy podpisane "pytanie", "problem", "i inne takie :/
Zmieniony
Z tym kopianiem przy gryzieniu to nie do konca tak To jest metoda Montyego Robertsa (chyba) i chodzi o to by, gdy widzimy że kon chce ugryźć to nie tyle go "kopnąć" co przydepnąć koronkę kopyta - jest to bardzo wrażliwe miejsce. Wedlug M. Robertsa koni, zwłaszcza tych ktore gryzą, nie powinno się karmic np smakolykami z reki. Ja mojego podgryzającego wałacha nie karmię z ręki - smakołyki daje mu do zlobu i powiem ze działa

Sama jestem ciekawa jak oduczyć konia skrobania czy grzebania noga.

To pytanie z typu- jak zmienić koniowi charakter i jego sposoby komunikowania się z człowiekiem

Niecierpliwy koń, zawsze będzie tak zachowywał się, jeśli musi czekać na jedzenie.
Ze względu na kopyta konia lepiej dawać pierwszemu niecierpliwemu.

Mój jeden też okropnie grzebie jak jest zniecierpliwiony - i przy werkowaniu i czasem w czasie jazdy, jak czegoś ja nie rozumiem
Oczywiście jak były zamknięte w boksie i słyszały jak obok przygotowuję jedzenie, to grzebał , aż ścierał sobie krawędź kopyta.
Odkąd boks otwarty to grzebanie skończyło się- stoją przed drzwiami magazynku i Kuba już nie grzebie.
Za to kuc wyrywa drzwi z zawiasów głową

jak chodzi o podgryzanie, to czytalam o tym i wyprobowalam ;p
jesli koń próbuje cie ugrzyc to przypadkiem nie bij go w pysk tylko, jak probuje to zrobic(za kazdym razem) to kopnij( no nie wiem jak to powiedzieć) go w noge nie jakos mocno, tylko dość lekko, ale tak żeby poczuł i zapamiętał. Jak bedziesz to powtarzac za kązdym razem, to Twój koń się nauczy i gryzienie bedzie mu sie kojarzylo z tym, że zawsze coś go boli noga ;p
i wtedy sie oduczy ;p a i ważne jest to, żebys się patrzyla mu w pysk, żeby nie widzial ze to Ty

nie rób tak!! jak koń chce Cię ugryźć bądź odplątać uwiąz to ustań przy jego pysku odwróć głowe tak by nie myślał że robisz to specjalnie i machaj sobie zgiętym łokciem. w ten sposób pomyśli że natkną się na niego przypadkowo no i nie ugryzie ani nie odplącze uwiązu.możesz to powtarzać i machając łokciem np. z kimś rozmawiać tak by koń nie wiedział żę robisz to świadomie. a Ty podstępnie nie pozwolisz mu się ugryść ani odplątać uwiązu
no i z nogą zgadzam się z guli

agulaj79 napisał/a:
Sama jestem ciekawa jak oduczyć konia skrobania czy grzebania noga.

To pytanie z typu- jak zmienić koniowi charakter i jego sposoby komunikowania się z człowiekiem

Niecierpliwy koń, zawsze będzie tak zachowywał się, jeśli musi czekać na jedzenie.
Ze względu na kopyta konia lepiej dawać pierwszemu niecierpliwemu.


No właśnie dlatego przez 16 lat jakoś z tym nie walczyłam. Poprostu pierwsza dostaje i tyle. Z kopytami nigdy na szczescie nie miala problemow. No ale tak naprawdę skrobie tylko rano bo w poludnie czy wieczorem juz ma naszykowane jak wraca z padoku wieć nie ma co się niecierpliwić. A latem wieczorne karmienie ma w tylku po calym dniu na łące. Nawet na owsa sie specjalnie nie slini, siana nie dostaje wogóle bo zadeptuje:)
Jeśli chodzi o odwiązywanie uwiązu- można cieszyć się, że koń bystry
I wymyślać coraz inne węzły czy zabezpieczenia.
Moje potrafią odsunąć rygiel i otworzyć sobie drzwiczki- zakładałam więc karabińczyk, jak nie chciałam , żeby wychodziły.

Kuc tak precyzyjnie potrafi działać zębami


Z pogryzaniem gorsza sprawa.
Tak bawią się konie w swoim towarzystwie, bywa zaproszeniem do zabawy, lub podkreśleniem swojej wyższej pozycji.
Bo Szefa się nie gryzie .
Ale w zaprzyjaźnionym stadzie takie sytuacje tez zdarzają się, choć takie ugryzienie jest delikatne.

Kuce mają tradycyjnie ciągoty do gryzienia
Właściwie każdy przedmiot jest albo gryziony, albo kopany

Ale to nie powinno zdarzyć się w stosunku do człowieka , więc to głowa ludzia, żeby koń nie spoufalał się tak bardzo .

Mój kuc- ogier gryzie i kopie co popadnie, zwłaszcza jak to coś ma wrogie zamiary ( wg niego oczywiście).
Mnie przez 5-6 lat znajomości raz skubnął , na samym początki, a ostatniej niedzieli ugryzł bardzo mocno w okolice kieszeni spodni.
Niestety miałam w niej cukierki dla koni , a on łakomczuch okropny, dlatego rzadko dostają smakołyki- a może dlatego tak łakomy?
Oczywiście mogło to być też wyrazem zniecierpliwienia, że tak wolno gramolę się pod górę - może uznał, że trzeba mnie popędzić ?
Niestety moja ręka była szybsza niż głowa

Choć nie pamiętam , kiedy ugryzł człowieka.
a dlaczego nie mozna dac w pysk? moja dostala reka i bardzo sie zdziwila, po dwoch probach ugryzienia, i problem zanikl. z ta noga, to moze i dobre, ale liczy sie szybka reakcja. odwiazywanie - stawiac w korytarzu na dwoch uwiazach.

a dlaczego nie mozna dac w pysk?

W armii Dżingis Chana żołnierz , który bił konia po głowie był karany śmiercią.
Dlaczego?
faktycznie, swietne wytlumacznie.
dobrze ze mnie nikt nie zetnie glowy.
Jeżeli, koń nie chce ugryźć mnie, to mi osobiście nie przeszkadza, gdy odwiązuje np. uwiąz .

Mój Luckuś, jest bardzo ciekawskim konikiem, gdy go czyszczę, a obok stoi cokolwiek ,to zawsze to podnosi, wiadro, kij od łopaty , reklamówkę,,,itdd.

Gdy obok wisi, kurtka, to ją zrzuci , ochraniacze , które dosyć porządnie są przyczepione do rurki- będzie je tak długo miętolił , aż spadną.

Często , specjalnie robie supeł na suple aby , sobie odwiązywał.

Nie wiem , może to źle, ale mi osobiście to nie przeszkadza.
A uderzyć za to konia..no cóż zostawiam bez komentarza.

a dlaczego nie mozna dac w pysk? moja dostala reka i bardzo sie zdziwila, po dwoch probach ugryzienia, i problem zanikl. A potem będzie się bała gdy tylko podniesiesz ręke!
Jeśli koń gryzie/podszczypuje to częściej z nudów/chęci zabawy niż z agresji. Uderzenie go w pysk będzie zachętą do zabawy, szczególnie w przypadku młodych koni lub sprowokuje u konia "chęć bycia szybszym". Następnym razem będzie chciał nas ugryźć i odskoczyć, spodziewając się uderzenia. Metody wymienione przez poprzedniczki tj. przydeptywanie koronki, machanie łokciem są dobre, bo koń nie kojarzy ich ze swoim działaniem - ugryzieniem. Jeden z moich koni próbował szczypać w pośladki przy czyszczeniu kopyt. Kilkakrotne przypilnowanie i w momencie gdy się zamierzał lekki kuksaniec "pod żebro" zlikwidowały problem. Uderzanie po pysku u niektórych koni może zadziałać wręcz jak prowokacja. A grzebanie nogą - no cóż albo się trzeba przyzwyczaić, albo.... dla mnie to efekt rozpieszczenia, karmienia z ręki. Odwiązywanie uwiązu czy kręcenie się - objaw nudy - komu byłoby fajnie stać na krótkim sznurku. Mam delikwenta, któremu odsupłanie uwiązu zajmuje 20 sekund . Dla utrudnienia można zastosować dwa uwiązy .

Niecierpliwy koń, zawsze będzie tak zachowywał się, jeśli musi czekać na jedzenie.

Tylko ze mój kon przy karmieniu stoi grzecznie
Mnie podszczypuje wsumie tylk przy czyszczeniu
Dodam jeszcze , że drugi mój koń miał złe nawyki i każdego, kto chciał coś przy nim robić, gryzł.Przede wszystkim przy czyszczeniu.

W poprzedniej stajni, były właściciel, bił go, za to w pysk , gdy konia odkupiłam nie wyobrażałam sobie, aby dalej to kontynuować.

Poradziła sobie z nim moja córa , poprostu czyszcząc go ,kątem oka patrzyła co robi, i gdy ten chciał ja dziabnąć zaraz reagowała głosem .
Trwało to rok, ale dziś jest to wspaniały konik ''rodzinny''
dzieki za logiczne wytlumaczenie.
u mojej kobyly nie przerodzilo sie to w zabawe, moze dlatego ze bylo to w polaczeniu z karcacym glosem i reakcja byla szybka i zdecydowana, no i zdarzylo sie tylko dwa razy. dla niej proba ugryzienia to nie zabawa ale pokazywanie swojego niezadowolenia, np przy zapinaniu derki. kazdy kon jest inny.
nie mniej jednak zgadzam sie ze w pewnych przypadkach mogloby to miec odwrotny skutek, szczegolnie u ogierow i to mlodych.

co do grzebania np na korytarzu, to efekt dawania slodyczy. poprostu ignorowac i ukrocic smakolyki. jesli kon nie widzi twojej reakcji na grzebanie, to przestanie grzebac, bo wie ze niczego nie uzyska.
ja przy grzebaniu albo krzyczałam, albo dostawał po pysku
jesli chodzi o smakołyki po jezdzie daje mu jabłko albo marchewke

dlaczego nie mozna dac w pysk?
Wyobraź sobie dziecko, które domaga się Twojej uwagi - po prostu chce zostać zauważone i ciągnie Cię za skraj kurtki... co - dasz w pysk??

Przy odwiązywaniu uwiązów - nic, tylko się cieszyć, że koń intelygentna bestyja. Jeśli dobrze rozumiem - koń czyszczony jest w boksie (czego wolę nie komentować) - w takim razie po co go wiązać??
Ja co prawda czyszczę na korytarzu ale nie wiążę...

Podgryzanie oduczane metodą Robertsa u jednego z moich koni skończyło się na tym, że próba ugryzienia połączona była z podskokiem (aby człowiek nie trafił w nogę)... czy to zatem skuteczny sposób?... może, ale jak widać nie zawsze. Uderzenie - co już pisała grandeli - to zachęta do zabawy - uderzenie łokciem również... Jeśli gryzienie jest niebezpieczne - należy konia wiązać na 2 uwiązy i nie zwracać uwagi na próby szczypania. Jeśli jest to początek narowu - podobnie, nie zwracać uwagi na te próby - a znikną z czasem z braku skuteczności...

Grzebanie w boksie - przy karmieniu to częsty narów. Nie ma na to sposobu, bo nawet konie dobrze traktowane potrafią w taki sposób reagować na karmienie. U mnie grzebie jeden koń - od poczęcia u mnie - nigdy nie głodzony, zawsze pasza o tej samej godzinie, etc... grzebie i tyle. Nie działa upomnienie głosem, czy szybkie zadanie pasz - koń musi grzebać i straszyć i tyle... Nie zwracanie na to uwagi działa o wiele lepiej, niż jakiekolwiek inne działania...
Czyszcze konia w boksie bo stoi w boksach zewnetrznych a zima przy jak go wyprowadze na zewnatrz to sie trzesie jak galareta
Trzęsie się - czyli ogolony??
To jak chodzi na wybiegi - w derce tylko??

Czyść sobie jak chcesz - "wolnoć Tomku" - tyle, że skoro koń się odwiązuje, to po co go wiązać?? zwłaszcza w boskie??
Nie chodzi na wybiegi
W boksie sie kreci, chodzi w kółko itp

Chodzi rano na pastwiska a popołudniu biore go na jazdę

Jak dla mnie wybieg i pastwisko to co innego
uwiąz na szyje hyy sprobuje
Dla mnie pastwisko w Polsce, zimą nazywaną zimą stulecia, ze śniegiem sięgającym koniom do brzuchów (moim sięga) raczej nie istnieje. Na pastwisku koń - jak sama nazwa wskazuje - pasie się, co aktualnie raczej nie jest możliwe...
U nas na wybiegach jest po pierwsze ogrodzenie metalowe ktore moj kochany konik sobie przeskakuje po drugie jest piasek a jak teraz bylo troche cieplej to snieg stopnial troche blocka jest. A na patwisku jest pastuch elektryczny i jak konik sobie wygrzenie spod sniegu trawke
aa czyli wybieg od pastwiska różni się ogrodzeniem??

Zazdroszczę w takim razie braku śniegu. Nad morzem leży dobrze ponad metr konie dawno zrezygnowały z poszukiwania trawy pod taką warstwą śniegu

czyli wybieg od pastwiska różni się ogrodzeniem??
Nie
Chodzi o to ze ja mojego na wybiegi nie puszczam bo przeskakuje
Toć żartowałam z tą różnicą
a skoro wychodzi poza stajnię - to w derce, czy jak?
Skoro jest u Was błoto, czyli ciepło - dlaczego koń się trzęsie??
Na pastwisku jest elektryczny pastuch wiec nie przeskakuje
A metalowego ogrodzenia na stale wkopanego w ziemie nie da sie podniesc

. Uderzenie go w pysk będzie zachętą do zabawy, szczególnie w przypadku młodych koni lub sprowokuje u konia "chęć bycia szybszym". Następnym razem będzie chciał nas ugryźć i odskoczyć, spodziewając się uderzenia. .

Właśnie tak

przy czym jak trafi się na płochliwego i uległego konia, to potem problemy narastają.
Nie można spokojnie załozyć ogłowia , bo podnosi się rękę , koń traci zaufanie do człowieka.
To rodzi następne trudności przy werkowaniu, zabiegach weterynaryjnych i odrabianiu zaufania.
Jak trafi się na konia o dominującym charakterze- to problemy jeszcze gorsze , bo koń znacznie silniejszy i może dojść do nieszczęścia.

Akurat mam takiego konia Kubę po przejściach, a kuc z natury też dominant, bo ogier i rządzi dużym Kubą bez problemu.

Dyskomfort nie kojarzony z człowiekiem - lepsze rezultaty.

Jeśli chodzi o posługiwanie się przedmiotami.
To oznacza stopień rozwoju konia , jego ciekawości i pewności siebie, choć trzeba zachować czujnośc, żeby straty nie były zbyt duże

O Dżingis Chanie.

Konie były podstawę jego podbojów , więc dbał o nie szczególnie.
Koniom żołnierze zawdzięczali życie , więc nie mogły być brutalnie traktowane.
I tyle

Jak dostają z ręki to raczej obszukują człowieka, a nie grzebią nogą .
Czy błoto jest całą zime chyba nie
było to -20 itd
wychodzi w derce bo jest ogolony

Nie chodzi na wybiegi
W boksie sie kreci, chodzi w kółko itp


Nic dziwnego, że ma tak nerwowe zachowania, skoro nie chodzi na wybiegi.
Bo chodzenie w kółko to objaw frustracji - koń musi chodzić, żeby rozładować stres.

Jak można konia nie wypuszczać!!!
Dla jego zdrowia fizycznego i psychicznego ruch jest NIEZBĘDNY.
Niedługo zacznie tkać, albo łykać, o ile już tego nie robi

Już lepiej nie mieć konia.

A jak się ma, to człowieka obowiązkiem jest mu zapewnienie ruchu- nie godzinę dziennie, tylko przeważającą część dnia.

Nie mów, że nic nie da się zrobić- to tylko sprawa chęci.

nie chodzi na wybiegi. chodzi na pastwiska
Ja mam ten luksus ze wlasciciel stajni puszcza konie
ale znam stajnie w ktorej moja kuzynka trzyma konia w krakowie
tam nie ma pastiska tylko piaskowa ujezdzalnia a zeby puscic konia przed poludniem to musialaby nie chodzic do szkoly


ale znam stajnie w ktorej moja kuzynka trzyma konia w krakowie
tam nie ma pastiska tylko piaskowa ujezdzalnia a zeby puscic konia przed poludniem to musialaby nie chodzic do szkoly


łłooo matko , nigdy w życiu nie trzymałabym w takiej stajni konia.
Przecież to dla niego kara
No ale ona trzyma bo mowi ze blisko, ze fajni instruktorzy itd a ze jej konisko chodzi 2 godz dziennie i stoi w duzym boksie

Ja mam ten luksus ze wlasciciel stajni puszcza konie


To jak się ma do tej wypowiedzi?

MOJ KON WYCHODZI NA PASTWISKO !!
Z NIEGO NIE WYSKAKUJE BO JEST ELEKTRYCZNY


No ale ona trzyma bo mowi ze blisko, ze fajni instruktorzy itd a ze jej konisko chodzi 2 godz dziennie i stoi w duzym boksie

Do tej pory, miałam stajnie bardzo tanią, i blisko mojego miejsca zamieszkania.
Konie były wypuszczane , raz nie były.
Ostatnio moja córa chodziła i wypuszczała codziennie- od poniedziałku do piątku, natomiast w weekendy miał wypuszczać właściciel, niestety robił to rzadko.

Raz córy nie było i skończyło się to chorobą konia.
Odeszłam w trybie natychmiastowym.

Teraz mój pensjonat jest dosyć daleko , o kasie nie wspomnę,ale mam spokój ducha, bo konie są od rana do wieczora poza stajnią.
moje koniko tak samo ale mojej kuzynce do glowy cos wbic jest trudno a moja siostra zrobi wszystko dla kochanej curusiu a skoro ona chce zostac w tej stajni to zostanie

moje koniko tak samo ale mojej kuzynce do glowy cos wbic jest trudno a moja siostra zrobi wszystko dla kochanej curusiu a skoro ona chce zostac w tej stajni to zostanie
szkoda echhh, wiem,że są tacy ludzie, w tej poprzedniej stajni, też nie widzieli nic złego, że koń stoi cały dzień w boksie, kiedyś właściciel, stwierdził,że jego klacz stała 10 dni i nic się nie stało beznadzieja
No niestety ale podobno w krakowie nie ma wogole fajnych stajni w ktorych konie puszczaja

No niestety ale podobno w krakowie nie ma wogole fajnych stajni w ktorych konie puszczaja

Czyżby w Krakowie prowadzili tylko więzienia dla konia, a nie pensjonaty?

Za co konie takie kary mają?
to sa tylko hyy pomysly, glupie gadanie mojej kuzynki więc wiesz ja w to nie wierze
poniewaz zaczynaja sie tu rozmowy o wszystkim to podsumuwująć:
1.gdy kon odwiazuje uwiaz to jest madry (hyy jak rozwiaze w przyczepie to bedzie naprawde moadry)
2. podgryzania mozna oduczyc kopiac w noge
3.grzebania nie mozna oduczyc

moadry
Mądry ,tak nawiasem .


1.gdy kon odwiazuje uwiaz to jest madry
Hmm ,moźe robi to z nudów ? , albo na złośc ? ... hahaha ...

Mój koń jak jest uwiązany... i bawi się uwiązem tzn. gryzie go i próbuje odwiązac to jak tylko powiem stanowczym głosem ,że nie ma tego robic to nie robi , tak jest nauczona.
hyy wsumie cały dzien jest poza stajnią
może to dlatego że jest trochę nadpobudliwy

Mądry ,tak nawiasem
że się wtrące mój koń nauczył się odsuwać zamek przy mojej bluzie i uwielbia chytać w zęby suwak i się nim bawić, a miałam też konia który uwielbiał zozsznurowywać mi sznurówki przy butach no ale na to miałam sposób- ubierałam buty bez sznurówek :)
Jak dla mnie to takie rzeczy sa jak uczenie konia stawania dębów poprostu głupie sztuczki
mowicie ze jak kon rozwiazuje uwiaz to jest madry a jak w przyczepie taki numer zrobi , jak w boksie go przywiaze a ten sie odplacze to moze sie zaplatac

Jak dla mnie to takie rzeczy sa jak uczenie konia stawania dębów poprostu głupie sztuczki
W sumie racja... , ale nie powiem... , na zdjęciach takie dęby wyglądają efektownie .

Jak dla mnie to takie rzeczy sa jak uczenie konia stawania dębów poprostu głupie sztuczki
Ja ich niczego nie uczę one tak same z siebie po prostu dla zabawy a rozwiązywanie uwiązu to faktycznie może być kłopotliwe. A z szczypaniem to u mnie często młode konie tak robią bo chcą się bawić ale z wiekiem im to przechodzi:)


Ja ich niczego nie uczę one tak same z siebie po prostu dla zabawy

No na padoku to może i dla zabawy... ale czy pod siodłem też tak dla zabawy robią ?
Na młodych koniach nie jeżdżę:):)

Na młodych koniach nie jeżdżę:):)
To fajnie... , ale wiadomo ,że młode stające dęba konie na padoku , to robią to zwyczajnie dla zabawy... .