ďťż

Sprzedam - nieprzeciętnej urody trzylatek - tanio

Baza znalezionych fraz

Futbolin

Sprzedam ciemnogniadego trzylatka.
Niezwykle towarzyski. Przychodzi do człowieka na zawołanie, podstawia się do drapania i kiziania.
Matka utalentowana sportowo (skoki), ojciec to wybitny ogier SO Łąck.
Szczegóły na aukcji allegro: http://allegro.pl/show_item.php?item=1069301728
tutaj film sprzed kilku dni: http://www.youtube.com/watch?v=6ka3LmnNEiI

Koń niezajeżdżony, pojętny, bystry, odważny.
Czasem chuligani - wychodząc na padok potrafi ze stajni ukraść wiaderko i wynieść je na kraniec łąki kradnie też suchy chleb z kieszeni.
Niestety jest wnętrem. Na szczęście jednak nie jest złośliwy czy agresywny.
Pasie się z kobyłami i zachowuje się jak wałach.

Miałam przygotować Noriska pod siodło dla mojego przyjaciela ale miałam wypadek i minimum do listopada nie będę mogła się zajmować końmi. Szkoda zwierzaka, a już czas go zajeździć i rozpocząć regularną pracę.

Jest nieprzeciętnej urody, to koń który odziedziczył charakter po matce - jest odważny, pójdzie za człowiekiem w ogień.

Cena do negocjacji - 3000 zł.

Zdjęcia:





gangrena, ale kusisz... piękny.
boski
aniołek24, nawet nie wiesz z jakim żalem go sprzedaję. Chciałabym żeby trafił do kogoś kto się nim zajmie i zapewni mu godne warunki.
Jest wysoki, dobrze zbudowany, fantastycznie umięśniony. Jego kłus... wyrzuca nogi przed siebie jakby startował w GrandPrix ujeżdżeniowym.
Ale niestety moje zerwane więzadła i zmasakrowana torebka stawowa uniemożliwia mi choćby lonżowanie go.


świetny koń...wzięłabym , młody by miał kolegę, ale juz mam 9 ;/
takie piekne konisko za takie pieniadze? eh... ze do listopada sie popasie? no co szkodzi? lepiej dla niego jeden z moich ma 4, a ze tez nie wyrosl jeszcze calkiem, to tylko z ziemi pracuje od niedawna...
niestety i u mnie miejsca brak - jak ktos by bl chetny na ze 2-3 kilkulatki zajezdzone, chodzace zawody ale i pod dziecmi, albo emeryta / renciste - chetnie go wezme
gangrena, jest śliczny, ma w sobie to coś co łapie za oko Szkoda,że ledwo stać mnie na utrzymanie jednego konia,bo takiego chętnie bym kupiła, piękny jest po prostu. Mam nadzieje,że znajdzie się dla niego odpowiedni kochający dom
gangrena, faktycznie jest świetny. Za takiego konia dałabym wszystko. Cóż, popytam w stajni, może nawet właścicielka ośrodka skusi się na takiego konia. Ja sama latem mam kupic konia, więc... pomyślę.

A tak a propos ceny do negocjacji. Do ilu możesz ją zniżyc?
Marcysia304, obejrzysz konia to pomyślimy
horse_art, jest problem że postoi do listopada, bo nikt przez ten czas ani nie będzie tego konia regularnie lonżował, ani dotykał ani nic przy nim nie zrobi bo pracownik który zajmuje się końmi boi się Noriska a Norisek wie że tamten się go boi i po prostu gościa terroryzuje. (ktokolwiek wchodzi do boksu koń stoi i czeka, robi miejsce itd. wchodzi ten facet - koń odwraca się zadem)
szkoda mi zwierzaka, poza tym muszę wziąć pod uwagę jeszcze okres rehabilitacji po operacji. kto kupi surowego czterolatka?
kurcze gdybym miała kase to dziś po niego jade..
normalnie spać nie mogłam. A puszczałaś go wcześniej w korytarzu albo cos? ma do małego sportu predyspozycje?
aniołek24, nie puszczałam w korytarzu bo na mazurach nie bardzo miałam do tego warunki ale swego czasu oglądał go facet który był napalony żeby go kupić dla córki do ujeżdżenia i on ocenił jego ruch na rewelacyjny. Ostatecznie się nie zdecydował bo koń miał wtedy 2,5 roku a oni chcieli konia na już.

Co do skoków to widzę co wyczynia na łąkach - nie ma dla niego przeszkody której by nie pokonał, płotu którego by nie przeskoczył. Poza tym jest diabelnie odważny i jak pracowałam z nim to widziałam że charakterek ma po matce. a ta skacze wszystko jak leci i nie wyłamuje. Ją puszczałam w korytarzu, niestety na 145cm skończyły mi się stojaki a ona to skakała z 20 cm zapasem
Osobiście miałam pomysł na zrobienie z niego konia do bryczki, z jego wydajnym kłusem, silnym zadem oraz szeroką klatą pięknie by się prezentował w zaprzęgu.

Wyobrażasz go sobie podstawionego, z ustawioną główką jak zasuwa w maratonce?
gangrena, ach no jak dla mnie rewelacja. Piękny jest. Wlasnie jego mame na you-tube oglądałam-jej filmiki jak skacze. Ja bym go wzieła i dziś... tylko po prostu nie mam skąd kasy wytrzasnąć.. :/ gdybym miała chociaż jakąś czesć to druga bym pozyczyla i bym przyjechała.. no ale troche nierealnie to widze..a u nas w stajni pod domem, między ląkami i lasem by sie miał a miał... a ja mam w treningu konia.. ale to nie mój więc zawsze go moge oddac
a 3 tys to smieszna cena, ale slyszalam ze w waszych okolicahc takie ceny ponizej kosztow sa... chyba ze macie utrzymanie gratisowe
ja za samo zajezdzenie, bez ucznia sportowych umiejetnosci, tak pod rekreanta biore min tysiaka, plus hotel oczywiscie - u nas ok 700 zl/mies.. wies 3 tys za konia dobrego to niemozliwe ekonomicznie wrecz drozej sie emerytow dla towarzystwa sprzedaje

ale fakt- jesli i tak i tak chcesz go sprzedac to lepiej szybciej...

popytam po znajomych -u mnie miejsca brak, ale kon fajnyyy

moj ma 4 i wlasnie jest przygotowywany do zajezdzania, i troche to potrwa, choc nie sadze zeby jakiekolwiek opor byl... poprostu jest drobny wiec wczesniej nie czas...no i byl rehabilitowany po wypadku, wiec tez nie bylo jak do niedawna cokolwiek z nim robic poza kontaktem w boksie
horse_art, gdybym chciała go zajeździć to zapłaciłabym minimum 1000 zł. Czy sprzedałabym go za 4 tys zł? wątpię. W tej chwili jest tyle koni na rynku że nie ma co windować ceny, tym bardziej, że pól roku temu był wystawiony za 3500 czy 3800 zł i było zerowe zainteresowanie.

Utrzymanie konia kosztuje, a i tak nie ma pewności że będzie jeździec dla tego konia za te kilka miesięcy. Koń od stycznia nie pracuje w żaden sposób i widzę że zaczyna zapominać to czego był nauczony. Może gdybym miała na mazurach kogoś z sensem kto zająłby się końmi... ale tak to nie pozostaje nic innego jak znaleźć mu dobry dom.

Koń fajny i strasznie żal mi go sprzedawać, ale trzeba się kierować rozsądkiem a nie sentymentami. Będę się cieszyć jeśli ktoś będzie miał z niego pożytek i radość.
Śmieszna cena śmieszną ceną... ciężko jest sprzedać konia niezajeżdżonego, bez "papierka" wyskakującego z szuflady, bez "znajomości", nawet jeśli byłby to fenomenalny koń [i nawet jeśli miałby lepsze predyspozycje niż niektóre "Zetki" i Landgrafy ], a Noris prezentuje się bardzo fajnie. Też gdzieś tam mnie kłuje w piersiach, że jeszcze nie mam stajni, jeszcze nie mogę rozglądać się za kolejnym koniem;)
Życzę Tobie by Noris znalazł dobry dom!
Norisek został sprzedany możecie go spotkać za jakiś czas nad morzem w okolicach Rewala