ďťż

Szaaaatan, szaaatan :P

Baza znalezionych fraz

Futbolin

Bardzo drastyczne. Kocie. 2 tys zł nagrody za jakiekolwiek informacje nt. zdarzenia. Zdjęcia są dopiero po dalszych kliknięciach, wiec można obejrzeć bliżej bez zdjęć.

http://www.toz.gorzow.com.pl/?mod=news&cID=153

Nawet nie wiem, co powiedzieć... każde słowa zbyt małe.

I wątek odnośnie sytuacji. http://forum.miau.pl/view...4807&highlight=

EDIT: Dla tych, co nie chcą oglądać, a chcą wiedzieć, o co chodzi

"W nocy została złapana i brutalnie torturowana.

Kopano ją, wyłupiono oko, bestialsko obcięto obie przednie łapki. Na zdjęciach widać świeżą krew świadczącą o tym, że jeszcze żyła gdy ją krojono !!!! Wywiad środowiskowy wskazywał na grupę młodych ludzi, regularnie spotykających się pod trzepakiem i całą noc - w noc, dziko hałasujących. Młodzież ta, jest utożsamiana z pewną subkulturą. Prawdopodobnie łapki tej skatowanej kotki mają cel symboliczny."


brak mi słów..... nie jestem w stanie sobie wyobrazić jakim trzeba być bydlęciem żeby coś takiego zrobić ;/ na prawdę teraz tylko kwestia czasu jak zabijania i znęcanie się nad kotami czy psami znudzi się takim palantom i zaczną się brać za dzieci....

i co z tego że ktoś im powie kto skatował tego kota jak i tak bedzie bezkarny... to nie jest jakiś odosobniony przypadek znęcania się i co z tego.. wie o tym każdy. sprawy w najlepszym wypadku trafiają do sądu, a wyrok jaki zapada to jest jakaś pomyłka i nieporozumienie. bo ten kraj jest chory... wszyscy dbają o środowisko, a nie karze się za wywóz śmieci na nielegalne wysypisko żeby przypadkiem nie wystraszyć jakiegoś kasiastego inwestora, znęcają się nad psami, robią jakieś dziwne pseudo hodowle i kazdy umywa rece, bo to nie jego podwórko nie jego sprawa... zawsze bardziej opłaca się siedzieć cicho, nie widzieć, nie mówić i nie rozumieć, bo pokorne ciele..... a Polak narzeka i gówno robi
Deya, widząc coś takiego jestem za zasadą "oko za oko,ząb za ząb"...
Deya, brak mi słów...


Deya, zależy teą w jakim wieku byli przestępcy. Generalnie jest to przypadek "znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem". Dorośli : od 17 lat podlegają pod kodeks karny i będą odpowiadać przed sądem dla dorosłych, natomiast jeśli uczestniczyła w tym młodzież poniżej tej granicy wiekowej będzie odpowiadać przed sądem dla nieletnich (rodzinnym) i o ile do tej pory nie byli karani oraz nie wystepują dodatkowe objawy typu demoralizacja itp to mogą nawet tylko dostać nadzór odpowiedzialny rodziców lub nadzór kuratora ...
ale jeśli to "recydywisci", tzn. że poprzednie srodki wychowawcze nie pomogły i nieletni nie rokują za bardzo nadziei, moga iśc do poprawczaka o wzmozonym nadzorze wychowawczym. Jeśli sie tam nie poprawią do pewnego wieku, to automatycznie ida do ZK z "urzedu" (nowa ustawa).

Dla mnie to wystarczające, żeby po prostu nie było ponownie możliwości zrobienia przez nich czegos takiego.

Poza tym paca w ośrodku kuratorskim z nimi, itd. Może to watpliwe, gdy sie pała żądzą zemsty, ale jeśli sa bardzo mlodzi mogloby to jeszcze coś dac. Nie zapominajmy o nacisku grupowym tego rodzaju zgromadzen sekty (jeśli istotnie to własnie byliby oni). I ochronie społeczeństwa przed takimi jednostkami (kiedyś wyjdą z tego poprawczaka/ZK)

ehh, nie bez kozery siedze na tej resce, ale i tak nóż w kieszeni mi sie otwiera.

Nie zapominajmy o nacisku grupowym tego rodzaju zgromadzen sekty
eee.. a jakie sekty by takie goś kazali uczynić?
Artanis, bodajże sataniści piją krew zwierząt, ale nie jestem pewna.
Poza tym w tego typu sektach katuje się zwierzęta, ot dla zabawy oraz wyładowania agresji.

Niestety, ale my dowiadujemy się o bardzo nielicznych, rozgłośnionych przypadkach. A przecież wiele zwierząt umiera z zimna lub głodu, bo się właścicielom znudzili...
Issabel, "pseudosataniści" a nie sataniści a t znaczna różnica

dla mnie ten ktoś był po prostu chory psychicznie,bo nikt normalny nie byłby w stanie czegoś takiego zrobić...

Artanis, bodajże sataniści piją krew zwierząt, ale nie jestem pewna.
Tak myslałam, że padnie ta odpowiedź

Obiś, ma racje, najwyżej "pseudosataniści" mogą coś takiego zrobić, nie wiem po co i w jakim celu, ale dobra..

Satanista nie pije krwi zwierząt, tym bardziej nie zabija zwierząt.. nie wiem również z kąd wzieły się takie przesady, chyba wymyslone przez kościół katolicki..
Sataniści cenią sobie życie wszech otaczających stworzeń i zabicie czego kolwiek z bliżej nie określonych przyczyn było by czymś w rodzaju grzechu, choć w sataniźmie takie pojęcie nie istnieje.

Satanizm nie polega na tczeniu Szatana, a wzięciu Szatana jako wzór drogi życiowej, którą jest orzucenie wszelkich zakazów i cnót, a robienie w zyciu tego co się podoba (to tak w skrócie)

Więc nie obrażać mi tu Satanistów palonymi kotami
Ja po części jestem satanistką i mogę się spokojnie do tego przyznać.
Hannah, oglądałam ten program. Super chłopak!
jescze nam tu tylko sekty są potrzebne do kompletu. Artanis pamiętaj,że to młodzież czyta.
Podaruj sobie pochwały satanizmu.
masz dziecko, chyba będziesz je chrzciła?
Artanis, tak to już niestety jest, że "katolicy" wszystko gdzie pojawia się szatan uważają za zło... a niestety w wierze chrześcijańskiej i postępowaniu wyznawców owej religii jest nie mniej zła i niedomówień niż w satanizmie...ale religia to oddzielny temat rzeka,więc nie będę się rozwodzić nie na temat

Hannah, jestem w szoku, niesamowity chłopak
To co opisałyście, to hedonizm. Satanizm jest czymś wiecej niż hedonizmem. Nie zgadzam się z wami ani trochę więc w tej kwestii. Z punktu etycznego satanizm nie jest niczym dobrym, po prostu. I na niższych stopniach wtajemniczenia wygląda zupełnie inaczej niz na wyższych. Każda SEKTA (nie religia) krzywdzi czlowieka poprzez odebranie mu wolności pod pozorem przyjęcia do wspólnoty. Na niższych satanizm wyglada wprost zachęcająco i bardzo ludzko, tak jak piszesz Artanis. Ale potem zaczyna sie inna bajka, i z ta na pewno sie nie identyfikujesz.

Koniec OT, nie będe dalej polemizowac, wyraziłam tylko swoje zdanie.

Podaruj sobie pochwały satanizmu.
masz dziecko, chyba będziesz je chrzciła?
tego co wiem, to nie jest zabronione chwalić satanizm..
tak zamierzam ochszcić swoje dziecko, ponieważ nie mam zamiaru go do niczego zmuszać, a wiem jakie konsekwencje niesie nie ochszczenie dziecka w naszym kraju..


tego co wiem, to nie jest zabronione chwalić satanizm..
tak zamierzam ochszcić swoje dziecko, ponieważ nie mam zamiaru go do niczego zmuszać, a wiem jakie konsekwencje niesie nie ochszczenie dziecka w naszym kraju..

nie wolno Ci ochrzcić dziecka w takim razie. Chcąc to zrobić musisz na głos wyrzec się szatana i zła. Nie znasz formuły chrztu??
edzia 69, ale nikt nie trzci Szatana i zła.. poza tym, moge się wyrzekac czego chce bo w nic nie wierzę..

W naszym kraju to wszystko jest nie teges.. bez chsztu wytykają Cię palcami, madonna nie może zagrać w kraju, bo "podnieca" ją Chrystus, a o koncercie Gorgorotha już nie ma mowy, bo odprawił u nas "czarną msze".. no prosze was ludzie..
Czy my musimy być tak zacofani?
Artanis, bo kościół to jedna wielka polityka, nic poza tym, to nie ma już nic wspólnego z wiara z Bogiem...
nie wiem,czy wiecie, ale teraz księża wymyślili nową telefonie komórkową...po co? no chyba nikt nie uwierzy,że dla dobra babć...wiadomo,że dla pieniędzy...

a ta klacz śliczna jest, strasznie mi się podoba szkoda,ze ma takich właścicieli,którzy wsiadają na nią w wieku 12 miesięcy, nie wspominając już o osiodłaniu..


Wiem jak wygląda "niższy" i "wyższy" satanizm ponieważ obracam się w takich kręgach i naprawdę, żaden z moich znajomych nie pił krwi niewiniątek, ani nikogo nie zabił..

Dodam jeszcze, że pojęcie dobra i zła jest względne.. i dla jednego jedne rzeczy są złe, a dla drugiego będzie to dobre.. ale ja mam troche inna filozofie postrzegania świata..

A wracając jeszcze do satanizmu.. sekta to coś, w czym się do czegoś kogoś zmusza? W sataniźmie nikt nikogo do niczego nie zmusza..


nie powiedziałam, ze ktoś pije krew niewiniątek. Relatywnosc pojęć jest brakiem pojęć moralnych. To co mówisz, jest świetnym tego przykładem. Sposób twojego myślenia to hedonizm, a nie satanizm. Obracanie się w "tych kręgach" tego nie zmienia. Zabawa w satanizm, a prawdziwy satanizm to co innego. Nie zgodzisz się ze mną, to nie. Ale miałam z tych ruchem kontakt, i nie rózni się to dla mnie niczym od sekt typu Niebo i Prawdziwa Rodzina.
Tak, sekta do niczego nei zmusza. Ale oddziaływuje w ten sposób na psychikę, że wciaga osobę w coś na skutek manipulacji, na skutek niezaspokojonych potrzeb, i na sposób pokrętnego tłumaczenia. Tak, ze ona sama nie ma o tym pojęcia. I jeszcze jest zadowolona z tego.

I dla mnie nie ma do tego nic Kościół, ponieważ napawa mnie jego struktura szczerym obrzydzeniem. Nie potrzebuję religii, jej sztucznych zasad, aby odróżnić, co jest właściwe, a co właściwym nie jest. Wystarczy mi "cud socjalizacji".

Ciężkie życie osoby przyjmującej zamówienia telefoniczne w pizzerii... http://www.youtube.com/watch?v=59FV5xqsvtM

Patrzcie jak jest osiodłana padłam, a przecież wstępnie zajeżdzana !! Choć sprzedam "tylko w dobre ręce", wstępnie zajeżdzam w wieku 12 miesięcy
porażka
Normalna jazda na niej była niemożliwa, bo... nie mają popręgu. Od razu widać, że kobyłę dosiedli tylko do tego zdjęcia...

Tak, sekta do niczego nei zmusza. Ale oddziaływuje w ten sposób na psychikę, że wciaga osobę w coś na skutek manipulacji, na skutek niezaspokojonych potrzeb, i na sposób pokrętnego tłumaczenia. Tak, ze ona sama nie ma o tym pojęcia. I jeszcze jest zadowolona z tego.
No to cały kościół katolicki również jest taką sekta..

Zreszta kosciol tez jest 'fajny'

No właśnie, Kościół. Moim zdaniem Kościół i ludzie w nim będący mają mało wspólnego z religia. Oczywiście, zdarzają się wybitne jednostki. Ale jeżeli społeczeństwo jest gówniane (bo jak inaczej nazwać większość Polaków szczerze mówiąc) i we wszelkim przemyśle ludzi z pasją i odpowiednich moralnie szukać ze świeczką, to dlaczego miałoby nie być inaczej w "przemyśle kościelnym"?

Róbmy co chcemy, ale w zgodzie z pewnymi niepisanymi prawami. Bądźmy ludźmi, tyle.
Jezusie Maryjo!

Ja powiem coś "od siebie"
Satanizm stworzył kościół, ot co. Opowieści mrożące krew w żyłach jak to sataniści zabijają zwierzęta, palą koty na ołtarzach, piją krew dziewic na cmentarzach i są mroczni, źli i straszni to zwykła propaganda, by "ludzie mieli się czego bać". Od zarania dziejów kościół funkcjonuje dokładnie w ten sam sposób, czyli na zasadzie "jak coś zrobisz źle [nie tak jak my mówimy], to spotka cię taka i taka kara". Wszystko opiera się dokładnie na tym samym systemie nagrody i kary, bo tak najłatwiej ludźmi kierować, wychowywać, a i ludzie, jak psy i inne drapieżniki doskonale rozumieją ten system i ochoczo się nań godzą, bo większość lubi porządek, przynajmniej upozorowany.
Satanizm,w momencie napisania przez chyba najsławniejszego szatanistę La Veya, miał być tą "drugą drogą", tymi "innymi drzwiami". Skoro wszyscy idą w jedną stronę, jak owieczki, to ja pójdę w drugą, dlaczego by nie?
Opowieści o satanistach i innych takich kotozjadaczach są niczym innym jak próbą "zachowania" swoich owieczek w stadzie
Szatan jako Szatan, ten luj z rogami który siedzi kilka tysięcy kilometrów pod ziemią, jest tylko symbolem alternatywy -> jako ten buntownik przeciwko Bogu, pokazuje drogę, że tak, można się zbuntować. Wszystkie inne ideologie pt "co jeszcze można" dopowiedział sobie człowiek, zapisał człowiek i wymyślił człowiek. A że myślenie nie wszystkim wychodzi, część ludzi zrozumiała to dosłownie, czyli: jest sobie Szatan, siedzi na tronie, otoczony hordą diablików, to my go teraz czcijmy, jak Boga i przeciwstawiajmy się boskim przykazaniom, ta. No i mamy afery w gazetach pt "dwaj nastolatkowie złożyli w ofierze szatanowi swoją koleżankę" albo "sataniści zbeszcześcili groby na cmentarzu przy ulicy Polnej" i tym podobne pierdoły, które nijak mają się do prawdziwego stanu rzeczy.
Nie ma czegoś takiego jak "prawdziwi sataniści" czy "prawdziwy satanizm" czy "wyższy" i "niższy", są tylko symbole. Z resztą, wszystkie te "ścieżki w inną stronę" wiążą się zazwyczaj z okultyzmem i filozofią, z tym samym "studiowaniem" aspektów nadnaturalnych (bo Bóg przecież jest istotą ponadnaturalną), ale ze strony, że tak powiem "praktycznej" (magia). Stąd się wzięły Thelemy, goecje i inne kabały
Nasza, ludzka sfera "duchowa" potrzebuje Boga, potrzebuje jakiegoś opiekuna, symboli, ezoteryki, a to, w którą stronę ta ezoteryka pójdzie to zupełnie inna kwestia.

Sekty natomiast działają zupełnie inaczej. Wykorzystują COKOLWIEK, by przyciągnąć człowieka i najczęściej wykorzystują przyzwolenia na coś, co jest w którejś religii zabronione. Przyzwolenie na grzechy, na wolny seks, na rzeczy zabronione czy ogólną "wolność wszystkiego co tylko możliwe" jest dla człowieka, szczególnie młodego, atrakcyjne, fajne i w ogóle, cool i obojętnie jak to sekta nazwie. Sekty wykorzystują również chęć przynależności- człowiek to jest istota stada, lgnie do innych ludzi i dobrze czuje się, będąc akceptowanym w jakimś środowisku. Sekta daje miłość, akceptację, przyjaźń, a dopiero później faktycznie wychodzi na to, o co tak naprawdę chodzi.
Vesna, sława Ci za to co napisałas.. w 100% to popieram (czemu ja nie umiałam tego tak sformułować ;( ) w każdym razie my obie wiemy o co chodzi..

W ogóle zabawne jest to, że ja napisałam, że "po części jestem satanistką", edzia zrozumiała to w sposób jak bym nią była, a deya zaczeła robić filozoficzne wykłady, że to o czym ja mówię satanizmem nie jest..

Ale ok, czym według Ciebie jest satanizm?

(swoją droga może by jakiś temat wydzielić)
a według mnie problem z "satanizmem" czy "pseudosatanizmem" i dręczeniem zwierzaków jest taki:
Dzieciaki rózne oraz osobniki o socjopatycznych skłonnosciach wcale nie studiuja żadnych pism,, żadnych dzieł dotyczacych szatana ( ani według mistrzów satanizmu, ani według teologów chrześcijańskich, ani według kogokolwiek), tylko podba im się owa medialna otoczka - czarne szaty, krew, straszne zbuntowanie itp.
Zdemolują nagrobki, bo maja ogolnie w główkach niepokolei, czy w imię szatana czy w imie białej rasy i zabija zwierzaka, bo wydaje im sie to strasznie super, cool i wogole.
I tu jednak broniłabym stwierdzenia, że realtywizm moralny jest negatywny. Ponieważ pozawala ogladać wszystko przez pryzmat "co mnie sie podoba". Niektórzy sa mądrzy i podobaja im sie rzeczy dobre, ale wielu osobom, niestety rzeczy dobre i zle trzeba pokazac palcem

nie wolno Ci ochrzcić dziecka w takim razie. Chcąc to zrobić musisz na głos wyrzec się szatana i zła. Nie znasz formuły chrztu??


Szkoda tylko, że w formule chrztu jest coś takiego jak mowa o obowiązku wychowywania dziecka w wierze? Że jest też pytanie o to czy zebrani wierzą w Boga? Skoro w nic nie wierzysz to jakim cudem możesz odpowiedzieć twierdząco na to pytanie?

Moge, bo akurat w tej kwestii to to mi wisi.. właściwie chrzest mamy zamiar zrobić tylko i wyłącznie dla rodziny, bo ja i mąż wcale byśmy dziecka nie chrzcili..

Moge, bo akurat w tej kwestii to to mi wisi..

Nie jestem zapaloną katoliczką ale uważam, że tu to już przegięłaś ! Możesz nie wierzyć Twój wybór i myślę, że nikt Cię nie będzie zmuszał do wiary, ale kłamanie w miejscu dla wielu ludzi sacrum to już nie fajna sprawa . . .

M@rtynk@ masz rację
Nie chrzcijcie, skoro nie chcecie... np. w innym odłamie wiary chrześcijańskiej, mianowicie w kościele ewangelickim, dziecko, bądź też dorosły już człowiek sam decyduje o chrzcie św. Mam koleżankę i kolegę, którzy zostali ochrzczeni z własnej woli, nie z woli rodziców... Jeśli nie chcecie chrzcić dziecka, to myślę, że nawet u katolików nie będzie problemu ze zrobieniem tego później, kiedy Wasz potomek będzie tego chciał...
żeby to wszysto było takie łatwe..

tak najeżdżacie na Artanis, , a ja ją popieram, dobrze robi, dobrze dla dziecka, wiecie jak jest w przedszkolu,podstawówce? dzieci wiedzą wszystko i wytykają palcami, a gdyby Artanis nie ochrzciła swojego maleństwa z pewnością byłoby mu gorzej iść do chrztu później... dlatego uważam,że dla dziecka robi dobrze...
i żeby nie było wierze w Boga, ale wszystko mi jedno, czy zwą go Jahwe, budda czy Jezus... wierze w Boga, bo on podobno jest dobrem, a w dobro bezwzględnie wierze... wszyscy się tłuką a każdy wierzy nieby w tego samego Boga, skoro wszyscy są tacy czyści jak łza, to skąd jest zło? napewno nie z tego,że Artanis niewierząca ochrzci dziecko...

kłamałam wiec na komuni i bierzmowaniu.. ciekawe dlaczego

Może dlatego, że do komunii rodzice dzieciom każą iść i tak samo na bierzmowaniu mimo, że mówi się, że to nasza własna decyzja to i tak presję ze strony rodziców czuć . . .

Obiś, w koncu nkitos mnie rozumie...

Ja też tylko wyraziłam własne zdanie. Co więcej, nawet doradziłam Artanis co może jeszcze zrobić w takiej sytuacji, skoro


a moze ja równiez dlatego chce ochrzscic to dziecko?

żeby później "zmusić" dziecko do przyjęcia komunii i bierzmowania ? Bez sensu ale ok mieszać się nie będę . . .
M@rtynk@, dlaczego odrazu zmusić? Po pierwsze to Artanis nie musi do niczego zmuszać potem swojego dziecka, a po 2 dziecko idące do komuni nie jest świadome o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi, chyba,że tylko ja byłam taka tempa,że szłam z myślą,żę idą wszyscy i że dostanę fajne prezenty... może inne dzieci mają większą świadomość tego,że przyjmują Boga... bierzmowanie? powiedzcie mi,wszyscy Ci,którzy byli u bierzmowania, po co jest bierzmowanie? bo ja mimo,że byłam, nadal nie wiem po co? tylko dlatego,że inni byli?mało sensowne niestety... tym bardziej,że przez to,że ksiądz mnie okłamał jeszcze bardziej zamknęłam się na ten zakłamany polityczny kościół...
Obiś, nie zauważyłaś, że zmusić napisałam w "" ? oczywiście, że dzieciaki idą do komunii bo wszyscy idą i takie fajne prezenty później dostaną . . . Co do bierzmowania ja wiem po co poszłam, z jedna strona była stroną duchową, przyjęliśmy Ducha Św. i jego dary (może dla was to nie ma znaczenia, ale dla mnie owszem ma) a druga kwestia to ta bardziej praktyczna, każda dziewczynka marzy o pięknym ślubie kościelnym, dlatego żeby później nie zawracać sobie głowy dodatkowymi sprawami jak bierzmowanie idzie się do niego w 3 klasie gim.

Niektórzy niestety nie wiedzą nawet w 3 gim po co bierzmowanie jest dlatego ja zawsze byłam za tym, żeby i komunia i bierzmowanie były przyjmowane z własnej nie przymuszonej woli po osiągnięciu pełnoletności.
Bierzmowanie to jest też jeszce umocnienie naszej wiary. A tak to wszystko, co napisała M@rtynk@
Ja w okresie kiedy bylam bierzmowana, myslałam, że dostałam "nawrócenia" na wiarę katolicką.. niestety jakoś krótko to trwało..


bierzmowanie to jest przymusowe zdawanie pytań z zakresu kościoła na ocenę i przyjęcie 3 "cudacznego" imienia

to też
Przypomniało mi się jeszcze, że ksiądz mówił, iż to idealny moment na zawarcie większej więzi z Bogiem, bo dostajemy taką 'białą kartę'... coś takiego
tyska-konik, tylko, że to trzeba rozumieć.. niestety wiekszość nie potrafi..
pozatym uważam, że żeby mieć więź z bogiem, o ile zakładamy, że on istnieje, to nie trzeba mieć żadnych sakramentów.. chyba, że bóg nie jest tak miłosierny jak nam się wydaje..
całe te obrządki to jakieś mydlenie oczu..
Napisałam wcześniej już, że w Kościół nie wierzę, ale w Absolut owszem.
Ale uważam, że podstawą moralności jest życie zgodne z samym sobą i własnymi wyborami. Pójsc do komunii, bierzmowania i chrzest dziecka "bo inni naciskają" jest bardzo bezwolne, brakuje takiej "ludzkiej samosterownosci" to takie pójście za stadem, jak zwierzatko. Na chrzest nie miałam wpływu, ale nie mam ani komunii ani bierzmowania dzięki mojej własnej, dziecięcej decyzji. I raczej nie żałuje, jestem twarda, tylko trudno może być znaleźć męża, co kościelnego nie chce Nie miałam żadnych problemów rowieśniczych z tego powodu, tak więc "dla dobra dziecka" jest nietrafionym argumentem. Nie dość że kłamstwo w ramach religii obrazoburcze to na dodatek kłamstwo w ogóle w większych sprawach jest zachowaniem dyssocjalnym.

A na marginesie z księżmi fajnie można sobie się pospierać
Deya, no to zazdroszcze rodzicow którzy Ci no to poszli.. my jak na razie tak czy siak do chsztu sie nie garniemy.. zobaczymy jak bedzie na ostrzu noża..

Kurde, ja bym powiedziała, że trudno znaleźć żonę, która kościelnego nie chce.
Większość moich znajomych, tych mrocznych i niemrocznych kościelnego ślubu nie chce, bo "po co się chwalić sąsiadom" ,"po co jakieś fidrygałki, wspomaganie kościoła" itd jak można mieć tylko cywilny i być szczęśliwym. Zazwyczaj kobiety domagają się kościelnego bo to takie fajne, w białej sukni w kościele, jak w filmach itd.
Mnie to tam wsio rybka, wychodzić za mąż nie zamierzam, więc nie prowadzę dywagacji sama ze sobą na temat "jaki chcę mieć ślub", skoro go mieć nie chcę.
Vesna, ja kościelnego nie chće, nigdy nie chciałam i nie wydaje mi się,żeby mi się zachciało...

a wracając do chrztu, to może i chrzczenie dziecka dlatego,że inni chrzczą jest bezsensownym podążaniem za resztą, ale chrzczenie dla dobra dziecka,żeby to społeczeństwo go palcami nie wytykało ma już sens... a najgorsze w tym wszystkim jest to,że większość ludzi, która uważa się za katolików nimi nie jest... wiele mówią mało robią, nie przestrzegają tego, co powinni... w innych wiarach albo sie wszystkiego przestrzega, albo nie jest się wierzącym...