ďťż

zielona trawka

Baza znalezionych fraz

Futbolin

jak wprowadzac trawkę do jadłospisu koników?ile na początek?


godzina, dwie (początek w połowie maja?!)
Ja proponuję zacząć od 10-15 minut. Zreszta to zależy jaka jest ta trawa. Jeśli koń może jeść ,,całą gębą'', to znaczy, że w krótkim czasie zje sporą ilość. Jeśli wszystko będzie dobrze, to znaczy nie zaobserwujesz np. biegunki, to następnego dnia wydłuż czas do 20 min., itd.
nie wydaje Ci się, że przez 10min. to ten biedak nie zdąży nawet dobrze powąchać tej trawki? hmm... co kraj, to obyczaj


Zrób taki eksperyment: skos trawę i daj koniowi. Zobaczysz jaką ilość może zjeść w ciągu kilkunastu minut. Ja wiem że dużo. Jak zmieniamy koniowi paszę, to robimy to stopniowo (przynajmnmiej tak powinno być). W ciągu godziny koń może się naprawdę najeść. A przecież nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby sie do trawy powoli przyzwyczaił. Jeśli można to zrobić powoli, to po co się spieszyć ? Uważam, że tak jest bezpieczniej,a koń który przez całą zimę nie widział trawy i tak będzie się cieszył. Trzeba pamiętac, że moda trawa ma dużo białka i może zakłócić stan flory bakteryjnej przewodu pokarmowego, zmienić pH, co może przysporzyć problemów. Trzeba też pamiętac o tym, że taka trawka może mocno ,,podtuczyć'' konika w ciągu kilku dni. A zatem, jeśli już bedzie dłużej na pastwisku (dobrym), to powinien dostać mniej paszy treściwej czy siana. Zaznaczam: mówię o sytuacji, gdy koń je trawę na dobrym pastwisku, a nie trawkę rosnąca gdzies tam, pod płotem, którą sobie tylko skubie.
Pozdrawiam
Pikusia, a to prawda że perz jest zbyt ostry dla konia i może narobic szkody? Wiesz coś o tym?
A perz jest ostry ? Widziałeś kiedyś perz ? Ale tak powaznie, to nic mi o tym nie wiadomo, żeby był szkodliwy dla koni.
ojej, nie chodzi mi o to, że jest ostry w smaku, ale że ma ostre krawędzie liścia . Ktoś mi kiedyś powiedział, że może pociąć ściankę przełyku i żołądka. Teraz sprawdzam czy to prawda. Pytam ciebie bo mam cie za autorytet. W końcu nie tylko sie uczysz tego ale i interesujesz się tym. A swoją drogą z tym ostrym liściem to prawda, bo jak się go rwie golą ręką to można sie przeciąć
Moje juz w tym roku trawki poprobowaly.Pierwsze rano ok.30 min po poludniu a raczej wieczorem ok 1 godziny.Zadnych sensacji zoladkowych nie bylo .Teraz pasa sie ok 1 godziny rano i 1,5 - 2 godzin wieczorem.
Trawka nie byla i nie jest zbyt obfita wiec musza sobie pochodzic.
No więc tak: konie lubią perz (podobno jest słodki w smaku ), i nigdy nie słyszałam, żeby zaszkodził koniowi. Gdyby koń miał aż tak delikatną ścianę przełyku, czy żołądka, to.... Chyba nie muszę kończyć ?
Ktoś kto tak sądzi prawdopodobnie pociął sobie paluszki przóbując wyrwać perz gołymi rękami, a jak wiadomo, to nie jest takie proste. Koń ma zęby i jest roślinożercą, więc z pewnością poradzi sobie z perzem.

P.S.,,mam cie z autorytat''-
wiem,że już jakiś czas temu konie mogłyby być wyprowadzane na łąkę,ale my niestety narazie nie mamy jeszcze pastwiska;w planie jest dzierżawa jakiegoś miejsca z trawką,ale nie wiem kiedy się to uda załatwić;
narazie postanowiłam w miarę możliwości wyprowadzać konie na uwiązie,aby choć trochę pojadły,albo kosić trawę i podawać na obiad;

pozdrawiam wszystkich
Jeśli masz kłopot z zielonką polecam uprawę lucerny. Jest to b. wartościowa zielonka w dodatku roślina wieloletnia i koszona na bieżąco b.szybko ponownie wzrasta. Ja mam niewielkie poletko (jakieś 30x40) i dla 13 koni starcza wręcz mam nadmiar.
Oczywiśćie w moim przypadku nie jest to jedyne źródło zielonki - konie przebywają na pastwiskach od 8.30 do 23 z godzinną przerwą na obiad.
Jeśli chodzi o przyzwyczajanie koni do trawy - zajmuje mi to ok 3-4 dni, po tygodniu konie chodzą w pełnym wymiarze czasu. Luźniejsza kupka wkalkulowana.
U mnie jest bardzo podobnie jak u stana z ta ruznica ze konie maja dostep do wybiegow 24h na dobe i bez zadnych przerw, tylko wysypuje rano i popoldniu owies z marchewka do rzlobow. Jedza kiedy i jak chca (to samo z piciem). Dzieki temu nie mam problemow na rajdach, bo nie musze stawac na glowie aby znalesc im odpowienie papu i to w odpowiedniej porze. Z woda tez nie mam problemu bo jedzac trawe z rosa albo po deszczu uzupelniaja sobie plyny, jak chca pic to albo ida do stajni do poidel (nawet po jezdzie, gdy sa dobrze rozstepowanie), albo podczas radu pija z rzek i jezior.

Co do przerzu to slyszalam ze jest bardzo zdrowy dla koni z klopotem z ukladem oddechowym, tylko ze inchalacje. O podawaniu do papu dotej pory nie slyszalam, ale moze jeszcze gdzies uslysze...
Pozdrawiam
nasze koniki mają staw, z którego się zaopatrują w wodę:) albo się w nim kompią... a na trwace spędzają czas od 7-19 (tak średnio... mają przerwę, żeby troffe popracować). zawsze tak było... i żyją (wszystkie, bez kolków)
My nie przyzwyczajalismy koni do trawy bo nasze koniki chodza codziennie na pastwisko w zime 0d12 do 17 a od kwietia od 9 do 21 więc w miare rośnięcia trawki koniki skubały sobie same i żadnych rozwolnień ani problemów nie miały. Jesli chodzi o pisiu to w końcu nie wiem jak to jest czy po jezdzie moga pic czy nie? nasze pija dopiero godzine po jezdzie
mogą pić,jeśli są występowane-zaraz po dzikich galopach,kiedy są zmęczone i spocone nie powinny-należy przypilnować,aby ok.15-20 minut postępowały
U mnie też konisie na pastwisku od 7.30 do około 22. Trzy dni przyzwyczajania i teraz zielonki do woli. W tym roku zasiałem miesznkę wyki i peluszki z owsem do koszenia na zielono do tego troche pola przeznaczyłem na lucerkę i troche kukurydzy też do koszenia na zielono.
czy koń zje trawę posypaną nawozem, który mógłby mu zaszkodzić?
zje
a szkodliwe rośliny?
na jakiej zasadzie wybiera to,co mu jest potrzebne?
powszechna jest opinia, że koń trującej rośliny nie zje... na pastwisku się to zazwyczaj sprawdza.

...ale... ale konie nauczyły się, że co mu człowiek podrzuci, to się zjada. udomowiliśmy zwierzaka, częściowo pozbawiając go tymsamym instynktu. jak np. jesteś w terenie, a konik podskubuje różne gałązki, to bierze do pyska, 'co leci' i nie 'zastanawia się', czy to przypadkiem nie jest trujące.
Od czerwca moj konik rowniez chodzi calymi dniami po wielkiej lace i je trawki ile chce. Pierwsze dwa dni mial biegunke ale to tylko dwa dni. Na kolacje dostaje jeszcze owies w boksie i jest z tego co widac szczesliwy. Mysle ze to jest dobre, jak jest glodny to wciaga trawe, jak chce odpoczywac to stoi pod drzewem. Jak chce biegac to ma gdzie szalec. Tylko mu towarzystwa brakuje, bo ma tylko trzy kozy. Ale jest towarzyski, tam gdzie kozy przypiete na lace, tam zazwyczaj on stoi:)