Futbolin
http://www.kurmuziek.nl/ka.wmv
To jest na prawde piekne
Jak sie patrzy na taka pare to az chce sie trenowac dalej...
pokaze to mojemu koniowi moze mu sie spodoba
Jeszcze "piekniej" wygladaly ich treningi w Atenach ;/ W kazdej konskiej gazecie tutaj mozna zobaczyc zdjecia zrolowanego do granic Salinero
wlasnie znalazlam w necie fotki z ich treningu i az nie wiem co o tym myslec
http://www.kahlin.net/noi...re_roll2_sm.jpg
http://www.eqi.nl/anky/im...0anky/Krack.jpg
co prawda nie Salinero ale Anky....
A tu ciekawy artykulik i zdjecia
http://www.kahlin.net/noi...ur/schrijer.php
ja znalazlam na stronie http://www.arnd.nl/ -z tym ze trzeba troche poszperac zeby znalezc akurat te z treningu.
Jeszcze "piekniej" wygladaly ich treningi w Atenach ;/ W kazdej konskiej gazecie tutaj mozna zobaczyc zdjecia zrolowanego do granic Salinero :(
smerfi, co masz na myśli pisząc "zrolowany"? Oglądałam zdjęcia z linku [wszystkie i nie zabardzo rozumiem :(
chodzi o ustawienie glowy
No właśnie nie znam angielskiego ale z doświadczenia wiem że koń "zrolowany"t.j z głową między nogami i pełnym siadzie ( jeździec wprost odchylający się nawet do tyłu) robi straszną krzywdę obciążając już tak napięty kręgosłup koński, że współczuję konikowi po takim treningu.
Ale nadal czekam na tłumaczenia
ja pierniczę!! czy ich pogięło?? chyba ze to taka gimnastyka,ale nie wygląda, ciekawe czy jej i jej trenerowi by się tak wygodnie biegało...
Jezu...czy naprawdę nie jest już możliwy sport wyczynowy bez przegięcia i tysiąca patentów ??!!
generalnie tłumaczą to tym że w takim ustawieniu koń reaguje na njdelikatniejszy impuls a jeździec może "sit back and enjoy the ride, and let the horse work. " W takim ustawieniu pracują i wyrabiają się wszytkie mięśnie - i wszystko mniej więcej w ten deseń ( po szybkim przejrzeniu). Jak będę miała trochę czasu to się wczytam w szczegóły..
ehh nie przesadzajmy. Przecież nikt nie bierze konia niewychodzonego, niewygimnstykowanego i nie każe mu tak pracować przez godzinę.Mięśnie wyrabia się stopniowo, chociaż rzeczywiście- wg mnie koń powinien mieć nos trochę bardziej wysunięty do przodu , ale nie wydaje mi się, żeby trening tej klasy opierał się na "patentach" [na zdjęciach ich chyba nie ma?] i metodach siłowych. pozdrawiam
moim skromnym zdaniem: jesli tak wyglada wielki sport to wole sie bujac z moim konikiem za stodołą..
KasiaK tu nie chodzi o wygimnastykowanie, poprostu koń jest tak zbudowany, że jeżdżąc w ten sposób należy odciążać kręgosłup konia, aby mięśnie mogły swobodnie pracować, nie wiem czy lonżowałaś konia na czambonie, zauważ jak pracuje wtedy grzbiet konia, teraz posadź kogoś pełnym ciężarem na ten kręgosłup, to koń na starość, a nawet po kilku letnim takim treningu będzie miał kręgosłup do wymiany. Owszem tak praca jest bardzo wskazana dla rozluźnienia mięśni, ale jak już siedzimy wtedy na nim, to należy jak najbardziej odciążać grzbiet.
generalnie tłumaczą to tym że w takim ustawieniu koń reaguje na njdelikatniejszy impuls a jeździec może "sit back and enjoy the ride, and let the horse work. " W takim ustawieniu pracują i wyrabiają się wszytkie mięśnie - i wszystko mniej więcej w ten deseń
To jest święta prawda ale jeszcze trzeba wiedzieć jak to uzyskać. ( sama się tego dowiedziałam dopiero po dobrych kilku latach "nauki" i niestety nie tam gdzie mnie uczono )
Dodam jeszcze że jest to idealna praca dla młodych koni, dużo w ten sposób jeździłam i niestety pozostał mi nawyk pochylania się do przodu
http://www.arnd.nl:81/arc...12843646&-find=
http://www.arnd.nl:81/arc...12849389&-find=
http://www.arnd.nl:81/arc...12849384&-find=
http://www.arnd.nl:81/arc...12848024&-find=
http://www.arnd.nl:81/arc...12848025&-find=
http://www.arnd.nl:81/arc...12849363&-find=
http://www.arnd.nl:81/arc...12849341&-find=
Kilka przykladow z Aten
no własnie smerfi - ja nie jestem dresiaż,ale dla mnie to jest przegięcie...
przecież po to mamy elastyczność dosiadu, żeby nie naciskać na grzbiet, tylko siedzieć miękko, a sam nasz ciężar [mówie tu o ludziach o wadze w normie;)] nie jest tak duży, żeby zrobić krzywdę koniowi o umięśnionym grzbiecie. W weście koń idzie mocno zaokrąglony, z niską głową [pomijam konkurencje szybkościowe], tyle, że nie jest tak zganaszowany [czy może raczej nie jest przeganaszowany;)], jeździec nie pochyla się do przodu, i jest dobrze-nic się nikomu nie dzieje. Zwróćmy też uwagę na to, że te konie są po prostu za drogie, żeby ryzykować uraz kręgosłupa przez za mocne ganaszowanie i ustawienie. To są profesjonaliści i chociaż często można im zarzucać brak wiedzy o psychice konia, to jednak raczej nie wiadomości na temat treningu ich ciała. pozdrawiam
teraz przyjżałam się dokładnie, owszem koń jest przeganaszowany, ale ma szyje dosyć wysoko powyżej kłębu, więc nie jest to az takie duże obciążenie, na drugim zdjęciu wydaje mi się że koń jest dosyć rozluźniony a dziewczyna jest lekko pochylona do przodu, więc chyba wie co robi.
[ Add: Czw 30 Wrz, 2004 19:05 ]
może i koń szedł idealnie, ale jakim kosztem się to odbywa? Wybacz, ale ja wolę mniej siłowe metody pracy z koniem:] Na stronie do której link ktoś wcześniej podał jest ładnie opisana szkodliwość pracy w takim ustawieniu dla konia.
o szkodliwości też już pisałam.
Oj Anitko, Anitko co chwila ukazujesz swoje wielkie braki w wiedzy o jeździe konnej!
teraz przyjżałam się dokładnie, owszem koń jest przeganaszowany, ale ma szyje dosyć wysoko powyżej kłębu, więc nie jest to az takie duże obciążenie, Koń rozluźniony wyciąga głowę do samej ziemi, więc nie sądzę, żeby wysokie noszenie szyi oznaczało rozluźnienie. Koń rozluźniony wygląda tak:
Porównaj to sobie z koniem w rollkurze:
Dopiero gdy koń jest w stanie podczas jazdy osiągnąć takie rozluźnienie jak w pierwszej serii zdjęć zaczynam go podnosić do góry, cały czas starając się, aby nie stracił osiągniętego wcześniej rozluźnienia. Także koń z rozluźnionym grzbietem nie jest bardziej narażony na uszkodzenia kręgosłupa. Wręcz przeciwnie! Jesli koń ma podczas jazdy spięty grzbiet to plecki w końcu odmówią mu posłuszeństwa.
I taka drobna prośba na koniec. Anito: jak nie wiesz o czym piszesz, to nie pisz bo jeszcze ktoś to przeczyta i uwierzy. A potem będzie kolejny zmarnowany konik.
no właśnie ja podczas jazdy pozwalam mojemu od czasu do czasu, np.jako nagrodę za dobrze wykonane ćwiczenie, wyciągnąc szyje jak tylko chce, widzę że mu sprawia ogromną przyjemność i jestem za, tyle że potem już mu się nie chce nic robić
Koniczka- trochę kultury, to, ze ktoś ma ine poglądy niż Ty, nie oznacza to, że to Ty masz rację. Nie rozmawiamy tu o rozluźnieniu konia, tylko o wadach i zaletach sposobu ustawienia konia jaki reprezentuje Anky i Salinero.
Myślę, że Anita dobrze wie, jak wygląda rozluźniony koń. Wytykasz jej cytat, w którym napisała, że koń ma szyję trochę powyżej kłębu więc obciążenie jego pleców nie jest aż tak duże [jak to, które miałby nosząc głowę nisko "zrolowaną"]-ma rację, koń naturalnie nie biega z głową przy ziemi i np galop z głową tak jak pokazujesz na zdjęciach wymaga znacznie większej pracy mięśni grzbietu niż z głową swobodnie uniesioną. Wystarczy przypomnieć sobie jak bardzo praca z niską głową [tak jak jeździmy w weście] rozwija mięśnie grzbietu [grzbiet robi się okrąglutki!]. Jest to b korzystne z naszego punktu widzenia i stwarza wiele możliwości i gdy już się te mięśnie wypracuje, to uraz kręgosłupa jest mniej prawdopodobny.Ale nie oszukujmy się-koniowi nie jest tak wygodnie- pochodzi tak trochę i podniesie głowę.Poobserwuj konie chodzące luzem i już widać jaka jest ich naturalna pozycja głowy.
pozdrawiam
Kasiu wyobraź sobie, że w klasyce też dąży się do "okrągłego" grzbietu. "Koci" grzbiet lepiej niesie ciężar niż wklęsły. Bardziej obrazowo: Grzbiet ma być jak most- czy widziałaś kiedyś wklęsły most?
Ale nie oszukujmy się-koniowi nie jest tak wygodnie
Wyobraź sobie, że wypracowujemy grzbiet-most dlatego, że w ten sposób noszenia ciężaru jest dla konia lepszy. W naturze koń nie nosi ciężarów na grzbiecie. A tak swoją drogą westowe zebranie naprawdę niewiele się różni ad klasycznego- praktycznie tylko ustawieniem głowy.
A co do innych poglądów Anity: na pewne podstawowe zagadnienia z treningu koni są od dawna ustalony punkt widzenia, a Anita w swoich postach popisuje się nie innymi poglądami ale niewiedzą.
koniczka, każdy wie, że grzbiet okrągły lepiej znosi obciążenie niż wklęsły- o tym nie musisz nas informować. Ale zanim te mięśnie wypracujemy, czyli w trakcie pracy nad ww ustawieniem, grzbiet konia pracuje mocniej niż bez tego ustawienia.Dlatego jest mu mniej wygodnie, ale trzeba to robić ze względu na jego zdrowie później. Reasumując, przeczytaj mój post jeszcze raz, bo powtarzasz to co napisałam.
Westowe zebranie różni się od klasycznego nie tylko pozycją głowy, ale też pojęciem impulsu [który nieodłącznie wiąże się z ustawieniem].
Jestem zmęczona więc pozdrawiam wszystkich i narazie
o cóż, wystarczy mi tylko nisko skłonić się i wycofać. Przykro mi, ze tak szypko została napisana opinia o mnie i o mojej wiedzy. Niestety nie lubię się powtarzać, dodam tylko, że niestety Koniczko chyba nie czytasz z uwagą żadnych postów oprócz swoich, ale "mistrzyni" świata chyba tak może bo na pewno byłaś na olimpiadzie i powiedziałaś Anky co o niej myślisz i że ten medal należał się tobie. Współczuję Ci bardzo myślę że następnym razem pokażesz co potrafisz. A ja niestety woże sobie tylko mój stary szanowny tyłek na końskich grzbietach starając się nie zrobić im krzydy.
ehh Anitko, dlaczego ty potrafisz kogoś tak ładnie i spokojnie olać, a ja kurcze denerwuję się,powtarzam, staram się, tłumaczę, tak, żeby ktoś zrozumiał [w zasadzie to chyba bez sensu;)]- chyba muszę jeszcze do tego dorosnąć;) chyba, że to kwestia charakteru;) pozdrawiam serdecznie
Anitko moja opinia o Twojej wiedzy powstała na podstawie wieeelu postów na tym forum. Możesz mi pokazać gdzie ja piszę co myślę o Anky? Napisałam tylko, że mi się jej metody nie podobają i uzasadniłam (nawet z obrazkami!) dlaczego.
Mam dla was dobra wiadomośc... Jeśli wszystko pójdzie tak jak jest zaplanowane to w przyszłym roku Annky odwiedzi nasz kraj i bedziecie mogli zadac jej pytanie co z ta jazdą treningowa w Atenach i wiele, wiele innych pytań... w każdym razie bedą to mogli zrobic jezdzcy z kadry... Pozdrawiam wszystkich..
ooo...a z jakiego to powodu nas odwiedzi?
heh. jeźdźcy z kadry to nie my
szkoda .Jeżdże tylko rekreacyjnie (ale w przyszłości,kto wie )
najpierw, zanim posuniecie sie do takiej krytyki, zastanowcie sie jakim jezdzcem jest ona, a jakimi wy jestescie...
i jakie doswiadczenie ma ona, a jakie wy... fajnie, ze staracie sie zrozumiec jazde konna(nie wszystkim sie chce), ale mi sie wydaje, ze mowiac, ze oni krzywdza konie wykazujecie sie chyba brakiem pokory...
wedlug mnie, ta metoda nie jest super na kazdego konia... nie ma w ogole takiej jednej uniwersalnej metody... trzeba szukac drogi indywidualnej dla kazdego konia jednak znajac cel - ktory jest taki sam dla kazdego jezdzca i konia... jak widac na olimpiadzie - ona go osiagnela... kon z nosem do przodu, energia idaca od zadu..przepuszczalnosc..kon nie wygladal rowniez na zlamanego czy nieszczesliwego...
niektore konie maja problem z np usztywnianiem grzbietu... wowczas nalezy go jezdzic wlasnie bardzo okraglo i gleboko... inne sie chowaja - nalezy wyjsc temu na przeciw i starac sie spowodowac 'streaching'... a na dodatek nasza jazda musi prowadzic do tego. by konia mozna bylo ustawic zarowno b.nisko do dolu, jak i bardzo okraglo -jak anky, rowniez wysoko ... czyli generalnie w kazdym momencie powinnismy miec mozliwosc ustawienia naszego konia w dowolny sposob - to jest dobrze wytrenowany kon...
moglabym godzinami sie tu rozpisywac ale reasumujac chce powiedziec ze jezdziectwo to sztuka, to wyczucie i pokora.. wobec konia i calej wiedzy mozliwej do zdobycia... czlowiek, ktory naprawde wie do czego dazy w pracy ze swym koniem i wie jak nalezy jezdzic, zawsze po drodze dojdzie do takiego punktu kiedy trzeba uzyc nieco wiecej sily- grunt w tym, zeby ja w odpowiednim kierunku wykorzystac... fajnie potem siedziec na takim koniu, ktory jest caly luzny i jakby zastanawial sie po co ja wlasciwie bylem spiety ????
swięte słowa POPIERAM
zawsze byłam za Anky (:mrgreen: ) i popieram gościa powyżej
Macie moze wiecej zdj. Anky??
Pozdrawiam:)
www.arnd.nl wchodzisz w Image Database->Quicker Search i w rubryce "Name" wpisujesz Anky van Grunsven. Jest tam coś ~2100 jej zdjęć. Życzę miłego przeglądania:)
Zgadzam sie z Gosciem... I nie uwazam zeby Anky jezdzila silowo. Widzialam jej 3 treningi i były dla mnie bardzo delikatne,pełne swobody i zaufania. Widzialam takze trening jej juniorki, ktora takze juz osiagnela duzo w Holandii. Nie zapominajcie takze ze Edward Gall u niej trenuje
Buziaczki
Ja jej wyników nie podważam- bardzo szanuje ją za nie. Jednak nie pasuje mi kilka aspektów jej filozofii treningowej i tyle
http://www.arnd.nl:81/arc...s/040218396.jpg
widać, że nektórzy Niemcy też stosują tą metodę. Na zdjęciu Nicole Uphoff na koniu Rembrandt. No cóż... mimo, że nie podoba mi się ta metoda być może jest skuteczna. Nicole Uphoff też była mistrzynią olimpijską
a ja Wam powiem coś: ,,Jeździć konno potrafi każdy,ale jazda w harmonii z koniem to sztuka" .I na tej zasadzie sie staram opierać.
Olka wystarczy pooglądać tą: http://www.kahlin.net/noir/dressyr/ stronę (dział rollkur), że zobaczyć kto tą metodę stosuje.
Naprawde szanuje Anky za jej wyniki i doświadczenie.Rzeczywiście w Atenach była najlepsza i widać rollkur nie przeszkodził jej uzyskać taki wynikł.Nie mam pojęcia jaki wpływ na trening ma takie ustawienie i raczej nie chce próbować.Ale wydaje mi się ,że z anatomicznego punktu widzenia to nie jest zbyt dobre dla konia.Koń nigdy tak nie chodzi na wolność w odróżnieniu od klasycznego ustawienia i westernowego.Myśle ze napewno wpłynie to negatywnie na jego zdrowie i na pewno w większym stopniu niż klasyczne ustawienie czy western.
wyczytałam opinię że Salinero nie pracuje w zebraniu, że wykonuje elementy tylko samymi nogami, bez zaangażowania zadu - skoro tak jest to czemu Anky wygrała? dokąd zmierza takie postępowanie sędziów?
Nie jestem aż takim fachowcem ale wydaje mi się ,że niektórych figur nie da się zrobić samymi nogami bez zebrania ,np piruetów.Ciekawa jestem czy Ula też tak trenuje z Rustym.
wyczytałam opinię że Salinero nie pracuje w zebraniu, że wykonuje elementy tylko samymi nogami, bez zaangażowania zadu -
Nie jestem aż takim fachowcem ale wydaje mi się ,że niektórych figur nie da się zrobić samymi nogami bez zebrania ,np piruetów.Ciekawa jestem czy Ula też tak trenuje z Rustym.
Na stronie, do której Koniczka podawała linka jest artykuł o rollkurze. Można tam znaleźć fragment o wykonywaniu piaffu i Anky stanowi przykład negatywny, o ile dobrze pamiętam. Koń bez podstawionego zadu.
ja już nie wiem czy nie umie sobie poradzić z koniem...Ale przecierz wygrała olipiadę...
Koń bez podstawionego zadu.
...
Skoro kobieta ma tyle osiągnięć to chyba wie co robi.Jak by robiła temu konisiowi krzywde to nigdy by nie osiagneła tego co osiagneła i nigdy na olimpiade by raczej nie pojechała. To jest MOJE skromne zdanie
Zdjęcia z Aten.
no i co o tym myśleć??
ja już nie wiem czy nie umie sobie poradzić z koniem...Ale przecierz wygrała olipiadę...
Ja tam nie twierdzę, że ona kiepsko jeździ i nie radzi sobie z koniem. Czytałam po prostu ten tekst i przyznam się, że trochę zdołował mnie fakt krytykowania mistrzyni olimpijskiej. Nie dlatego, że jestem jej fanką, tylko dlatego, że to oznacza, iż ujeżdżenie stoi na naprawdę niskim poziomie i wygląda na to, że nie tylko w Polsce, jak to się powszechnie uważa. Aczkolwiek wydaje mi się, że błędów doszukać się można w każdym, nawet aktualnych mistrzach.
[ Add: Sro 09 Lut, 2005 20:50 ]
A tył konia?
Przód najlepszy też nie jest, tak swoją drogą - za pionem, a najwyższy punkt w żadnym wypadku nie jest w potylicy....
no właśnie, odkąd Koniczka mi wyjaśniła "łopatologicznie" (tzn wizualnie, z pomocami dydaktycznymi w postaci zdjęć ) na czym polega poprawne zebranie i podstawienie zadu, to Salinero nie daje mi spokoju... więc jak to?
a może to zadowolony wyraz pyska i to ze ten koń chce wspólpracować było ważniejsze od poprawnej postawy dla sędziów? (dla mnie to też jest ważne, ale na poziomie olimpijskim??)
Powiem tak: nie jestem "fanką" rollkur, ale:
-I.Werth, N.Uphoff itd tez tak jeżdżą, więc może coś w tym jest
-Nie jestem do końca przekonana czy tak bardzo negatywnie oddziałowuje na grzbiet konia skoro Bonfire jeszcze w wieku 17 lat startował na olimpiadzie i nie wykazywał oznak sztywności (w przeciwieństwie np do Rustiego w Atenach)
Tak więc (żeby nikt mnie źle nie zrozumiał): nie jestem zwolennikiem takiego jeżdżenia i w życiu swoich koni bym tak nie jeździła, ale ukamieniować Anky nie będę.
Nie dlatego, że jestem jej fanką, tylko dlatego, że to oznacza, iż ujeżdżenie stoi na naprawdę niskim poziomie i wygląda na to, że nie tylko w Polsce,
Myślcie czasami co piszecie!! Ta kobieta jest aktualnie najlepsza na świecie- i choćby dlatego należy jej sie szacunek. Zresztą troche pokory- MY jesteśmy w tej materii daleko za murzynami.
Każdy znaczący coś na świecie ujeżdżeniowiec ma swój wlasny system pracy z końmi (taki, którego nie znajdzie się w książce) i nie można go za to krytykować, bo ma do tego prawo, zwłaszcza jeśli jest to system przynoszący efekty czy sukcesy ( co do tego chyba nie ma wątpliwości).
Wielu zawodników nie jeździ na codzień w "pozycji konkursowej" czyli w wysokim ustawieniu. Sylwetkę konia zmieniają tylko tuż przed wjechaniem na czworobok. A poza nim cały czas jeżdzą na dole, w mocnym zgiećiu itp.
Ja widzialam kasete szkoleniową Anky i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobało jak jezdzi konie (chociaz nie demonstrowala wtedy roll-kuru). Widać też było, że przede wszystkim stawia na rozlużnienie i pracę na dole.
Krytykować jest najlatwiej...
system przynoszący efekty czy sukcesy ( co do tego chyba nie ma wątpliwości).
nie kwestionuję jej umiejętności czy też sukcesów (bo to jest fakt)
jednak wątpliwości mam
Gościu, rozgranicz krytykę od analizy. No chyba, że lubisz wszystko łykać, jak leci... to co wartościowe na równi ze śmieciami.
Przód najlepszy też nie jest, tak swoją drogą - za pionem,
Ja chyba ślepa jestem, bo nie widzę, żeby było za pionem. Zresztą czy to jest źle, jak jest troszkę za pionem? Nie wiem, jak to wygląda w ujeżdżeniu tej klasy, ale w podstawach na pewno ustawienie ma być w pionie, ewentualnie trochę przed. Przynajmniej taką informację podają w książce "Zasady jazdy konnej cz.1", o ile mnie pamięć nie myli. Btw, czytał ktoś drugą część? Warto kupić?
[ Add: Sro 09 Lut, 2005 23:02 ]
Nos jest zdecydowanie za pionem. Na niektórych zdjęciach trochę mniej, na niektórych bardziej. Polecam poczytać: http://www.kahlin.net/noi...he_vertical.php . Tam również jest wyjaśnienie dlaczego tak jest źle.
A drugą część tej książki moim zdaniem warto kupić. Wprawdzie przedstawia już wyższe wyszkolenie jeźdźca i konia, ale warto wiedzieć Zwłaszcza, że nie kosztuje dużo.
Nie dlatego, że jestem jej fanką, tylko dlatego, że to oznacza, iż ujeżdżenie stoi na naprawdę niskim poziomie i wygląda na to, że nie tylko w Polsce,
Myślcie czasami co piszecie!! Ta kobieta jest aktualnie najlepsza na świecie- i choćby dlatego należy jej sie szacunek.
Z całym szacunkiem, ale dla mnie mistrz olimpijski to nie żaden święty, którego nie można skrytykować, czy też podać w wątpliwość jego metody. Co więcej, ja tutaj nie jestem żadną ekspertką w dziedzinie ujeżdżenia, a to co napisałam pochodzi ze strony "Dressage for Third Millenium", do której linki podawane były wielokrotnie. Zatem jeśli już chcesz kogoś upominać, aby "myślał co pisze", to chyba tylko autorkę tej strony, a nie mnie. Dla mnie porównanie tych dwóch zdjęć wyraźnie pokazywało różnicę, która niestety, wypadła na niekorzyść Anky. Może też zerknij na tego linka, zamiast bezpodstawnie się oburzać.
Natomiast to, jakie ona ma osiągnięcia w sporcie pozostaje sprawą niekwestionowaną.
Salinero w piaffach i pasażach nie przedstawia się njalepiej to fakt!Szczególnie tył nie wyglada za fajnie.Najlepsza na świecie jest i chwała jej za to ,ale czytałam w zagranicznej prasie ,ze sie ludzie tego rollkura naoglądali i zaczeli tak jeździć.Bo skoro Anky tak jeździ to oni tez tak muszą!A nie ma to dobrego wpływu na konie bo Anky moze wie co robi ,ale ci ludzie nie zawsze!
Odnośnie Salinero to nie mogę sie wy[owiedzieć co do zadu , bo nie wiem i nie chce źle mówić
Ale co do roll-kuru to mam zswoje zdanie. Mam dwa oknie i jeden z nich na luźnej wodzy sam zwija szyje jak ślimak i trzyma pysk przy klacie. Dopiero przed zawodami podnosze głowę i ćwicze na poprawnie ustawionej glowie.
Mam dwa oknie i jeden z nich na luźnej wodzy sam zwija szyje jak ślimak i trzyma pysk przy klacie. Dopiero przed zawodami podnosze głowę i ćwicze na poprawnie ustawionej glowie.
A w jaki sposób podnosisz tę głowę? Mój koń zwija się tak w stój i staram się to u niego zwalczyć, ale nie za bardzo wiem jak.
Mój koń chodzi tak w kłusie i stepie. Podnosze ręke na chwile, tak troche i działam chwilowo mocniej łydką. Jako koń podniesie głowę, skracam wodzę i działam mocniej krzyżem i gotowe. JAk próbuje sie znów "schować" to lydka i już. starłam się to wytłumaczyć.
Petit, a możesz wytłumaczyć dlaczego pozwalasz konikowi chodzić w zrolowanej postawie?
Zgadzam się z Koniczką!Dlaczego mu pozwalasz tak chodzić?To nie prawidłowo!Jak wogóle nim powodujesz jak on chodzi w ten sposób?
Sprawa jak dla mnie jest dość skomplikowana. Zacznę od tego, że koń jest już stary i od 13 lat tak go uczono i tak chodził. Nie mam wcale ochoty zmieniać jego przyzwyczajeń skoro trener (a jest to osoba batrdzo doświadczona) powiedziała mi, że w kłusie, stępie i galopie ma bardzo dobrze podstawiony zad i nie ma co tu zmieniać. Dla konia skokowego nie ma znaczenie połeżenie głowy a podstawinie zadu.
Zresztą jak jemu jest tak wygodnie i trener mówi, że to nie ma większego znaczenia to co ja będe zmieniać ustawienie głowy ... ja mu nie przeszkadzam w podniesienieu głowy, a ewentualnie przy ćwiczeniach typowo ujeżdżeniowych ją podnosze.
Do meggi: on tak ma
Wiesz mnie uczono, że ze złe nawyki konia nalezy korygować w miarę możliwości... A to, że go ktoś kiedyś nauczył tak głowę nosić, nie znaczy że koń z natury tak chodzi i że jest to prawidłowa postawa.
Wiesz, ja nie powiedziałam że ja się nie staram zmieniać mu ostawy. Robie to przeważnie przed zawodami, a np. w zime to niech chodzi jak mu się podoba.
Moim zdaniem roll-kur nie jest jakimś negatywnym zjawiskiem , jeżeli umie sie je odpowiednio wykorzystać w ćwiczeniach. Moim zdaniem wtedy doskonale można ćwiczyćpodstawinie zadu i wydłużenie wykroku.
Wiesz wszystko mi opadło....
Życzę powodzenia na dalszej drodze życia
Dziękuje bardzo i tobie też życze powodzenia.
Rozumiem ze to starszy koń i takie ma nawyki.Nie wiem co to za trener ,ale to juz twoja sprawa.Dziwi mnie tylko jedno:dlaczego korygujesz go dopiero przed zawodami?Skoro to dla niego dobre i wogóle to po co go korygować a szczególnie przed zawodami?
Trenerem jest Piotr Piasecki i jego zdanie jest dla mnie najważneijsze. Na teningu jak skaczemy to mamy dobrze ustawioną głowę. Zresztą nigdy nie widziałam konia który idzie na pzeszkodę z głową pomiędzy nogami, zawsze odpuści na 2 3 fule.
Dobrze niech ci będzie ze Piotr Piasecki jest bogiem i carem.Ja jestem zwykłą instruktorką i zawodnikiem więc moje zdanie blednie w obliczu pana Piotra!Nadal nie rozumiem po co go korygujesz przed zawodami? Sama dodałaś że nie skoczy z głową między nogami-racja-sam ja podniesie bo musi widzieć co ma skakać!Ty mu o tym nie musisz przypominać.
Do Koniczki!Myśle że potwierdza się opinia o rollkurze!Co ty na to?
hmmm. W jaki sposób się Twoim zdaniem potwierdza? bo chyba nie za bardzo załapałam Wybacz blondynce
Koń musiał być kiedyś jeżdżony w takim głębokim ustawieniu i to dość intensywnie bo tak mu to zostało.Bardzo źle że tak teraz chodzi.Gdyby tak nie był jeżdżony nie bylo by problemu!
wiesz co nie zauważyłam, żeby dla Petit był to problem. Chociaż moim zdaniem problem to jest. No ale trzeba by spróbować go naprawić, a nie chwalić się tym po forach. A tak... Koń będzie chodził jak chodzi....
Zgadzam się z tobą.Ona przecież wręcz uwaza że to jest dobre!Ale potwierdza się ze rollkur jest bardzo niebezpieczny!Szczególnie nie umiejętnie użyty!Bo łatwo przegiąć i koń tak zostaje.A wyleczyć go jest raczej cięzko!
a kto mi wyjaśni w przystępny sposób czemu rollkur ma służyć? tzn jakie są założenia takiej jazdy (nie wnikając w efekty)
Możesz poczytać na stronie www.kahlin.net/noir/dressyr/rollkur/rollkur.php
Jest tam dużo artykułów na ten temat.Ogólnie jest to rodzaj streachingu(rozciagania miesni).Angażuje wszystkie partie mięśni(głównie szyji i grzbietu).Ułatwia zaanga żowanie zadu i przepuszczalność.Tak w skrócie twierdzą ci co go stosują.Ale jak to ma się do rzeczywistości to nie wiem i nie chce sprawdzać.Osobiście wole tredycyjną szkołę!
zacznę tak: mam konia pewnie już się o niej trochę naczytaliście... Ibizka wkrótce idzie pod siodło, więc biegamy sobie w tereniki i człapiemy sobie na lonży. właśnie w związku z lonżą mam problem zakładać czambon czy nie? dziecko biega niemal cały czas z pyskiem przy ziemi (o, zgrozo, nikt jej tego nie uczył!). proponujecie od razu czambon? czy może coś innego? a może siadać na nią i sama się trochę podniesie?
Mecik - poczekaj jeszcze troche
błachacha, Smerfi przyjedzie, popatrzy na Ibizkę, a ona się pozbiera
dobrze wykombinowałam?
nie ma mowy, proszę Pani! będziem się męczyły hieh, musi być ładnie wygimnastykowana na Twój przyjazd tylko czy musi tym nosem po ziemi zamiatać?
czy koń tropiący przez 15 min. to nie za dużo?
W cuda nie wierzysz ???
ależ wierzę, moja Ty cudotwórczyni! pokłony biję!
przeca wiesz, że Cię podziwiam
tylko najpierw będziesz musiała wejść jej do boksu a to też graniczy z cudem...
ale pytanie brzmiało, czy ona sama się za bardzo nie naciąga?
Jezeli jej tak wygodnie to ok.Jak zaczniesz jeździć nan niej to powinna się podnieść.Po co ci czambon jak ona sama z siebie chodzi z głową nisko?
A jakie są wady roll-kuru? Bo jakoś nie zauważyłam, żeby było to kontuzjogenne- Rembrandt, Bonfire, Gigolo- zeszły ze sceny w zaawansowanym wieku, ale obiektywnie mogły dalej chodzić konkursy.
Nie rozumiem tej dyskusji szczerze mówiac. Jakaś Asia-Kasia (postać fikcyjna)co jezdzi za stodolą, stwierdziła, że roll-kur jest be bo w książkach piszą inaczej i teraz krytykuje każdego kto stwierdzi, że jezdzi podobnie. Co gorsza krytyce też podlegają autorytety, którze niewątpliwie mają znacznie większą wiedzę niż ona. Nie mówię, że nie można ich krytykować ale trochę pokory nie zaszkodzi. Zresztą najkonstruktywniej byłoby podyskutować z Anky, albo Piaseckim a nie robić nagonkę na każdego kto ma odmienne zdanie, bo to już konstruktywne nie jest.
To wolny kraj, każdy ma prawo jezdzić jak chce, nie ma żadnych dowodów na ogromną szkodliwość roll-kuru. Gdyby to byla prawda to te wszystkie konie bylyby kalekami a to chyba dałoby się zauważyć? Ja zamiast kalek widzę pełne energii i harmonii konie, które lubią to co robią.
A p.Piasecki to moim skromnym zdaniem jeden z lepszych fachowców w kraju. Petit , zazdroszcze ci ja uwielbiałam z nim jeździc
Każdy ma swoje zdanie i ja też!Przeciez napisałam że nie mam się co mierzyć z Piaseckim!Czytaj uwaznie!Ale to tez nie znaczy że Piasecki ma monopol na wiedze!To jak trenuje to jego sprawa i jeźców przez niego trenowanych!Zauważ ze ten koń chdzi zrolowany sam z siebie!I koleżanka zamiast to zmienić to popiera to.Cóż...Ten koń jest zniszczony przez rollkur miom zdaniem.Jest bardzo niebezpieczny!Anky może wie co robi ale jej naśladowcy nie zawsze.Krytykuje to bo nie uwazam żeby koń chodzący z głową przy piersi był prawidłowo ustawiony.Wyprowadźcie mnie z błedu jeśli się myle!
jeszcze nie spotkałam konia, który tropi podczas całego 'treningu' (że tak hucznie to nazwę). a kiedyś z kimś rozmawiałam, że przez jakiś czas to jest bardzo dobre i nie należy konia odzwyczajać, tylko nie wpadłam na to, żeby zapytać, czy przez cały czas tak może
boję się, że jak dostanie jeźdźca, to łeb pójdzie w chmury. ale chyba faktycznie nie pozostaje nic, jak tylko poczekać.
czyli będziemy sobie tropiły... a skoncentrujemy się na dupce.
Ułatwia zaanga żowanie zadu i przepuszczalność.Tak w skrócie twierdzą ci co go stosują.Ale jak to ma się do rzeczywistości to nie wiem i nie chce sprawdzać.Osobiście wole tredycyjną szkołę! !
Do wyżej to słowa meggi. Sorki, ale dlaczego krytykujesz moje zdanie , że rol-kur jest pomocny w podstawiieniu zadu skoro sama mówisz, że nie wiesz jak się ma to w rzeczywistości i nigdy nie sprawdzałaś tej metody. Z twojego postu wynika że wypowiadasz się na tematy o ktrych nie masz pojęcia.
Głównie chodzi o twój przypadek!Widać po twoim koniu jak to się nan nim odbiło.Wiesz nie trzeba kogoś zabić by wiedzieć ze to jet złe!mi ten styl nie odpowiada.Jesli tobie pasuje to ok!Ale kon chodzący cały czas z głową przy piersi to prawidłowe??????Jeżdziłam nan koniach które tak chodziły jak twój tzn z taką głową i nic dobrego z tego nie było!I nie odpowiedziałaś na moje pytanko ,które zadałam już 2 razy!
Mogłabyś jeszcze raz powtórzyć pytanie?
A ja i tak nie zmienie zdania o rol-kurze.
Zauważ ze ten koń chdzi zrolowany sam z siebie!I koleżanka zamiast to zmienić to popiera to.Cóż...Ten koń jest zniszczony przez rollkur miom zdaniem.
Meggi nie zauważyłam- bo nie widziałam tego konia. Pamiętaj też, że każdy przypadek wymaga indywidualnego podejścia. To co cenię u Piaseckiego to właśnie takie podejście do każdego konia. Jedne konie radzi jeździć inaczej z różnych powodów- to, że nie chciał drastycznie zmieniać starszego konia też moim zdaniem ma swoje wytłumaczenie- Pomyśl, że chcesz dziadkowi zmienić nawyki więcej szkody niż pożytku, więcej walki niż efektu. Chociaż drobnymi kroczkami dałoby się coś zrobić.
Właśnie gościu.Rozumiesz to!Małymi kroczkami dało by się cosik zmienić!Nie wszystko ale choć troszke!Jeżeli ktoś chce stosować rollkur to jego sprawa!Niech mu wychodzi jak najlepiej!Zwłaszcza że przed zawodami go zaczyna ustawiać normalnie!!!!PO CO USTAWIASZ GO PRZED ZAWODAMI A NIE NA CODZIEŃ?????????Widać da się to zrobić!?
Podstawowym argumentem za rollkurem, są tutaj sukcesy stosujących go zawodników. A jak to się ma np. do barowania koni? Jeśli się konia dobrze podbaruje przed konkursem, to nie tknie żadnego drąga, zawodnik wygrywa. O to chodzi w sporcie? O efekt?
Spójrzcie na sport wyczynowy w ogóle: afery, doping, pieniądze, ambicje. Sportowcy nie wahają się podporządkować całkowicie uprawianej dyscyplinie, a im wyżej tym większa jest presja i rygor. Dlaczego inaczej miałoby być w jeździectwie?
Dlatego ja nie dziwię się, że większość tu obecnych odnosi się z rezerwą do sukcesów osiągniętych, być może kosztem konia. Mają prawo do wątpliwości, tym bardziej, że rollkur nie wygląda za pięknie i instynktownie czuje się, że jest przykry dla konia.
Jest w tym trochę racji- ale tam gdzie zaczyna sie "poważny" sport często przestaje on być przyjemnościa a staje się morderczym wysiłkiem, bólem mięśni itp. Nie chodzi mi tu nawet o jeździectwo- w wielkim sporcie po prostu tak jest- nie ma miejsca na sentymenty. Myślę, że wtedy zaczyna się liczyć system i żelazna konsekwencja. Taki sport to często bardziej siła charakteru, często trzeba się/kogoś złamać. Nie mówię, że to dobrze czy źle- ale fakt jest faktem, że tacy trenerzy "kaci" mają najlepsze wyniki.
Taka moja dygresja, w celu rozładowania atmosfery
m bardzo trafne porównanie. O złych efektach rollkuru można poczytać na stronie, do kótrej już kilkakrotnie był tutaj link podawany.
meggi - nie przesadzasz z napadaniem na Petit? Te wszystkie serie znaków zapytania, wielkich liter i wykrzyników? Porównywanie p. Piotra do Boga i cara - conajmniej ironiczne i niemiłe... Ja uważam, że nie można mieć o koniu opinii zanim się go conajmniej nie zobaczy, a jeszcze lepiej zanim się na nim nie usiądzie i nie stwierdzi jaki i czy w ogóle jest problem... i jak poważny... Wsiedliście wszyscy na Petit, a kto z Was wie jak ona jeździ i czy przypadkiem ona i jej trener nie wiedzą lepiej co jest dla tego akurat konia dobre...
Dokładnie Anaa. Swięte słowa Myślę, że Piasek wie co robi A już z pewnością wie lepiej ode mnie....
Dzięki za poarcie Anaa. Są niestety takie osoby, które myślą , że pozjadały wszystkie rozumy... Wypowidają się negatywnie na temat osób z którymi nigdy nie miały kontaktu i nie wiedzą jak prowadzą treningi. Trzeba się z tym pogodzić i robić to co się robi
m, święta racja. Tam gdzie zaczyna się Sport przez duże S, liczy się tylko wynik i kasa.
Anaa i Petit, ja również jestem ciekawa, po co Petit ustawia swojego konia przed zawodami, skoro tak jak chodzi zrolowany, jest super?
Ustawiony na pomoce koń jest cały czas, ale na zawodach i treningach skokowych to przecież musi widzieć co skacze.
a jak nie skaczesz to nic nie widzi, chodzi tak jak musie wydaje i jest happy??
Chodzi tak jak chce.
Ja się skupiam nad pracą zadu a nie nad położeniem głowy, która według mojego trenera nie przeszkadza w rozwijaniu umiejętności i skzoleniu konia.
Skoro
nie przeszkadza w rozwijaniu umiejętności i skzoleniu konia. , to po co to ustawienianie konia przed zawodami. Tekst o widzeniu przeszkód nie przemawia do mnie wcale, również Twoje szczere rozbawienie własnym dowcipem...
Przed zawodami to ogierek sam podnosi głowe do pionu bo musi widzieć wszystki panienki które się wokól niego kręcą. Co innego jazda na padoku przed stjnią a co innego np. wyjazd do sielanki i jazda po odblaskowym piasku, gdzie moim koniom trudno jest się skupić na rozprężalni.
Masz racje twoje dowcipy są o wiele śmiesznijesze.
Masz racje twoje dowcipy są o wiele śmiesznijesze.
Przynajmniej w czymś się zgadzamy
Chodzi tak jak chce.
No popatrz. Mój Osieł chciał chodzić z łbem w chmurach. Znaczy źle zrobiłam, że pracowałam nad tym, żeby przestał?
Głównie chodzi o twój przypadek!Widać po twoim koniu jak to się nan nim odbiło.
A czy Petit zamieszczała tutaj gdzieś zdjęcia swojego konia, czy miałaś okazję go obserwować na żywo? Ja nie staję po żadnej ze stron, ponieważ nie zamierzam się wypowiadać na tematy, o których wiem niewiele. Jednak wydaje mi się, że ktrytykowanie konia, którego nie widziało się podczas treningu, a jedynie o którym czytało się na forum, to trochę przesada. No, chyba że miałaś okazję tego konia widzieć, wtedy ok.
Nie pozjadałam wszystkich rozumów!A jezeli takie macie założenia to po co wogóle piszecie na tym forum?Żadnego konia i jeźcca nie widzimy to po co sie wypowiadacie.Nie powinniście!Nie napadam na Peti!Wyrazam swoje zdanie na podstawie tego co napisała!I wszystko.Jeżeli uważa ona ze na nią napadam to niech sama napisze!Wszystko jej wyjaśnie i przeprosze jeśli bedzie urażona moimi wypowiedziami!Pozatym jak się wypowiadałam na temat czarnej wodzy to też prawie wszyscy mnie krytykowali.Maja prawo.Nie czułam się urażona!Jeśli się z czymś nie zgadzam to napisze to bo po to jest to forum nie?Możecie się ze mną zgodzić bądź nie!Nie jestem wyrocznią i wiele jest jeszcze przede mną!
Ligeia widzę, że mamy podobne zdanie;)
ps. juz nie bywasz na a.p.konie?;>
To po co się wypowiadacie na forum skoro tak naprawde nic nie wiecie o innych i ich koniach?mnie też krytykowano choć nikt nie widział konia o którego chodziło ani mnie w siodle!
Mi w osiąganiu sekcesów nie przeszkadza to , że koń nosi głowę za bardzo przeganaszonwaną i ma zbyt zrolowaną szyje.
Zresztą nosze nie głowy w chmurach a noszenie jej zbyt przy piersi to dwa osobne przypadki.
Jeżeli koń ma ją gdzieś w niebie to ma zarazem wygięty kręgosłup w drugę stronę i nie ma podstawionego zadu. nie można wykonywać na tym koniu figur ujeżdżeniowych np. łopatka, piaff
Natomiast mójkoń jest ustawiony w rol-kurze. Zarazemma dobrze wygięty kręgoslup i podstawiony zad. Na takim koniu możesz wykonywać wszystkie elementy ujeżdżenia np. łopatki, piafy, pasaże czego dowodem jest np. Anky, Ulla Salzgeber
Pytanie do koniczki? Czy masz konia Homera?
Petit (o ile Ty to gość;P) : no problem. piszę co myślę;)
meggi - wiesz, ja nie widziałam wątku dot. Ciebie, ale są różne sytuacje.
Wątek dotyczy Anky, przeistoczył się w wątek o roll-kurze... Petit napisała włąsne zdanie, jak normalny człowiek w dyskusji, podała przykład swojego konia, i została zjechana od góry do dołu, "bo na khalin.net jest negatywna opinia i w ogóle roll-kur jest ble". Zaraz ktoś napisze, że nie negatywna, tylko... whatever, nieważne. Mnie chodzi o to, że o takiej rzeczy jak roll-kur można się wypowiadać tylko, jeśli się tak jeździło. Bo na podstawie artykułu w necie, nawet bardzo mądrego i z podanymi uzasadnieniami nie można sobie wyrobić zdania na taki temat. W teorii tak. Ale teoria czasem mija się z praktyką. Różne są konie i różne metody pracy z nimi - nie ma jednej złotej i uniwersalnej...;)
Zresztą nosze nie głowy w chmurach a noszenie jej zbyt przy piersi to dwa osobne przypadki.
Jak dla mnie są to przypadki bardzo podobne, przez to, że obydwa są nieprawidłowe.
czego dowodem jest np. Anky, Ulla Salzgeber
Z tego co mi wiadomo Ulla nie trenuje w rollkurze
Pytanie do koniczki? Czy masz konia Homera?
Nie
Ulla Salzgener trenuje w rol-kurze.
Tu Petit nie zgadzam sie z toba w zupelnosci !!! Nie masz racji - Ulla tak nie jezdzi .Widzialas ja gdzies ?? Oprocz relacji w TV ???
Nie będe się spierać bo to nie ma sensu.Nadal nie widze zeby Peti przeszkadzało moje "zjechanie jej".A to o nia się rozchodzi!Nie opieram swojego zdania na podstawie jednego artykułu na jednej stronie!To że podałam ten adres nie potwierdza tego!peti przedstawiła swoje zdanie ja swoje i jakoś nie widze problemu!Ona jak widac też!Więc o co chodzi????bo nie rozumiem o co Anaao masz do mnie żal? Nie chodzi przecież o ciebie!
Czy Rusty chodzi w rolkurze?Nie zauważyłam.
A tak w ogóle to kto jest autorem całego artykulu o rollkurze do którego link podaje koniczka?
[ Add: Pią 11 Lut, 2005 23:12 ]
Ulla Salzgener może w rollkurze trenuje, Ulla Salzgeber za to nie
meggii --> nie mam do Ciebie żalu - tak jak Ty wypowiadam swoje zdanie... i nie mówię, że wyrażasz opinię na temat roll-kuru tylko na podstawie tego artykułu, ale powiedz mi - co tak naprawdę o ni wiesz - jeździłaś w ten sposób? wiesz z praktyki jakie negatywne/pozytywne efekty roll-kur przynosi? Jeśli tak, to ok. Jeśli nie, to dochodzimy do sedna sprawy, bo jak widzę wyłapujesz z moich wypowiedzi najmniej istotne rzeczy. Nie rozmawiamy tu o Petit, Twoim stosunku do niej i jej jazdy, ani o moich komentarzach tylko o roll-kurze, jego wadach i zaletach...
Poza tym - polecam www.google.com i wpisanie słowa netykieta. cały czas używasz wykrzykników, pytajników, w gigantycznej ilości - to jest odbierane jakbyś na kogoś krzyczała... wiem, może jestem przewrażliwiona ale aż mnie uszy bolą;)
Podnieca cie przypieprzanie się do przekręconych literek, bo mnie nie.
Nie mam zamiaru kłucić się o Ulle Salzgeber, bo temat dotyczy Anky a nie jej.
Ok Anaa.Swoją opinie opieram na podstawie jazdy na koniach które chodziły w podobny sposob.Może nie tak nisko jak na zdjęciach Anky ale podobnie.jeżdżąc klasycznie miałam lepsze rezultaty.Anky nie krytykowałam!Moim zdaniem rolkur nie jest dobry z anatomicznego punktu widzenia.Tak uważam.Nie podoba mi się to że Peti jeżdzi na takim automatycznie zrolowanym koniu(on sam tak robi)i nic z tym nie robi a przed zawodami nagle go ustawia.Moje wykrzykniki nie były krzykiem! Sorrki jeśli cię zaboolały uszy Ale trzy razy musiałam zadać Peti pytanie aby uzyskać odp.
Nie mam satysfakcji z krytykowania kogoś!!!!gdyby tak było to bym każdego objeżdżała!
meggii ok. i wszystko jasne;)
Fajnie że doszłyśmy do porozumienia Wbrew pozorom lubię miłe pogawędki.
Podnieca cie przypieprzanie się do przekręconych literek, bo mnie nie.
A mnie nie podnieca czytanie wulgaryzmów na forum, więc może byś trochę panowała nad swoim językiem
Podnieca cie przypieprzanie się do przekręconych literek, bo mnie nie.
Nie mam zamiaru kłucić się o Ulle Salzgeber, bo temat dotyczy Anky a nie jej.
kłucić? to pochodzi od 'kłuć'? jakieś dziwne słowotwórstwo...
Petit, przyszłaś na forum i bruździsz. dziecko, odrobina pokory! i ze 3 tony kultury!!!
Peti posłuchaj rady Meci!Troche kultury!To nie jest krytyka tylko rada.I nie ma w tym satysfakcji.
Popłacz się.
a to na fotce to kto to?
Rohdiamant i Lisa Wilcox.
To po co się wypowiadacie na forum skoro tak naprawde nic nie wiecie o innych i ich koniach?mnie też krytykowano choć nikt nie widział konia o którego chodziło ani mnie w siodle!
Myślę, że nie ma nic złego w wypowiadaniu się na temat innych, ale należy to robić ostrożnie. Wiadomo, że przez forum nie ma możliwości dogłębnej analizy "problemu", ani tym bardziej nie da się mu zaradzić w sposób stuprocentowo pewny. Natomiast Twoje komentarze, że "widać coś po koniu" Petit były, moim zdaniem, przesadzone. W końcu jak może być "widać", skoro nie widać? Mam nadzieję, że rozumiesz, co mam na myśli. Natomiast nie twierdzę, że nie mamy prawa krytykować i przedstawiać swojego zdania, tylko nie można pisać tak, jakby się widziało i jeździło na konkretnym koniu, który akurat jest poddawany krytyce.
weź się może trochę rozluźnij i odstresuj bo za chwilę nikt nie będzie chiał z Tobą dyskutować
dziwne że to akurat te młodsze osoby są jakoś szczególnie wrażliwe na punkcie swojego wieku, ja tam się nie obrażam jeśli ktoś mnie nazywa dzieckiem, nie przeszkadza mi to
wręcz sama pokornie uważam się za smarkacza (zwłaszcza jeśli chodzi o jeździectwo)
zeszliśmy trochę z tematu...
tekinka hmm... a mnie przeszkadza. Szczególnie jeśli robi to osoba młodsza ode mnie i w dodatku z "lekką dozą pogardy w głosie"
:/
Anaa - przeszkadza Ci, że próbujemy ustwić buńczuczną smarkulę, która wulgarnie wyraża się o koniach i przeklina na forum? a do tego cierpli biedactwo na jakąś 'dys'...
tego się na forum Świata Konie nie tolerowało, nie toleruje i tolerować nie będzie!
Nie wyrażam się wulgarnie o koniach bo one niczego nie są winne.
A zreszta może ja już nie będe wypowiadała się na temat rollkuru bo moje zdanie wprowadza zbyt dużo haosu na forum.
weź się może trochę rozluźnij i odstresuj bo za chwilę nikt nie będzie chiał z Tobą dyskutować
Nie jestem ani spięta ani zestresowana, jeśli do mnie kierujesz te uwagi. A resztę gróźb możesz sobie darować, bo są po prostu śmieszne. EOT.
Tam powinno być chaos przez ch ale coś nie wyszło
Nie wyrażam się wulgarnie o koniach bo one niczego nie są winne.
A zreszta może ja już nie będe wypowiadała się na temat rollkuru bo moje zdanie wprowadza zbyt dużo haosu na forum.
A ja myślę, że powinnaś, ponieważ co to za forum, na którym wszyscy mają takie samo zdanie i każdy z każdym się zgadza? Kółka wzajemnej adoracji są po prostu nudne.
Wiesz Ligeia, tylko niektórzy powinni też do tematów podchodzić z dystansem i zdawać sobie z sprawę z tego, że forum jest dla wszystkich i saą osoby które mają inne zdanie na jakiś temat. Jeżeli nie zycza sobie wypowiedzi osób o innym zdaniu to powinny to gdzieś napisać i uprzedzić że nie tolerują innego zdania jak ich własne.
Wiesz Ligeia, tylko niektórzy powinni też do tematów podchodzić z dystansem i zdawać sobie z sprawę z tego, że forum jest dla wszystkich i saą osoby które mają inne zdanie na jakiś temat.
Myślę, że każdy inteligentny człowiek jest tego świadom. A resztą nie należy się przejmować. W końcu forum to ma być przede wszystkim rozrywka, a przy okazji źródło wiedzy. Jeśli ktoś podchodzi do tego zbyt osobiście i każdy temat traktuje jak jakąś walkę na śmierć i życie, to jego problem. Niestety, różni są ludzi i trzeba się po prostu do tego przyzwyczaić.
jeśli do mnie kierujesz te uwagi
Ligeia, akurat nie do ciebie
a zachowywać się jak bachor można w każdym wieku
proponuję założyć osobny wątek w którym będziemy sobie wymyślać i dawać upust swoim nerwom, a osoby które czytają forum bo chcą się czegoś dowiedzieć nie będą musiały czytać głupot, żeby z co 20. zdania coś wywnioskować
Anaa - przeszkadza Ci, że próbujemy ustwić buńczuczną smarkulę, która wulgarnie wyraża się o koniach i przeklina na forum? a do tego cierpli biedactwo na jakąś 'dys'...
tego się na forum Świata Konie nie tolerowało, nie toleruje i tolerować nie będzie!
tak, przeszkadza mi. Bo nie buntuje się ot tak sobie. Nigdzie się źle o koniach nie wyraziła, ma swoje zdanie na temat roll-kuru (który jest kontrowersyjny i nie ma jednej prawdy o nim jak dla mnie) - a co do przeklinania? Czy słowo "przypieprzyć się" jest aż tak ordynarne? Koniczka faktycznie wytknęła jej literówkę, i to literówkę banalną, bo jak wszscy widzimy n jest obok n... naprawdę było to bez sensu... Więc nie cierpi tez ona na dys... coskolwiek. co sugerujesz powyżej. Nie znam jej, nie wiem jak jeździ, nie wiem jaki jest jej koń. Ale za odmienne zdanie wszyscy po niej jadą;P No to się dziewczyna wkurzyła i ja jej się nie dziwię. Co do tolerowania. Jak dla mnie zbyt mała wina, zeby taka miła być "kara". Jak dla mnie przesadzasz. Jedno nie do końca przyjemne słowo na przytyk Koniczki. jest 1 do 1. Jak dla mnie eot w tym temacie chyba.
rozpędziłam się, zwracam honor i przepraszam Petit - o pieprzonym koniu widocznie ktoś inny pisał.
"kłucić" to już dla mnie 'dys', także o postawie na forum zarzut podtrzymuję.
czy Ci z "dys." nie mają wstępu na forum?:)
ekhem. Czy mogłabym prosić o powrócenie do tematu? To czy Petit jest dys czy nie możecie ustalić na PW
jeśli do mnie kierujesz te uwagi
Ligeia, akurat nie do ciebie
a zachowywać się jak bachor można w każdym wieku
Ok, po prostu ta odpowiedź pojawiła się tuż pod moją wiadomością. Przepraszam w takim razie.
[ Add: Sob 12 Lut, 2005 23:49 ]
pytanie do Petit:
jesteś zwolenniczką rollkuru (ja nie mam zdania na ten temat bo skąd miałabym mieć?) czy możesz się wypowiedzieć na temat postawy zaprezentowanej przez Salinero? czy on był prawidłowo zebrany i podstawiony?
Nie jestem dyslektykiem. I przepraszam za błąd. Nie wiedziałm, że na forum trzeba zawsze pisać poprawnie i nikomu nie wolno się pomylić. Będę teraz uważać skoro niektórym tak to przeszkadza.
[ Add: Nie 13 Lut, 2005 09:48 ]
Petit po prostu lepiej się czyta poprawnie napisane posty. Więc warto się trochę starać i uważać na pisownię A tak poza tym, uprzejie bym prosiła o powrócenie do tematu Kwestię dyslektyk, czy nie już chyba rozwiązaliśmy
Petit, wypowiadaj się, tylko skupiaj się na podawaniu argumentów i kontrargumentów, a nie obrażaniu się, że ktoś ma inne zdanie niż Ty... Bo jak ktoś zamiast przedstawić swoj punkt widzeni i odpowiadać na uwagi innych zaczyna krzyczeć, że to on ma racje, a reszta nie to nie jest ideał dyskusji Ta uwaga tyczy się także innych
Dawno mnie nie było!Widze że temat troche się zmienił!Niektórzy mnie oskarzają że się uczepiłam Peti ,itd.Nie mam prawa jej krtykować ,itd.A ona jakoś ma prawo wytykać mi ze czerpię jkąś satysfakcje z tej krytyki.Jak zwraca się jej uwage o kulturę w wypowiedziach to ona do mnie popłacz się?!Ja nie jestem swięta i ona też!Tylko jakoś widze że to ja jestem ta napiętnowana!Skrytykowałam ją i tyle.Nie było napisane że nie rzyczy sobie krytyki!
Sorry ale nie mam chęci na konwersacje dalszą
Proponuję zamknąć temat.
według prośby...