Futbolin
Jak sprawdzają się araby w ujeżdżeniu? Nie widuje się ich zbyt często na zawodach, praktycznie w ogóle. Dlaczego tak jest? Co nie pozwala im zaistnieć w wyższych klasach? Jak sprawdzają się ruchowo i charakterowo?
jeździłam na dwóch arabskich ogierach, które były szykowane do wyższych klas ujeżdżenia - Cezas i... skleroza się kłania , tego kasztana imienia nie pamiętam, startowały nawet na zawodach, ale jakos spektakularnych sukcesów nie odniosły.
nie wiem, może arabki jakoś "giną" na czworobokach - są mniejsze, drobniejsze. Poiem szczerze, nie mam pojecia dlaczego nie widać ich na czworobokach
może dlatego, że hodowane przede wszystkim do innych sportów? Może dlatego, że mają zbyt nadpobudliwy charakter, by "zmieścić" się na czworoboku?
Może dlatego, że mają zbyt nadpobudliwy charakter
może tak. Bo i ruch, i przejścia, i "wyzesze" elementy i ustawienie miały bardzo fajne ( przynajmniej te, ktore znałam). Ale fakt faktem, co mozna powiedzieć o koniu, ktory pochwalony za ładna zmianę nogi ( poklepany został) wystrzelił pełnym galopem na srodek ujeżdżalni . i nie mogł dojść do siebie przez pięć najbliższych minut
pytam, bo z arabami nie miałam zbyt wiele do czynienia
ale niektóre z nich, mają tak cudowny ruch, który można by wykorzystać na czworoboku
i jakoś nie chce mi się wierzyć, że wszystkie są równie temperamentne jak opisany wyżej
dressage0, wiadomo, że nie wszystkie, bo równiez na parkurach sie widuje je.
Ja się chętnie wypowiem, pracuję z ogierem arabskim właśnie w kierunku ujeżdżenia
Dresaż trenuję dokładnie 9 lat i z ręką na sercu powiem, że jest to najbardziej pojętny koń, z jakim się w życiu spotkałam. Zajeździłam go sama, jak miał 3 lata i 3 miesiące. Obecnie chodzi pod siodłem 3 miesiąc i ma opanowane ustępowania i łopatki w kłusie, piruety, zwykłe zmiany nogi w galopie, zaczyna trawers również w kłusie. Jw ktoś wspomniał konie arabskie mają ciekawy i dynamiczny ruch, wdg mnie mają również wrodzone poczucie gracji i estetyki, zupełnie inne, niż konie pozostałych ras.
Dlaczego są mało użytkowane w ujeżdżeniu - z natury są to konie bojaźliwe, jeśli nie są konsekwentnie wychowywane od pierwszych dni (oraz ma się odpowiednie podejście przy pierwszych krokach pracy z siodłem) ujawniają pod jeźdzcem swoje pierwotne odruchy, np gwałtowne szarpanie głową, "tupanie w miejscu", lub gorsze - baranki (u mnie np zdarzały się początkowo przy zagalopowaniach ze stępa), stawanie dęba (często kiedy chce się przerzucić ciężar na zad, robią to jak widać... TROCHĘ za mocno). Tak więc oprócz wychowania, wymagają one naprawdę ogromu cierpliwości, opanowania oraz sumiennej, regularnej pracy (mój koń jak postoi 2 dni to dzieje się armaggedon).
Poza tym - araby są małe. W ujeżdżeniu większość sygnałów np do chodów bocznych w wyższych elementach przekazywana jest przy pomocy ostróg. Sama mam z tym problem, bo mam 176 cm wzrostu, a ogierek ma 155?? Sami zapewne potraficie sobie wyobrazić powstały konflikt wzrostów i jego konsekwencje.
Ale..
Ja najgorsze już przeszłam, koń przy regularnej jeździe jest opanowany i skoncentrowany, poza tym, mówiąc dosłownie - ujarzmiłam jego elegancki ruch na tyle, że mam pod kontrolą każdy krok - efekt jest powalający!!!
Jeśli zdążę, wieczorem wrzucę film z jazdy i sami ocenicie
Pozdrawiam.
po 3 miesiacach pod siodłem robisz na nim tak skomplikowane rzeczy jak piruety i zmiany nogi??
po 3 miesiacach pod siodłem robisz na nim tak skomplikowane rzeczy jak piruety i zmiany nogi??
czytając nasuwała mi się dokładnie taka sama myśl...
dla mnie to jedyna...
Menkowa, pobiła na polu ujeżdżenia znaną trenerkę amerykańską Catherine Gallegos,
jej się w 5 miesięcy udało nauczyć zmian co 2 tempa
http://www.youtube.com/watch?v=aItrs27xnCY
I tu się kłania znajomosc pojęc w ujeżdżeniu - piruet w stępie jest czymś skomplikowanym? Hm, z moich doświadczeń wynika, że konie uczą się go łatwiej niż oborotu na przodzie. Zwykła zmiana nogi w galopie jest to zmiana nogi poprzez parę kroków stępa. To chyba też nie jest wielką filozofią.
Menkowa, cosik mi się zdaje ,że ja Twoje filmiki już widziałam....
Menkowa, a gdzie jezdzisz?
ciach
Menkowa, a ktoś ci prowadzi treningi czy jeździsz sama? Z tym arabem sie do Kortowa przenosisz?
Jeżdżę sama od 4 lat. Moja naganna postawa zależy m. in. od tego, wielkości konia oraz koszmarnego siodła. No i generalnie na treningu nie uczę siebie tylko konia - na czworoboku siedzę już bardziej jak człowiek...
Przenoszę się właśnie z nim i byc może jeszcze jednym koniem.
[offtop]
Menkowa, szkoda, że nie wybieram sie w najblizszym czasie do Olsztyna.. bo bym przyszła zobaczyc na żywo was.. a co do dosiadu nie zwróciłam uwagi.. na konia się patrzyłam... ja sie nie znam ale jakis troche rozlazły..
Bardziej go nie poskładam bo jeszcze mięśni w zadzie za mało, w takim ustawieniu idzie mi luźno (nie licząc lekkich krótkotrwałych 'napinaczy' przy chodach bocznych, widoczne np przy wejściu w trawers).
W kortowie najprawdopodobniej będę do kwietnia - maja 2010 więc czasu masz sporo
Obecnie w Kompleksie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Łańsku. Od listopada Kortowo, na okres zimowy.
Edit:
Sprzed 2 tygodni
http://www.youtube.com/watch?v=yP_r0SjgEHk
http://www.youtube.com/watch?v=MHLF0rstUkE
Początki trawersu
http://www.youtube.com/watch?v=grAJ3L86PLc
Dodam jedynie, że hala jak widac jest malutka, w dodatku łatwo stracic głowę na belce - konika mozna mocniej pojechac, ma wtedy dużo bardziej obszerny ruch.
obejrzałam filmiki i wg mnie wszystko trzyma się kupy, a dosiad bardzo poprawny, miła ręka, jeśli w 3 miesiące to nawet może zbyt duży postęp u konia:)
jeśli mogę zwrócić na coś uwagę to w zwrotach śpieszy, w prawo trochę "przegięty" a nie wygięty na łukach, na razie darowałabym przejścia z galopu do stępa gdyż nawet te do kłusa są nienajlepsze bo leci na przód jak większość koni
co do tego że ktoś napisał, że jest rozciągnięty... to bez przesady po 3 miesiącach nie może za bardzo się zbierać
życzę Ci owocnej pracy dalej p.s. i weź go poklep czasami
Mam dwie kucki od klaczy czystej krwi arabskiej, mam nadzieję,że będą równie zdolne jak amerykańska pintabian pony i Frost.
Minuet rok temu
http://www.youtube.com/watch?v=aItrs27xnCY
teraz
http://www.youtube.com/wa...feature=channel
chyba uruchomię swoja arabkę, która byczyła się dotąd na pastwiskach w roli matki i maskotki...
edzia 69, świetny koń,podoba mi się jego eksterier i ruch, a z ciekawości, ile ma w kłębie?
Menkowa, mi się podoba to co osiągnęłaś, ale jak dla mnie to w zbyt krótkim czasie...
Mam dwie kucki od klaczy czystej krwi arabskiej, mam nadzieję,że będą równie zdolne jak amerykańska pintabian pony i Frost.
Minuet rok temu
http://www.youtube.com/watch?v=aItrs27xnCY
teraz
http://www.youtube.com/wa...feature=channel
chyba uruchomię swoja arabkę, która byczyła się dotąd na pastwiskach w roli matki i maskotki...
średnio podoba mi się ten płaski galop, ale to chyba cecha tej rasy
no uruchom, zainspirowana filmikiem;)
edzia 69, świetny koń,podoba mi się jego eksterier i ruch, a z ciekawości, ile ma w kłębie?
ona ma 14, 1 hands czyli dłoni, zabij nie wiem ile to, ale myślę że nasze D/E pony. MOże ktoś na forum wie jak to przeliczyć na centymetry.
Zabiorę się za nią, bo widzę ,że warto. Jeździłam kiedyś na arabie, ale był
1. po torach, brr
2. jeżdżony przez przypadkowe osoby, które koniecznie chciały go "ujarzmić", w efekcie tak rzucał głową,że można było nieźle oberwać [ratowałam sie gumowym czambonem zapinanym między przednimi nogami], jednym słowem męką to była.
3. zraziłam się
4. a teraz nabrałam ochoty, nie dość,że ta srokata, co przypuszczałam,że to dolew innej rasy złagodził charakter, to jeszcze Frost natchnął mnie nadzieją,że jednak się da i ze warto.
Starsza od arabki ma już 2,5 roku, tak wiec na wiosnę jej nie daruję
Obiś, a co ma czas do osiagniec? Araby sa nie samowicie zdolne, choc z reguly nie doceniane, ucza sie szybko, jezeli jezdziec ma wiedze, doswiadczenie i talent to w tym polaczeniu nie widze nic dziwnego.
julia, nie patrze tu nie niego jak na araba,tylko jak na konia, to po pierwsze po drugie,logiczne ,ze zdolny skoro to pojął, a nie podoba mi się,że w 3 miesiące bo uważam,ze początek "chodzenia pod siodłem"nie powinien być takim "typowym treningiem" nie podoba mi się też np.że na tych filmikach widzimy ciągle kłus ćwiczebny,który jak wiadomo znacznie bardziej obciąża konia niż anglezowany...
Jak by nie patrzec to widzimy ten klus cwiczebny tylko na filmikach a nie mamy pokazane jak wygladala cala rozgrzewka konia.
Nie chce sie wypowiadac na temat tego jak w polsce trenujemy konie, ale calej mentalnosci nie zmienimy skoro 4 latki moga skakac wysokie przeszkody....itd
ja kiedys ujezdzalam zwyklego, surowego konia, i tez zaskoczyl mnie nie samowitym talentem, ten kon zanim na niego wsiadłam umial juz reagowac na "lydki", zwalniac i przyspieszac chody, zatrzymywac sie do stoj z kazdego chodu, dokladniej, jak juz na niego wsiadlam to wszystko to robil, jazda na nim to byla wieksza przyjemnosc niz na calkiem ujezdzonym koniu, wystarczylo mu raz cos pokazac i juz wiedzial o co chodzi.
Moj kon jest rownie utalentowana bestia, potrafi po jednorazowym pokazaniu jakiejs figury powtórzyc ja nastepnym razem juz duzo lepiej, a po 3 razach robi ja dobrze.
no i jak nie pracowac z takim koniem?
Podkreslam araby sa nie samowicie zdolne, ja jezdzilam na arabach, ktore po wieloletniej przerwie, potrafily wykonac wrecz perfekcyjnie wszystko czego zostaly kiedys nauczone.
[/center]
julia,dlatego zaznaczyłam,ze na filmiku widzimy tylko ćwiczebny, wątpię,aby rozprężanie konia było ćwiczebnym ... Co do tego,że mentalności ludzi nie zmienimy i 4 latki skaczą wysokie przeszkody,to oczywiste,że tak pozostanie,ale co to ma do rzeczy? w przypadku naszych prywatnych koni nic, bo to my za nie odpowiadamy, więc od nas zależy ile i kiedy robimy...oczywiście,ze jeżeli koń jest zdolny,przychodzi mu to z łatwością to trzeba to wykorzystać(do granic rozsądku,nie ciągnąć ile się da na raz...)ale przecież można bardziej stopniowo,w troszkę dłuższym czasie,choćby z tym kłusem ćwiczebnym...
ale tak btw to mnie oglądanie filmików z czyjejś jazdy też bardzo inspiruje, zawsze z jakimś takim świeżym podejściem jadę do stajni;)
nie wiem, moze ja czegos nie rozumiem, albo dla mnie klus cwiczebny cos innego, w kazdym razie jak zajezdzalam konia i zaczynalismy pierwszy klus to nigdy nie anglezowalam, bo jak zrobil to kiedys moj znajomy to sie od razu znalazl na ziemi. ja siedze w klusie cwiczebnym tak samo jak siedze stepie czy w galopie, lekko, bo tak sie podobno siedzi,rozkladam ciezar porowno na nogi -cale i na reszte ciala, nie odciazam nog nie siadam calym ciezarem bo by mnie przedewszystkim zdrowo wytrzeslo. wiekszosc ludzi ktorzy sie brali za mlode konie to wlasnie anglezujac wieksza krzywde tym koniom robili, zreszta pewnie sie nie znam.
tak naprawde 3 miesiace to jest bardzo dlugo na ulozenie konia normalnego, jezeli sie to robi co dzien to tym bardziej. uwazam ze nie ma sie czego czepiac no chyba zeby skakał.
ja siedze w klusie cwiczebnym tak samo jak siedze stepie czy w galopie, lekko, bo tak sie podobno siedzi,rozkladam ciezar porowno na nogi -cale i na reszte ciala, nie odciazam nog nie siadam calym ciezarem bo by mnie przedewszystkim zdrowo wytrzeslo.
masz na myśli jak sądzę dosiad remontowy,
a Twój znajomy najwyraźniej nie umiał anglezować, jak zwalił się całym ciężarem młodzikowi na plecy to reakcja była zrozumiała.
Dressage, widzę te błędy dodam, że pierwszy miesiąc był zajeżdżany naturalem na kantarze, więc na wędzidle, na kontakcie pracuje 2 miesiące. Rzeczywiście zdarzają mu się przegięcia, na pierwszym filmie skończył łopatkę szybciej, został głową ale to też po części moja wina. Na zakrętach jeszcze czasem gubi równowagę i przez to wychodzi z tempa i wykroku, ale wszystko w swoim czasie. No i nie przesadzajmy, nie telepię bitej jazdy w ćwiczebnym..
odnośnie tego co napisała Julia - też zdarzył mi się kiedyś taki koń, przy zajeżdżaniu nie było szans na nim anglezować bo zaliczało się glebę... był na początku tak zestresowany, że zmieniał gwałtownie tempo, np zwalniał z szybkiego kłusa do "tupania" (pac na szyję) a potem jak sprężynka gwałtownie wyrywał znowu do przodu (i pac tyłkiem o kręgosłup konia), w dodatku tego 'pac' o siodło strasznie się bał - robiło się kółko graniaste...
Przez pierwszy okres jeżdżony był więc w ćwiczebnym - ustabilizował się. Było to 3 lata temu, do teraz nigdy nie miał żadnych problemów zdrowotnych.
offtop.
Apropos - Frost jedzie jutro na operację - obala również m. in. mit o wrednych wnętrach - nigdy nie przejawiał żadnych oznak agresywności, w stajni stoi naprzeciwko kobyły...
No ale wyciachać i tak i tak trzeba..
Edit:
"życzę Ci owocnej pracy dalej p.s. i weź go poklep czasami " - wyznaję nie klepać a głaskać nie dekoncentruje to konia ani jeźdzca i z tego co zauważyłam koń to jakoś tak lepiej odbiera jako pochwałę.
No ale wyciachać i tak i tak trzeba..
nie postawili ci takiego warunku w kortowie? czy sama decyzje podjełas?
Wnętrostwo to choroba dziedziczna więc jaki sens? Poza tym każdy wie, że utrzymanie ogiera w dzisiejszych czasach jest kłopotliwe, sama miałam problem, nigdzie mi go przyjąć nie chcieli.. taki stereotyp, że ogier jest straszna krwiożercza bestia... Frosta po pastwisku kucyki ganiają, taki z niego potwór ale ludziom nie wytłumaczysz, a już na pewno nie władzom kortowskim.
U Robsona również nie chcieli mi go przyjąć - w kompleksie największym w regionie, miejscu HPP w skokach więc...
Rzeczywiście to potrzeba hali mnie przycisnęła do szybszej kastracji - ale i tak trzeba by to było zrobić, inaczej możliwy nowotwór czy inny badziew.
A tak w ogóle to nie jest mój koń na własność. Należy do www.olszany-araby.pl (zakładka 'ogiery' -> 'inne'), ja go mam w treningu
ale on juz tego jednego jajka i tak juz nie ma.Wycięte ma.
(???)
Jest wnętrem obustronnym. I ma oba jajka, tylko, że w brzuchu...
HMMM
dobrze poszukaj rany pokastracyjnej
reszta na pw
Zwracam honor! Przed chwilą rozmawiłam z Panem Maciejem, powiedział, że rzeczywiście - wnętr jednostronny, drugie jajko wyciachane (swoją drogą widzę, że znasz tego konia, pw ) w jego sprawie rozmawiałam wcześniej z kim innym i tamta osoba powiedziała mi, że jest dwustronny, ja mu tam nie zaglądałam, wierzyłam na słowo .
No ładnie, w porę się dowiedziałam..
julia, jak uważasz, ja jestem za tym,żeby na początku jezdzić na młodziakach anglezowanym,ale to tylko moje zdanie,zresztą nie o zajeżdżaniu i jeździe na młodziakach,więc z mojej strony nie będzie kolejnego off topa. Całokształt jazdy Menkowa wygląda bardzo fajnie i koń zapewne jest z tych szybko łapiących tylko ja bym wdrażała kolejne element nieco wolniej i tyle na ten temat
Obecnie jest to wszystko co mam z nim do roboty - ustępowania, łopatki, piruety w stępie, zwykłe zmiany nogi, trawers był raczej na próbę, długo jeszcze nie będę od niego wymagała, żeby go poprawnie wykonywał. Dopiero kiedy to wszystko będzie robił perfect, dodam nowe elementy. Podejrzewam, że zajmie to ok roku, czyli będzie miał ponad 4,5... porządna nauka trawersu, ciągów zajmie pewnie następne 12 miesięcy, czyli chłopak będzie w granicy 6 lat kiedy będzie gotowy do N. Dolna granica N wdg PZJ - 5 lat. Taki mniej więcej mamy plan
x wątków niżej - Moorland Totillas - koń niespełna 9 letni...
ok głaskać - klepać - jeden grzyb, chciałam tylko powiedzieć o chwaleniu
a co do tych "zawieszek" np. podczas rozpoczynania chodu bocznego to może być ciężko wyeliminować - ja mam angloaraba (no małopolak ale wiadomo...) i jeżdżę uj na nim od jakiś 9 lat i ciągle mam problemy z rytmem szczególnie w kłusie
Ja tam jestem dobrej myśli, z każdą jazdą ma coraz regularniejsze tempo, nie jest z tych koni, co się "zatrzymują" w rozwoju, on codziennie zaskakuje czymś nowym
Aczkolwiek dzięki za ostrzeżenie, będę na to zwracać uwagę.
Tymczasem uciekam do stajni i do kliniki
edzia96, moj znajomy to trener z kilkudziesiecioletnim doświadczeniem, a kobyla szalała nie jak siadał a jak podnosil sie do góry...
sory ze nie na temat, ale czemu zakładacie ze ten drugi co sie wypowiada to napewno nic nie wie? nie mozna troszke wiecej kultury i wzajemnego szacunku?
Mi się obrazek nie podoba, koń jest za ciasny w szyji, nie jest luźny, nie jest wygięty na zakrętach, ma za wysokie wymagania. Twoja ręka jest bierna, koń nie przerzuwa wędzidła. Trawers to na pewno nie jest Na koniu który chodzi trzy miesiące nie jeździ się w pełnym siadzie, co nie oznacza, że masz anglezować, jeździsz w dosiadzie odciążającym. Koń fatalnie osiodłany co zapewne nie pomoże mu sie ruszać poprawnie. Puść tego konia w rękach ze dwa centy chociaż, baw się nim! Koń nie wyrobi sobie mięśni poprzez taką jazdę, na kole rzucie, wracasz na ściane weź go na lżejszy kontakt, dodaj, niech on się pcha zadem! Kompletne złe przejście, naucz się go zatrzymywać dosiadem. Poza tym zacznij od przejść do niższego chodu, ten koń nie nosi się sam, nie ma równowagi więc jeżeli dalej będziesz go tak jeździć że cały czas dajesz mu swoje silne oparcie ręką on nigdy się tej równowagi nie nauczy! Odpuść, najpierw ręke wewn prowadz zewnętrzna, patrz czy koń utrzymuje ustawienie. Jedź go niżej i bardziej do przodu. Uciekanie od problemu anglezowania nic nie pomoże! A anglezowanie w duzej mierze pozwoli Ci wydłużyć mu wykrok, jego tempem możesz konia zwolnić. Nie przeskakuj skali szkoleniowej, bo kiedyś Cię braknie
a czy przypadkiem krótka szyja nie wynika z tego, że koń cały czas napiera do przodu i jeździec powstrzymuje ręką, żeby utrzymać ustawienie i rytm?
a co sądzicie o tym? pierwszy lepszy filmik z youtuba http://www.youtube.com/watch?v=AvU-lRnBc9s
też widać zachwiania rytmu, rzucanie głową
http://www.youtube.com/wa...feature=related
a tutaj niby piafy pasaże, a w kłusie gubi rytm, w chodach bocznych traci wygięcie i ustawienie
wszystko wydaje się być mocno niedojechane
mnie sie nie podoba, ten siwy troche ładniej ustawiony, ale wykazuje sporą sztywnosc, szcerze mowiac ujezdzewnie tych koni przypomina mi tresowane małpy w cyrku, potrafia sztuczki ale wyglądaja fatalnie.
poza tym ze nie wiemy kim sa ludzie ktorzy wytrenowali te arabki, moze amatorami, wiec dla nich moze to być wielki sukces.
jasne, że nie wiemy
ale błędy powtarzają się te same niezależnie od stopnia wyszkolenia
a czy przypadkiem krótka szyja nie wynika z tego, że koń cały czas napiera do przodu i jeździec powstrzymuje ręką, żeby utrzymać ustawienie i rytm?
Oczywiście, że wynika z tego. Jednak czy tak ma wyglądać ustawienie konia? Czy tak utrzymasz rytm? Ten koń jest ustawiony bardzo wysoko, po trzymiesięcznej jeździe nie ma on wykształconych taki mięśni, żeby takie ustawienie utrzymać samemu, dlatego też jest to ustawienie tylko i wyłącznie od ręki. Jeżeli zostałaby mu oddana wodza, założe się, że koń nie wykona poprawego rzucia, ale nie dość, że straci rytm to prawdopodbnie podniesie się do góry. Koń w tym wieku powinien być jeżdżony na luźniejszej szyji, bardziej do dołu, zaokrąglony. Co do rytmu, rytm jest hamowany, tak mocnym kontaktem na ręce.
elo_zia, mi nie potrzeba wirtualnych trenerów koń wykonuje poprawne żucie z ręki, jest luźny (gdyby nie był, nie byłabym w stanie w niego wsiąść, heloł...) Rozgrzewki robię na luźnej wodzy w niskim ustawieniu i koń nie ma problemu z równowagą.
"Umiesz lepiej? Wsiądź i pokaż."
Nie będę rozmawiać na tak oczywiste tematy, zajeżdżałam tego konia, znam go najlepiej
I kończę tym samym udział w tym wątku, wypowiedziałam się do tematu, pokazałam mojego wychowanka jako przykład, naprawdę mam wylane na cud internetowych trenerów, którzy w rzeczywistości robią z końmi Bóg wie co
See
Edit: A właśnie - czy ja gdzieś napisałam, że mi anglezowanie na nim sprawia problem?
Menkowa, oddychaj nie unoś się dumą, i tak zrobisz jak chcesz ;]
Wierz mi da się wsiąść w konia który nie jest luźny
Więc interesuje mnie, czemu na tak mlodym koniu jeździsz w pełnym siadzie ;]
Koń sztywny w krzyżu twardo nosi, ma niedostatecznie zaokrąglony kręgosłup by nieść człowieka w pełnym siadzie. Teoretycznie wszystko da się wysiedzieć, ale skoro dla ciebie kłus ćwiczebny na koniu, który się od niego spina i nie przynosi żadnych korzyści jest w porządku to super, przebiłaś TurboDymoMen'a
Siedzę na koniu i czuję czy jest luźny, ale ty wiesz lepiej, ok...
Pani D.? Śmiech..
Basta.
bedziecie teraz sie klocic kto lepiej jezdzi czy kto lepiej sie zna czy cO? kazdy pracuje ze swoim koniem tak jak uwaza za sluszne i napewno ze zdjec czy filmikow nie stwierdzimy za dzuo po za tym nie nalezy sie w to wtracac
I agree mnie zbulwersował fakt, że z tego co widzę po postach koleżanki w profilu, chodzi ona po tematach i wszystkich krytykuje, a sama się nie ujawnia? W dodatku mam wrażenie, że znamy się "pośrednio"...
Niech każdy jeździ po swojemu, pogadamy za parę lat, niech ocenią profesjonalni sędziowie na czworobku, ot co...
wiesz nie chce o tej kolezance sie wypowiadac, ale ogolnie robia tak osoby, ktore maja niesesty TYLKO wiedze ksiazkowa lub nawet takowej nie maja i bardzo, ale to bardzo chca sie dowartosciowac a tak BTW to znasz moje trenera od ujezdzenia, ktory by dojezdzal do Ketrzyna bo widze, ze jestes z Olsztyna
Tak tak macie racje, wracam do książek, żeby rano mojego konia pomęczyć prowadzcie dalej kolo wzajemnej adoracji.
Ty jestes jakas nie powazna czy co? Chyba napisalam ze o TOBIE SIE NIE WYPOWIADAM! tylko ze pelno osob na forum wiedzacych wszsytko o wszystki i jak ktos jest dobry w czym nie ma wewnetrznej potrzeby krytykowania wszystkich naokolo i udowadniania jaki to on jest dobry i super
czokoPunsz, spokojnie, przecież ja się nie unoszę, biorę to na luzie ja nie jestem dobra i super i zdaje sobie sprawe dlatego mam nad sobą trenera i grzecznie poddaje sie krytyce
nie masz czego brac na luzie bo nie pisalam o Tobie i na wstepie to zaznaczylam, wiec pracuj nad swoim koniem i sluchaj sie trenera i milej pracy i powodzenia na czworobokach
czokoPunsz, dzięki
No i chill czoko, zaraz odezwę się na PW
ej ja tu o rymie itd a Wy co ?
hehe, ciekawe co byscie powiedzieli jak byście zobaczycli konia ktory juz z boksu wychodzi w pelni upiety, nie ma szans nawet rozciagnac sie po nocy.....nie musze chyba mowic jakie sa tego nastepstwa........ja zostalam skrytykowana za to ze puszczam wodze i daje sie koniowi wyciagnac, a robilam to w stępie od czasu do czasu,(potem przewaznie przechodzilam do innego etapu).....wytlumaczono mi ze koń mi sie "rozwala" i przez to musze od nowa go zbierac........co wy na to?
Też słyszałam takie wesołe metody, 24h na dobę w boksie na wypinaczach...
Żeby koń szybciej nabierał masy musi miec czas na regenerowanie mięśni po wysiłku. U mnie np konie nigdy nie chodzą 3 dni pod rząd, min. co 2 dni mają przerwę i z doświadczeń widzę, że to przynosi dużo lepsze efekty jeśli chodzi o rozwój fizyczny...
u mnie az takich przerw nie ma, ale konie biegaja na okulnikach zeby mogly sie porosciagac same i porobic bo im sie podoba (maja za duzo enegii to biegaja, innego dnia tylko stoja i obserwuja drzewka ;p), kiedys moj kon byl brany codzinnie tylko na jazde, bo trzymalam go w SO i nie ma tam innej mozliwosci za bardzo, a teraz jak biega w ciagu dnia sam to jest ZUPELNIE inny i w ogole inna praca, po za tym zanim zaczne prace to robie rozprezenie czyli step i klus na luznej wodzy, a jak widze ze ktos juz w stajni zbiera konia jak tylko na niego wejdzie to naprawde nie mam slow
Przedstawiam mojego dzieciaka, oceńcie proszę chociaż po tych paru fotkach czy ma jakiekolwiek predyspozycje do ujeżdżenia (ja jestem typowy skoczek, niebardzo znam się na ujeżdżeniu)
http://vikunia.fotosik.pl/albumy/696804.html
majeczka a to arab?, bo tu mamy temat o arabach
a na temat konia nie powiem zbyt wiele bo otwiera mi się tylko pierwsze zdjęcie
no Arab nawet palenia ma z Janowa kupiłam (Nife/Ekstern)
Nie podobny?
Podałam link do albumu
jak weźmiesz pokaz slajdów np to można obejżeć wszystkie
a no jakoś na tym pierwszym zdjęciu nie rozpoznałam
a jak poszły zawody? to powinna być najlepsza ocena przydatności;)
to było poza konkursem w ramach zawodów WKKW które odbywały się w stajni.
Został oceniony na 61% (konkurs LL krajowy)
Koń przyjął siodło w marcu tego roku były to jego pierwsze zawody
powiem Ci tak, ja z tych fotek nic nie wnioskuję
61% to niezły wynik
a mnie sie podoba, jak na araba,to ma przyzwoita wielkosc, i mysle ze w ujezdzeniu by sie sprawdzil, ostatnio naogladalam sie arabow mikro:), nie dosc ze byly niskie i drobne, to ich jezdzcy siedzac na nich poprostu szpecili je.....i nie wygladaly w tym polazceniu jak araby, a jak kuce felinskie, takze mysle ze ten arabek ma spore szanse:)
dziękuję;-)
mali jeźdźcy na araby .
zupełnie serio - ponieważ iewielka jestem to na owych arabach przynajmniej wyglądałam jak człowiek a nie pomponik na siodle .
fajnie, bo widzę, ze sporo arabów jednak pokazuje się w ujeżdżeniu i naprawdę dobrze wyglądają, czyli zrywa się z ich zaszufladkowaniem - tory i rajdy.
Tak jak wczesniej pisałam - znane mi arabki były bardzo temperamentne, ale ich ruch!! I chęc do nauki! rewelacja. szkoda, że już na nich nie jeżdżę.
przypomniałam sobie jeszcze jednego ogierka - Etus, syn Europejczyka. na nim po raz pierwszy zrozumiałam różnicę w kłusie pędzonym a wyciągniętym .
niemniej był to koń, który bał się odbicia oka w szybie ujeżdżalni
i mam pytanie -czy arabki na których jeździcie też są takie "wybuchowe"? czy z czasem im przechodzi?
mój wogóle nie jest wybuchowy za chwile kończy 4 latka od samego początku był grzeczny i zrównoważony, takie troche "dziecko kwiat". Bardzo szybko się uczy i mam wrażenie że naprawde lubi jak pracujemy i jak mu coś nowego wychodzi
Uwielbiam Arabsonki
dziecko kwiat" - to znaczy? Jakos sobie nie umiem wyobrazić, a okreslenie piękne .
tez uwielbiam arabki. ale cóż, pozostaje mi moja "połówka"
wiesz byli sobie kiedyś hippisi ina nich się mówiło dzieci kwiaty
czyli wiesz wiecznie uśmiechnięci pokój dla wszystkich , zjarani trawką
tak się zachowuje mój arab. jakby go puścić na tory to by wszystkich puszczał mówiąc "rany chłopaki ale wam się śpieszy już was puszczam, będę za wami".
on jak jest jakaś zadyma na padoku reszta moich koni się wścieka stoi i patrzy z miną "rany chłopaki co się stało? o co ta awantura? to ja sobie tu postoje z boczku, popatrze i trawkę poskubie"
piękne
po prostu piękne
majeczka zupełnie jak Rosa