ďťż

artykuły-wypełniacze?

Baza znalezionych fraz

Futbolin

czytając pierwszy numer "Świata Koni", odniosłam wrażenie, że niektóre teksty zostały tam umieszczone tylko po to, żeby gazetka przytyła.
wielka przepaść, która powstała pomiędzy tymi przerywnikami, a fachowymi artykułami, jest nienaturalna i za bardzo rzuca się w oczy!
ŚK (chyba) ma być pismem bardziej konkretnym niż rozlazłym... proponuję postawić na jakość - treści nigdy za wiele!
wyjątek: artykuł pt. "...nosi mnie i wodzi..." do ciężkich nie należy, ale czyta się go z przyjemnością. są jednak i takie, przez które trudno przebrnąć, chociaż nie niosą ze sobą żadnego ciężaru informacji.


proszę troszkę bliżej, o jakie artykuły chodzi?
- "jak dopasować ogłowie"
- "kto nie umie zdumiewać, niech idzie do stajni"
- "bezpieczny powrót"

jakoś nie przypadły mi do gustu.

poza tym ja bym zrezygnowała z recenzji z imprez - to piszą wszyscy...
Czy ktos jeszcze uważa, że artykuły typu "jak dopasować ogłowie" są po ty aby gazetka "przytyła"?
Proszę o opinie, bo przyznam, że opinia Pani "..." mnie troszkę zdziwiła.


to mógł być dobry artykuł, jednak sposób, w jaki został napisany, wg mnie go dyskredytuje. z jednej strony opis jak dla przedszkolaka, a z drugiej wymagana pewna wiedza, której początkujący nie posiadają.
Pani trzykropkowa: Pozwolę sobie zabrać głosik: akurat to o ogłowiu jest niezłe wg mnie, oczywiście jak ktoś juz jeździ długo to taki tekst jest dla niego nudny. Ale dla laików jest bardzo obrazowy. O odblaskach jest art. pożytecznym, nie musi sie podobać, ale jeśli ktoś planuje nocne konne wypady to dobrze żeby wiedział jak być widocznym. A bezmyślność widać choćby u rowerzystów - na szaro ubrani bez świateł to nie rzadkość na naszych drogach.
Zgadzam się natomiast z Tobą co do art. "Kto nie umie zdumiewać..." - dużo literatury, trudny język i za cholerę nie wiem co autor chciał powieć. Nie wiem, może mam za niskie IQ...

Pozdrawiam
dokładnie!
chciałam dorzucić swoje trzy grosze ( co już zrobiłam na Volcie,ale tu bardziej na miejscu)
Otóż - uważam że taki artykułu max 1-stronicowe to nic innego jak zapychajki,jak to już zostało określone. Wiele tematów wydaje mi się ciekawych,ale jest to jedynie ślizganie się po temacie - brak mi fachowego i solidnego zgłębienia tematu. Wiem że te porównania do pism niemieckich są denerwujące, ale może jaednak...
Tam temat jest poruszany NAPRAWDĘ poważnie , nawet prze 8 lub więcej stron, wiem że koszty itd. ale może lepiej jest wzorować się na lepszym zamiast gorszym.
Reasumując :szata graficzna bardzo mi się podoba (standard spełniony),podoba mi się że REDAKCJA jest w stałym kontakcie z czytelnikami oczekując od nich uwag, nawet te ogłoszenia jak z "Końskiego Targu" mi sie podobają , ale postawiłabym więcej na treść niż ilość tych artykułów. Niech będą np. tylko 2 artykuły ale porządnie napisane przez fachowców ipowiedzmy że wyczerpujące temat.
Mam nadzieję ze w tym kierunku zmierzy rozwój Państwa czasopisma!
Moim zdaniem artykol " Jak dopasowac oglowie" kloci sie z zalozeniem przedstawionym przez naczelnego ze pismo jest skierowane do prawdziwych koniarzy a nie weekendowych jezdzcow, ale jest dobry i wielu weekendowych jezdzcow skorzysta czytajac go. Natomiast art.Kto nie umie zdumiewac niech idzie do stajni jest dla mnie zbyt ambitny ale to pewnie tylko dlatego ze ze ja jestem "kompletnym nieukiem zdolnym tylko do pracy fizycznej".Art."Nosi mnie i wodzi" jest skierowany jakby do mnie gdyz takie wlasnie informacje byly mi potrzebne i jestem autorowi wdzieczny.Sport jest poza kregiem moich zainteresowan wiec nie bede komentowal zawartych tam informacji.Poczytam z checia" Prace z konmi
w reku". Ale ogolnie jest oki.
No moi kochani troszke przesadzacie ( cytat Krol Lew ) . Skoro uwazacie sie za prawdziwych koniarzy to warto sobie od czasu do czasu przypomniec podstawowe zasady obchodzenia sie z ogłowiem , lonzowaniem , siedzeniem w siodle. Troszke samokrytyki . Wielu prawdziwych koniarzy (jak to nazywacie) widziałam jak nie potrafią wielu rzeczy przy koniach zrobic a, to tylko dlatego, że czując sie takim koniarzem (ze hoho) głupio mu zapytac . Przyjrzyjcie sie na zawodach jezdzcom jakie braki w ujedzeniu maja, czesto ledwo w siodle siedza albo za dlugie strzemiona maja , poskrecane, ogłowia zle dopasowane. Uwierzcie zacznijcie zwracac uwage na wyglad rzedzu jezdzcia a sami zaczniewie wierzyc ze moze trzeba znowu cos poczytac. Wielu nie ma pojecia jak sie i wlasciwie po co lonzuje sie konia . wiedza ze lonzuje sie, ale jak pracowac z koniem na lonzy to juz czarna magia. Mam swojego konia ujezdzeniowego i nauczono mnie ze nigdy wiedzy za wiele. Skoro Ty uwarzasz, ze zeby zjadles przy koniach to daj doszkolic sie innym. Wiele ksiazek napisanych jest jezykiem "zulu gula" i bardzo czesto musze tlumaczyc corce o co w nich pytaja. Sama zastanawiam sie czy nie zaprenumoraw tej gazety po to rzeczy poczytac o lonzowaniu, to podstawa pracy z koniem, a moze dowiem sie naprawde czegos waznego, czegos co przyda mi sie w pracy z koniem na tazwanej ziemi. Wybaczcie ale troche tolerancji by sie nam wszystkim przydalo. Zamiast krytykowac pomozcie od poczatku innych uczyc siodlac i obslugiwac konie fachowo.
Rozumiem ze ten post wyzej byl do mnie wiec odpowiadam,Prosze czytac dokladniej i ze zrozumieniem bo krytyka w moim poscie dotyczyla tylko art. Kto nie umie zdumiewac ..... .A wlasnie po to powstal ten dzial aby wyrazac w nim opinie i spostrzezenia, czyz nie ? Jasne ze wszystko wszystkim sie nie musi podobac i tak byc musi .
Witaj Romanie ! Dziekujemy za pozdrowienia . Ten post nie dotyczyl Ciebie . Raczej do wszystkich, nie adresowałam go do pojedynczej osoby. Napisałam tylko swoje spostrzerzenia wyniesione z moze kilkunastu juz nie pamietam ( hihihi) lat. Fakt brakuje mi na rynku naprawde fachowego wydawnictwa, gazety, ktore by sie nie "wymadrzało" jakimis tam fachowym narzeczem. W "swiecie koni" nareszcie ktos pokazal to w tak zwanym ludzkim jezyku. Chcialabym zeby na rynku pojawila sie czy gazeta czy jakas broszurka, ktora zawierala by duzo takich wiadomosci jakie uwzgledniono tutaj ( mowie o przedmowie o lonzowaniu , oczach, oglowiu itd.) bez tej calej gieldy koni uzywanych. Powtarzam i tu zwracam sie do Pana Roberta Pytlińskiego: moze cos wydawac skromniejszego, osobno ale fachowo. Wiem z doswiadczenia, ze do tej pory nie ma na rynku nic takiego, a jest poszukiwane. Ja dla wielu pytań z podstawoej wiedzy przetrzasam internet ale zajmuje to sporo czasu zanim znajdzie sie cos naprawde konkretnego. Prosze wybaczyc mi, ewentualna
"przydlugowosc" zdan.
samokrytyka nie jest mi obca. uważam jednak, że w art. o ogłowiu jest albo za mało informacji, albo za dużo - z punku widzenia doświadczonego lub laika.
przeokropnie cieszę się, że pismo powstało (kto jak kto, ale Robert to chyba wie...).
krytyka? kreatywna krytyka. nie wiedzą w którą stronę się zwrócić - my proponujemy, mówimy, czego nam w końskiej prasie brakuje. najgorsza jest bierność...
A może artykuł o dopasowaniu ogłowia stanowi pierwszy z cyklu "Porady doświadczonego koniarza" (czytaj Magellana)?Nie zgadzam się również z tezą Roberta zamieszczoną we wstępniaku jakoby weekendowi jeźdźcy nie potrzebowali porad.Potrzebują ich bez wyjątku wszyscy.
Pozdrawiam
ale ci przygodni ich nie chcą, a już na pewno nie będą szukali ich w gazetach... przecież jest kilka książek typu 'jazda konna w weekend' - toż to wystarczy...
Po pierwsze nie w gazetach,lecz czasopismach.A po drugie jeśli Ty jesteś sceptycznie nastawiona do tego typu lektury to chociaż nie zniechęcaj innych.
Pozdrawiam
ojjjjjjjjj Met
kto mieczem wojuje, ten ...........
Prawda

Pozdrawiam
hahaha, zarzucasz mi czepialstwo? :P
będę walczyła o wysoki poziom (uwaga) czasopisma, bo mi się ono podoba (i nie chodzi tylko o konkurencję dla kt, noo) i już! dlatego też zgadzam się z Forumowiczami Volty.
'więcej żądasz, więcej masz - taki jest prawdziwy świat...'
Czasem tak jest ze " kto mieczem wojuje ten mieczem zwycieza".
Nie zawsze ale .... .
Ależ to już przerabialiśmy.I walkę o lepsze jutro i o lepsze plony i obiektywną prasę.Były hasła "aby Polska w siłę rosła.....,każdy chłop (kłos) na wagę złota" i wiele wiele innych.I cóż z tego wyszło?Wystarczy spojrzeć na otaczający nas prawdziwy świat aby stwierdzić,że .......
Pozdrawiam
Met wybacz ale mam mnóstwo publikacji na temat konia o koniu o nauce o lonzowaniu o psychologii o podtstawach i wiele wiele innych ale tak naprawde zadna tak porzadnie na podstawy nie postawila . A jesli postawila to dla kogos kto nie wie co to sa sztyblety albo trenzelka albo cos innego to czarna magia . Do tego kazdy rejon ma swoje nazewnictwo albo okreslanie poszczególnych rzeczy po "ichniemu". Brakuje naprawde madrej ksiazki gazety ktora jest napisana dla tzw "blondynek" ( przepraszam wszystkie blondynki ). Wez np. Windows dlaczego zyskal taka popularnosc ? Dlatego ze go testowaly dzieci i jesli one nie mogly sobie z czyms poradzic zaraz to poprawiano. A my najpierw uczymy sie na wlasnych bledach albo zdobywamy fachowosc poprzez wlasne niepowodzenia. Jak to kiedys powiedziano latwiej konia zepsuc niz go pozniej naprawic. Ludzie tak jak konie ucza sie narowow ktorych nie umieja sie pozbyc. A po co uczmy innych fachowosci od poczatku od pierwszego spojrzenia na konia. oki juz sie nie odzywam, obiecuje )