Futbolin
Nie samymi konmi człek zyje.
W ten weekend w łódzkim Arturówku jest organizowana Wioska Historyczna. Przed wiekami jeździąłm z turnieju na turniej, sentyment mi pozostał, więc sie wybiorę, głównie by poszukać jakiś czaderskich pierdół do kupienia i może znaleźć jakieś "historyczne" konie (to tak a propos pierwszego zdania ).
Pewnie przez najblizszy miesiąc wrócę do szaleństwa ze strzelaniem z łuku z mojej starej kobyły...
Niemniej lubie takie imprezy. Może co kto wie o innych ciekawostkach ?
Jak się dowiem to poinformuję.Na zdolnym sląsku odbywa się kilka takich imprze z tego co pamietam.nabliższa jesli mnie pamięć nie myli będzie na zamku Chojnik koło Jeleniej Góry.Przyjemny zamek, przyjemne towarzystwo... Ale na 100% nie wiem.Nie chcę wprowadzać w błąd.
Festiwal Wikingów w Wolinie
31 lipca - 2 sierpnia 2009
http://www.jomsborg-vineta.com/
hmm... Woodstock!
Edzia69 świetna sprawa ten festiwal A czy nauka rzemiosła zbójniczego teź wchodzi w grę?
Michał, no ja sie patrzy na te ich "walki" to można się wiele nauczyć. Chłopom się zegar zacina i na serio robią sobie kuku.
Pielęgniarki maja pełne ręce roboty!!!
Ale czy ta ich namiętność nie przechodzi czaem na widownię?Oczywiście tylko i wyłącznie w szale zapomnienoa bitewnego Rozumiesz Edziu69 branie w jasyr,rozboje...I to co zawsze były niedołącznym elementem tego rodzaju napadów.
Rozumiesz Edziu69 branie w jasyr,rozboje...I to co zawsze były niedołącznym elementem tego rodzaju napadów.
ja tam zawsze idę w obstawie swojego Błędnego Rycerza, ale co by było bez to nie wiem , nie wiem....
Najweselej jest zawsze wieczorem, ale to akurat znam z opowieści.
Tak wieczory bractw znam ze spotkań na górze Chojnik Było ciekawie.Niektórzy tak bardzo przejmowali się zwyczajami, że niektóre niewiasty traktowano jak branki...Ale zazwyczaj duża ilosc złotego płynu potęgowała taką ochotę.I trzeba było pospólstwo uspokajać, że występy się śkończyły, a dentysta kosztuje nawet rycerstwo...
to właśnie te klimaty!!!
Czyli nihil novi.Generalnie lubię takie imprzey, ale bez przegięć...
Czyli nihil novi.Generalnie lubię takie imprzey, ale bez przegięć...
umiar zawsze wskazany!
Wszystko można co nie można byle z lekka i z ostrożna... Taka ma dewizę na kwestię dot,spraw nagłych, a niewkoniecznie pożądanych
mądrze prawicie Panie Michale! oj mądrze!
Tego nie wiem.Wiem, że za młodu wcieliłem w życie stosuje i dobrze się sprawdza
Wszystko można co nie można byle z lekka i z ostrożna...
Taaak... gdzieś już słyszałam tą dewizę...
A ja chętnie bym poznał zwyczaje słowiańskie Takie prastare.I z łuku bym sobie postrzelał...
Michał, mogę Cię poznać z wojami słowiańskimi
O!Super Edziu Wielkie dzięki.Na poczatek poproszę o słowiański link do grodu...(co za czasy żeby poznawać obyczaje przodków przez internet.Na psy schodzimy...)