Futbolin
czesc mam pytanie czy może ktoświe jak wybudować stajnie - domek drewniany o wymiarach 3x2x2 jakos tak ma byc drewniany i tani jak najmniejsze koszta o musi miec 2 okna otwierane na zawiasach i zamekane na `suwak` i dzwi szerokosc 1 m podzielona na dzie czesc rowniez zamekane na zawiasach prosze o odpowiedzi tu lub na maila konie95@o2.pl
Pozdrawiam G.P
dość prosto się buduje taką stajnię. Rysujesz sobie na papierze projekt stajenki, robisz projekt ścian gdzie okna, gdzie drzwi, szkic dachu. Liczysz materiał (ile słupów, jaka powierzchnia ścian a więc ile desek), następnie zamawiasz materiał i budujesz. Zapomniałaś o podłodze stajni jaka ma być.
chyba najlepiej i najtaniej bedzie ja podloga dedzie z betonu
koniara95, co tu jest wysokością?2 m?troche małe to...
Żeby zrobić betonową podłogę a to wskazuje na to iż budynek będzie na stałę związany z podłożem musisz mieć pozwolenie na budowę. Wydaje chyba gmina
Na moje oko to stajenka musi być większa, a nie w tych wymiarach, które podałaś. Przy tych parametrach i przy 2 oknach konstrukcja może okazać się mało stabilna, a koń będzie miał za mało miejsca chyba,że to mały koń (podaj precyzyjnie , które to szerokość ,długość, wysokość)
Koniaro, a zastanawiałaś sie nad pochyleniem podłogi i rowkiem odwadniającym (mocz musi gdzies spływać) oraz nad zbiornikiem na gnój obok stajenki? Jeżeli chcesz podłogę z betonu, to musi byc na niej stale warstwa słomy. Czyli gdzieś w pobliżu musi byc stodoła na siano i słomę.
Podejrzewam, że chcesz mieć stajenkę koło domu, ale nie zastanawiałaś się nad całą infrastrukturą do tej stajenki
stawialismy sami dwie stajnie.Jedna tradycyjna gdzie jest 6 boksow .korytarz bardzo szeroki i druga z boksami w stylu angielskim (wyjscie z kazdego boksu -oszczedzasz metraz na korytarzu) moge wiele o budowie stajni opowiedzieb ale zaczne od najwazniejszego a mianowicie od wymiarow stajni.Podane przey Ciebie wymiary sa,,,bezsensu,to "pachnie malizna.Wymiary boksu to minimum 3 dl x 4szer x 3,4wys .Przy czym podane wymiary podane sa wewnetrzne przy budowie musisz dodac conajmniej 20 cm (grubos sciany i kantowki) Rano moze zrobie pare zdjec swoich stajni ,jak nie wyjda bo moze byc ciemno (wczesnie wychodze do pracy) to poszujam pare zdjec, wstawie na forum i opowiem o budowie
Wysokość 2 m szerokość 3m długość 2 m lub równiez 3 bardzo dziekuje za zdjecia ktore mi przeslesz a to dla malego kuca ktory ma 125 w klebie
Nasza stajnia na 2 konie ma 11x6 m, 2 boksy 3x4. Najlepszym rozwiązaniem jest '4w1' - 2 boksy, w naszym przypadku siano na górze, na dole słoma, siodlarnia z miejscem owies. Stawianie kilku budynków wychodzi drożej i jak przyjdzie jesienna słota i zimowa aura, to będąc w jednym pomieszczeniu obsługa koni, karmienie itp. stają się dużo łatwiejsze
Co do odpływu, to trzeba dobrze wyprofilować wylewki, doprowadzić wodę;też wygodniej, czy to będą poidła czy woda dolewana, to już zależy od ciebie.
A pozwolenie...., no cóz, w obecnych czasach lepiej miec projekt i wszysto ok w papierach, bo sąsiedzi bywają rózni. Pozwolenie na budowę składasz w powiatowym inspektoracie nadzoru budowlanego, nie w gminie,w której tylko sprawdź w miejscowym planie zagospodarowania, jakie jest przeznaczenie gruntu.
Generalnie ludzie robią tak,że stawiają budynek gospodarczy i trzymają tam konie. Tak jest zwyczajnie łatwiej.
I jeszcze jedno......., wiem,że to koszty większe,ale nie rób stajni angielskiej, bo klimat w Olsztynie nie jest najcieplejszy, ja też kiedyś marzyłam o takiej, ale mam z każdego boksu normalne dwuczłonowe okno otwierane na zewnątrz i szerokie dwuczłonowe drzwi, szer. 1,60, i naturlanie korytarz pomiędzy boksami pozwalajacy na swobodne ich otwieranie.
Pozdrawiam
Florianka
dziekuje florianka
koniara95 - hmmm... rozumiem że stajenka dla jednego konia.... pamiętaj że trzymanie koni pojedyńczo to nie jest ZDROWE wyjście!!!
Podłoga może być też drewniana - widziałam kilka stajni gdzie tak było (cieplejsza w tym przypadku jest) ale co do szczegółów nie mam pojecia - np jak ją zabezpieczyć żeby za szybko nie zgniła!
U mnie jest betonowa - nie narzekam
no właśnie,jak jest z tym pochyleniem i rowkiem? Też się nie spotkałam z czymś takim w stajni... Z jednej strony tak jak napisała asiags, pochylenie dla konie nie będzie korzystne,ale z drugiej przyjmując,że koń nie ma wybieranego do zera,tylko dościelane to przecież chyba się to wyrówna, i kon będzie stał na powierzchni prostej a nie pochylonej...przynajmniej tak na logike,ale może ktoś miał z tym do czynienia,chętnie sie dowiem jak to z tym jest ?
no właśnie,jak jest z tym pochyleniem i rowkiem? Też się nie spotkałam z czymś takim w stajni... Z jednej strony tak jak napisała asiags, pochylenie dla konie nie będzie korzystne,
To pochylenie jest dobre tam, gdzie wody gnojowej jest sporo, tzn. u krów i świń. U konia odchody stałe są suche, a mocz jest wiązany przez słomę, któej w końskim boksie jest zawsze sporo (w przeciwieństwie do np.krów, którym na stanowiskach ścieli się na ogół skromnie). W stajniach pochylenie i rowek nie mają zastosowania. Założę się o dobre C2H5OH, że w skali doby nie spłynie do rowka nawet naparstek płynu.
Kwestia poziomu: nachylenie na stanowiskach dla krów robi się rzędu 1-2%, czyli: 1 - 2 cm na każdy metr. To jest tyle, co nic.
Wtrące się jednym zdaniem Tomku_J: krowom ile byś nie pościelił zawsze bedą miały mokro. U nas stoją w kojcach 4x4m ścielone po pachy a i tak po całym dniu bagno.
Co do pochylenia Obiś obornikiem się wyrówna. Widziałam taka stajnię i nic się koniom nie działo złego. Tu więcej tam mniej gnoju i jest równo. Poza tym nie przesadzajmy to pochylenie też nie jest duże.
agulaj79, po całym dniu bez sprzątania i doscielania to i koń będzie miał "bagno"
nie rozumiem również wyrównywania obornikiem - po pierwsze skoro jest minimalny spadek, po co równać, po drugie obornikiem?? Nie lepiej wywieźć obornik i wyrównać ściółką?
Tomku minimalny spad przydaje się przy myciu bosków - woda spływa do odpływu i podłoga szybciej schnie. A rowek w dużych stajniach przydaje się do wylewania np. nieczystości ze żłobów - nie trzeba iść długim korytarzem poza stajnię...
Tomku minimalny spad przydaje się przy myciu bosków
Jak ktoś ma kafelki w boksach i je myje - to owszem.
Jak ktoś ma kafelki w boksach i je myje - to owszem.
Bez kafli też się da. Ja latem mocne ciśnienie węża ustawiam i sporo da się wypłukać z podłogi - mam mały spadek i ujście.
Bez kafli też się da. Ja latem mocne ciśnienie węża ustawiam i sporo da się wypłukać z podłogi
Z uwagi na grzybki - raczej nie spróbuję. Pozostanę przy czyszczeniu na sucho oraz oprysku i wapnowaniu.
kurcze ,tylko bez sprzeczek mi tu a wracając do tematu. Pierwszą stajnie satwiałam z .... ze starej stodoły. Kupłam od sąsiada stara stodołę i poprostu została przeniesiona. Wczesniej obmierzylismy, postawilismy fundamenty, wylewki betonowe i na tym postawilismy istniejący budynek. Podzielilismy go na 4 boksy i korytarz. W kazdym boksie dołozylismy okno które jest zabezpieczone kratami od wewnątrz (kraty mają bardzo małe oczka tak aby przypadkiem konik nogi nie włożył) wylewkach betonowych zrobione są rowki które bardzo się przydaja bo my raz na tydzien sprzątamy na mokro i suszymy (a do suchej sciólki dodajemy preparaty wiązace amoniak). Boksy wyszły naparwdę fajne i przestronne a i cały obiekt jest ocieplony (podwojne drewnaine sciany a w srodku wełna 10 cm). Niedocieplone są stare wrota do stodołe ale te zimą zasłaniamy grubą plandeką (nie taką z marketów a zamówioną idnywidualnie od producenta plandek do sam dostawczych). Zima w stajni zawsze jest tem dodatnia.
Oprócz tej stajni mam jeszcze boksy angielskie ale troszkę inaczej wykonane tzn kon wchodzi bezposrednio do boksu nie ma korytarza ale zima przed wejsciem tez sa plandeki zamykamy i góre i dól drzwi, między konmi nie ma pełnej zabudowanej sciany a koniki poo bokach mają okna tez zakratowane.
Fazo jakich sprzeczek - raczej wymieniamy się doświadczeniami, ale nikt na nikogo nie napada...
[quote="Gaga"]agulaj79, po całym dniu bez sprzątania i doscielania to i koń będzie miał "bagno"
nie rozumiem również wyrównywania obornikiem - po pierwsze skoro jest minimalny spadek, po co równać, po drugie obornikiem?? Nie lepiej wywieźć obornik i wyrównać ściółką? [quote]
a gdzie ja napisałam że cały dzień nie sprzątane?
Co do równania można czystą ściółką. Ja wywalam z boksów co 2 tyg nie uważam że konie cierpią z tego powodu. Zawsze mają sucho i gdubo pościelone. Dlatego napisałam że można równać obornikiem. Ale jak kto woli.
Pozdrawiam gorąco ze śnieżnych okolic Łodzi. Znów zaczyna sypać
Jak komuś będzie mało rowków, to proponuję maty gumowe. Rowki są, a i ściółki mniej potrzeba
Jak komuś będzie mało rowków, to proponuję maty gumowe. Rowki są, a i ściółki mniej potrzeba
A pod matą ewolucja przebiega w przyspieszonym tempie
A pod matą ewolucja przebiega w przyspieszonym tempie
Tomku chyba wyznam ci miłość
To była tyko dygresja apropos ilości rowków, oczywiście ok
w zeszłym roku wybudowaliśmy stajnię na 2 konie i kozę. Jest mały spadek podłogi betonowej ( bo nawet spod grubej warstwy słomy mocz wypływa na zewnątrz. W końcu to ciecz ). Spadek jest właściwie niewidoczny -rzędu kilku cm, więc koniom zupełnie nie przeszkadza.Przed boksami jest rowek -tez głęboki na kilka cm, więc bezpieczny Rowek przykryty jest deskami ( na zdjęciach jeszcze bez desek), gnojówki nie widać , tylko sobie spływa do zbiornika na zewnątrz przez dziurę wykutą nad podłogą. Przez to w boksach jest sucho, nie czuć amoniakiem. Na betonie położone są ciasno okrągłe bele -pnie świerkowe. Konie stoją nie na betonie, tylko na dechach. Słomy nie muszę ścielić grubo, więc codziennie jest wybierana. Na fotkach widać wszystko.
Na tej fotce juz widac przykryty deskami rowek odwadniający:
bo nawet spod grubej warstwy słomy mocz wypływa na zewnątrz. W końcu to ciecz ).
Pytanie całkiem na serio, z całym szacunkiem i bez złośliwości: to jak ścielisz, skoro ściółka nie wiąże moczu ?...
rzepka, zatrudniasz nieletnich?
Warstwa trocin, na to słoma. Konie stoją na deskach, nie musi być grubo ścielone. A ponieważ ściółka jest codziennie wybierana, nie tworzy się materac i dlatego nie wchłania całej wilgoci. Musi być sucho, bo Dorze gniły strzałki, teraz juz jest ok.
Za cały rok oba konie naprodukowały 1/4 zbiornika gnojowicy (zbiornik o wymiarach: 5mx3mx2m). Gdyby nie odpływ, cały ten mocz byłby w stajni -w płucach, kopytach, na sierści koni Bo nawet gruba warstwa słomy po pół dnia jest zdeptana, mokra -szczególnie jak konie się wiercą i ją wyjadają.
Nieletni sam się zatrudnił -akurat była pora sprzątania
nie na temat z gory przepraszam ale strasznie podoba mi sie ostatnie zdjecie.Fantartyczny Maluszek ,no i to spojrzenie koni na Bobasa-suuuper
Nieletni sam się zatrudnił -akurat była pora sprzątania
Nieletni sprawdzają się także przy karmieniu koni:
Nie będe zakładała nowego tematu. Mam pytanie odnośnie trocin. Otóż mam na hotelu 4 siwe konie i niestety jedna kobyłka jest taka nienażarta że zjada całą słomę spod siebie i po takiej nocy jest poprostu brunatno-żółta. Ja rozumiem że mam dobrą słomę Ale doprowadza mnie to do szału. Kobyłka jest hotelowa, właściciele przyjeżdżają raz na miesiąc więc czuję się w obowiązku czyścić ją od czasu do czasu. Do tego nie zostawili mi szczotek ale to tak na marginesie. Pół biedy jakby się w śniegu wytarzała ale ona dziękuje za takie przyjemności. Ta sobie myślałam czy może trociny załatwiły by sprawę i jakoś w tym boksie miałaby porządek. Dodam że w sob miała wywalony obornik do zera (stoi na betonie) wymyty boks ja kobyłkę wyszorowałam a wczoraj ona znów brunatna a słomy w boskie brak. Głodna chyba nie jest bo siana mają dowoli. Inne konie jakoś mają sucho i mniej im ściele niż jej. Rozumiem ze w trocinach tez kupę sobie znajdzie żeby się w niej położyć ale może będzie bardziej sucho? Nigdy nie miałam do czynienia z trocinami w stajni dlatego pytam.
Witam wszystkich!
Jestem nowy na tym portalu i proszę nie krzyczeć jeżeli w złym miejscu zamieściłem ten wątek. Mam następujący dylemat. Wiosną planuję zakup konika SP. Ponieważ mieszkam na wsi chcę zaadoptować istniejące budynki (pomieszczenia) gospodarcze na stajnię. W grę wchodzą dwa pomieszczenia: 1- o wymiarach wysokość 2,5m szerokość 2,2m długość 5m , 2-analogicznie 2,3m , 5m , 5m . Moje pytanie brzmi: czy pomieszczenie 1 nie będzie za wąskie i za niskie? Nadmienię jeszcze że istnieje możliwość pogłębienia obu pomieszczeń w celu zwiększenia wysokości stajni. Moje pytanie kieruję do ludzi którzy mają stoje przydomowe stajenki i widzieli różne ich rozwiązania u innych.
mysle ze po poglebieniu stajni wysokosc bedzie dobra, co do szerokosci to juz kwestia wielkosci konia, ja mam kilka boksow o szerokosci 2,20 m. ale trzymam tam konie o wzroscie do 150 cm, i nie zbyt dlugie, ale jezeli konie beda caly czas na pastwiskach a do boksu przyda na noc, i iich wzrost nie bedzie przekraczal 160 to powinno im sie podobac:)
agulaj79, wiem, że Twoje pytanie sprzed miesiaca ponad, ale : trociny lepiej wiażą wilgoć i rzeczywiście konie są bardziej czyste, niż stojące na słomie. Jednak na siwka nie ma metody - porzadny siwek zawsze będzie maść na brunatną zmieniał
adamuz12, Pomieszczenie nr 1 jest za wąskie - jak przewidywałeś. Niezbędne minimum , aby przeciętny koń był bezpieczny - tj. mógł położyć się i wstać bez ryzyka zawalenia się (zaklinowania) to 3,5 m. Nawet dla kucy przyjmuje się 2,5 - 3 m jako minimalną długość ściany boksu. Obia pomieszzczenia są również za niskie - koń o wzroście 165 cm w kłębie ma ok 2,20 wysokości "w głowie" , czyli aby mógł bezpiecznie tą głową sobie machnąć musi mieć co najmniej 3,20 m , 2,80 będzie minimum. Żadne z pomieszczeń nie daje możliwości wydzielenia 2 boksów (minimalna powierzchnia boksu zgodnie z normą to 12m kwadratowych) - bo rozumiem, że nie będziesz trzymał konia w samotności?
Moze warto pomyśleć o budowie maleńkiej przydomowej stajni po prostu - czesto takie rozwiązania okazuja sie tańsze i bardziej funkcjonalne. A pomieszczenia gospodarcze możesz wykorzystać na paszarnie i siodlarnię.
ps. mam nadzieję, że sdajesz sobie sprawę z tego, iż najwiekszym problemem zawsze jest przechowywanie objętościowej paszy i ściółki - jak sama nazwa mówi - zajmuje toto znacą objętość, potrzebuje dużego, zadaszonego magazynu
Z przechowywaniem paszy to nie ma problemu bo miejsca mam pod dostatkiem. Pomieszczenia które chce zaadoptować to 2 z 6 pomieszczen wchodzących w skład budynku gospodarczego, który oczywiście jest zasklepiony i poddasze do wykorzystania. Oprócz tego mam jeszcze stodołę ale ta z innych względów odpada.
A co powiecie na to że już wielokrotnie spotkałem się ze stajniami przydomowymi których szerokość i wysokość nie przekraczała 2,5m. Oczywiście były tam trzymane konie "pociągowe" o nieco mniejszych gabarytach niż ten którego ja planuję kupić.
Pozostaje mi chyba w tylko w pomieszczeniu nr 2 zerwac wylewkę pogłębić i myślę że od biedy wysokość 2,8m uzyskam. Budowa oddzielnej stajni odpada bo podwórko mam wąskie i już nic się na nim nie wykombinuje.
Powiedzcie mi jeszcze czy drzwi do tej stajni (boksu) muszą rzeczywiście mieć min. wymiary na poziomie h=2,2m szerokość 1,1m ?
A co powiecie na to że już wielokrotnie spotkałem się ze stajniami przydomowymi których szerokość i wysokość nie przekraczała 2,5m.
widziałam konie wiazane w obórkcha i chlewach nei nadajacych siedo chowu tych zwierząt. widziałam konie trzymane w ciasnych stanowiskach, wiązane na krótko łańcuchami, trzymane od jesieni do lata w stajni, bez mozliwości wyjścia z ciasnoty... adamuz12, na prawdę wiele sie naoglądałam takich obrazków - czy zatem należałoby naśladować takie postępowanie, czy też unikając potencjalnych niebezpieczeństw i opierając się na dobrostanie zwierząt - stworzyć im warunki konieczne do godnego życia?
Drzwi muszą mieć taki wymiar, aby koń mógł bezpiecznie wejść i wyjść - również galopem - bo i tak czasami kopytne wpadają do stajni. szerokość drzwi rzędu 1,1, m to wg mnie mało... Jeśli zaadoptujesz 2gie pomieszczenie - jak chcesz upchnąć tam 2 konie??
Na razie mówie o jednym koniu, ale w przyszłości kto wie ??? Kurde cięzka sprawa z tą stajenką ... jak nie za wąsko to za nisko! Już miałem wszystko w głowie rozplanowane a tu klops. Wiem ze 2,2m szerokości to za mało, ale zapytam może tak. Czy wszyscy z Was mają stajnie których wymiary spełniają minimalne wymagania tj 3x3x3 lub 3x4x3 ???
Ja ? U mnie najmniejszy boks to 2,9 x 3,9 takie mam dwa , poza tym 3x4 i trzy boksy 4x4. Wszystkie minimum po 3,2 wysokosci.
W najmniejszych boksach jest arabek i Hultaj (mieszanka Hucuła z małopolakiem) kon niski zaliczanu do kucy. A i tak Hultajowi juz dwu krotnie udało sie "ugrzęznoąc" w boskie. Tarzając się zabaykadoał sie w narozniku ,dobrze ,że to nie kon panikarz i spokojnie czekał az czlowiek mu pomoże.
Na razie mówie o jednym koniu, ale w przyszłości kto wie ???
a jakieś inne zwierzęta posiadasz?
Tylko 2 psy, ale rozważam zakup czegoś w rodzaju koza lub owca bo wiem że koń to zwierzę stadne i powinno mieć kontakt z innymi zwierzętami a najlepiej by było gdyby to były zwierzęta tego samego gatunku.
Ja bym kozy nie kupowała, bo podobno zjadają koniom ogony, ale nie wiem czy to prawda. Moja stajenka ma boksy 3,5x3. Niestety nie ma dopływu wody ponieważ w zime ona i tak by zamarzła, więc chodzimy do stajni z wiadrami wody ;p Światła też nie ma. Stajnia jest drewniana i mamy w niej słomę i siano więc wolimy nie ryzykować.
Teraz stajnia jest pomalowana i ogrodzona padokiem, zdjęcie było robione rok temu
I jeszcze jedno jak już jest pomalowana, tylko zdjęcie krzywe. Te sznurki niestety muszą tam być aby boksy się nie pozamykały...
to moze zrob z dwoch pomieszczen jedno i podnies strop.
Ja bym kozy nie kupowała mas zprawo do własnego zdania, ale kozy są dobrymi towarzyszami dla koni
Ja bym kozy nie polecała ponieważ to strasznie natrętne zwierzęta, kiedyś dzięki niechcianemu towarzystwu kozy koń mnie w głowę kopnął bo "jadła" konikowi ogon
Dalvivo, jedyna ich wadą je to, że obgryzają drzewka i krzewy. Jak kozę mam ponad rok tak nigdy nie widziałam, żeby jadła koński ogon. Ja bardzo lubię kózki, bo są bardzo przyjacielskie i śmieszne oraz energiczne. Moje tylko czasami bywają za głośne, a poza tym są kochane.
Ja bym kozy nie polecała ponieważ to strasznie natrętne zwierzęta, kiedyś dzięki niechcianemu towarzystwu kozy koń mnie w głowę kopnął bo "jadła" konikowi ogon
No tak, koń w głowę kopnął. I wszystko jasne. Witaj w kulbie.
Przepraszam. może o tych ogonach to przeze mnie się zaczęło. Ale jak kiedyś byłam na innym forum to wszyscy mi mówili, że zjadają.Ja nigdy nie miałam doczynienia z kozami więc nie wiem. Wiem tylko, że wyglądają na bardzo sympatyczne zwierzęta Po prostu napisałam co słyszałam, ale dzięki, że mnie poprawiłaś
U mnie jest 1 koza (kotna w dodatku) i 6 koni. O żadnym zjadaniu ogonów nie ma mowy mimo że i koza i konie chodzą luzem cały dzień razem. Na noc co prawda konie do boksów ale koza nadal nie zamkana. Łazi gdzie chce i je co chce. Najczęściej siano i słomę więc nie ma histerii. No może za wierzbę zaczęła się ostatnio brać ale co tam taka kozy natura. A może jej zbyt dużo pozwalam? No ale ona taka fajna
Najfajniejsze są małe koziołki, pociesznie brykają i trykają się ale ta koza, przez którą mnie koń kopnął była wyjątkowo natrętna, oprócz tego, że zjadała wszystko to jeszcze konie podgryzała po mogach a głównie po grzywie i ogonie. Nie mam pojęcia co jej się w tym podobało
U mnie jest 1 koza (kotna w dodatku) witaj w klubie
Ano upodobała sobie końskie ogony co do "capów" to sprawiają kłopoty, a i jak "poczują zew natury" to okropnie śmierdzą, paula;) wiesz dlaczego?
paula:)
koza jest od 2 m-cy jakos nie mozemy sie zebrać by jej sklecić jakiś boks. Miała jeden boks ale tam znalazła się świnka która okazało się ze jest w ciąży i koza ustąpiła. Teraz mamy 8 małych kwików i jest wesoło.
owsa dostaje przy karmieniu koni w osobnym wiaderku. jeżli ma ochotę na coś innego idzie sobie do paszarni i zjada mieszankę dla krów. marchew i suchy chleb dostaje bo uwielbia.
Wierzba i tak jest do wycięcia bo wyrosła taka mała i krzywa prawie leży i trochę przeszkadza więc niech koza gryzie. do innych drzew nie ma dostępu. Wiosną gdy wyjdzie z końmi na pastwisko to będzie miała gdzie poszaleć z drzewami ale dzikie samosiejki wiec - szalej maleńka.
Edytuje mój post. Poszlam do stajni na wieczorna kontrole jak tam konie a tu koza się okociła i stoi jedno małe czarne mokre trzęsące się:) ale fajnie
To chyba wszystko o kozach już wyjaśnione.
Polecam powrót do tematu
Witam, jestem tutaj nowy i mam takie pytanko Mianowicie chciałbym wybudować małą stajnię na 2 - 3 konie. Murowana stajenka, z pustaków. Wewnatrz ściany pomalowane byłyby białą farbą, no i po 1 okienku w boksie. Mam kilka pytań, zastanawiałem się nad stajnią drewnianą jednak nie jestem zbytnio przekonany do tej konnstrukcji Myślę że powinienem się zamknąć w 10 tysiącach. co wy na to ? ? ? Pozdrawiam
Jeśli chodzi o drewniankę to za tą cenę będziesz miał stajnię i konia Jest jedna podstawowa sprawa, jeżeli stajnia drewniana to drewno koniecznie z suszarni, jak nie będzie wysuszone, po czasie deski się skórczą i będą szpary nawet na centymetr. U mnie jest drewniana i zdaje egzamin, tylko stelaż jest żelazny a belki podporowe na około metr wkopane i wysmarowane smołą żeby nie zgniły. Podłogi w boksach wyłożone cegłami. Dużo szybciej stawia się taką stajnię i też jest solidna Co do murowanej trzeba jeszcze za murarza zapłacić i wolniej "powstaje" za to latem jest w niej chłodniej, konie się "nie gotują". Jeśli stawiasz na czas i małe koszty to drewniana, jeśli na większą wygodę- murowana
Jeśli chodzi o stajnię drewnianą, to moim zdaniem warto ją stawiać tylko jako obiekt tymczasowy, na kilka lat. A zrobiona porządnie stajnia drewniana wcale nie jest o aż tak wiele tańsza, jak murowana. Jakiś rok temu na bodajże Volcie robiłem szczegółowe wyliczenie kosztów obu, oczywiście przy założeniu porównywalnej solidności konstrukcji, istnienia poddasza jako magazynu itd. Twierdzenie o ogromnej taniości stajni drewnianej jest bardzo powszechne, bardzo nieuzasadnione i wynika z tego, że większość osób mówiąc o "boksach angielskich drewnianych" ma na myśli byle jak skleconą budę z desek szalunkowych przybitych do bali sosnowych wkopanych w ziemię.
Jestem zwolennikiem stajni murowanych, gdyż po prostu są o wiele solidniejsze i na więcej pozwalają. Ale oczywiście każdy niech robi wegdle swoich potrzeb, sił i stanu portfela. Tak, czy siak w przypadku obu typów stajni można naprawdę dużo oszczędzić robiąc jak najwięcej prac własnym sumptem (BTW: wspomniane murowanie to nie jest żadne "halo", zwykle robią to ludzie z wykształceniem zaledwie zawodowym, a i to nie zawsze )
(BTW: wspomniane murowanie to nie jest żadne "halo", zwykle robią to ludzie z wykształceniem zaledwie zawodowym, a i to nie zawsze )
Mój sąsiad "murował" wychodek na działce i nawet ładnie mu to wyszło, z tym że przyszły silne wiatry i kibel runął jak domek z kart
Więc do takiego przedsiębwzięcia poprosiłabym osobę która ma kwalifikacje murarskie
Jak sobie liczyłem 10 tysi na stajenkę i 2 na konika, Wystarczy??? źrebaka małego a co do magazynu to nie mam z tym problemu, bo prowadzę gospodarstwo 20 ha w produkcji trzody chlewnej i mam pytanie, czy jak kupie małego źrebaka takiego 8 miesiecznego, to trudno jest go nauczyc chodzic pod siodło ? ? ?
JohnDeere- ty naprawdę chcesz ujeżdzac 8 miesięcznego źrebaka?Czy to jest nieudany dowcip?
Będziesz musiał poczekać aż źrebak skończy przynajmniej 2,5 roku żeby móć "wsiąść" trudno czy nie trudno... rzecz opiera się o to jak będziesz do tego czasu z nim przcował. Gdy konik skończy rok możesz go przyzwyczajać do wędzidła i po troszku do siodła no i praca na lonży a z czasem lekkie obciążenie i dalej lonża. Wszystko zależy od tego jak koń "zniesie" te "zabiegi". 2 tyś. zł powinno wystarczyć a jak zostanie ci trochę pieniędzy z budowy to jeszcze lepiej NIE WOLNO!!! obciążać tak młodego konia bo potem będą ogromne komplikacje takie jak np. załamany kręgosłup
Dalvivo, wisienka24, przecież to na pewno głupia prowokacja, na dodatek OT. Szkoda klawiatury
i mam pytanie, czy jak kupie małego źrebaka takiego 8 miesiecznego, to trudno jest go nauczyc chodzic pod siodło ? ? ?
bedziesz musial uzbroic sie w cierpliwosc zeby dorosl do wieku min 3 lat zeby go ujezdzac. a pozniej droga wolna tylko ze z kazdy koniem inaczej zalezy od temperamentu.
prowokacja czy nie prowokacja. jak znajdzie sie tu jakis laik to jeszcze pomysli ze to norma zajezdzac 8 miesieczne zrebaki. lepiej zareagowac.
Mój sąsiad "murował" wychodek na działce i nawet ładnie mu to wyszło, z tym że przyszły silne wiatry i kibel runął jak domek z kart
Pewnie robiąc zaprawę murarską nie żałował materiału, tzn. piasku i wody
Stawiałem kawał swojej stajni i mur płyty obornikowej. Jedno i drugie stoi, ma się dobrze.
JohnDeere- ty naprawdę chcesz ujeżdzac 8 miesięcznego źrebaka?Czy to jest nieudany dowcip?
Poprostu nigdy nie miałem do czynienia z ujeżdżaniem koni więc pytam
Co do budowy zrobiłem wstępny kosztorys, i na stajnię 9m szerokosci, 5m długości i 3m wysokości (bez zadaszenia) wyszło mi że potrzebuje 1092 pustaki, więc koszt ich to 3057 zł. cementu nie liczyłem ale jakies 350 - 450 zł za tonę. Piach we własnym zakresie, ale nie wiem ile mnie wyniesie, szkielet dachu. Orientujecie się w cenach? ? ? Myślę że 10 tyś może wystarczy, na całą stajenkę
Jeśli chodzi o dach to jakieś 3 tyś. zł, no może 2,5 , materiał nie jest stosunkowo drogi, jednak jeżeli chcesz kupić kontowniki i płaskowniki z hartowanej stali nierdzewnej, to około 1500 zł potrzeba (jak spadzisty dach z obu stron). Arkusz blachy około 30 zł szt. (2m x 1,5m) czyli jakieś 10 arkuszy= 300 zł, reszta to robota spawacza (14 zł/godz), niech by spawał 8 godzin- nooo... liczmy 100zł i montaż blachy. Jak chcesz rynny to mogą być plastikowe, 500zł. Wyszło 2,400 zł (jak położysz blachę na własną rękę) takie ceny u mnie są. Kolega stawiał kurnik o wymiarach 10m x 5m w zeszłym tygodniu z płyt betonowych i podobnie zapłacił w sumie za dach. Co do tych kontowników i płaskowników to potrzebuję na dach swojego garażu o wym 8m x 5m więc specjalnie pytałam w Metal Zecie w Kaliszu, gość policzył mi 1460 zł z groszami także zaznajomiłam się z cenami
Ale jak chcesz najzwyklejsze "żelastwo" spawać to myślę, że z 800 zł max zapłacisz
Tata i dziadek zawodowi spawacze, więc będzie okej Dalvivo - wielkie dzięki
No to więcej jak 2 tyś. nie wyniesie
Czyli za 10 tysi, uda mi się postawić tę stajenkę ?
Spokooojnie że tak, 6 tyś jak wydasz zwłaszcza że tylko za materiał zapłacisz a reszta we własnym zakresie to jest max a wtedy to i 2 QŃe bedziesz miał albo jednego ładnie ujeżdżonego i trochę sprzętu
ale jeszce projekty, pozwolenia itp.
Niedawno wpadła mi w oko oferta sprzedaży spichlerza z bali wymiary 8x5 m za 5 tys. Fakt trzeba zdemontować i na nowo zestawić. Można policzyć koszty, ale może by się opłacało.
julia projekty to pół biedy pozwolenie i geodeta to koszt około 500zł (u mnie tyle ) gorzej jak będzie stajnia wpisana jako budynek gospodarczy, wtedy podatek od zabudowań bardzo wzrośnie, ale jak jedna ze ścian będzie przylegała do np. chlewa to ok
Hamer jak za tę cenę to prawie darmo, a wiadomo że bale jakby pojedynczo kupić są bardzo drogie