Futbolin
mam pewne zastrzeżenia do artykułów pana J. Ratajczaka.
chciałabym zapytać, czy ktokolwiek z czytających dowiedział się z nich czegokolwiek? bo ja nadal czekam na koniec wstępu i część właściwą serii.
cz.2 jeszcze nie miałam okazji przeczytać,ale cz.1 była podejrzana,wybrakowana-szukałam dalszego ciągu na następnej stronie,a tam...pustka(no,może nie pustka,ale coś innego) - można było bardziej rozbudować ten wstęp i dodać wnoszące coś informacje
ech... w takim razie możesz zacząć nastawiać się na podobne odczucia po lekturze 2...
mnie też denerwuje brak konkretów. spodziewałam się więcej widząc nazwisko autora - tym bardziej, że ze 2 lata temu był artykuł p.Ratajczaka w KP albo KiR... a może to był wywied nie pamietam. w każdym razie podobał mi się... a te nie.
Kto wie ... Moze nastepny artykul bedzie bardziej szczegolowy...
taką miałam nadzieję po pierwszym... teraz już w to nie wierzę. zawiodłam się, ponieważ spodziewałam się dużo więcej po Panu Ratajczaku.
Chyba kazdy sie spodziewal tego ....
ostatnio miałam przyjemność rozmawiać z panem Ratajczakiem... myślę, że w pewnym stopniu zrozumiałam jego 'fizolofię' (bo inaczej tego nazwać nie można, to jest pewna filozofia i już). uważam jednak, że nie można zapomnieć, że ŚK jest miesięcznikiem... tutaj potrzebne są bardziej skondensowane teksty. to chyba tak troszkę na usprawiedliwienie mistrza;)
I bedzie lepiej czy tez nie ??
hmm... myślę, że pan Ratajczak potrzebuję trochę czasu, żeby się rozkręcić;)
Oby tylko to za dlugo nie trwalo
rozkręcać można się w różny sposób , niekoniecznie kosztem czytelników ;>