Futbolin
Mam kuca szetlandzkiego, który ma coś ze skórą. Nie wiem co to jest, a teraz to się strasznie nasiliło. Latem wyglądało to jak zwykły kurz, tym bardziej, że całe dnie spędzał na padoku lub pastwisku. Teraz wzdłóż całego kręgosłupa jest aż biały (maść ciemnogniada). To coś nie wygląda mi na łupież, jest za drobny. Wystarczy przejechać ręką po sierści, a już osadza się na niej dość gruba warstwa klejącego pyłu. Mimo mycia to nie ustępuje. Jestem bezradna, a to "coś" powoli rozprzestrzenia się coraz bardziej. Pierwszy raz się z takim czymś spotykam, proszę o pomoc.
PS. Inne konie nie mają takich problemów, mimo że chodzą z nim na padoku.
Jeśli nie ma ubytków sierści , to najprawdopodobniej to jednak jest łupież.
Trzeba by sprawdzić dawki żywieniowe , bo może przebiałkowanie być powodem nasilającego się łupieżu. Może to też być efekt wiosennego linienia . Albo i jedno i drugie.
Przy najbliższej sposobności skonsultowałabym to z wetem ( nawet takim od mniejszych zwierząt) .