Futbolin
Czekam na jakiekolwiek informacje na temat nowotworów u koni. Nie mam zielonego pojęcia na ten temat nigdy sie z tym nie spotkałam do czasu gdy wet nie postawil diagnozy jednemu konikowi od nas ze stajni. Kon zerwal sobie sciegna i wet mial przyjechac na wizyte kontrolna, dzien wczesniej jednak w okolicach żuchwy (tak mi powiedziano- nie widzialam tego) powstala ogromna kula. Wet przyjechal i 'zdiagnozowal' iz jest to rak, gdyz juz wczesniej takie przypadki znal. Kon nie mial robionych zadnych badan typu biopsja czy badania krwi itd... nie mial i nie bedzie gdyz wlasciciela zwyczajnie nie stac (sam chlopak choruje na sprawy onkologiczne) a akutalny weterynarz ktory konia leczy nie podejmie sie tego gdyz nie ma możliwosci-jedynie transport do innej kliniki.. Nie wiem jak pomoc, co zrobic kobylka ma dopiero 3 lata.. Sama jestem zalamana a co dopiero ma powiedziec jej wlasciciel.. tyle zmartwien..
Wiesz, mój ogier miał raka kopyt i wyleczyliśmy go bez wycinania całości kopyta. Najpierw miał zbadaną krew. Okazało się dodatkowo że mamy zniekształcone mocno białe krwinki i odporność znikła całkowicie u niego.
Później dostawał zastrzyki co dwa dni - składu nie znam bo były robione pod niego i Vit. C domięśniowo 15 ml ( można też dożylnie ale ja nie potrafię ).
Kuracja taka na miesiąc kosztowała około 800 zł plus koszty badań krwi ok. 150 zł.
Ale WYGRALIŚMY i teraz jest OK ! Jesli chcesz to mogę podać namiar na lekarza który te specyfiki robi.
Miałam kiedys (bardzo króciutko bo chyba 4 miesiące) pod opieka klacz zabraną wczasie interewencji przez stowarzyszenie .... Klacz ta miała czerniaka skóry niestety z przeżutem do oskrzeli. Nie jest to wyleczalne. Ale weterynarz który badał konia (zresztą sława) powiedział mi wówczas ,że u koni rak skóry i jego przezuty róznia się od raka ludzkiego. Przede wszystkim kon może z tym życ dużo dłużej.bez bólu i bez dłuższych konsekwencji. Tak klacz żyje do dzis i miewa się bardzo dobrze.
Niestety gdy rak zacznie dawac nasytepne przezuty kon zacznie chudnąc no i nie trudno przewidziec co dalej.
Jakies pół roku temu zaobserwowałam u swojej klaczy lekkie zgrubienie w okolicy guza kulszowego. Wyglądało to jak ranka więc zdezynfekowałam ją nie specjalnie się tym przejmując. Rana sie zagoiła a po jakimś czasie w tym miejscu pojawiła sie mała kuleczka pod skórą i z czasem zauważyłam, że to rośnie. Guzek był twardy nie bolesny, pod palcami czuć, że był pod skórą ale sie przemieszczał. Poprosiłam doktora żeby zobaczył i w efekcie zdecydowałam sie to usunąć. Z samym zabiegiem usuwania nie było żadnego problemu, udało nam sie wszystko ładnie wyciąc. Naszczęście był on umiejscowiony pod skórą i prawdopodobnie nie przedostał sie głębiej. Materiał pojechał do badań do niemiec i oto wynik badania:
MACROSCOPY
1 sample measuring 20 x 15 x 12 mm.
HISTOLOGY
Expanding the subcutis there is a non encapsulated, fairly well
demarcated, not extending to the sections borders mass that is
composed of bundles of neoplastic spindle cells, interspersed in
a scant amount of collagen. Neoplastic cells are fusiform, with
a scant amount of eosinophilic cytoplasm and oval to elongated
nuclei, with 0-1 prominent nucleoli. Anisokaryosis and anisocytosis
are moderate. Mitoses are 0-3 per high power field.
DIAGNOZA: Fibrosarcoma, czyli włókniakomięsak
COMMENT
Cutaneous fibrosarcomas are malignant tumors that can frequently
recur, but with a low risk of distant metastatization.
In this case, based on the sections observed, the tumor seems
completely excised. However a post-surgical monitoring of the
animal is advised.
Nie wiem co robić, czy sie martwić czy nie? Może ktoś spotkał sie z podobnym przypadkiem. Jak zbadać czy są jakieś przerzuty?Chciałabym to z kimś skonsultować!!!! moze doktor sie wypowie please!!!!!
Witam!
W przypadku koni włókniakomięsaki są nowotworami miejscowo złośliwymi tzn. potrafią dawać wznowy w miejscu wycięcia, natomiast nie dają przerzutów do odległych narządów czy tkanek. W takim wypadku należy zastosować się do zaleceń podanych w wypisie histopatologicznym, czyli obserwować miejsce usuniętego guzka, czy nie ma wznowy.
W wypisie bylo wspomniane, że guzek był dobrze ograniczony, wiec w trakcie zabiegu na pewno usunięto całość.
Proszę się nie martwić, od czasu do czasu kontrolować miejsce usunięcia i po wygojeniu sie rany mozna normalnie użytkować konia, tego typu mowotwory wszesnie wykryte i usunięte nie stanowia zagrozenia dla zdrowia konia.
pozdrawiam
Bardzo dziękuje doktorze za odpowiedź!
Panie doktorze, zaobserwowałam u swojej klaczy znowu gzuki na zadzie lecz juz innej postaci, ponieważ sa bardzie rozlane a tamten wcześniejszy był bardziej odstający(był umiejscowiony o okolicy słabizny) Jutro lekarz, który ja prowadzi ma przyjechac i zobaczyc t,o bo oczywiście moze to być co innego. Wiem,że robi sie u koni badania krwi na obecność markerów. Czy w tym przypadku jest to możliwe? wiem, że są pewne nowotwory,które nie wydzialają tych odpowiednich tzw markerów co utrudnia diagnoze. nie wiem czy cos nie przekręciłam. Jak nie badania krwi to jakie badania sie robi? zdaje sobie sprawe,że nie u nas w Polsce napewno. Do tego wszystkiego moja klacz od pół roku znaczy na prawy przód, dokładniej raz chodzi czysto a raz nie. Przez pół roku nie chodzi pod siodłem tylko spaceruje po padoku i od 3 tygodni jak ja lonżuje jest narazie ok.
Co Pan sądzi o tych badaniach?
Witam!
Niestety badania markerów nowotworowych u koni są w fazie eksperymentów i jak na razie nie wychodzą poza ośrodki naukowe. Nowe guzki musi obejrzeć lekarz, może nie są związane z włókniakomięsakiem.
pozdrawiam
chciałam się dowiedzieć czy są jakieś doświadczenia czy przypadki gdzie były nowotwory u koni w oku? czy jest jakiś weterynarz w Polsce specjalizujący się w leczeniu oczu koni?
mam podejrzenia że klacz może mieć jakieś zmiany w woku, klacz juz nie widzi na to oko, ma dziwnie jaskrawą zmianę w środku, do tego jako jedyna w stajni dziwnie niektórymi dniami poci się w okolicach uszu, ma morą grzywę znajdującą się najbliżej uszu, i sierść...
Może to być również choroba pasożytnicza, np. bąblowiec, ale myślę że dokładne oględziny lekarskie są tu niezbędne do sprecyzowania przyczyny obecnego stanu
Badanie oftalmoskopia może nieco wyjaśnić sprawę zmian w oku
Domka był wet? obejrzał oko i klacz?
no był, stwierdzono że źrenica nie reaguje na światło i a zmiana to może być jakaś pourazowa między innymi, ale powiedział że nie jest specjalistą więc nie chce się wypowiadać... będę dzwonić do specjalisty w Warszawie, ale generalnie z okulistyką w Polsce chyba kiepsko, chciałabym tylko w się dowiedzieć czy to nie jakieś zmiany nowotworowe, w wyniku których klacz może cierpieć...
Konstelacja możesz coś więcej napisać o tym badaniu? gdzie je można zrobić? i jaki jest koszt?
co do pasożytów, może, ale klacz karmi źrebaka i nienagannie wygląda jak na folblutke karmiącą...
http://www.veterynaria.pl/articles.php?id=65
klinika która zajmuje się leczeniem i operacja oczu koni Centrum Zdrowia Konia
Przychodnia Weterynaryjna
Psucin, ul. Lipowa 37
05-190 Nasielsk
Tel. 508 158 008
E-mail: zdrowiekonia@orange.pl a o cenę zapytam mojego weta bo on to robi
To jest opis ogólny ale tak samo robi się u koniOftalmoskopia
[edytuj]
Z Wikipedii
Skocz do: nawigacji, szukaj
Obraz dna oka uzyskany w oftalmoskopii.
Oftalmoskopia[1] (wziernikowanie dna oka, fundoskopia [2]) – badanie dna oka, przeprowadzane za pomocą oftalmoskopu. Dokonywane w celu zdiagnozowania różnych zaburzeń ogólnoustrojowych (np. nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, miażdżyca). Oprócz tego oftalmoskopia umożliwia rozpoznanie nieprawidłowości w budowie i funkcjonowaniu siatkówki, błony naczyniowej i nerwu wzrokowego. Wyróżnia się oftalmoskopię: bezpośrednią i pośrednią.
Technika badania [edytuj]
Przed badaniem należy rozszerzyć źrenicę poprzez dospojówkowe podanie tzw.mydriatyków czyli leków rozszerzających źrenicę (tropicamid, neosynefryna). Po rozszerzeniu źrenicy i zniknięciu reakcji źrenicy na światło (jej zwężania) do badanego oka stopniowo przybliża się oftalmoskop. Początkowo oświetla się gałkę oczną z ok. 15 centymetrów obserwując czerwony odblask z dna oka. Badanemu poleca się patrzeć na ucho badającego i stopniowo przybliża się oftalmoskop w kierunku oka. Należy pamiętać, że prawe oko bada się prawym okiem, a lewe – lewym. Następnie korygując ostrość widzenia na pokrętle oftalmoskopu obserwuje się tarczę nerwu wzrokowego (przy lekkim patrzeniu w bok), okolicę plamkową wraz z dołkiem środkowym (przy patrzeniu wprost na źródło światła), oraz następnie obserwuje się obwodowe części dna oka ze szczególnym uwzględnieniem znajdujących się tam tętnic i żył.
Domka zerknij do pw