Futbolin
Uczymy się na włąsnych błędach. Galeria i konkurs jest tego przykładem - pomysł świetny a z miesiąca na miesiąc wprowadzane sa ulepszenia.(Jak widać np w ilości głosów - głosują tylko forumowicze po zalogowaniu i.. ilosc głosów spadła z 800 do 100) Ja mam propozycję w związku z tym co zauwazyłam. Zdjecia dodawane są w ciągu miesiąca i na nie się głosuje. Wynika jednak sytuacja, ze osoby dajace zdjęcia na początku miesiaca są pokrzywdzone pod jego koniec - wystarczy wrzucić zdjęcie 31 o 22 i dac znać znajomym, zeby zagłosowali 4 razy wybitnie i.... zwycięzcę mamy.
Mam w związku z tym propozycje - albo zeby zamykać zdjęcia na dany miesiąc około 20 dnia miesiaca a potem tylko głosowanie (odawane zdjęcia pod koniec miesiaca przechodziłyby na miesiac kolejny), albo do ostatecznego wyniku byłyby brane pod uwagę zdjęcia z minimalną ilością głosów na poziomie 20-30. Wydaje mi się to sprawiedliwe - nie wiem jak inni amatorzy fotografii. Myślę ze nie jestem jednak odosobniona w osądzeniu sytuacji.
pozdrawiam serdecznie wszystkich
Marta "Barta"
A po za tym dodając zdjęcie i wypełniając swoje dane dostaję komunikat że mam nie prawidłowy adres e-mail nie wiem co jest grane
dziękuje za uwagi, postaram się to naprawić i zastanowimy sie nad takim rozwiązaniem które pozwoli na obiektywną i rzetelną ocenę publikowanych zdjęć
Hmmm wpadło mi do głowy pytanie - jako bezpośrednio zainteresowanej - jakie warunki techniczne musi spełniać zdjęcie, żeby pojawiło się na plakacie? Moje ma wielkość A3, ale.... Taka ciekawość
pozdrawiam serdecznie
Marta "Barta"
wiec właśnie... co do warunków technicznych: skoro nagrodą w konkursie ma być opublikowanie fotki jako plakatu to może warto wprowadzić wstępną selekcję wiadomo, ze materiały z których można uzyskać wymiary plakatowe bez spadku jakości to negatyw a jeszcze lepiej diapozytyw i byc moze profesjonalne cyfry... to wyklucza większość prostych cyfrówek - nawet z 4 Mpx niewiele się uzyska... :/ Szczerze mowiac watpie zeby nawet z canona 300d dalo sie uzyskac format A3 i to nawet w trybie RAW z dobrą wiernością odwzorowania :/
Wiem, że jak ktoś się uprze to i tak wstawi fotę nawet z cyfry 2 Mpx, ale moze zastanowi sie "po co?"... Wydaje mi sie, ze wiekszosc nie zdaje sobie jednak sprawy z ograniczen ich aparatow i taka wiedza zaowocowalaby zmniejszeniem przystepujacych do (i tak juz bardzo popularnego) konkursu.
Przy okazji moznaby wprowadzic ograniczenie ilosci dodawanych zdjec na osobę - spowodowaloby to wieksza selekcje (wstawiam wg mnie najlepsze) i ograniczylo ilosc totalnych GNIOTÓW :/
Powyzsze zmiany prowadza oczywiscie do zmniejszenia ilosci fotek zgloszonych do konkursum, ale tez co za tym idzie do wiekszej przejrzystosci - czy ktos z Was przejrzal, ocenil i skomentowal wszystkie fotki???
Moze warto zamiast na ilosc pojsc na jakosc :>
Serdecznie Pozdrawiam
Michał Bylicki
Michał, aby nas nie obrażasz? Możesz to samo napisac w dialekcie dla laików?
:>
Generalnie chodzi o to, że proste cyfry wymagają trochę zabawy żeby można było z nich zrobić np. A2 czyli format plakatowy... przy okazji traci na tym jakość...
Przykład: cyfra 2 Mpx "produkuje" w maksymalnej jakości zdjęcia o wymiarach powiedzmy 1200 x 1600 [px]. Aby uzyskać odbitkę zbliżoną do A4 czyli 20x30 [cm] potrzebujemy + - 2400 x 3600 [px]. To już duża różnica a to DOPIERO A4... :/
Oczywiście sytuacja nie jest beznadziejna i DA SIĘ TO ZROBIĆ... pozostaje jednak kwestia tego, czy komukolwiek w redakcji będzie chciało się z tym bawić (potrzeba na to trochę czasu) lub czy użytkownik takiej "cyferki" będzie umiał wykonać to poprawnie we własnym zakresie...
Główna sprawa to taka, że przede wszystkim warto wprowadzić ograniczenia ilości zdjęć... ciężko przejrzeć setkę a dobrze wiemy, że suma sumarum najłatwiej oceniać zdjęcia z pierwszej dziesiątki, nie zawracając nawet uwagi na resztę - tracą na tym w ten sposób Ci, którzy dodali fotki na początku miesiąca...
Dwie metody ograniczenia ilości zdjęć to: selekcja fotek wg kryterium technicznego oraz wprowadzenie limitu np: jedna osoba to jedno zdjęcie (ew. dwa) na miesiąc.
Pewnie i racja Szanowny Panie Michale Bylicki. Pewnie i racja .......
Ale. Pozostaje właśnie to ale, o którym pozwolę sobie słów parę. Ja odbieram całą zabawę w galerię i konkurs Top Ten (hehehe prawda jaka to swojska nazwa ) jako miejsce do wyartykułowania swoich fotograficznych pasji dla AMATORÓW, forumowiczów ŚK. Oni to (ci amatorzy rzecz jasna ) posiadają sprzęt taki jaki posiadają. Są to zatem różnego autoramentu cyfrówki, o przetwornikach o niewielkiej czasem ilości milionów pikseli, o optyce rodem z "idioten camera" jak również lustrzanki z niższej półki. Oczywiście i w tej grupie parających się fotografia zdażają się posiadacze SUPER i HIPER MASZYN (w myśl zasady : im mniej talentu, tym więcej sprzętu ). Niemniej jednak jako amatorzy robią takie też fotki. Liczy sie w nich pomysł, wyczucie chwili czy nastroju. Wrażliwość autora czy w końcu jego poczucie estetyki i kompozycja kadru. Trudno zatem oczekiwać od nich fontanny prac o wyszukanym i wysublimowanym poziomie. W moim tez odczuciu umieszczanie tutaj prac przez PROFESJONALISTÓW (lub takich, którzy się tylko za nich uważają, choć nic poza ich własnym wysokim mniemaniem o sobie nie przemawia za tym faktem ) jest wysoce nieetyczne. Owszem, ludzie ci powinni szeroko komentować zamieszczone prace, udzielając jasnych, klarownych i sprawiedliwych uwag. Dzięki nim właśnie być może z jakiegoś amatora wyrośnie prawdziwy PROFI.
Z tego co ja wyczytałem o tym konkursie, rozumiem, że WYBITNE tylko prace MOGĄ (nie ma tu żadnej obligatoryjności) zostać uhonorowane wydaniem w formie plakatu. Jak ja rozumiem UHONOROWANE, a więc nie opłacone w formie tantiemy za wydanie plakatu.
Ograniczenia, o których Pan wspomina byłyby pewnie zasadne na portalach fotograficznych, ale tutaj mnie osobiście wydają się zbytecznymi. Sensowne i sprawiedliwe komentarze pod zamieszczonymi pracami dadzą więcej (jak mi się zdaje) niż jakiekolwiek ograniczenia. Jeśli ktoś zamieści duża ilość "gniotów" (jak był Pan uprzejmy określić) i pod wszystkimi przeczyta niezbyt radosne, ale słuszne i merytoryczne opinie to z pewnością następnym razem postara się bardziej i dokona samo cenzury.
Serdecznie i amatorsko pozdrawiam, licząc na stały wzrost poziomu zamieszczanych prac przez AMATORÓW fotografii ....
Magellanie ujales to w tak trafny sposob ze nie mam juz co dodac i moge sie jedynie zgodzic z Twoim punktem postrzegania
no to pora na przerywnik:
http://www.fototok.tkb.pl/pt/photo.php?p=53275
ech...
heheheh niezłe, musiałam się dobrze przyjrzeć żeby zobaczyć co jest na zdjęciu ale niezłe
Drogi Magellanie...
Bardzo to wszystko słuszne co piszesz, ale niestety chyba nie zrozumiałeś co chciałem w swoim poście przekazać... (mam nadzieję, że nie będziesz miał mi za złe pominięcie formy "Pan")...
Ja nie mam nic przeciwko amatorom i amatorskiemu sprzętowi, tym bardziej, że sam AMATOREM jestem... Jak napisałem w poście nr 1 "materiały z których można uzyskać wymiary plakatowe bez spadku jakości to negatyw a jeszcze lepiej diapozytyw i byc moze profesjonalne cyfry... "
Pierwszym nośnikiem jaki wymieniłem jest negatyw... proste aparaty negatywowe tzw "idioten camery" (dziękuję Ci za podsunięcie odpowiedniego określenia) kosztują w tej chwili śmieszne grosze i nic nie stoi na przeszkodzie żeby każdy miłośnik koni nabył sobie takie urządzenie i zrobił nim zdjęcie, które pobije wszystkie inne wystawione w konkursie... Nagrodzenie takiego zdjęcia opublikowaniem plakatu także nie będzie problemem, gdyż powiększenie do potrzebnych wymiarów z negatywu nie stanowi problemu...
To na co chciałem zwrócić uwagę to problem z powiększeniami z prostych cyfr... A2 to mniej wiecej 4500 x 3100 [px] to więcej niż mogą zaproponować najnowsze, najbardziej zaawansowane cyfry 12,5 Mpx...
Co do "PROFESJONALISTÓW"... Fakt... pojawiły się prace ludzi związanych zawodowo z fotografią i tego komentować nie zamierzam... Jak napisałem powyżej: JA JESTEM AMATOREM w związku z czym w etykę profesjonalistów wtrącać się nie będę...
Prosiłbym również o wyjaśnienie:
"Jak ja rozumiem UHONOROWANE, a więc nie opłacone w formie tantiemy za wydanie plakatu. "
Do czego odnosi się to zdanie - czy jest to uwaga natury ogólnej, wtrącenie nie mające nic wspólnego z moim postem, czy też wynika ona z jakiegoś kolejnego między nami nieporozumienia?
I wreszcie co do zaproponowanych przeze mnie ograniczeń: uważam, że nie tylko na portalach foto są one słuszne... szczególnie limit fotek... Jak pisałem spowoduje to wstępna selekcją fotek przez samych uczestników, co tylko podniesie poziom. Problemem nie jest to, że pojawiają się słabe fotki! Problemem jest to, że trudno wyłapać te wartościowe spośród setki...
Co do GNIOTÓW... tworu zupełnie nieostrego (bynajmniej nie dla dodania dynamiki), z nonsensownym kadrem (biedny koń z poobcinanymi nogami, uszami itp), który już na pierwszy rzut oka dla każdego przeciętnego oglądacza (nie fotografującego nawet u cioci na imieninach) zasługuje ledwo na ocenę "słabą", nie zamierzasz chyba nazywać FOTOGRAFIĄ?
Gniot to fotka przypadkowa, nie mająca w sobie ani odrobiny sensu, cyknięta ot tak poprostu:" O! Koń! >pstryk<". A że koń zdążył się z kadru ewakuować przy okazji w tempie powodującym zupełne jego rozmycie, tło stanowi ubita ziemia z resztkami trawy... e tam... Na konkurs!
Co innego jak widać, że ktoś probował coś zdjęciem przekazać... Jak napisałeś: "Liczy sie w nich pomysł, wyczucie chwili czy nastroju. Wrażliwość autora czy w końcu jego poczucie estetyki i kompozycja kadru." Takich ludzi jak najbardziej należy wspierać i udzielać im wskazówek. Ale jest to zupełnie inna kategoria zdjęć i do gniotów im daleko...
Mam nadzieję, że choć trochę przybliżyłem Ci moje stanowisko i będzie ono bardziej zrozumiałe. Jeśli nie - pytaj proszę a ja chętnie na Twoje pytania odpowiem.
Tymczasem pozdrawiam równie serdecznie i amatorsko, licząc na to samo, co Ty zechciałeś powyżej zaproponować
Z poważaniem
Michał Bylicki
Szanowny Michale (daruje sobie dalsze konwenanse i tytuły )
Pierwsza kwestia to jak zapewne wiesz nie zawsze negatyw (lub diapozytyw) stanowić może o tym, że uzyskana jakość nie będzie problemem do zrobienia plakatu. Pozostaje bowiem jeszcze sprawa czułości samego filmu i ziarna, które w procesie wywołania może zostać po prostu "zchszanione".
Ale mniejsza o to. To w sumie szczegóły "techniczne" bez znaczenia dla tematu. Moim zdaniem w podjęciu decyzji o tym czy umieścić swoja pracę czy nie, nie powinno się sugerować faktem czy może ona być użyta do zrobienia z niej plakatu. Twoje wywody na temat możliwości cyfrowych aparatów są jak najbardziej słuszne, ale jak sam wiesz to tylko połowa prawdy. Można bowiem na drodze obróbki "softwerowej" doprowadzić jakieś zdjęcie z "cyfrówki&" do takiego stanu, by plakat nadawał się do druku, a co najważniejsze do oglądania. Faktem jest, że zdjęcie takie musiałoby mieć walory naprawdę DOSKONALEGO aby uzasadnić niezbędny do tego ogrom pracy, jaki wykonać by musiał Robert. Może troszkę zawile, ale zmierzam do tego, by powiedzieć że fakt wydrukowania pracy w formie plakatu nie może być celem nadrzędnym przy umieszczaniu zdjęcia w galerii. To tylko DODATKOWY ekstra bonus, który może, ale wcale nie musi być naszym (uczestników konkursu) udziałem. W tym kontekście należy tez czytać moje zdanie na temat HONOROWANIA zdjęć wydaniem plakatowym. Zdanie jak najbardziej ogólne, nie mające bezpośredniego odniesienia do Twojego pierwszego postu. Po prostu wynika to z mojego postrzegania istoty tematu jakim jest Galeria Top Ten.
Po części zgadzam się z Tobą jeśli idzie o trudność wyłapania wartościowych zdjęć z natłoku zaoferowanych przez forumowiczów. Po części, bo wydaje mi się, że czas będzie tu "najlepszym lekarzem" i żadne restrykcje nie zastąpią zdrowego rozsądku i krytycznej samooceny. Oczywiście nie mam pretensji do "jedynie słusznej prawdy". Podkreślam, że to tylko mój punk widzenia. Być może zasadne byłoby znalezienie jakiegoś środka miedzy naszymi stanowiskami w tej sprawie i ograniczenie do wstawienia jednego zdjęcia na tydzień ? Wydaje mi się również, że dobrze byłoby ograniczyć sposób oceniania. Tzn wystawienie jakiejkolwiek oceny POWINNO wiązać się z KONIECZNOŚCIĄ jej uzasadnienia. Sam fakt oceny "słaby" "dobry" czy "gniot" ( na marginesie w sumie zgadzam się z Twoim pojęciem gniota, choć ja bym go rozszerzył bardziej) nie poparty odpowiednim uzasadnieniem w komentarzu nic nie znaczy. Może to być wyraz niechęci do autora fotki lub całkowity brak zrozumienia istoty ocenianego zdjęcia.
Mam nadzieję, że lepiej zrozumiesz teraz moje intencje.
Pozdrawiam amatorsko oczywiście
No teraz to rozumiem Cię doskonale i nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się z Tobą
Pomysł z jedną fotką na tydzień jest dobrym kompromisem - jestem za Tak samo konieczność uzasadniania ocen - w tej chwili chyba "końkurencja" daje sobie po "słabej" jak leci tylko po to, zeby obnizyc rywalom średnią. Oczywiście najczęściej ma sie to nijak do poziomu fotki...
Cieszę się również, że zechciałeś wziąć udział w dyskusji. Zaowocowała ona kontruktywnymi wnioskami, co konkursowi wyjdzie zapewne na dobre.
Dziękuję Ci serdecznie za poświęcony czas, pozdrawiam,
Michał Bylicki
* * *
Po przemyśleniu postanowiłem zapytać Was jak odróżniacie profesjonalistę od amatora. Czy profesjonalista to ten, który zarabia na swoich zdjęciach a jeśli tak to czy tylko wtedy, gdy jest to jego główne źródło dochodu? A czy człowiek po szkole foto, mający swój zakład, mający zero talentu i robiący gnioty na poziomie słabej amatorki jest profesjonalistą? A może to sprzęt profesjonalny czyni z amatora profesjonalistę? Raczej nie, gdyż istnieje wspomniana przez Magellana zasada "im mniej talentu, tym więcej sprzętu" więc nadal może taka osoba produkować gnioty...
A może, jak zasugerowała w rozmowie ze mną jedna z najbardziej utalentowanych młodych artystek, to oglądający decydują o tym, czy zdjęcie wykonane jest profesjonalnie (przez profesjonalistę)...?
Czy może wreszcie profesjonalista łączy w sobie kilka rzeczy: posiada talent, dużą dozę wrażliwości, umie rysować światłem (foto-grafia), ale oprócz tych bardzo ważnych cech ludzkich posiada również sprzęt pozwalający pracować wg własnego uznania...
Sprzęt jest ważny, gdyż fotka to nie tylko kadr, chwila i nastrój za które bezpośrednio odpowiada autor... Fotografia to także odpowiednia GO, ekspozycja, odpowiednio dobrane parametry dla uzyskania najlepszego efektu... za te cechy zdjęcia w automatach odpowiada... program ustalony przez producenta na które fotografujący nie ma najczęściej żadnego wpływu... Nie! Nie twierdzę, że profesjonaliści nie używają w ogóle automatyki, ale ich aparaty dają bardzo duże możliwości ingerencji w parametry (od np. 7-polowego focusa z opcją wyboru i pamięcią wybranego punktu ostrości po tryb w pełni manualny)...
Nie nazwiemy raczej nikogo profesjonalistą, kto "pracuje" w pełni zautomatyzowanym Kodak'iem? :> Może to of course być bardzo utalentowany fotograf, ale nie profesjonalista... Czy się mylę?
Z drugiej strony gniociarz z aparatem średnioformatowym to też żaden profesjonalista...
Czy członek ZPAF staje się automatycznie profesjonalistą? A może musi być za niego uznany żeby dostąpić do tego zacnego grona?
Liczę na Wasz, a szczególnie Magellana, udział w tej dyskusji. Myślę, że granica jest na tyle płynna, że warto dla choćby przybliżonego zdefiniowania jej poznać opinie jak największej liczby osób... od niefotografujących, przez amatorów, po profesjonalistów - może jakiś nas odwiedzi i opowie nam co uczyniło z niego PROFA... Problem w tym, że skromność (?) najczęściej każe im o sobie mówić "amator"... więc może profesjonalistów nie ma... ?
Czekam na Wasze posty w tej sprawie
Z serdecznym amatorskim (foto-jeździeckim) pozdrowieniem,
Michał Bylicki
Met :
Aleście sie rozgadali. piszcie krócej , bo jakich dłużyzn czytać nie lubię.
Jako przykład podam rozmowę dwóch "amatorów" (czy na prawdę amatorów?) Oglądaja zdjęcie i jeden mówi do drugiego
-jak na początkującą fotografkę bardzo ładne uchwycenie chwili - mówię to jako jezdzic i fotograf-amator -sam publikuję moje zdjęcia w KP, KiR oraz JiK (nazwy podane tak o) i potrafię docenic dobrą fotografię. ALe zdae mi sie, ze juz to zdjęcie gdzies widziałem....
odpowiedz drugiego "amatora":
-ah pewnie w takiej i takiej gazecie w reportarzu z czempionatów...... A moze w innej? Już nie pamietam gdzie to akurat było publikowane......
.................
amatorzy?????? Jesli tak to kim ja jestem - siedząc na łące z końmi lub na zawodach i próbując uchwycić chwilę sprzętem jaki posiadam - zenit plus cyfra - a wiedząc ze mnie nie stac na wywoływanie klisz (nikt mi przeciez za zdjęcia nie płaci) częściej robiąc cyfrą???? Czy jestem jakimś pre-amatorem?????
a co o zdjęcia, konkursu i plakatu... nie będę dziś nic na ten temat pisac. Nie chcę się wściekać w ten piekny sobotmni poranek........
Osobiście nie uważam żeby to, że ktoś gdzieś opublikuje moje zdjęcie było wyznacznikiem tego, że jestem profesjonalistą :/
Kim jestes "siedzac na lace (...), wiedzac ze Cie nie stac na wywolanie..." ?? Jestes amatorem bez kasy i z takim a nie innym sprzetem... sa jeszcze amatorzy bez kasy bo splukali sie na sprzet i amatorzy z kasa i sprzetem... sa tez amatorzy, ktorzy nie mysla o profesjonalce i tacy, ktorzy do niej dąża... sa tacy, ktorzy maja talent i tacy, ktorzy nie maja go ani za grosz... to wszystko nie zmienia faktu, ze nadal sa amatorami...
I wierz mi, ze jak juz zaczniesz publikowac swoje zdjecia przekonasz sie, ze...
...nadal nie masz kasy na wywołanie
Serdecznie pozdrawiam
Michał Bylicki
Chodzi mi raczej, ze jak sie fotogrfuje do gazety - nie jednostkowo - to juz raczej jest profesjonalizm. Ale w sumie... andal nie portafię podac definicji amatora ani profesjonalisty. Mysle, ze to kwestia kazdego fotografa zeby sie ocenił. Bo jak inaczej?
pozdrawiam serdecznie
Marta "Barta"
Wg mnie trzeba by między amatorem a profesjonalistą wprowadzić jeszcze kilka pojęć pośrednich (wypowiadam się jako laik w tym temacie, który raczej nigdy nie wyjdzie poza "aparat dla małpy") Amator - dla mnie pojęcie całkowicie jasne to taki człowiek jak ja i setki innych, bez aspiracji do publikowania swoich zdjęć, który robi zdjęcia dla siebie, znajomych i rodziny aby mieć miłe pamiątki. Fotograf to człowiek, który zarabia na swoich zdjęciach, robi nam zdjęcia do paszportu, na chrztach, weselach itp. ale zmysł artystyczny ma w zaniku i stąd sztucznie ustawiane zdjęcia na których trudno odróżnić własną babcię od dziadka. Paparazzi to fotograf-detektyw. Fotografik to fotograf - artysta, robiący zdjęcia, które mają coś w sobie (trudno to określić ). Artysta potrafi pokazać nam obiekt, który doskonale znamy w taki sposób, że nas zaskakuje. Natomiast profesjonalista to człowiek, którego zdjęcia obiegają cały świat jako wydarzenie artystyczne. Nie mylić ze skandalizującymi zdjęciami z prasy brukowej, one też obiegają cały świat
Dajcie spokój z tym tematem. I tak nie jesteśmy w stanie określić, czy zdjęcie w Galerii Top Ten zrobił profesjonalista czy amator. Sama widzę, że w galerii są zdjęcia, których z pewnością nie zrobiły podpisane pod nimi osoby - nazywające siebie ich autorami. Ale tego nikt nie jest w stanie sprawdzić i nie ma co nad tym polemizować.
A ja bym jeszcze dodała co nieco na temat przegladania zdjec w galerii .....
Bardzo podoba mi sie pomysł, wystawiana ocenyz uzasadnieniem to jest swietna mysl
Aktualnie przegladanie zdjec w galerii jest dosc czasochłonne (nawet dla mnie _ a zagladam tu czasem nawet i dwa razy w ciagu dnia), najpierw, po zalogowaniu, sa minaturki, na kazda trzeba klikac osobno, zagłosowac - obraz sie oswierza, napisac komentarz-obraz sie oswierza, przycisnac "powrót" i znów jestesmy w miniaturkach ..... itd, itp.
Nie dało by sie tego załatwic w inny sposób ??
Zaznaczyc głos, napisac komentarz, odrazu przejsc do nastepnej fotki ....... ???
Moze wtedy fotografie z poczatku misiaca nie były by tak czesto pomijane ?
poniżej zamieszczam link do testowego skryptu galerii TOP TEN, zapoznajcie sie z nim i wyraźcie swoją opinię
http://www.zse.kom.pl/~wojtek/swiatkoni
Tak... Jako twórca zapraszam do przeglądania i testowania. Skrypt jest połączony z Forum, na którym niech każdy oglądający się zarejestruje. Wtedy dopiero będzie mógł w pełni kożystać ze skryptu. No i przy okazji może na forum zostawić jakieś informacje o skrypcie.
Galeria została właśnie zalana fotkami pocztówkowymi przez niejaką Pati, czy ktoś nad tym panuje co tam się dzieje???!!! Może ja też powklejam zdjęcia z galeri ogólnie dostępnych na necie, albo sie pomęczę i zeskanuję parę pocztówek
Ja jestem total beznadziejnym laikiem, przyznaję się bez bicia że nie umiem robić zdjęć, ALE TAKIE NUMERY???????? O co tam właściwie biega??? O złote majtki?????????