Futbolin
Witam!
Jako nowy forumowicz (ka) chciałabym najpierw się przywitać.
Teraz do rzeczy:
poszukuję stajni, gdzieś na G. Śląsku – koniecznie okolice Gliwic (+- 15km), w której można by zorganizować (choć to może za duże słowo... – bardziej chodzi pokazanie, umożliwienie fotografowania koni – przez ok. 2-3h) mały plener fotograficzny (kilka dorosłych osób – nie stado rozwrzeszczanych dzieciaków )?
Chodzi o możliwość pokazania tym zapaleńcom-fotoamatorom koni jako świetnego tematu fotograficznego. Chciałabym, żeby mieli możliwość pofotografowania zwierzaków na pastwisku - w ruchu, pasące się, w ruchu w trakcie jazd, ew. treningów... w stajni może najmniej – ze względu na wnętrza – wiadomo ciemno, ciasno – nie każdy posiada odpowiedni do takiej fotografii sprzęt (no – może dałoby rade przy opcji fotografowania różnych detali – el. siodeł, ogłowi etc.).
Dla mnie, osoby jeżdżącej konno, zakochanej w koniach od wielu, wielu lat – motyw 4-kopytny w fotografii już dawno przestał być daleki (tony "koniowych" zdjęć na dysku). Ale pomimo ryzyka, że fotografowane motywy są powieleniem tego, co już xxx razy kiedyś zrobiłam - wciąż nie mogę powstrzymać się przed zabieraniem aparatu do stajni . Tak czy inaczej - dla ludzi na co dzień zajmujących się zupełnie innymi rzeczami (zawodowo i hobbystycznie) tym bardziej byłby to bardzo ciekawy temat - wspaniała fotograficzna odskocznia. Nie byłoby problemu zorganizowania takiego pleneru w stajni gdzie ja jeżdżę, jednak niestety – dystans ponad 80km od Gliwic wyklucza tę opcję...
Macie może jakieś pomysły?
Będę bardzo wdzięczna za pomoc!
(aha – plener ma odbyć się za kilka dni.. – także czasu na załatwienie takiej wizyty zostało już niewiele...)
skontaktuj się z naszym ośrodkiem, tu masz dane i tel może będą chętni
http://www.lukasyna.ln.pl/mapa.html
dziękuję herma!
czyli już jedna opcja jest.
herma proponuje ściągnąć ze strony informacje o Junaku, bo on nie żyje od września czy października...
proponuje ściągnąć ze strony informacje o Junaku, bo on nie żyje od września czy października...
no i...??? tak się składa, że to wiemy.. stronka o koniach jest zdezaktualizowana, ale to nie moja broszka, a właścicieli, jak coś ci nie pasi to wyślij im maila lub zadzwoń. mapka i tel. są jak najbardziej na czasie, a AMP, chyba o to chodziło.. a Junaś był b. ciążko chory - niestety po dobrych warunkach, trafił na następnego dzierżawcę, który chyba sobie z jego chorobą nie poradził.. EOT
herma nie musisz się aż tak "rzucać" A tak na marginesie to Junak zmarł w klikowej. Podobno wrócił tam w cieżkim stanie. Nie wiem kto go miał wcześniej.
eee tam zaraz rzucać... jestem wrażliwa na hasło "Junak" jak chcesz coś więcej widzieć to Ci wyślę na priva, bo mam na ten temat bardzo własne zdanie, tylko i wyłącznie z moich obserwacji, a więc może być subiektywne, poza tym nie chcę rozbudowywać off topa..