Futbolin
Witam,
Niedawno staliśmy się posiadaczami młodego konika (wałach, 2,5 roku, 150cm w kłebie).
Niestety nie jesteśmy sobie w stanie z nim poradzić gdyż koń nigdy nie był szkolony (przez 2 lata stał uwiązany na łańcuchu i dopiero tutaj dowiedział się co to padok).
Gryzie kiedy wyciąga się do niego rękę, kopie kiedy się niecierpliwi i jest uparty jak nie wiem co (jak się zaprze przy wchodzeniu do boksu to czasami przez 15 min nie można go do niego wciągnąć). Mamy problemy nawet z podstawowymi czynnościami a każdy jego opór sprawia, że jeszcze bardziej się go boimy.
Poszukujemy więc osoby pełnoletniej, doświadczonej w pracy z młodymi końmi, która pomogłaby nam w szkoleniu naszego 2,5 letniego konia nieodpłatnie lub za niewielką opłatą (nauka podstawowych zachowań, korekcja narowów, praca z ziemi, poźniejsze ujeżdzanie) .
Osobie która zdecydowałaby się na ciągłą pracę z koniem mogę zaoferować "bezpłatną współdzierżawę". Konik docelowo ma być szkolony w stylu western.
Niestety wychowywanie źle prowadzonego konia musi kosztować. Osoba, która się tym zajmie - ryzykuje swoje zdrowie, nawet życie - a tego nie da się wycenić ową:
Zdaje sobie z tego sprawę ale zwyczajnie nie stać mnie na standardowy koszt związany z wynajęciem na stałe zawodowego szkoleniowca.
Nie znaczy to, że nie mogę poszukać pomocy licząc, że znajdzie się ktoś, kto ma doświadczenie i zdecyduje się poświecić nam swój czas. Ludzie czasami pomagają bezinteresownie innym...
Kupno młodego konia może i było błędem ale nie cofnę czasu żeby go naprawić.
magda78, trzeba było kupić innego
Przygotowanie takiego konia wiąże sie z duzym ryzykiem jeszcze większym doswiadczeniem oraz dużym nakładem pracy, więc siłą rzeczy musi kosztować
A gdzie stoi ten koń?
A gdzie stoi ten koń?
Przy Pabianickiej, niedaleko Ikei
Jedno pytanie: czy koń nie wchodzi do stajni za innymi końmi? Sam zostaje na wybiegach?
Poki co w hotelu w którym stoi konik są same nowe konie. Nie ma jasno określonej hierarchii w stadzie. Konie wyprowadzane i wprowadzane są za kantary (pojedynczo). Nie ma róznicy czy moj wchodzi pierwszy czy ostatni i nie jest to stały problem (zdarza mu się wejść bez najmniejszego oporu).
Na wybiegach przeważnie jest z dwoma innymi końmi, czasami zostaje na wybiegu sam.
Pozostałe konie raczej go przeganiają więc przeważnie trzyma się gdzieś na uboczu i blisko ludzi. Ale jak tylko się wyciągnie rękę to zaraz łapie zębami. W ogóle ma tendencje do łapania wszystkiego co znajduje się przed chrapami.
a jakie jest to łapanie zębami? koń kładzie uszy i się rzuca z zębami, czy po prostyu próbuje skubnąć.... czy myśli ,że ma się dla niego coś smacznego...?
może warto przekonać konia tak na początek ,że zawsze kontakt z cżłowiekiem jest miły, przychodź do niego z marchewką, kiedy koń bedzie ją konsumował , weź go za kantar i prowdź kawałek... i puśc.... żeby nie kojarzył ,że każde prowadzenie za kantar wiąże się z zabraniem od stada, badź do boksu.
a jakie jest to łapanie zębami? koń kładzie uszy i się rzuca z zębami, czy po prostyu próbuje skubnąć.... czy myśli ,że ma się dla niego coś smacznego...?
Niestety nie jest to zwykłe podskubywanie. Wyraźnie widać, że jest to objawem wkurzenia i niechęci do bycia dotykanym. Tylko nie wiem czy to wynik wcześniejszego złego traktowania (np. bicia po pysku) czy złośliwość wynikająca z cech charakteru.
czy złośliwość wynikająca z cech charakteru
Magdo konie NIE BYWAJĄ złosliwe. Konie mogą być źle wychowane.
Jeden z moich koni jest bardzo dominujący i - w takim znaczeniu "złośliwy". Ale jeśli dostarczy się mu wystaczającą ilość pracy i zabawy - kończą siewszelkie problemy bechawioralne.
Dziś zauważyliśmy coś niepokojącego.
Nasz wałaszek próbował pokryć na pastwisku klacz będącą w rui.
Mam więc pytanie? jak długo po kastracji uspokajają się hormony (nasz konik był kastrowany na początku lutego)?
Czy jego zachowanie może się wiązać z tym, że nasz Romeo czuje sie jeszcze ogierem?
Trochę się boje, żeby się nie okazało, że koń jest wnętrem a cała historia z kastracją to jedna wielka ściema :/
jego zachowanie w stajni i na pastwisku może wskazywać na wnętrostwo.Weterynarz może łatwo stwierdzić czy koń jest wykastrowany. Powinny być blizny na mosznie i wyczuwalne kikuty pokastracyjne.
1,5 miesiąca to trochę mało aby wałach całkiem zapomniał ,że \\kiedyś był ogierem. Niektóre wałachy próbują skakać po klaczach do końca życia.
Niektóre wałachy próbują skakać po klaczach do końca życia.
Tylko skakać czy skakać w "pełnej gotowości"?
Jak pisałam wcześniej klacze też traktują go raczej jak ogiera bo kiedy nie były w rui ciągle był przeganiany i stał na uboczu.
Jak długo uspokajają się takie hormony?
Tylko skakać czy skakać w "pełnej gotowości"?
tz nie wiem czy wiesz jak wygląda narząd ogiera w pełnym wzwodzie. Na pewno po takim czasie już nie powinien "tam" wyglądać jak 100 % ogier.
Wałachy potrafią nawet klacze kryć, ale narząd jest dużo mniejszych rozmiarów.
Klacze w rui nie mając ogiera w stadzie pozwalają się obskakiwać, ale raczej nie izolują się poza rują od wałachów.