ďťż

Więzienie

Baza znalezionych fraz

Futbolin

Wielka jaskinia zabezpieczona kratami. Tutaj zamykamy więźniów.


Wkroczył, wolno stawiając łapy. Na łańcuchu ciągnął za sobą lwioziemkę. Wrzucił ją do jaskini, po czym trzasnął 'furtką', zamykając ją. (?)
- Witamy na Złej Ziemi. - wyszczerzył kły w drwiącym uśmiechu.
Wszedł równo z Ombre
- Ta... masz ten zaszczyt bycia pierwszym więźniem .- Powiedział

//Kurcze nie wiedziałem jak odmienić//
Usiadła. A więc była w więzieniu. Ta świadomośc trafiła ją jak piorn z jasnego nieba.


Spojrzał na nią. - Co boisz się ? - Zapytał ironicznie
Milczała... W jej oczach niejako było widac trochę ciania strachu, ale siedziałą odważnie, gotowa na to, co ją czeka.
- Wyrazy współczucia.- Powiedział rozbawiony
//"Ombre" się nie odmienia. odmienia się tylko "Mal". x] więc było prawidłowo.

- Tak właściwie, jeszcze się nie przywitaliśmy.. Jestem Ombre. Mal Ombre. - przedstawił się, wbijając wzrok w Zkazę. - Ale możesz nazywać mnie Cieniem.
- Ja nazywam się Zkaza, możesz mówić mi Zek. - Odpowiedział
- Saraw - rzekła. Podrapała sie za uchem... Bolało.
-Ta... ktoś cię pytał ? - Zapytał

//xD//
- Miło - zaczął, uśmiechając się ironicznie - mi cię poznać, Zkazo.
Rzucił lwicy krótkie, pogardliwe spojrzenie. Nie była warta zatrzymywania na niej długo wzroku.
- To co nią ? - Zapytał
Na dźwięk słów młodego wyszczerzył kły w parszywym uśmiechu.
- A jak myślisz? - rzekł, wbijając wzrok w lwicę. Gdyby jego spojrzenie mogło palić, z lwicy najprawdopodobniej zostałaby tylko kupka prochu.
-Aha. - Powiedział
-No to co tak wolno ?- Zaśmiał się
- Ile będziesz ją tu trzymał ? - Zadał kolejne pytanie
- Nie widzę powodu, dla którego miałbym się spieszyć. - uśmiechnął się kątem pyska, nadal obserwując lwicę.
- Będę ją trzymał tyle, ile będzie trzeba. - dodał po chwili milczenia.
- No dobra. Powiedział po czym usiadł
Kiedy lwy zajęły sie rozmowa, ona się położyła bokiem do nich i tak leżała, w niezmiennej ciszy... Czyżby miało to sie zmienić?
Zerknął przez kraty na lwicę, mrużąc ślepia. Spała? Najwyraźniej nie. Zawsze można to zobaczyć..
Otworzył lekko klatkę i zarzucił łańcuch na lwicę już z daleka, by nie miała możliwości ucieczki. Obwiązał nim łapy i kark lwicy, po czym wyszczerzył kły w ironicznym uśmiechu.
- Pójdziesz grzecznie?
- A mam jakieś wyjście? - zapytała się.
weszła powoli patrząc na całą tą sytuację
- Zostać wyciągnięta siłą, przy okazji zdzierając sobie skórę? - uniósł brew, pytając - choć właściwie retorycznie.
- Zresztą, nieważne. Tak czy siak tam trafisz.. to, jak, zależy od ciebie. - dodał, po czym pociągnął za łańcuch. - Idziemy. - ruszył w kierunku sali tortur, ciągnąc lwicę.

[nmi]
Została podholowana, czyli ich tu juz nie ma.
Wyszedł
Wrzuciła młode do klatki *zamknięte*. Drzwi trzasnęły. Lwica zniknęła po chwili w ciemnościach.
Przewróciła jedynie oczami.
Wbiegła, omijając klatki szybkim slalomem. Usiadła przed jedną z klatek. Los sprawił, że przybywała w niej siostra owego lwiątka. Spuściła wzrok.
- Leira... - wyszeptała tylko, nie patrząc w kierunku więźnia.
Czego-warknęła
Uniosła łeb wyżej, kierując spojrzenie na Leirę.
- Jesteś moją siostrą, no nie? A raczej byłaś. - W jej oczach błysnęły złowieszcze ogniki. - Odeszłam od matki, teraz jestem w Stadzie Złej Ziemi. Tu jest lepiej. Też byś mogła się tu zapisać, to by cię nie porywali - mruknęła.
- Nawet nie ma takiej możliwości żeby ten szczeniak do nas dołączył... - syknęła wchodząc do więzienia. Spojrzała czerwonymi ślepiami na Leirę.
- Ona nawet obronić się nie potrafi. - warknęła. Usiadła i trzepnęła złowieszczo ogonem.

*Matka chyba ci coś powiedziała. Jak dołączysz do Stada Złej Ziemi to nie masz prawa rozmawiać z tą swoją dawną rodziną. Masz ich nienawidzić, walczyć, a przyszłości nawet zabić...* - powiedziała w myślach do siostry.
Skrzywiła się nieco. No dobrze, już dobrze, odpowiedziała jej w myślach. W takim razie nie mam po co tu sterczeć. Bywaj. Po tych słowach wstała, odwróciła się na pięcie i majestatycznym krokiem opuściła to miejsce.
- Ehh... - mruknęła znużona i machnęła ogonem. Wstała i wyszła.
Popatrzyła za Lamantą.
I tak bym nie dołączyła do ZZ nie pasuję do nich-mruknęła.
Potrafię się bronić tylko nie będę się broniła przed szczeniakami których się nie boję-pomyślała

[ Dodano: 2009-04-23, 17:57 ]