ďťż

Jak konia nauczyc żeby jeszcze bardziej go nie zepsuć?!

Baza znalezionych fraz

Futbolin

Hej:D
jakieś 2 miesiące temu kupiłam sobie konia a on jest, że tak powiem "surowy".
jak na razie nie wiem jak sobie poradzić z tym, że jak czuje kontakt, a nawet i na luźnej wodzy strasznie wyciąga głowę w dół i "ucieka" przed wędzidłem.
chciałabym Go nauczyć, żeby tak nie robił, ale tez sie boję że jescze bardziej Go zepsuje.
co robić?!;0 ;/
pozdrawiam!:)


kośka, proponuję poszukać trenera bo jak nie ten problem to inny się zaraz pojawi
ucieka przed wędzidłem czy szuka kontaktu?
robi to złośliwie a może ma za małe wędzidło...itd. pytań będzie mnóstwo, ale ktoś kto nie siedzi z Tobą na miejscu i tego nie widzi, nie doradzi Ci.
no włąśnie ucieka jakby przed wędzidłem.
nie wiedzidło ma na 100% dobre.
niedługo przyjedzie trener do naszej stadniny to bede z NIm trenowac.
ale kiedys jak jeździłam w takiej stadninie to jeden koń jak niektórrzy jeździli i Go wyszarpali to właśnie też tak robił, więc pewnie tu jest przyczyna.
Prosze o rade co zrobic a takiej sytuacji?;0
kośka, jeśli ucieka przed wędzidłem to ja problem rozwiązałabym najpierw tą drogą: dużo jazdy na luźnej wodzy. Cykanie wodzą wewnętrzną delikatnie, posuwistym ruchem sygnalizująć skręt. Gdy koń się uspokoi z głową, wytonuje, na każdym treningu zaczynami powoli nabierać wodze. Najpierw w jeździe na wprost, Jedziemy na bardzo delikatnym kontakcie przez kilka kroków i odpuszczamy. Po kilku minutach znowu wodza na kontakt i ciut dłużej jedziemy na kontakcie. Grunt, żeby konia nie ciągnąc za wodze. Zaczynami pracować paluszkami, robimy jakby półparadki - memłamy posuwistymi ruchami wędzidłem w pysku. Delikatnie! Tak żeby koń zaczął się ślinić, bawić wędzidłem, żuć. Niestety nie podam Ci tu gotowego przepisu, bo to bardzo inywidualne. Możliwe że Twojemu konikowi bardziej pomogłaby praca na wypinaczach - raz i drugi zaciągnie się na wędzidle i przekona się że "wodza" nie ustępuje. Może trzeba spróbować dodanie łydki gdy ucieka przed wędzidłem.
Co to znaczy że wędzidło na 100% dobre? Mam 3 konie. Jeden chodzi na podójnie łamanej oliwce 14,5; drugi na oliwke pojedynczołamanej, trzrcia kobyłak na wędzidle z zabawką, zwykłym pojedyńczołamanymCo więcej, niecały rok temu wędzidło 13,5 było dobre dla Nory, teraz okazało się ciut za wąskie, i na 14,5 jest dużo lepiej z akceptacją. Czasem konia uwierają ślinianki. Czasem na wędzidle jest jakiś brud który powoduje że kon rzuca głową.
Powodów może być dziesiątki. Bez obejrzenia koni i naocznego przekonania się gdzie jest problem niewiele CI pomogę.
A to co wymieniłam powyżej to tylko wierzchołek góry lodowej. Przyczyn jest pewnie wielokrotnie więcej...


dzięki gengrena
wypróbuje mam nadzieje że podziała, pobawię sie z Nim w różne takie rzeczy
na wypinaczach też próowałam ale uwazam że jednak nie sa najlepsze.
miałąm na mysli to że jeździłam na wielu wędzidłam i próbowałam różnych, ale na każdym i tak robiił to samo, wiec tu na pewno nie o to chodzi.
kośka, nie jeździj na wypinaczach - lonżuj konia na wypinaczach. Ja osobiście lonżuję konia w takim trybie - 10 minut rozluźnienia bez wypinaczy po 5 minut na lewo i prawo, 10 minut stępa na wypinaczach (po 5 minut na lewo i prawo), 15 minut kłusa na wypinaczach (po 7,5 minuty na lewo i prawo), 6 minut galopu na wypinaczach (po 3 minuty na lewo i prawo) przy czym są to dwa zagalopowania po 1,5 minuty każde. Po każdym galopie przez 1,5 minuty 2-3 okrążenia stępem. No i na koniec - relaks bez wypinaczy aż koń ochłonie całkiem.
Podpowiedział mi to człowiek który sporo pracował z końmi w swoim życiu i okazało się, że metoda daje rewelacyjne efekty. Raz na dwa tygodnie zamiast treningu ujeżdżeniowego lonzuję kobyłę w tym trybie i tak jak miała tendencje do wieszania się na wędzidle i kombinowania z wyciąganiem wodzy - odpukać - ale jest to już marginalne u niej, przy czym po pierwszym takim lonżowaniu dosłownie jakby ręką odjął.
Dodam, że wypinacze zapinam tak by koń który już się rozciągnął po zapięciu wypinaczy miał nos ciut przed pionem -1-2 centymetry. Wypinacze zapinam równo obydwa.

Mam nadzieję, żę skontrolowałaś konikowi wnetrze pyska - może ma gdzieś coś co mu przeszkadza?
gangrena spróbuje tego pewnie podziaąła jak tak mówisz
noo sprawdzałam pysk, tam też nic, więc bede próbować z lonżą i wyoinaczami
kośka, niestety wcale to nie musi podziałać. NIe mam pojęcia co dolega Twojemu rumakowi. Bo problem może leżeć zupełnie gdzieś indzie, to weź pod uwagę.
Koń może manifestować niezadowolenie po np. boli go grzbiet. Albo szyja. A może siodło go uwiera i ma problem z rozluźnieniem. Bez fachowca na miejscu który oceni co się dzieje i w którym momencie to się nie obejdzie pewnie.
gangrenanie no mam nadzieję, że pomoże, inaczej trzeba bedzie sie naprawdę jakiegos fachowca spytac i mysle że On mi pomoże xd
noo ale cóż... trzeba próbować!:)