ďťż

otworzenie stajni

Baza znalezionych fraz

Futbolin

Witam moj chlopak zamierza w najblizszym czasie otworzyć osrodek agroturystyczny w ktorym miały by znaleść się konie. Chciałabym dowiedzieć sie jak zbilnasować żywienie (ile dziennie i w jakich porach siana owsa i co jeszcze?) oraz jakie zabiegi, szczepionki koń powinien przejść w swoim życiu? Z gory dziekuje wszystkim ktorzy mi pomoga :*


kasiennka314 jeśli Twój chłopak nawet nie wie jak karmić konie to z koni chwilowo bym zrezygnowała. A na forum dużo ci nie powiemy, nie wiemy w jakiej kondycji są/będą konie i co będą robić.
kasiennka314, konie to co innego niż pies czy kot czy koza wbrew pozorom. Jeśli twój chłopak nei zna takich podstaw jak żywienie, to nawet po udzieleniu tego typu rady nie poradzi sobie z utrzymaniem dobrostanu tych zwierząt. Do tego trzeba trochę doświadczenia i wiedzy jednak.
Ludzie złoci. Czy twój chłopak JEST SWIADOMY ze wlasne konie i osrodek to:
- zero czasu wolnego
- zero wyjazdów na wakacje
- ogromna odpowiedzialnosc
- ze pieniadze zainwestowane w osrodek i konie rzadko kiedy przynosza duze zyski? Fajnie, jak sie wychodzi comiesiecznie na zero + na jedzenie dla siebie...

Skoro twoj chlopak i ty nie wiecie jak powinna wygladac dieta konia to po cholere porywacie sie z motyka na slonce na caly osrodek. Czy jestes rowniez swiadoma tego, ze latwo o choroby? ze co 6 tygodni musi przyjsc kowal? Rozczyszczenie jednego konia do wydatek rzedu 50-70 zl, ale juz podkucie na 4 [np. przy koniach pracujacych w bryczce] to wydate 120-180 zl? Nie mowiejuz o kuciu ortopedycznym czy specjalnym prowadzeniu kopyt.... a wiesz jakie drogie sa leki dla konia? Mnie ostatnia wizyta weterynarza u dwoch walachow kosztowala 300 zl, teraz w sobote pojdzie pewnie kolejne 200 na jednego konia, bo drugi wraca do zdrowia i weterynarz tylko skontroluje. A to sa tylko dwa konie.
No i dochodza koszty siana, slomy, owsa i dodatkow, bo kon pracujacy moim zdaniem, dlugo nie ujedzie na samym owsie, tylko musi miec uzupelnione witaminy np.w sposob naturalny [marchew,pietruszka, buraki ] albo dokupowane gotowe. Dochodzi jeszcze kwestia obornika..... wiesz o tym, ze obornika nie mozna ot tak sobie wywalac w lesie, a na boksy, plyte obornikowa i jej usytuowanie sa przepisy prawne? Nie mowiac juz o tym, ze trzeba miec pozwolenie na stajnie...

Przy przydomowej stajence np. na 2-3 konie miesieczne utrzymanie konia bedzie wynosic okolo 400-500 zł, w zaleznosci czy karmi sie drogimi paszami czy nie, ale im wiecej koni - tym wiecej one kosztuja... Radze sie dobrze zastanowic nad tym pomyslem.


Ludzie złoci... Nie róbcie z koni jednego wielkiego problemu. Jeśli konie to same kłopoty i koszty, to po co się nimi zajmujecie?
1. Koń w gospodarstwie agroturystycznym spokojnie wyżyje na sianie i owsie. To nie są konie chodzące w sporcie, które potrzebują specjalistycznych pasz. Nie pracujące potrzebują minimalnej ilości owsa. Dobrym rozwiązaniem byłoby zainwestowanie w koniki polskie lub hucuły, które nie mają dużych wymagań (+ dotacje z UE). Atrakcją dla gości będzie sama obecność koni.
Dodatkowe oferty (jazda konna, zaprzęg) przyjdą z czasem, kiedy zdobędziecie doświadczenie i odpowiednie umiejętności.
2. Jeśli ktoś ma warunki do założenia takowego gospodarstwa, ma też zapewne trochę swojej ziemi. Własna łąka to kolejna minimalizacja kosztów (siano).
3. Niemożność wyjazdu na wakacje jest niezależna od obecności koni. Kozy, kaczki i temu podobny "personel" również wymaga stałego doglądania. Goście też.
Popytajcie okolicznych koniarzy o warunki utrzymania i pielęgnacji koni. Koszty? Podstawa to pasza(+woda)+rozczyszczanie+szczepienia+odrobaczanie. Najlepiej zaczerpnąć opinii u ludzi pracujących z końmi (chyba macie takich w okolicy?), trochę poczytać. Wszelkie braki w wiedzy/wyposażeniu możecie uzupełniać na bieżąco.
Zakładając gospodarstwo agroturystyczne mają nakreślony kosztorys, w przypadku koni też będzie trochę wydatków jednorazowych, o których zdają sobie sprawę. Nie róbcie z nich ludzi upośledzonych umysłowo. Skąd Wasza wrogość? Zachowujecie się jak zamknięta elita, która nie chce wpuści do siebie innych. Co Wy, wybrańcy jacyś?

Nie pracujące potrzebują minimalnej ilości owsa

A skąd ktoś kto nie wie jak konia karmić, bedzie wiedział, czy to minimum jest odpowiednie czy zbyt minimalne?

Ratti, "czego nie powiesz kobiecie, to sama sobie dopowie"....
W ktorym miejscu pisze, że konie to same kłopoty i koszty? Konie potrafia odwdzieczyc sie oddaniem, praca, miloscia a nawet i poswieceniem.... i niestety, ale tak, konie to sa koszty,z ktorymi trzeba sie liczyc. A koszty wzrastaja wraz z niewiedza i nieswiadomoscia.

Skoro Kasiennka pyta o takie powazne rzeczy w internecie to moim zdaniem jest nieswiadoma odpowiedzialnosci jaka towarzyszy trzymaniu koni i nie wie, jak powinno wyglada utrzymanie koni.... a koszty w pozniejszym czasie wyjda w koncu z tej niewiedzy..
Kasiennka nie wytlumaczyla w jaki sposob maja byc te konie wykorzystywane, czy maja byc tylko ozdoba osrodka i maja wozic od czasu do czasu jakies dzieciaki, czy maja byc konmi do bryczki czy tez konmi od czasu do czasu w teren, ku uciesze gosci. Obecnosc koni w osrodkach agroturystycznych czasem az za bardzo kusi by konie zaczeli pracowac same na siebie, by nie zrobic rekreacji przy osrodku...

Poza tym, nie zapytała rowniez o rasy, wiec bedac wciaz ta nieswiadoma osoba z chlopakiem moga zupelnie nieswiadomie kupic nawet i "taniego w utrzymaniu" konika polskiego, ktory pozniej okaze sie zepsutym wariatem, ktory przysporzy im tylko problemow badz konia zle przyswajajacego pasze, badz konia chorowitego, kolkujacego, potrzebujacego specjalnej troski i opieki, badz innego trzeszczkowca, potrzebujacego specjalnego kucia, badz konia dobrze ulozonego, ale o nieprzewidywalnym charakterze, nie nadajacego sie do tuptania pod dziecmi.

Nie robie z tego "zamknietej elity", chociaz czasem zaluje ze czasami tak nie jest, tylko uswiadamiam co to znaczy utrzymac konia. Inne zwierzatka typu koza, kaczki czy kury nie potrzebuja tak pieczolowitej opieki jak konie.

I nie twierdze ze Kasienka i jej chlopak sa uposledzeni umyslowo! NIe nie! Wierze ze sa mardymi i inteligentnymi ludzmi, ale to jeszcze nie znaczy, ze moga bez wiedzy i doswiadczenia kupowac konie.

edit: zgadzam sie z Deya, posta pisalam nie widzac ze ona tez juz cos na ten temat napisala:)

A skąd ktoś kto nie wie jak konia karmić, bedzie wiedział, czy to minimum jest odpowiednie czy zbyt minimalne?
Pierwszy post nie zawiera pytania w stylu "co konie jedzą?", tylko konkretnie: jak zbilansować, jakie szczepienia- dlatego sądzę, że ludzie mają łeb na karku. W przypadku koni nie pracujących, spędzających całe dnie na pastwisku miarka owsa na śniadanie wystarczy.

zgadzam się z Deya...
Ratti, hucuły, owszem są mało wymagające w kwestii żywienia czy stajni aleee tak samo potrzebują wizyty kowala,weta i co najważniejsze jak każdy inny koń potrzebują uwagi człowieka, który wie coś na temat koni, i nie zgodzę się,że taki hucuł może po prostu być, byleby był atrakcją dla ludzi... nawet jako taka "maskotka" musi miec poświęconą odpowiednią ilość czasu, jaki by to nie był koń, każdy wymaga jakiegoś doświadczenia i odpowiedniego podejścia a taki hucułek jakby był pod jazdę nie raz potrzebuje większego doświadczenia z racji często wybujałego, radosnego charakterku niż niejeden konik rasy nie prymitywnej... a co do dotacji to tez się zgadzam,że jak ktoś jest totalnie zielony, to wcale nie jest to dla niego takie proste, tym bardziej, ze jak się nie umie dobrze zająć koniem dorosłym, to już "wierzę",że dobrze sobie ułoży źrebaki...
Dla mnie jeżeli ktoś chce się zabrać za własny interes z udziałem koni, to MUSI mieć doświadczenie, nie może być tak,że ktoś sobie tak wymyśli i nawet nie wie jak żywić, a co z resztą? Ja bym proponowała najpierw zdobyć doświadczenie a dopiero potem myśleć o zakupie własnych koni...bo koń to naprawdę nie jest pies...i najpierw trzeba się pewnych rzeczy nauczyć a dopiero potem realizować swoje plany...

jaki by to nie był koń, każdy wymaga jakiegoś doświadczenia i odpowiedniego podejścia
A kto powiedział, że nie?
Ale żeście się uczepili tych hc i kn :/ To był przykład no to, że nie zawsze wydaje się forunę na pielęgnację konia :/ Widzicie albo czarne, albo białe :/
Brak doświadczenia- tu milczę, bo nie wiemy, jak jest naprawdę. (Wiem, że jest potrzebne :/)
Ratti, ja się nie uczepiłam, tylko sama posiadam konia owej rasy i wiem,że powietrzem nie żyje i też swojego wymaga Dla mnie po prostu nie można sobie ubzdurać,że ma się pieniądze i się chce, trzeba pewne minimum wiedzieć/ potrafić a jak ktos nie wie jak żywić, to obawiam się, że z resztą będzie jeszcze gorzej... ja odradzam zakup jakiegokolwiek konia w takim przypadku, tylko i wyłącznie dla dobra zwierzaków, jak osoby chcące zakupić konie zdobędą minimum doświadczenia to nie widzę przeszkód
...doświadczenia, które mogą zdobyć zanim otworzą gospodarstwo. Przecież nie kupią koni w poniedziałek... Też nie twierdzę, żeby na "hura" je kupowali...


W przypadku koni nie pracujących, spędzających całe dnie na pastwisku miarka owsa na śniadanie wystarczy.

Zalezy od konia i ile ma ta miarka. Mój kulawy musi dostawać 2 I to 3 razy dziennie, mimo ze na pastwisku chodzi pół dnia. Aby konie się wykarmiły na pastwisku trzeba mieć naprawdę spore tereny i dobrą trawę, przynajmniej w przyadku koni "niekucykowych"


mimo całego oponowania wcześniejszego wychodzi, ze zgadzasz sięz nami
Sęk w tym, żeby wyśrodkować. Wszystkie pierwsze posty były na "nie", więc ktoś musiał dla równowagi napisać coś na "tak". Te na początku mówią "dajcie sobie spokój" zamiast "jak najbardziej, tylko wcześniej zróbcie rozeznanie".
Dziwi mnie, że negujecie moje przykłady- przypominam, że nie wiemy, jaka jest ich sytuacja i nie możemy nic na pewno powiedzieć. Również cały czas zakładam, że nie kupią koni "od ręki". Decydując się na ich zakup mają zapewne jakieś plany (ich przeznaczenie, ilość, warunki utrzymania itp.)
Jeśli nie chcecie, żeby źle się wszystko skończyło napiszcie, że potrzebują konie dojrzałe, zrównoważone i coś potrafiące (dobrze ujeżdżone) i żeby w czasie zakupu poradzili się fachowca zamiast z góry zakładać, że tylko "bubla" mogą nabyć... Forum jest po to, żeby sobie pomagać.
A utrzymanie to mniej niż 400-500zł- tyle przecież kosztują pensjonaty.

A utrzymanie to mniej niż 400-500zł- tyle przecież kosztują pensjonaty.
Niestety, srednia cena pensjonatu wacha sie w tej chwili od 500-600 zl, po 2 000 za boks. 400 zl to takie minimum. Nie znajdziesz juz pensjonatu ponizej 400-350 zł, zboza poszly w gore = ceny pensjonatow poszly w gore. 400 zl miesiecznie wyjdzie +/- na dwa pracujace konie, ale jesli koni jest wiecej, wyjdzie odpowiednio wiecej.

Nie. Można spytać o przyczynę zachowania konia/jeźdźca (i takie tam) oraz podpowiedzieć, gdzie szukać pomocy itd, itp. Przed chwilą przeczytałam Twój post w "Gdy koń się wspina"- konkretny. Ale nie wszyscy tak piszą :/
Pozdrawiam.
Ratti, wiesz no, ja nie mam zamiaru kogos dolowac, zadreczac czy twierdzic od razu, ze "aa nic nie rob bo i tak nie dasz rady", zawsze staram sie pomoc, ale sa rzeczy z ktorymi nie wszyscy moga sobie dac rade. nie poradze przeciez "zielonemu" jezdzcowi branie sie za trudnego i "zepsutego" konia bo to nie wyjdzie dobrze dla zadnej ze stron. Przez internet malo co da sie wyjasnic, mozna cos poradzic, a w rzeczywistosci moze byc zupelnie inaczej , bo nie widzi sie czlowieka i nie mozna dobrze zweryfikowac problemu. Poza tym, ile jest ludzi w internecie, ktorzy radza a tak naprawde sami nic na ten temat nie wiedza? ja sie tu nie robie jakas ten teges wielka doswiadczona, nie nie. Jak mnie ostatnio kon z ujezdzalni wywiozl przez moj blad, to nie wiedzialam jak sie nazywam
Rowniez pozdrawiam
przecież to jakaś kolejna podpucha a wy się dajecie