ďťż

wędzidło

Baza znalezionych fraz

Futbolin

Mam problem z koniem który ciągle ponosi.
jest jakieś wędzidłó które może temu zapobie ?


myślę, że to nie w wędzidle leży problem..
ja już sama nie wiem w czym
i nie wiem co robić . . .
może opisz dokładfniejn co to za koń i co takiego robi .. czyli wypisz wszystko..


jest to ogier . . .
nie umie normalnie kłusować bo zaraz przechodzi w galop, jak już galopuje to nie mogę go zatrzymać , na przeszkod najeżdża tak szybko że czasem boje się co może się stać. . .
Już nie wiem co mam robić
Pani w sklepie poleciła mi Wielokrążek, ale on też nie pomaga
AgnieszkaG, to jeździj najlepiej na kolcu

A tak na poważnie, nie napisałas co koń je, w jakim jest wieku, czy chodzi na pastwiska, jak czesto jest jeżdzony..

atakowanie perzeszkód moze wynikac ze strachu przed przeszkodą/skokiem lub z wielkiej checi skakania..

napisz cos wiecej..
Mój konik też jest bardzo do przodu, dużo go lonżowałam na czarnej/gumach, jeżdżę w wytoku i jadę górą trzymając a dołem jadąc. Nie chciałam mu nic ostrzejszego wkładac do pyska jeżdżę na zwykłym, podwójnie łamanym, pełnym wędzidełku. No i po paru miesiącach pracy już nie pędzi na przeszkody.
jest to ogier ma 5 lat. codziennie jest przynajmniej 5/6 godzin na pastwisku
4/5 razy w tyg. jeżdżony
ześrutowany owies + Pavo natures best
AgnieszkaG, skoro on nie jest dopracowany ujeżdżeniowo- bo to że z kłusa od razu w galop przechodzi raczej o tym świadczy, że coś nie gra To po co na skoki się rzucać? Nie lepiej najpierw dopracować te podstawy?
madziadur,
no tak .
wychodzi na to że to z mojej winy, kurcze.
musze dużo dużo dużo z nim pracować
1) żadne wędzidło Ci tutaj nie pomoże, może tylko pogorszyć problem.
2) edit: teraz doczytałam. Też bym na Twoim miejscu wróciła do podstaw w ujeżdżeniu, bo czegoś tu chyba brakuje. Jeszcze dochodziłaby kwestia czy koń skacze ze strachu czy z zamiłowania.
AgnieszkaG, spróbuj pojeździć na hackamore.
Znam takiego konia, który też był taki, jak ten ogier.
Jak założyliśmy na niego hackamore to od razu inny koń
z długimi czankami ?
no nie wiem. . .

może naprawde nie zmieniać muwędzidła na nic, i popracować nad ujeżdżeniem, odstawić narazie te skoki.
mysle ze to bedzie najlepszy pierwszy krok..
krótkie czanki
dokładnie takie : http://www.okser.pl/sklep...nki-p-1316.html
Nie kombinować nic z wędzidłem, bo jak zacznie robić np. na wielokrążku to samo, to co? Co chwilę zmieniać wędzidło i jeździć na końcu już nie wiem na druci kolczastym, bo koń się znieczuli na wszystko...UJEŻDŻENIE to podstawa!
Dzięki wszystkim

mam nadzieję że z czasem się to zmieni
AgnieszkaG, nie twierdzę, że z Twojej winy! No coś Ty Nie mnie to oceniać. Sugeruję tylko powrót do podstaw. Po co sobie zawracać głowę skokami skoro inne sprawy leżą?

Pozdrawiam i życzę powodzenia!
madziadur, ale jest to moja wina,niestety.
bardziej skupiłam sie na tycch skokach, a zapomniałam o podstawach . . .
Dziękuję
Z tego, co piszesz mialabym dla ciebie jeszcze jedna rade: wizyta konia u dentysty Czasami problemy z pyskiem sa spowodowane bolem, np. wilczymi zebami. Zastanawialabym sie tez nad mniej energetyczna pasza, na rynku jest tez sporo preparatow uspokajajacych, np. preparaty z magnezem. No i praca ujezdzeniowa Pozdr.
Ewa Borysiewicz, eee.. "ponoszenie" opisane w tym temacie może wiązać się z zębami?

Artanis, może mieć związek bo samo leżące wedzidło go denerwuje albo Agnieszka wiedząc co się stanie już zaczyna go mocniej trzymać.
Dużo osób przekarmia konie i nie daje im kłusować
Pumcia, on nie jest przekarmniony


może mieć związek bo samo leżące wedzidło go denerwuje albo Agnieszka wiedząc co się stanie już zaczyna go mocniej trzymać.
i wtedy uderza o zęby tak?
z własnego doświadczenia wiem że problemy z zębami moga przynosić takie skutki. Mój koń też się wściekał na jazdach, ciezko było go utrzymac w klusie bo ciagle rwał do przodu, skakał w bok, uciekał gdzieś do ogrodzenia... Okazało sie własnie ze denerwowało go wędzidło, bo miał ostre krawędzie zębów.
floren, czyli konieczna zmiana wędzidła na Hackamore ?
AgnieszkaG, na moje to konieczna wizyta weta-dentysty
Carenzo, no tak, to jest konieczne.
Pamietaj że źle prowadzone zęby moga powodowac stany zapalne w niektórych przypadkach dlatego dobrze żeby zdiagnozował wet.
Jak się nie zobaczy konia i jeźdźca w akcji to można wymyśleć nawet nerwicę....

Na fotce wygląda na zdrowego, pełnego energii chłopaka. Dużo tu powiedzieć się nie da ale na pewno NIE ZNIEMIAĆ WĘDZIDŁA! Szczególnie na hacka. To wcale nie rozwiązuje żadnego problemu. 99,9% problemów z ponoszeniem tkwi w relacji koń-człowiek. I na tym trzeba się skupić. Jeździć dużo wolno, wolno i jeszcze raz wolno zajmując konia woltami, wężykami, wszystimi możliwymi zakrętasami. I ZWALNIAĆ! A od czasu do czasu zabrać w teren i dać się wybiegać do bolu.

Sama mam konicę torpedę. Jak dłużej nie pochodzi pod siodłem to branie jej na plac mija się z eclem bo kończy się na godzinnym galopowaniu bezładnym i nieładnym. Jak ją zabieram w teren kilka razy i tam pozwolę jej się wyszaleć to potem możemy pracować. I ma 12 więc powinna być inna. Ona tym czasem ma to w nerwach, musi rozładować emocje i wtedy jest idealna do pracy. Byli tacy co próbowali zgnębić ją wędzidłami i innymi patentami. Rezultat taki, że przez pierwszy okres jak u mnie była dostawała nerwowych drgawek na widok siodła i wędzidła.
trzebiska,
fatk, hehe w terenie biega jak szalony, ale nastęony trening na placu, jest spokojniejszy i da się cos z nim zrobić
jak jeździłam na mniejszym placu, też to nic nie dałó tylko wyskoczył ze mną przez płot
szalone konisko
wet. był i z zębami wszystko ok
wczoraj był w terenie i myśle że dzisiaj będzie lepiej