ďťż

ZAPRZĘGI A POPULARNOŚĆ

Baza znalezionych fraz

Futbolin

Od jakiegoś czasu na forum zaprzęgowym zapanowała cisza. Trochę mnie to dziwi, że ta dyscyplina jest tak mało popularna przy takich wynikach. Wielu z Was pewnie nigdy nie było na tego typu zawodach, dlatego też staram się jak mogę, żebyście mogli się zapoznać z relacjami z tychże imprez i wynikami, zdjęciami. Jeśli macie jakieś pytania w sprawie tej dyscypliny, to służę odpowiedzią ( zaznaczam, że nie będę nikogo odsyłać do literatury ).


Wakacje w pełni i ludzie zapomnieli o straym dobrym forum. Ja zresztą też na troche o nim zapomniałam Ale teraz nadrabiam zaległosci
Miło, że się coś ruszyło.
Ewunia jesteśmy tylko troche zajęci!!!!!!


Dzień dobry mam pytanko! kogo polecacie jako rzetelengo producenta szorów maratonowych np., bo mogą być także wyjazdowe. chodzi mi raczej konkretnie o to do kogo macie zaufanie jako dobrego i solidnego rzemieśnika ?

[ Add: Pon 16 Sie, 2004 19:02 ]
Powożenie jest mało popularne w mediach z bardzo prostego powodu:
a/teoretycznie mało chętnych do oglądania
b/ problemy techniczne.

Aby ładnie oddać atmosfere zawodów to nalezałoby miec kilkanascie kamer i to jest problem.
do skoków wystarcza trzy kamery

A i w samym koniarskim światku też jest mało populrne i to z dośc prostego powodu w małych mjejscowościach kojarzy się z powozem do ślubu lub dorożkami a nie sportem - mało kto wie jak wyglądają zaowdy.
Dopiero jak opowiedziałem znajomym jak to wygląda to zachęciłem ich do obejrzenia zwodów, a po zawodach byli zaskoczeni tym jaki to dynamiczny i ciekowy sport.

Myślę iż powożenie mogło by być bardzjej popularne gdyby ludzie wiedzeli że jest takie ciekawe a mogą się tego dowiedzieć tylko poprzez zobaczenie lub udział.
Do Michała: Co do uprzęży to aktualnie korzystamy z usług firmy "Herdzik". Często się wystawiają na zawodach zaprzęgowych i reklamują w pismach jeździeckich. Co do podziału szorów, to aktualnie używamy tych samych na ujeżdżenie i maraton, ale bardzo szybko się niszczą, więc zdecydowaliśmy się na zakup nowych - wyjazdowych. Dotyczy to singli. W parach raczej wszyscy mają dwa oddzielne komplety szorów, chociaż widziałam i takie wzmacniane - do wszystkiego.
Tak w ogóle to fajnie, że przybył nam kolejny zaprzęgowiec. WITAMY !!! Dlaczego jeszcze nie startujesz? Napisz nam coś o sobie.

[ Add: Sro Sie 18, 2004 1:46 am ]
Witam F-ka, skoro podjęłaś się odpowiadać na pytania, to niecnie to wykorzystam. Jestem kompletnie zielona, jeśli chodzi o sport zaprzęgowy. Czy mogłabyś laikom, takim jak ja przybliżyć go troszkę. W jakich konkurencjach jest rozgrywany? Co znaczy ujeżdżenie, odnośnie zaprzęgów? itp. itd. Z góry dziękuję
Nie ma problemu. Jeszcze dzisiaj na forum znajdziecie odrębny post na temat zasad rozgrywania tej konkurencji. Dodam tylko, że jest bardzo podobnie jak w WKKW.
A ja mam takie małe pytanko do F-ka: Czy konie do powożenia musza chodzić pod siodłem czy tego wymaga trening konia?
Byłem dość krótko luzakiem powożenia ale nie zauważyłem by konie z którymi trenowałem ( para klaczy chodzących C i jeden singiel oraz para ogierów w przygotowanniu do zawodów) były trenowane pod siodłem.
a tu przytocze cytat:
"
Czy z góry zakładamy, że ich konie, które musza przecież chodzić pod siodłem (tego wymaga trening wszechstronny konia w obu dyscyoplinach)
"

w cytacie chodziło o powożenie i woltyżerkę.
Cytat pochodzi z komentarza pod art o odznakach PZJ na tym portalu ŚK.
http://swiatkoni.pl/index.php?p=1&idnews=82 <- link do art.

Czy to prawda?
Nie ma takiego wymogu, ale większość z tych koni tak właśnie zaczynała. Mamy w zaprzęgach paru skoczków, WKKW-istów, a nawet ujeżdżeniowca ( chodzi oczywiście o konie ). Jednak praca pod siodłem wiele daje. Wielu zaprzęgowców zimą ( kiedy nie ma warunków do jazdy bryczką ) pracuje z końmi właśnie pod siodłem, czy na lonży. Np. nasza obecna Mistrzyni Polski w singlach trenowała swojego konia pod siodłem ( startowała nawet w zawodach ujeżdżeniowych ). Jednak jeździ ona specyficznie - bo przecież w zaprzęgu nie ma łydek i trzeba to czymś innym zastąpić. Nasze konie również chodzą pod siodłem, ale osobiście preferujemy trening w bryczce.
A tak swoją drogą to trochę szkoda,że nie popularyzuje się zawodów zaprzęgowych saniami rozgrywanych w zimowej scenerii .
Pozdrawiam
Jak to nie? Wystarczy zimą wpaść do Zakopca. Nasze zaprzyjaźnione Góralki co roku biorą udział w wyścigu kumoterek. Pocinają też za koniem na nartach.
Dziękuje F-ka! Nie jestem super fachowcem od zaprzęgów, choc konie zawsze są miłe i bardzo bliskie memu sercu! nie stratuję bo mój koń ma dopiero 2,5 roku, a jak wiadomo od 4 mozna dopiero! Praktykuję dopiero i daje mi to sporo radości. Coź moge jeszcze dodać? Zgadzam sie z robim, ale kwestia kilku ujęć dot. nie tylko zaprzegów, dla mnie akurat ta gałąź sportu konnego jest najbardziej inspirująca i po prostu mnie to rajcuje!!
To bardzo się cieszę! Pytanko: czy zakładałeś już swojego konia do bryczki?
Oczywiście chodzi zarówno w parze jaki i pojedynce i jak na ogier jest wyjątkowo spokojny! w ruchu zdecydowanie do przodu, no i ambicji mu nie brak jak mi sie wydaje, ale duzo mu jeszcze brakuje! trzeba cały czas pracować, ale to jest właśnie najpiekniejsze w tym! I tyle co można więcej dodać! Trzeba tym żyć i to kochać żeby cos osiagnąć, ale trzeba to coś mieć prawda? A więc do dzieła!! Herdzika wyroby znam, ale szukam kogos innego! Problem w tym, że znam bardzo wielu rymarzy nawet takich, krtórzy szyją dla takich sław jak p.Kusz - tak twierdza, p.Mazurkowie spod Świdnicy itd. Szukam takich, którzy szyją same szory tacy są najlepsi wg mnie. Nie tacy, którzy szyja wszystko!!
Oj, to chyba takich nie znajdziesz.
Pisałeś wcześniej, że Twój koń ma dopiero 2,5 roku, więc nie może startować w zawodach. A czy nie za szybko przypadkiem został założony do dyszla? Przecież on jeszcze nie ma nawet trzech lat.
Wiem teź mam takie obiekcje, dlatego nie forsuje go zbytnio! zazwyczaj chodzi na lonży, a potem troche jazdy głównie po drogach polnych by nie zniszczyć mu nóg i stawów. A rymarza znajdę spokojnie na pewno sa fachowcy tylko od szorów! mi tex sie wydawało, że tak nie będzie, a jednak mam pewne przesłanki żeby stwierdzić, że może być inaczej....
Oj przepraszam nie zaloghowałem sie i stąd ten gosć!
Co do szorów, to na swojego rymarza nie narzekamy. Każde szory Ci się szybko zniszczą, jeśli będziesz ich używał do wszystkiego. Najlepiej byłoby mieć ich kilka kompletów.
Teź się tu z Tobą zgodę dlatego moja koncepcja to: jedne szory maratonowe mogące służyć za wyjazdowe, drugie to ew używane na codzień do roboty lub robocze w dobrym stanie do tego samego! Chyba, że uszyję nowe robocze, ale nie za bardzo sie kalkuluje prawda?!
Chyba lepiej mieć wyjazdowe ekstra tylko na zawody( bo jest droższa) a maratonowe używać i cały czas w trenignu i na zawodach gdyż to ta uprząż jest narażona na największe przeciążenia.
Może Robi masz rację, zobaczę jeszcze poszperam i poszukam wśród rymarzy. W kazdym bądź razie dziekuje bardzo za wszelkie informacje i opinie!!!
Wiesz F-ka kumoterki czy też wyścigi w trakcie powrotu z niedzielnego nabożeństwa to nie to samo co imprezy rozgrywane na szerszą skalę.Przecież wspomniane przez Ciebie wyścigi są rozgrywane w dość organiczonym terytorialnie regionie Polski.Miałem na myśli szersze rozpropagowanie tego typu zawodów.
Pozdrawiam
Ale i te zawody sa potzrebne by propoagowac ten piekny sport! nawet w skali regionalnej, a może przede wszystkim!
Propagowanie kumoterek w Szczecinie nie odniosło by skutku, ponieważ... tu zwykle nie ma śniegu Np. w tym roku, a mamy już pierwszą połowę grudnia, śnieg padał 2, lub 3 razy, a leżał może kilka godzin! I to taka warstwa, że o saniach, czy nartach nie ma mowy. A szkoda, bo to, co pamiętam z wyjazdów w góry, to właśnie szaleństwa saniami (kuligi itp.) - przepiękna sceneria, słoneczne mroźne dni, lub noce jasne od pełni księżyca, śnieg skrzący się srebrzyście... ahhh... rozmarzyłem się U mnie +6 stopni i pada deszcz.
juz niedługo a może juz jutro zobaczycie jak to na tych kumoterkach jest, artykuł i galeria z góralskiego szaleństwa.. miłego oglądania
Dlatego myslałem veroniq o regionalnych imprezach zaprzęgowych! Wiadomo może nie za bardzo kojarzy sie z góralami i kumoterkami.Ale możecie wymyslec coś innego przecieź! A folklor góralski tam gdzie ma byc!
A wiesz, że to ciekawe? Ja nawet nie wiem, jakie w moim regionie były tradycje, jeśli chodzi o konie nie-wierzchowe.
To nie chodzi tylko o foklor.W Wielkopolsce jest masa imprez gdzie startuja zaprzegi.I to żadne oficjalne.Ale gdzies trzeba sie otrzaskać!
a trzeba dodać, ze bardzo często na takich imprezach jest dużo fajniej niżeli na oficjalnych:D
To teź! Atmosfera jest bardzo ważna, ale chodzi żeby propagpwac ten sport.Wiem, że jest drogi i nie spotyka sie czegos takiego jak powożenie rekracyjne. Ale takie zawody trzeba organizować nawet jesli sameu nie biezre sie udziału! Bear powozisz?
dokładnie takie zawody sa bardzo potrzebne, nie tylko w wielkopolsce czy jak to sie ostatnio działo w górach, gdzies trzeba zacząć i przyzwyczajać konie a takie imprezy dobrze temu służa:D
Michale, szykuje sie

[ Add: Pon 13 Gru, 2004 21:29 ]
Czyli zaczynasz.Masz konie, czy najpierw bedziesz jezdziła z kimś?
koniki mam ale szykujemy sie na singlowe wystepy
A jaka rasa? jesli mozna spytac?