Futbolin
Witam
Ostatnio mój tata zechciał podładować akumulator więc podłączył swój rosyjski prostownik (bez odłączania klem) i ładował wszak akumulator się naładował ale zafira nie pali tak jakby w ogóle nie dostawała paliwa (tzn odcięcie) szukałem po bezpiecznikach ale wszystkie były ok co może być jakieś zabezpieczenie czy coś pomocy ???
a moze przypalił edc ? bo troche głupotą było ładowac akumulator radzieckim prostownikiem bez odłaczania klem. jest tyle rzeczy elektronicznych które mogły sie zepsuć, ze litanie by napisał
No to fajnie wiedzieć ... czyli żadnego zabezpieczenia nie ma pomiędzy akumulatorem a urządzeniami elektronicznymi ??
No cóż poradzić ..
być może cos jest.. tyle ze trzebaby przegrzebać cała instalacje w tym celu....
Odpaliła !! Dzisiaj poszedłem obejrzałem jeszcze raz wszystkie bezpieczniki i nic w końcu usiadłem i zacząłem kręcić dodając w kółko gazu i dała oznaki życia w końcu zapaliła .. ale pozostaje pytanie dlaczego nie chciała zapalić i czy w naszych zafirach jest możliwość sczytania kodu w serwisie opla ?? bo może oni powiedzą mi co odmawia posłuszeństwa ??
Kolego Colleague, zadajesz bardzo dziwne pytania, zafira jak każdy nowocześniejszy samochód jest naszpikowana elektroniką i tak naprawdę właściwe zdiagnozowanie jej poszczególnych zespołów jest możliwe tylko przy użyciu odpowiednich urządzeń, oczywiście w dobrym serwisie Opla mogą to zrobić profesjonalnie Techem-2, ale musisz liczyć się z wydatkami najpierw za diagnostykę, a w przypadku stwierdzenia błędów, a co za tym idzie konkretnych niesprawności i uszkodzeń za ich usunięcie i naprawę.
U mnie w mieście jest w miarę dobry serwis opla ... no ale nie mam wyjścia bo nie chcę żeby mi się to powtórzyło np. na wakacjach.
Przy ładowaniu zawsze zciąga się klemy, Można też kupić sobie prostownik z czujnikiem ładowania, trochę więcej kosztuje ale warto, ładuje owiele wolniej ijest bazpieczny no i nie zdejmuję klem, czyli wygodniej.