Futbolin
Zadano mi pytanie: Co to znaczy jeździć konno? Zastanawiam się, jak odpowiedzieć nastolatkowi aby zrozumiał.
posadź nastolatka na konia to się dowie. Przecież nastolatek to nie 3-4 letni mały odkrywca.
Nie chodzi mi o jazdę na koniu, a jazdę konną. Ja to rozgraniczam. Jedno z drugim ma niewiele wspólnego. Oprócz konia oczywiście.
polecam youtube, filmy Newzerowa. pokazują wstrząsajacąróżnicę miedzy jazdą na koniu o sztuką jazdy konnej.
I taka odpowiedź dałabyś dziecku?
I taka odpowiedź dałabyś dziecku?
nastolatkowi tak
I sądzisz, że taka osoba nie umiejąca jeździć i mająca bardzo mgliste pojęcie o tym, zrozumie?
mgliste pojęcie o jeździectwie przeszkadza w korzystaniu z youtube'a?
Chyba się nie rozumiemy. Ja wiem, że w internecie można uzyskać każdą odpowiedź. Ale to chyba nie tędy droga. Przychodzi do mnie mnie mój syn i pyta: Co to znaczy jeździć konno? A ja mu odpowiadam: Poszukaj sobie na youtube... To ma tak wyglądać? To tak jakbym mu odpowiedział: Pocałuj mnie w d....ę. Nie mam dla Ciebie czasu. Spadaj.
Nie zrobię tak na pewno.
Nie trzeba mu mowić
Trzeba z nim usiąść i obejrzeć z nim. ja ze swoim 17 latkiem i 10 letnią córka bardzo często razem youtuba oglądamy. tematów mnóstwo. Ja konie, on też, ale i kryptozoologia, maszyny rolnicze ciągniki i wiele wiele innych!!!
Chcesz mu zrobić nudny wykład?
dzieciaki teraz inaczej chcą pozyskiwać wiadomości.
popieram edzie69 posadz dziecko na konia- poprzez jazde na koniu poznaje sie tajniki "Jazdy Konnej". Dzisiejsza mlodziez i dzieci POCZATKUJACY nie nadaja sie do ksztalcenia starym systemem "militarnym" typu: WYKONAC ZWROT NA ZADZIE 45 STOPNI! PIETA NA DOL, POLPARADA
Nie mozna dzisiaj argumentowac ZROB TAK CZY SIAK BO TAK SIE ROBI. i przemawiac od samego poczatku zbyt skomplikowanym jezykiem technicznym liczac na to, ze co powiemy nasi uczniowie przyjma to za pewnik,
w dzisiejszych czasach dzieciaki sa swietnie poinformowane o wszystkim , potrafia super koszystac z technologii, sa rozpieszczone , sa relatywnie bardziej rozwiniete niz dzieciaki w ich wieku sprzd 40 lat.
musza wszystkiego sami sprobowac, poprzez JAZDE NA KONIU UCZA SIE JAZDY KONNEJ Z DUZEJ LITERY. SA EMPIRYKAMI,
najlepszym poparciem tej tezy jest metoda Jacques'a Cavè, francuskiego jezdzca i instruktora, ktory opracowal system nauki dla dzieciakow poprzez PONY GAMES i gimkane, na zasadzie DOSWIADCZENIA WSZYSTKIEGO SAMEMU, ODKRYWANIA ZAGADNIEN POPRZEZ rozwoj osobowosci i przedsiebiorczosci dzieciakow, a nie pasywnego klepania tylka na ogonie jeden za drugim w szkolce.
Posadz dziecko na konia, niech samo sie przekona o co w tym chodzi, a jesli sie tym zainteresuje to samo zacznie szukac, dociekac itd. Nauke zaczyna sie od podstaw, od rozrozniania gdzie kon ma glowe a gdzie ogon, zeby dojsc potem do trudnych skomplikowanych teorii jezdzieckich.
Nie rozpoczyna sie nauki od uniwersytetu tylko od przedszkola, prawda?
Zatem aby mowic o JEZDZIE KONNEJ naleze zaczac od jazdy na koniu..
a przynajmniej ja tak uwazam
Zatem aby mowic o JEZDZIE KONNEJ naleze zaczac od jazdy na koniu..
a przynajmniej ja tak uwazam
kobito z ust mi to wyjęłaś!
marekguz, skoro to rozgraniczasz.... to sam wpadnij jak to wytlumaczyc.
Dla mnie "jezdzic konno" to znaczy.... jezdzic konno! Wsiadam na konia i jade.
Za to przebywanie z tak wspanialym zwierzeciem jakim jest kon to styl zycia, to stan podobny milosci. A jezdziectwo to przy okazji pozadny kop w tylek, nauka uporu, samodyscypliny, trzymania jezyka za zebami i uodparniania sie na debili oraz wiecznej nauki od bardziej doswiadczonych ludzi oraz koni. Tyle.
Poza tym, nastolatek zadaje dosc dziwne pytania. Ja bym dziecko czy nastolatka po prostu na tego konia wsadzila, zeby zobaczyl jak to jest siedziec na konskim grzbiecie.
Udzielacie mi bardzo mądrych rad...dzięki. Ale nikt nie odpowiedział na takie proste pytanie.
Już odpowiedziałem. Umieć jeździć konno to...stanowić jedność z koniem, jedna dusza, jedno serce...
I żeby odpowiedzieć nie muszę nikogo wsadzać na konia, przekonywać, tłumaczyć.
Pytałem Was jak Wy to czujecie.. co to jest dla Was osobiście. Jeżdzić konno.
Umieć jeździć konno to...stanowić jedność z koniem, jedna dusza, jedno serce...
Hm ja tak nie uważam... Mogę tak mówić o swoich koniach, czy koniach na których jeżdżę dłużej, jednak jeśli wsiada się na obce konie "raz na ruski rok" nie ma mowy o "jednej duszy i jednym sercu" - nie oszukujmy się.
Dla mnie jazda konna - jak dla innych to jazda, praca nad samodyscypliną, praca z koniem (nie "nad koniem") - taka, aby obie strony rozumiały się i miały jasność co do sygnałów, czyli ustalonego kodu znaków skłaniających konia do określonej reakcji... I tyle. Co innego codzienność z końmi - sprzątanie boksów i pastwisk, praca z ziemi, w końcu wspólne zabawy na padokach, itp. Tylko czy to jeszcze jest "jazda konna"? Nie sądzę...
Jeszcze co do "jednej duszy i jednego serca" - wolę jeśli koń ma swoją duszę i serce, a przede wszystkim własną wolę. Z jednej strony takie konie są trudniejsze w pracy - próbują postawić na swoim. Z drugiej - są inteligentne - po dogadaniu się z jeźdźcem - dają z siebie wszystko...
Gaga, skoro.
nudzi się? szuka dziury w całym? ma swoje zdanie i nie za bardzo obchodzi go zdanie innych?
w sumie nie wiem, bo dla każdego jazda konna ma inne znaczenie
Dla jednego jest oderwaniem od codzienności szarego życia
Dla innego sposobem na tę codzienność
Jeszcze dla innego - źródłem utrzymania
Jazda konna i wogóle jeździectwo dla każdego może mieć inne znaczenie
Faktem jest, że ani ja, ani Ty, ani nikt z forum nie wie czym stanie się jeździectwo dla syna Marka - chyba, że mamy na forum wróżkę (bo wiedźm to kilk jest na pewno hihi )
nikt z forum nie wie czym stanie się jeździectwo dla syna Marka
Gaga, wiesz mam 2 dzieci w domy, więc zadanie domowe mam mniej więcej odrobione. Na różne pytania musiałam odpowiadać, ale na szczęście takie filozoficzne jak dotąd mnie ominęły...
Już wolę dlaczego ten konik ma 5 nóg.
Pytałem Was jak Wy to czujecie.. co to jest dla Was osobiście. Jeżdzić konno.
A mnie sie wydawalo ze pytanie ktore padlo brzmialo inaczej: jak wytlumaczycz nastolatkowi?
no tak , miało być jak wyjaśnić nastolatkowi.
a może Marek chce sam zapytać , a woli w 3 osobie.
jak przeczyta jeszcze ze 2 x to cosmy mu tam na skrobali to znajdzie odpowiedz.
a jesli oczekuje jednoznacznej odpowiedzi na pytacie JAK WY TO CZUJECIE- to jej nie uzyska. bo dla kazdego Jazda Konna to jest indywidualna sprawa, osobiste przezycia i doznania i kazdy przezywa to na swoj sposob. Jesli zas szuka wskazowek technicznych to wystarczy oblozyc sie literatura fachowa zeby wyrobic sobie zdanie na dane zagadnienie.
a może jakieś badania socjologiczne ma zamiar na nas przeprowadzić ?
Przeczytałam ten temat kilka razy i nadal nie rozumiem co to znaczy. Znaczy już rozumiem, bo rozmawiałam z p.Markiem.
Ale czy ktos mógłby nie gdybać, tylko po prostu napisać "co to znaczy umieć jeździć konno". Proszę
Droga Koniaro Haniu,
skoro jestes na tym forum to prawdopodobnie usiadlas chociaz raz w zyciu na konskim grzebiecie i jakas opinie na ten temat sobie wyrobilas: jak to jest siedziec tam na gorze?
A jesli nie to ponawiam zaproszenie - wsiadz na konia i sam asie przekonaj co to znaczy.
Ja w zyciu jedynym nie wykonalam skoku na bungy jump wiec nie moge powiedziec co to znaczy skakac na bungy. Cala moja opinia na ten temat to tylko domniemania. Gdybym skoczyla to mialabym sprecyzowane poglady na ten temat.
Posmakuj jak to jest siedziec w siodle, i sama sobie opowiedz co czujesz. A tak jak juz napisalam wczesniej, jesli kogos temat koni interesuje i pasjonuje, to w miare jedzenia apetyt rosnie- szuka sie informacji, czyta, poznaje nowe teorie.
Umiec jezdzic konno to znaczy posiadac umiejetnosc porozumiewania sie z koniem poprzez jezyk niewerbalny, i za posrednictwem tegoz jezyka proponowac koniowi wykonanie roznych zadach.
Jesli pytasz w kontekscie TECHNICZNYM , to odpowiedzi uslyszysz tyle ilu jest jezdzcow i koni na swiecie.
"co to znaczy umieć jeździć konno"
To znaczy że umeisz prowadzić z koniem dialog a nie monolog. Nie jesteś tyranem ale przyjacielem. Nie tylko mówisz, ale i słuchasz, słyszysz i umiesz to zinterpretować. Czujesz oddzielnie każdą noge i każdą sztywność w ciele konia. Czujesz pracę mięśni i dynamikę. Czujesz, ze twoje ciało poddaje się ruchowi, a nei reaguje usztywnienie. Czujesz, że ta istota jest w stanie zrozumieć ciebie a ty ją na zasadach do pewnego stopnia dobrowolnej współpracy. Efektywnie a nie efektownie porozumiewasz się z koniem.