Futbolin
Witam kolezanka od pewnego czasu kapie konia zwykłym szamponem dla dzieci Bambini i zauważylysmy ze wypada mu siersc , czy to moze byc zwiazane z gubieniem siersci czy moze szampon nie pasuje konikowi ?
Dziekuje za rady
Nie sa to duze ilosci ale jak sie reka przejedzie po siersci to zawsze cos w reku zostaje...
Z konia zawsze coś się sypie, jeśli nie ma żadnych zmian skórnych ani gołych placków, to wydaje mi się, że nie ma co robić zadymy. Wielu ludzi myje konie Bambino i nic się nie dzieje. Na wszelki wypadek niech koleżanka kupi szampon dla koni i poobserwuje, czy sierść wypada.
hi, ąpałam konia i szamponami konskimi i bambino. Róznica tylko w wydatku bo szampony dla koni sa dużo droższe.
Nie zaobserwowałam żadnych zmian skórnych po Bambino a jesli chcesz sprawdzic to zdąbądz gdzies mydło takie dla lekarzy chirurgów przed operacjami myja w nim ręce. Ja mysłam tym swoją Kaskę gdy miała alergię i wet zalecił częste kąpiele. Rewelacyjnie pomagało na krosty uczuleniowe. Mydło to jest asceptyczne, ph obojętne. Ja w zeszłym roku wyprosiłam od szpitala dla koni.
Faza, A pamiętasz nazwę tego mydła? Mi się wydaje,że je można nawet było normalnie kupić, tylko nazwy nie pamiętam...
Bambino jest bardzo delikatnym szamponem, bo w końcu dla dzieci i raczej małe prawdopodobieństwo,żeby koniowi coś po nim było, a nawet jeżeli,to byłyby pewnie inne oznaki niż jedynie wypadające włosy. Ja swojego konia kąpię z szarym mydłem a ogon i grzywę szamponem przeciwłupieżowo-świądowym i nigdy nie miałam żadnych problemów np. z szarym mydłem, a jeśli chodzi o wypadające włosy, to mój koń nadal pozbywa się nadmiaru włosów, może koń koleżanki również. Ponad to jak napisała Alexandra M., koniowi w sumie zawsze w jakimś tam stopniu wypadają włosy...
Też stosowałam Bambini na wielu koniach i nigdy nie zauważyłam skutków ubocznych.
ok dziekuje wam kochane bardzo za rady
Kupimy szampon dla koni , faktycznie moze ten kon sie jeszcze nie dokonca pozbył siersci zimowej ...a mam jeszcze pytanko jak czesto kapiecie konie w taka pogode i takie upały ?
Tak w szamponie to rzadko, raz moze dwa razy w sezonie. Natomiast w upały bardzo często po treningu gdy kon ochlonie mocze szyje, klatke piersiowa i zad
Co dwa, trzy tygodnie piore ogon
niestety nie pamiętam nazwy tego płynu.Pamiętam zapach (sjak zwykłe szare mysło) i kolor różowy. Możliwe ,że jest dostępne w sklepach.
Polecam dla alergikow bo gdy konisko się drapie to mydło wspaniale dezynfekuje rany i troszkę znieczula.
Większosc koni jednak myję szamponem Bambino, dużo tanszy od szamponów dla konia, siersc po nim błyszczy i żaden kon nie miał po nim problemó.
Konie szamponem myję bardzo rzadko, może dwa razy w roku. (no i gdy nie moge inaczej ich doczesac np piękne żółte zaklejki na siwym Lunciu)
Faza, może Manusept? Różowy, myje i odkaża. . ale kupić to raczej z hurtowni medycznych
Mnie udało się kupić Manusan w aptece, ale ciężko trafić (właśnie taki różowy, zalecił go wet żeby od czasu do czasu dodawać do mycia, jak kobyłkę swędziała skóra)
Mnie udało się kupić Manusan w aptece, ale ciężko trafić (właśnie taki różowy, zalecił go wet żeby od czasu do czasu dodawać do mycia, jak kobyłkę swędziała skóra)
zgadza si Mnusan- naprawdę polecam. Napewno można "wydębnic" ze szpitali od lekarzy lub od wetów tam gdzie dokonuja zabiegó weterynaryjnych.
jeśli chodzi o Manusan to można kupić w internetowym www.dlapacjenta.pl/sklep/...../30.../47?...
Wbrew pozorom jest w sklepie , a sklep sprawdzony
Ja totalnie nie pamiętam jaką to miało nazwę, ale to co ja kojarzę można było kupić nawet w aptekach, to było jakieś mydło dla chirurgów mające właśnie naturalne pH, więc może to ten Manusept i można to jednak kupić w aptece...
Ja piorę często ogon, bo jakby go nie wyprała mielibyśmy "pawi ogon". Całego konia latem dość często moczę, tzn polewam całego wodą, bo moje konisko uwielbia wodę i kiedy mieliśmy staw to w upalne dni ciągle w nim przebywał , teraz kiedy stawu nie ma ,to chociaż go moczę z tym,że ja nawet w upały nie robię tego lodowatą wodą prosto ze studni...Myję go tak normalnie z mydłem/szamponem kilka razy w sezonie a kiedy jest zima to tylko wtedy kiedy muszę.
to jest Manusan - mydło chirurgiczne
manusept tez służy do mycia i odkażania tylko nie ejst różowy . Nałozyło mi się . za to na pewno jest trudniejszy do kupienia.
Podobne te nazwy i już mi się plontają, ale aż z ciekawości wejdę do apteki,jak będę kiedyś w jej pobliżu zobaczyć,czy nie ma czegoś tego typu
myślę, że spokojnie da sie kupić antybakteryjne mydło w płynie w aptece. A jak nie to naprawde polecam "sklep dla pacjenta" w internecie.
A ja stostuje zwykła mudło szare jeleń i też jest dobre
Ja też stosuje szare mydło i nie widzę w sumie różnicy w czym miałoby być gorsze od szamponu dla koni za powiedzmy 70 zł. Sierść się błyszczy, jest miękka, mydło się ażtak mocno nie pieni i lepiej się spłukuje. Prałąm teżnim ogon i grzywę, muszę powiedzieć , że po mydle lepiej sięrozczesują
w czym miałoby być gorsze od szamponu dla koni za powiedzmy 70 zł w niczym nie jest gorsze. tylko szampon dla koni ma w nazwie "dla koni", więc od razu ma cenę. To tak jak ze szczotkami ryżowymi. w sklepie dla koni kupiła raz, kosztowała 40 zł , a identyczna w sklepie AGD kosztowała 5 .
No właśnie, jedno wyrażenie więcej na produkcie i cena kosmicznie wzrasta dlatego wolę kupić np. szare mydło za 3zł niż szampon za 70zł, jedno i drugie starczy na tyle samo "kąpań"
no pewnie chyba że jest taka sytuacja ze koń by miał alergie na takie mydło ale chyba rzadko się to zdarza
Eee... na szare mydło napewno nie ja jak byłam mała miałam ciemieniuchę (takie "płatki" się robiły na głowie podobne do łupierzu tyle tylko, że powstawały po tym ranki) i mama myła mnie w szarym, przeszło na dobre
O ile dobrze kojarze to skora czlowieka ma inne PH niz skora konia i wlasnie dlatego powinno sie myc konia tymi szamponami dla koni nie jakimis ludzkimi.
A tak wgl to osobiscie nie uzywam szamponow tylko myje konia zwykla woda i to nawet kilka razy w tygodniu- mam siwka a padok jest pieszczysty, jak sie wytarza to tego piachu szczotka bym pewnie i przez 3 godziny nie wybral z tej siersci...
O .. tak z siwkami to prawdziwa masakra, utrzymać łobuza w czystości to wielka sztuka, każdą plamkę widać. Ja mam skalę porównawczą, poprzednia klacz (siwa) obecna gniada. Roboty z sierścią dużo mniej, krótsza i łatwiej domyć nawet samą wodą.
tez zauwazylas ze siwki maja troszke dluzsza siersc?? mam kobylke kasztankei ona ma tak krociutka siersc ze masakra a ogr (siwek) ma juz dluzsza. Ciekawe czym to jest uwarynkowaner
To, że siwe mają dłuższą sierść spowodowane może być tym, że siwa i wogóle biała sierść nie mają pigmentu a włosy są puste w środku. Przez to sierść musi byś gęściejsza i dłuższa, ponieważ zatrzymuje o wiele mniej promieni słonecznych niż ciemna, przy czym koniom siwym/białym może byś chłodniej. To taka ciekawostka, na Animalu kiedyś oglądałam, właśnie o sierści było
To bodobna teza do tej ktora sobie sam wymyslilem, tylko ze ja to wiazalem z tym ze jasna siersc odbija promienie sloneczne przez co mniej sie nagrzewa i wtedy wlos moze byc krotszy bo nie jest przez niego tak cieplo, a konie o ciemnej masci musza miec krotsza siersc bo przyciaga ona promienie i przez to kopytnym jest duzo cieplej
Billi-44, moja i Twoja teza mówią to samo więc oboje mamy rację
no w sumie tak Tylko ja nie wziolem pod uwage tego ze siwy wlos jest pusty z powody braku pigmetu