Futbolin
Poszukując ostatnio stajni dla swojego konia zastanawialam sie jaki powinien byc ten pensjonat. Interesuje mnie Wasze zdanie na temat, jakie warunki powinien spełniac pensjonat dla konia aby chętnie w nim "mieszkać". Podzielcie sie swoim zdaniem na ten temat.
Lista wymagan jest dluga, choc na szczescie w moim przypadku nie sa zbyt wygorowane Idealny dla mnie pensjonat:
- przestronne, widne, bezpieczne boksy;
- czysta, sucha sciolka, odpowiednio czesto wymieniana;
- karmienie zgodnie z moim zyczeniem;
- bezpieczne padoki i dobrze by bylo, gdyby rowniez pastwiska-i zeby konie byly na nie bez problemow wypuszczane i spedzaly tam cale dnie;
- plac do jazdy (nie skacze, wiec przeszkody na placu mi niepotrzebne) oraz ladne tereny do jazdy, bez koniecznosci dojezdzania szosa;
- myjka;
- opieka w stajni cala dobe;
- powiadamianie wlasciciela, gdy cos sie dzieje z jego koniem;
- wlasciciel pensjonatu, z ktorym da sie porozumiec;
- rozsadna cena;
- latwy dojazd, rowniez komunikacja miejska i nie za duza odleglosc;
- podstawowe zaplecze socjalne-szatnia, wlasna szafka, lazienka.
To tyle, co mi przychodzi teraz do glowy
Niestety, ideal trudno znalezc
W twojej wypowiedzi brakuje chyba tylko boksu wyposażonego w podłączenie do netu i telefon .:D Najważniejszy jest chyba kompetentny personel stajni,który jest w stanie złagodzić resztę niedogodności.Oczywiście najbardziej wskazane byłoby zajmowanie się swoim pupilem osobiście.Jednak niestety nie każdy ma ku temu warunki.
Pozdrawiam
biorąc pod uwagę to co wymieniła wiedźma to większość mój pensjonat spełnia choć mogłoby być lepsze podłoże na placu do jazdy, myjka też mogłaby być no a na łazienkę z prysznicami czekamy zreszta tak jak na lepsze podłoże - teraz jest z deka gliniaste i niezbyt takie jak popada deszcz... i wtedy to się hala marzy ;P choć to nie jest jakiś wyjątkowy wymóg tak mi się zdaje i bez tego da się żyć, ale wszystko w swoim czasie, stajnia jest dopiero w budowie, w tamtym roku we wrześniu dopiero część dla koni została udostępniona, w tym roku będzie sie wykańczać siodlarnia z kominkiem i właśnie porządną toaletą i prysznicem dla wybrańców
Dziadku, mysle, ze moje wymagania sa bardzo podstawowe
Nie oczekuje hali, solarium, myjki z ciepla woda, karuzeli, parkuru i/lub czworoboku, super trenerow, kominkow, prysznicow, automatycznych poidel-bo jest mi to niepotrzebne
Jak rowniez nie chce kowala i witamin wliczonych w cene (o te rzeczy wole zatroszczyc sie sama i sama o nich decydowac), gniecionego owsa (nie jest mojej kobyle potrzebny)...
Natomiast, o czym nie napisalam wczesniej, oczekuje siodlarni, w ktorej kazdy bedzie mial swoj wieszak na sprzet-widzialam niestety stajnie, gdzie siodla i oglowia wiesza sie gdzie popadnie, czesto jedne na drugich-a to najprostsza droga do roznoszenia sie grzybicy i innych syfow jak rowniez sprzyjajace warunki do giniecia sprzetu.
Obawiam się jednak,iż kwota jaką przyjdzie Ci zapłacić za spełnienie podstawowych wymagań będzie jednak wyższa od tej tzw "podstawowej.
Pozdrawiam.
bez przesady, to co napisała wiedźma to podstawa. żadne wygórowane wymagania. zapomniała chyba o jednym - miłej atmosferze
właściwie za to co napisała wiedźma tyle że bez myjki i w oczekiwaniu na szafę i regał by przełożyć swoje ciuchy tam czekamy jako że nam się buduje dopiero właściwa siodlarnia a teraz jesteśmy w zastępczym pomieszczeniu ale jest widne, są fotele, jest stolik, krzesła, wieszaki na ubrania, porządny wieszak na siodła i wieszaki na uzdy - każdy koń ma oddzielne...do lasów bez względu właściwie w którą stronę byśmy nie jechali mamy 10-15min stępa bez wyjazdu na asfalty czy jakieś tego typu drogi, jedna jest to wiejska brukowana uliczka a druga to szerooooka szutrówka na której nawet jeżeli ktoś jedzie to bez problemy wyminie konie, woda bierząca jest, prąd jest, przestronne pastwiska na których konie są od rana do wieczora właściwie i do woli się pasą, mają ciągłą także opiekkę i dostęppp do wody, boxy 3m na 4m a podścielane jest codziennie jeżeli jest taka potrzeba, paszy dostają też tyle że wyglądają bardzo dobrze, dostają też witaminy, jabłka...włąścicielką jest moja dobra znajoma z którą świetnie się dogadujemy...a płacę za to do tej pory 300 a od miesiąca 350...i żyjemy razem że tak powiem od ponad 2lat i jest super
Harda, masz racje-zapomnialam wspomniec o atmosferze
K_cian-tylko pozazdroscic
wiesz mogłabym sie przyczepić bo do tej wiosny żyliśmy bez bierzącej wody a korzystaliśmy ze studni a pół zimy brakowało światła...warunki były ciężkie, początkowe 3miesiące w stodole wręcz ale cały czas praca wrze, wszyscy pomagają i jest z dnia na dzień coral lepiej, a jaka satysfakcja jak widzi się efekty a to co bardzo cenię to że marta - właścicielka stajni - podchodzi do nas na sttopie koleżeńskiej i owszem, ma u nas szacunek i jeżeli ma jakieś sprawy do nas i zastrzeżenia to każdy jej wysłucha i się stosuje ale tak samo ona, coś mi nie pasuje, mam wątpliwości co do dawek żywieniowych czy coś poprostu siadamy i rozmawiamy...teraz np bardzo mało mnie w stajni i jestem pewna że koń jest pod dobrą opieką, że jeżeli marta albo któraś z dziewczyn pod jej okiem go nie pojeżdżą to zostanie przynajmniej wylonżowany czy poganiany trochę na ujeżdżalni żeby nie było opasania się cały dzień a w razie gdy dzieje się coś nie tak od razu otrzymuję telefon i mam pewność że koń nie zostanie zostawiony sam sobie w boxie z kolką jeżeli taka by się przydażyła czy coś... to stajnia typu angielskiego więc brakuje mi trochę korytarza z twardym niepiaszczystym podłożem prosto po wyjściu z boxu - takie jest w stodole do której musiałabym konia przeprowadzić pewien kawałek a po wysmarowaniu czyms kopyt miloby wstawic konia od razu bezposrednio do suchutkiego boxu ...no i te podłoże z deka zbyt gliniaste na placu do jazdy... na nawiezienie piaseczku trochę przyjdzie poczekać - do konca wakacji chyba gdzies tak... ale warto
Gościu, a gdzie szukasz (w jakim regionie) tego pensjonatu?
Może polecimy jakiś
To moze ja opisze pensjonat dla koni, w ktorym trzymam (nie)swoja Wege (ale opiekuje sie nia tak jakby byla moja)
1 Fachowa opieka! To chyba najwazniejsze
2 boksy czysciutkie, przestronne
3 automatyczne poidla
4 22 ha pastwisk
5 4 "kanciapy" a w nich szawki na klodeczke i wieszaki na siodla i oglowia, tak wiec wszystko pod reka : )
6 Ujezdzalnia: ogromny teren podzielony na 5 stref: czworobok 20x60, parcours terawiasty i piaszczysto-wiorowy, lonzownik i reszta do jezdzenia jak sie komu podoba z mozliwoscia pozadnego dodawania ma scianie
7 myjka
8 500 zl miesiecznie (jak na teren miasta to nie jest to jakas zabojcza cena, poza tym jest to 10 minut rowerem od mojego domu. Moglaby (wlascicielka, ktorej nie ma) trzymac ja gdzies poza miastem, ale wtedy i tak by bulila za dojazd... na jedno wychodzi)
9 dobry kowal zaprzyjazniony, ktory tu sie wychowal i ma znizki dla pensjonariuszy
10 tereny - lagiewniki, arturowek... jedyny minus to przejscie przez Strykowska, ulice dosc ruchliwa. Ale z drugiej strony konie sie z ruchem kolowym oswajaja
11 ogiery maja osobne wybiegi
12 suuper atmosfera... najmniej ile tam spedzam czasu dziennie to tak 5 godzin ino rodzice sie dopytuja kiedy zazne w domu mieszkac... czy maja juz do stajni mi moje rzeczy przenosic
13 zaprzyjaznieni weterynarze : Buczynski, Szpotanski...
14 mozliwosc zobaczenia najmniejszego kucyka w polsce 41 cm w klebie (obecnie klaczka ma zrebaka i jest wielkosci duzego kota )
jest suuuper, chyba o niczym nie zapomnialam
pkt 3 - automatyczne poidła -> takie zwykłe czy pływakowe (dobrze piszę czy nazwy pomerdałam?) ?
Na poidlach to ja sie nie znam ale te sa takie, ze kon sobie naciska mordka taka lyche i plynie woda. I on sobie pije... i sie usmiecha
no to właśnie to są te zwykłe i jeśli miałabym do wyboru takie poidło albo wiadro, to zdecydowanie wybrałabym drugą opcję. ze względu na dobro konia... konisko korzystające z takiego poidła jedynie 'podpija' i często kończy się to odwodnieniem. dlaczego? ponieważ żeby faktycznie zaspokoić zapotrzebowanie na wodę, musiałby przez 3h bez przerwy naciskać tym swoim biednym noskiem na 'łychę', żeby płynęła woda i żeby mógł ją sobie siorbać.
chyba że mam jakieś kosmiczne dane, to proszę o sprostowanie.
w sumie masz rację Met ja nigdy nie przepadałam za automatycznymi poidłami, najlepiej jakby były poidła ale i dostęp do większej ilości wody np w wiadrze
tzn. poidła pływakowe są bardziej przyjazne koniom - tam wchodzi chyba 15l, które bez problemu koniś za jednym zamachem sobie może 'łyknąć'. a jak podejdziesz do boksu z automatycznym poidłem i podasz konisiowi wiaderko z wodą, to na 90%chętnie z niego skorzysta.
Jeśli chodzi o poidła bo taki temat się tu zaczoł to u mnie jest 3 poidła pływakowe ale one maja góra 2 litry wody ale do tych poideł dość szybko napływa woda i co najważniejsze konik nie musi nic naciskać. Te konie które mają poidła juz wody z wiaderak nie piją. ale mimo wszystko mają cały dzień dostęp do wody w wanienkach na pastwisku. Pensjonat powinien być najważniesze to bezpieczny i z dobrą i wykwalifikowaną kadrą i z punktu widzenia konika wygodny.
to są poidła pływakowe z większą pojemnością, czy ich nie ma? bo mnie temat zaintrygował...
U mnie nie ma problemu z podpijaniem bo od 8 rano do 20-21 konie sa na pastwisku i pija sobie z wanienki kiedy maja tylko na to ochote. A ta caly czas jest pelna.
A uwazam, ze te poidla doskonale zdaja egzamin po jezdzie, kiedy kon nie moze wypic od razu duzej ilosci wody. Ino sobie zwilza ustka a potem i tak leci na psatwisko suchutki i wyczyszczony/wykapany juz zrelaksowany
Met, widać po twoich wypowiedziach wpływ towarzystwa w którym przebywasz.
gościu (czy to ten sam gość?), coście się na tą lotną tak uparli? czemu nie wypominacie mi wpływu redakcji śk? albo wiejskich hodowców koni (których to mam za towarzyszy na codzień)? lotną mam raz na ruski rok.
po twoich wypowiedziach widać, czego (kogo) szukasz - masz ochotę pogadać o waldim i spółce? zapraszam na pw, gg albo @, tutaj sobie odpuść.
To moze ja opisze pensjonat dla koni, w ktorym trzymam swoja Wege
1 Fachowa opieka! To chyba najwazniejsze
2 boksy czysciutkie, przestronne
3 automatyczne poidla
4 22 ha pastwisk
5 4 "kanciapy" a w nich szawki na klodeczke i wieszaki na siodla i oglowia, tak wiec wszystko pod reka : )
6 Ujezdzalnia: ogromny teren podzielony na 5 stref: czworobok 20x60, parcours terawiasty i piaszczysto-wiorowy, lonzownik i reszta do jezdzenia jak sie komu podoba z mozliwoscia pozadnego dodawania ma scianie
7 myjka
8 500 zl miesiecznie (jak na teren miasta to nie jest to jakas zabojcza cena, poza tym jest to 10 minut rowerem od mojego domu. Moglabym trzymac ja gdzies poza miastem, ale wtedy i tak bym bulila za dojazd... na jedno wychodzi)
9 dobry kowal zaprzyjazniony, ktory tu sie wychowal i ma znizki dla pensjonariuszy
10 tereny - lagiewniki, arturowek... jedyny minus to przejscie przez Strykowska, ulice dosc ruchliwa. Ale z drugiej strony konie sie z ruchem kolowym oswajaja
11 ogiery maja osobne wybiegi
12 suuper atmosfera... najmniej ile tam spedzam czasu dziennie to tak 5 godzin ino rodzice sie dopytuja kiedy zazne w domu mieszkac... czy maja juz do stajni mi moje rzeczy przenosic
13 zaprzyjaznieni weterynarze : Buczynski, Szpotanski...
14 mozliwosc zobaczenia najmniejszego kucyka w polsce 41 cm w klebie (obecnie klaczka ma zrebaka i jest wielkosci duzego kota )
jest suuuper, chyba o niczym nie zapomnialam
Wszystko się zgadza poza tą Wegą. Nie należy bowiem podpisywać nie swoich koni pod siebie. W końcu Wega NIE jest Twoja.
hmm... alicja... podpadasz, dziewczyno
Alicjo moze tobie podoba sie ta stajnia w której trzymasz Wege.Ja tam byłam obejrzałam,zrobiłam wywiad wsród znajomych i tam konia nie wstawiłam.A dlaczego?Jest to stajnia która nastawia sie na masówke,duzo koni aby było duzo kasy,ja tak naprawde wole kameralne stajnie,w której własciciel ma kontakt zarówno z człowiekiem jak i koniem.ponadto nie jest to jedyna stajia w Łodzi która ma tak duze pastwiska i wybiegi.Moze jej plusem jest bliskosc miasta,ale jest to wygoda tylko dla człowieka bo kon napewno wolałby zyc jak najdalej od miasta i ruchu ulicznego.Przejscie przez ruchliwa ulice jest o tyle niebezpieczne,ze podczas upadku(kazdemu może sie zdarzyc) kon wróci do stajni a wtedy nieszczescie murowane.A cena jedna z wyższych w Łodzi.Znalazłam fajna stajnie,tuz za Łodzia słuze adresem aletylko prywatnie(nie chce robic reklamy na forum).Piekna stajnia,Kilka ha pastwisk,super atmosfera,zero dróg do przejechania w terenie,super zywienie i duzo bardziej przystepna cena.
Dla mnie wazne jest to co wymienila wiedzma , a nawet wiem w ktorej stadninie bym mogla umiescic konia: stadnina w michelinie kolo wloclawka (ja blisko mieszkam) tyle ze narazie brak konia i nie predko go bede miala musze sie zadowolic narazie tym ze wogole jezdze na koniu!!!!!
To dość stary temat, ale zaintrygowała mnie ta stajnia z opisu Alicji. Czy możecie mnie oświecić gdzie to jest? W okolicach Łagiewnik znam tylko ŁKJ i Hipokrates ale opis nie pasuje do żadnej z nich? Czekam z niecierpliwością.
Wydaje mi się Iwuniu, że nie pomyślałas o wszystkich stajniach w pobliżu otuliny Lasu Łagiewnickiego. Pozostaja jeszcze Klęk i Arabika. Z tego nieco wylukrowanego opisu Alicji stawiałbym na ta drugą . Choc musze przyznać, że sporo w tym opisie "śmiałych" określeń, niekoniecznie zalatujących obiektywizmem.
Pozdrawiam
Jest jeszcze jedna stajnia w tych okolicach- Stara Kuźnia, może ktoś o niej słyszał?? Co o niej sądzicie??
Mała stajnia i wszystko w niej małe. Dosłownie i w przenośni.
Jest jeszcze niedawno otwarta stajnia 'JUNA"w Sierżni koło Strykowa.Ja własnie tam trzymam swojego konia.Jestem bardzo zadowolona.Nowa stajnia,duże boksy,porzadne padoki zimowe,ogromne pastwiska latem.No i super tereny do jazdy,łaki, pola ,lasy,a co najważniejsze zeby pojechac w teren nie trzeba przejeżdzac ruchliwych ulic.Ponadto konie tutaj sa bardzo dobrze żywione,poza owsem dostaja kukurydze,3 razy w tygodniu mesz,marchewke i podstawowe witaminki.I to wszystko w cenie pensjonatu,a ta wcale nie jest wygórowana bo wynosi 400zł miesiecznie.Jest fajna atmosfera,bo stajnia ma raczej charakter kameralny,a opieka jest naprawde super.Opieke weterynaryjna sprawuje tu lekarz weterynari Piotr Szpotanski,a kowalem dla chetnych jest pan Sidorowicz z Pródnika.Naprawde polecam to miejsce,mysle ze kazdy tu bedzie zadowolony a najbardziej konie.Mój konik,do tej pory wielki nerwus teraz wreszcie odzyskał spokój i stał sie chetny do współpracy ze mna,wogóle wreszcie wyglada na szczesliwego.A tak na marginesie to stajni w Starej Kuzni nie polecam(brak padoków i pastwisk latem),a Stajni w Kleku tez nie bo tam strasznie sztywna atmosfera i jakies dziwne regóły panuja.pozdrawiam.
a jak z warunkami do jazdy w Sierżni i w Starej Kuźni?? Przeszkody i te sprawy???
W Sierżni ujeżdżalnia jest w trakcie robienia,w tej chwili za ujeżdżalnie służy duża łaka,obecnie nie ma nikogo kto skacze,wiec przeszkody sa złozone.mysle ze nie byłoby problemu zeby je w kazdej chwili rozstawic.
Ja mam dwa koniki i zastanawiam się gdzie je przestawić bo w obecnej stajni(bez nazw) nie odpowiada mi już wiele rzeczy i waham się między Starą Kuźnią właśnie a Arabika, prosze o wszelkie informacje bo z nich str internetowej nie dowiem się wiele... Dzięki z góry
"Arabika", "Stara Kuźnia" ....a czemu nie "Juna"(Sierżnia)?! mysle ze warunki sa porownywalne, szukajac miejsca dla swoich ulubiencow warto zapoznac sie z jak najwieksza liczba ofert, najlepiej odwiedzic stajnie osobiscie(moze serce cos podpowie albo oko), jedno wiem na 100% jesli kiedys bede miala konika (a nie dane mi bedzie miec wlasnej stajni) to powierze go Asi i Przemkowi(czyli "Junie"-to tak dla niewtajemniczonych),tam znalazlam swoj drugi dom i jestem przekonana ze moj czterokopytny bedzie rownie zadowolony
Możecie podać linki do tych stajni?
A wracając do głównego tematu:
- pastwiska dobrej jakości, zróżnicowane (pofałdowany teren, zagajnik)
- padoki (w tym dla ogierów koniecznie!)
- okólnik z wiatą do zaganiania koni na noc, z bezpośrednim wyjściem na pastwiska
- round pen, czy jak kto woli - ogrodzony lonżownik
- korytarz do ruchu luzem
- ujeżdżalnia w prostokącie bardzo duża, z tendencją do bardzo-bardzo duża
- podłoże na ujeżdżalni, w korytarzu i lonżowniku: piaszczyste
- ogrodzony tor
- przeszkody klasyczne, crossowe i westowe
- karuzela
- ogrodzenia pastwisk i padoków bezpieczne, czyli: wysokie, najlepiej z 3 drągów, lub 2 drągów i taśmy pomiędzy
- bramki które można otworzyć i zamknąć jedną ręką, zamiast drągów w wejściu/wyjściu
- stajnia z korytarzem, bo za angielskimi boksami nie przepadam
- boksy 4x4, z oknem na wysokości wzroku
- na wybiegach wanny z wodą, w boksach automatyczne poidła
- plastikowe żłoby wyjmowane po posiłku
- słoma na ściółkę, chyba że koń potrzebuje trocin
- pasza najwyższej jakości
- siodlarnia - widna i sucha, na tyle funkcjonalna, aby wszystko wisiało i leżało, w zależności od potrzeb
- w siodlarni szafki na ubranie i resztę sprzętu
- pomieszczenie socjalne z apteczką, telefonami alarmowymi, czajnikiem, miejscami do siedzenia i do spania (w razie potrzeby)
- stodoła jako magazyn i miejsce do garażowania bryczki, sań oraz składowania przeszkód
- w stodole silos na ziarno, gniotownik
- solidny koniowiąz przed stajnią
- wybetonowana myjka
- duże oddalenie stajni od "wszystkiego", dojazd drogą leśną
- sprawdzony kowal
- "zaprzyjaźniony" weterynarz
- kompetentna obsługa
- tereny z mało upierdliwym leśniczym, żadnych dróg do przekraczania w promieniu kilkudziesięciu kilometrów
- brak sąsiedztwa: lotniska, fermy świń, hodowli lisów, rzeźni, wysypiska śmieci, oczyszczalni ścieków, elektrowni, bagien, kopalni, krematorium, domu uciech
i jeszcze stacja kosmiczna z lotami na marsa
Ma być, czy ma jej nie być, bo nie sprecyzowałeś...
Hej Veroniq czy taką stajnie właśnie będziesz miał??? To ja się zapisuję
Anito, trzeba dążyć do ideału, prawda?
Z czasem tak to może będzie - w przybliżeniu - wyglądało, ale na początku będę bardzo szczęśliwy, jak uda mi się dorwać ziemię z jakimkolwiek zabudowaniem i od wiosny przenieść tam konie pod wiatę. Wszystko zależy też od tego, ile ziemi kupię, jak szybko wezmę pierwsze konie w hotel itd. Zobaczymy, zobaczymy.
Tak, czy inaczej - zaproszenie zawsze aktualne
Może ja nieco przybliże warunki w sierżni:
1 7ha sianych pastwisk,bardzo dobrej jakosci,jest nawet zagajnik
2 duze padoki,w tym padoki dla ogierów
3 konie nie zostaja na noc na pastwiskach(jest taka możliwosc),ze wzgledu na kradzieże koni
4 duży ,pożadnie ogrodzony lonżownik
5 ujeżdżalnia bedzie dostepna dopiero na wiosne
6 toru i korytaża jeszce nie ma,chyba narazie nie ma takiej potrzeby
7 karuzela jest w planach
8 wszedzie bedzie podłoże piaszczyste
9 bezpieczne ogrodzenia padoków - dwie deski+ prąd
10 pasatwiska porzadnie ogrodzone pastuchem elektrycznym
11 zamykanie,sa bramki,nie drągi
12 stajnia z szerokim korytarzem
13 okna nie na wysokosci wzroku,ale stajnia jest bardzo jasna,a konie całymi dniami sa na padokach lub pastwiskach
14 boksy 3.4 na 3.4m(żłob,wieszak na sól,pasnik na siano,poidło(bedzie))
15 na wybiegach wanny z woda ,w stajni poidła beda lada moment
16 żłoby plastikowe,bez możliwosci wysypywania paszy przez konie(nie widze potrzeby wyjmowania ich po jedzeniu)
17 słoma lub trociny w kazdej ilosci
18 pasza (owies,otręby,kukurydza,mesz trzy razy w tygodniu),siano do woli
19 siodlarnia widna bo wielkie okno i sucha bo ogrzewana
20 siodlarnia ponadto b duza i ustawna
21 jest apteczka
22 kącik kuchenny (czajnik,kawa herbata,kuchenka jakies naczynia)
23 miejsce do posiedzenia i do spania - ogrzewane
24 stodoły nie ma ,gdyz stajnia jest tak zaprojektowana ze jest również magazynem
25 koniowiaz i myjka dopiero na wiosne
26 dogodny dojazd z Łodzi i okolic,jak ktos sie uprze moze dojechac i przez pola
27 możliwosc dojechania autobusem - nie każdy ma samochód
28 jest sprawdzony kowal ,P.Sidorowicz z Prudnika
29 zaprzyjażniony lekarz,Piotr Szpotanski
30 co do obsługi nie mam żadnych zastrzeżen,miła i kompetentna
31 wymarzony lesniczy ktory jest bardzo przyjażnie nastawoiny do jeżdżców(czest odwiedzamy go podczas terenów
32 wokól prawie nie ma sąsiadów,a o tych uciązliwych też mi nic nie wiadomo
No to tak jesli punkty wymienione przez ten veroning.Moge jeszcze dodac ze cena jest bardzo przystepna (400zł),kameralna atmosfera ,odbywaja sie imprezy hubertusy,itd.Jest to miejsce dla tych którzy chca sie oderwac od zgiełku miejskiego,a przy okazji pobyc ze swoim ulubiencem.A co najważniejsze nie obawiam sie zostawic mojego pupila w obawie ze sie cos przydazy,wszystkie decyzje sa zawsze ze mna konsultowane i wogóle jest ok.Jesli chodzi o to ze jeszcze wszystkiego nie ma to trzeba dodac ze stajnia powstała dopiero w marcu tego roku,i to co zostało zrobione od tego czasu i tak przerosło oczekiwania wszystkich.Cały czas trwaja jakies prace,i widac ze cos sie dzieje.
a tak na marginesie to chyba dwie Anity sie tu pokazuja,ja jestem z Łodzi.pozdrawiam
Hej Anita, no tak jest nas dwie zarejestruj sie to będzie nas łatwiej odróżnić
żłoby plastikowe,bez możliwosci wysypywania paszy przez konie(nie widze potrzeby wyjmowania ich po jedzeniu)
Ja wyjmuję żłoby, aby je umyć po jedzeniu, zwłaszcza gdy konie zjedzą mesz, lub cokolwiek na mokro. Nie zawsze dokładnie wylizują. Poza tym jakoś nie lubię wystających krawędzi w boksie, wg mnie czym mniej "sprzętów" tym lepiej.
Łódź powiadasz... Dobrze, że tak daleko, bo lepiej nie mieć pod bokiem podobnej konkurencji
hoho końkurencji??? Trzeba mieć niezłą gotówkę żeby postawić ośrodek z prawdziwego zdarzenia i to w rok, najczęściej są to dość duże firmy które uciekają od podatków Ludziska które chcą przerobić np. stare gospodarstwo po PGR, z dochodu z tegoż gospodarstwa, remontują się przez całe życie
Bazowanie na dochodach gospodarstwa może się źle skończyć, ale jak wchodzisz z kapitałem (legalnym, czy nie ), to zupełnie zmienia postać rzeczy. PGR to niezła baza: duże zróżnicowane budynki (które można łatwo dostosować pod konie, o ile jeszcze nie są w ruinie), media, dojazd, często dobrej jakości ziemia w bezpośredniej okolicy...
Fajnie by było miec taka gotówke i zrobic wszystko od razu,ale naprawde to nie było tak jak myslicie.Faktem jest ze mielismy jakas gotówke która moglismy zainwestowac.Kupilismy zwykłe gosdpodarstwo,nie żaden PGR(a szkoda),i przerobilismy wielka stodołe na stajnie.No i stajnia wyszła naprawde fajna,ale to nie znaczy ze wszystko jest zapiete na ostatni guzik.Zapewniam was ze remontów wystarczy nam na całe zycie.Postawilismy przede wszystkim na to,żeby stworzyc dobre warunki dla koni czyli stajnie,padoki i pastwiska.I to sie nam udało.Konie sa dobrze karmione bo to sie opłaca (każdy własciciel konia zwraca na to uwage).A własnie dlatego nie ma jeszcze ujeżdżalni(o krytej nie wspomne),myjki,koniowiazu i wielu innych rzeczy.Pomieszczenia klubowe zostały oddane do użytku dopiero w listopadzie i nie są to jakieś luksusy.Ale jest gdzie usiaść,wypic herbate a nawet sie przespac (no i zrobic impreze).Całkiem przypadkiem trafiły nam sie fajne tereny dookoła i taki super leśniczy.Lekarz i kowal też sa ok.To wszystko składa sie na to,że jest fajna atmosfera,odbywaja sie imprezki,nikt do nikogo nie ma o nic pretensji itd.Zrobilismy przez te ostatnie pół roku tak dużo,dlatego ze wiekszośc rzeczy wykonujemy sami.A z drugiej strony również dlatego jest zrobione tak mało.Mamy nadzieje sie rozwijac,ale jak wiadomo na wszystko potrzebna jest gotówka której jak wielu i nam brakuje.Ale cieszymy sie bo plan na ten rok wykonalismy,konie maja zapewnione naprawde bardzo dobre warunki i nic im nie brakuje,(a to ze nasz dom na jakis remont bedzie musiał jeszcze pewnie długo czekac to inna sprawa).Na wiosne mamy znowu nowe pomysły,wiec nudzic sie nie bedziemy.Naprawde nie na wszystko potrzebne sa wielkie pieniadze,czasami wystarczy troche pomysłów,checi,i pomocy przyjaciół.Naprawde sprawia mi duża radosc jak widze wszystkie konie, i te nasze i pensjonatowe, jak biegaja po pastwiskach czy teraz,zimą po padokach.Najwieksza radosc ostatnio sprawia nam Unikat,który po wszystkich swoich przejsciach doszedł do siebie i teraz jest cały dumny jak z podniesinym ogonem moze galopowac razem z innymi konmi(zresztą niezły cwaniak sie z niego zrobił).To wszystko sprawia,ze chce sie coś robic.No chyba sie troche rozpisałam,ale musiałam wyjasnic jak to jest z nami naprawde,czyli ze jestesmy zwykłymi ludzmi z tysiacami problemów, nie uciekamy przed podatkami ani nie robimy lewych interesów,po prostu robimy to co lubimy i staramy sie robic to dobrze,i cieszymy sie ze nasi pensjonariusze to doceniaja.pozdrawiam.Joanna Nasarzewska
Siwa, podaj mi proszę swój adres mailowy, bo mam sprawę...
siwaasia@o2.pl
gg8958247
Bardzo się cieszę że tak wam się układa i jesteście z tego zadowoleni. Grunt robić to co się kocha i poświecić się temu do reszty. W dzisiejszej erze gonitwy za pieniżdzem często sie zapomina że można coś stworzyć tak wspaniałego i właśnie w ten sposób. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Dzieki Anita,również pozdrawiam i przy okazji zapraszam do nas w odwiedziny.Siwa
Czy zna ktoś stajnię Zahorskiego? Chciałbym tam wstawić konia bo mam blisko od domu. Co możecie mi powiedzieć o tej stajni i o właścicielu?
Ściślej: Stajnia Zahorskiego w Grotnikach pod Łodzią,
Spytaj na pw Nurwadi. Z tego co wiem trzyma tam swego Gościa.
Ale chyba musisz sie w tym celu zarejestrowac.
Pozdrawiam
hej ja wiem! Jest fajnie i koniki mają u nas naprawdę dobrze:
-boksy 5x5
-wybiegi
-karmienie 3xdziennie(owies siano)
-kryta i otwarta ujeżdżalnia
-świetne tereny do jazdy i leśniczy ok
-wspaniała atmosfera
-konie są zadowolone, właściciele chyba też
-stajnie są obszerne i jasne, nikt z nikim nie obija się tyłkiem bo miejsca jest naprawdę dużo
-dojazd jest ekstra pociąg(15 min), busiki(20 min)
Jak chcesz więcej informacji to pisz, a ja odpowiem.
Pozdrawiam Ewa
Dokładnie tak, naprawde polecam tę stajnie jest gdzie sie ruszyć koniki są dobrze traktowane, masz do wyboru wybiegi trawiaste lub piaszczyste, właściciele są non stop i na dodatek są naprawde spoko i bezproblemowi. Pozdrawiam