ďťż

Co zrobić...

Baza znalezionych fraz

Futbolin

Witam. Mam problem z młodym źrebakiem (kuc), po oźrebieniu nie staję na jedną tylnią nogę, był weterynarz i stwierdził że ma skurcz mięśni. Dostał witaminy i kazał masować nogę.

Proszę o odpowiedź czy to coś da czy nie da ??

Pozdrawiam


Ja się tam nie znam, ale robiła bym to co weterynarz kazał, a jak po kilku dniach by nie przechodziło, zadzwoniła bym do innego weta..
Witaminy na skurcz? Chyba środki rozkurczowe??
Drogi Mariuszu na tak zadane pytanie nikt Ci nie odpowie
Z tego, co piszesz źrebię ma prawdopodobnie przykurcz ścięgien. Leczy się to farmakologicznie + kucie ortopedyczne (od razu), lub w skrajnych przypadkach - chirurgicznie. Bez zdjęcia i porządnej diagnozy nawet najlepszy wet nie odpowie na pytanie "czy da coś" masowanie i... witaminy

Jeśli masz wątpliwości skonsultuj stan źrebięcia z dobrym ortopedą (!!)

Proszę o odpowiedź czy to coś da czy nie da ??

A skąd czytelnik ma to wiedzieć? Nie widzimy ani konia, czytamy tylko o objawach, gdzie mogły być pominięte inne, równie znaczące i tak dalej. Generalnie, jeśli nie ufasz swojemu weterynarzowi to go zmień. Jeśli masz wątpliwości poszukaj w Internecie na własną rękę co to mogłoby być bazując na objawach, które u źrebaka zaobserwowałeś.

Jeśli faktycznie jest to skurcz mięśni to znowu, nie wiemy o jakim natężeniu. Leczenie przez Internet nic nie da. natomiast wyszukanie informacji w Internecie może Ci dużo uzmysłowić.

Oczywiście, zanim cokolwiek stwierdzisz stuprocentowo, skontaktuj to z weterynarzem.

A na jakiej podstawie masz wątpliwości? Zawiódł Cię kiedyś już ten weterynarz?


Atea, ten weterynarz był u mnie pierwszy raz, i kazał tą nogę masować. Jeździ to mojego sąsiada ten weterynarz i wyleczył mu nieraz konie.
nieraz mu wyleczył, nieraz nie... czyli Twojej źrebicy albo pomoże albo nie
Takie albo to moim zdaniem trochę mało...
Mariusz czego od nas oczekujesz? Diagnozy konia? Rokowań? Leczenia? Bo nie za bardzo rozumiem...
gaga czego nie rozumiesz ? umiesz czytać ? zadał pytanie czy to coś da czy nie , nie znasz odpowiedzi to nie pisz , bo tylko zasmiecasz.

mariusz rób jak kazał wet. pokazał ci jak masować i które ścięgna , mięśnie ? najlepiej rób to najczesciej jak mozesz , a oprocz tego duuuzo ruchu , nie piszesz czy zrebie samo daje rade chodzić , czy nie , jesli samo chodzi to najlepiej wypuść z matka na pastwisko , ląke czy co tam masz , za przemieszczajaca sie matką bedzie musial ruszac się i to jest bardzo dobry trening dla przykurczonych parti , jesli nie chodzi sam to trzeba często iśc pomóc mu wstac i podpierając go pozwolić mu się poruszać ( oczywiście pilnuj aby przy tym gdzieś nie wyrznął się ) z wlasnego doświadczenia - żrebie z przykórczem w przedniej kończynie po czterech dniach dawalo już radę samo wstawać i kuśtykało za matką , po trzech miesiącach na łąkach po przykurczu pozostało wspomnienie .
blucha Ty również nie znasz odpowiedzi
Mariusz pyta o rokowania - znasz rokowania w przypadku JEGO konia?
Ponadto pisze o przykurczu mięśni, nie ścięgien... Ty o ścięgnach... to jakby co innego

nie znasz odpowiedzi to nie pisz co raz bardziej mnie śmieszą specjaliści przez internet... już co jak co ale leczyć konia bazując na czyjejś opinii internetowej to jakieś nieporozumienie.

mariusz98, witaminy to jest uzupłnienie diety konia o brakujące składniki, których czasami brakuje w jedzeniu. ani człowieka ani konia nie wyleczysz witaminami. ja bym na twoim miejscu zrobiła tak jak piszą wyżej: znalazła kompetentną osobą od koni. jak nikogo nie znasz to zadzwoń do jakiejś okolicznej większej stajni, albo stadniny i dowiedz się o weterynarzy jacy przyjeżdżają do nich. niech Ci kogoś polecą. Na prawdę szkoda źrebaczka bo jak to nie jest skurcz mięśni tylko przykurcz ścięgien i nie zaczniesz tego leczyć to źrebak będzie do uśpienia.
często źrebaki mają kulawkę i jak się tego nie namierzy o czasie i nie zacznie leczyć (nie witaminami tylko farmakologicznie) to może zrobic sie przykurcz. może to po prostu przeoczyłeś

skonsultuj się z innym wetem, póki ni jest za późno, bo szkoda kucyka.

niektórym wetom duma nie pozwala powiedzieć "nie wiem co mu jest szukaj rady gdzieś indziej" tylko wymyślają jakieś dziwne metody leczenia. bo dla mnie leczenie skurczów (czy przykurczów) witaminami i masażami to jakaś pomyłka. mi zdechła moja najukochańsza kotka tylko dla tego że durny weterynarz nie potrafił zwykłego ropomacicza zdiagnozować i faszerował ją jakimiś antybiotykami (i oczywiście kosił za to od nas górę pieniędzy) a ja patrzyłam jak mi kot zdycha z głodu. za późno się opamiętaliśmy i pojechaliśmy do PRAWDZIWEGO weterynarza. kotkę wystarczyło wysterylizować jak była jeszcze w miare dobrej kondycji, a nie wstrzykiwać jej jakieś "złote środki".
blucha, tak pokazał mi jak mam masować. Masuję go nawet co 15 minut. Chodzę też do niego bo muszę go przystawiać do matki żeby sobie pocycał. Ale dzisiaj już było lepiej bo przeszedł kółko w boksie. Jak go przystawiam do matki to już go praktycznie nie podtrzymuje.
Przepraszam was wszystkich, dobrze mówicie że on ma przykurcz mięśni, tylko ja się pomyliłem. Jeszcze raz was wszystkich bardzo przepraszam, nawet wet. mówił że na przykurcz mięśni a nie skurcz mięśni.

zarzarrosa, u mnie był taki wet. co u sąsiada wyratował dwie klacze. I kazał tą nogę masować jak najwięcej i masujemy.

Już powoli mu to zaczyna puszczać, chodzi już tylko go trzeba asekurować, wstaje też już powoli sam tylko się jeszcze się przewraca.
więc sam widzisz że są efekty i pamiętaj ze ruch jest najlepszym rehabilitantem , im więcej tym lepiej , przy sprzyjajacej pogodzie matkę z maluchem na łąke .
blucha, ja ich jeszcze nie wypuszczałem na pole dlatego że on się urodził wczoraj o 4 rano. Ale otwieramy boks i sobie chodzi po boksie z asekuracją.
Podaję linka do artykułu
Weterynaria
Przykurcze ścięgien zginaczy u koni

http://209.85.229.132/sea...lient=firefox-a
cori, dzięki .
Pamiętam podobny przypadek u nas w stajni, klaczka po urodzeniu też miała przykurcz mięśni, też polecono masaże, pomogły i klaczka już długi czas nie ma dolegliwości związanych z nogą. Trzeba być dobrej myśli
Mam następny problem z tym moim źróbkiem.Najprawdo podobnie nie jest to przykurcz mięśni, tylko coś z zadem. Bo jak wstanie to ma podkulone tylnie nogi i chodzi pochylony jak hiena. BYł też u mnie inny wet. i nie wie co mu jest;/.

I jadę w poniedziałek do innego na prześwietlenie i konsultacje.