ďťż

coś dziwnego na nodze - PROSZĘ RÓWNIEŻ WETERYNARZA O POMOC!!

Baza znalezionych fraz

Futbolin

jakiś czas temu kupiłam konia. Dwa lata temu miał zapalenie pochewek w tylnej nodze. Kontuzja została "zaleczona" przez poprzedniego właściciela.
Jednakże, ostatnio pojawiło się coś dziwnego na jego nodze: wałaszek bawił się ze źrebakami i na drugi dzień przy nadpęciu po zewnętrznej stronie pokazała się "kulka spłaszczona".
Był wet, dał dwie serie zastrzyków: jeden dożylnie, drugi domięśniowo. "To coś" zaczęło maleć, ale zostało.
Weterynarz zalecił smarowanie maścią kamforową dla rozgrzania.
Jak konisko rano wychodzi z boksu - jest to twarde, później jak pochodzi - mięknie. Nie ma bolesności ani nie grzeje.
Dzwoniłam do kilku weterynarzy, ale każdy mówi coś innego...
Jeśli ktoś miał podobny przypadek piszcie!!!!
[/URL][/img]


wygląda na paskudny opój!
szczerze, żaden z moich koni nie miał - na całe szczęście nigdy opojów - a moja wiedza o nich - również na całe szczęście - ogranicza się do definicji książkowych...
Także jestem wdzięczna za każdą diagnozę internetową, bo szczerze mówiąc zaczynam lekko panikować zwłaszcza, że dopiero co wyszłam z pęknięcia puszki kopyta, pamiątce z tego chlewu gdzie stał przez ostatni rok...

Zmian skórnych nie ma, piszę na wszelki wypadek, bo jeden wet stwierdził że on ma jakąś dziwną skórę;)
witam!
Na zalaczonym zdjeciu widac klasycznie nabrana pochewke sciegnowa. Jest to stan towarzyszacy zapaleniu pochewki sciegnowej. Należy wykonać usc aby sprawdzić co jest przyczyną ( przerost wiezadła pierścieniowego??)
pozdrawiam


Dziękuję za odpowiedź.
Jeśli chodzi o leczenie, to dostawał zastrzyki między innymi przeciwzapalne. Co do powiększenia więzadła pierścieniowego, to lekarz weterynarii, który obecnie sprawuje nad koniem nadzór nawet o tym nie wspomniał, zaś pani A. K., która zajmowała się jego kontuzją sprzed paru lat potwierdziła mi telefonicznie, iż może pojawić się "coś" na tej nodze.
Przy ucisku nie reaguje bardziej, niż przy dotykaniu innych kończyn, nie ma również podwyższonej temperatury.
Niestety, weterynarz który zajmuje się końmi w moim mieście nie dysponuje USG. Nie chciał również zrobić punkcji, bo stwierdził, że nie ma takiej potrzeby, choć podejrzewałam, że mogą tam być nagromadzone płyny.
Moje kolejne pytanie zatem brzmi: co robić? ile orientacyjnie kosztuje zabieg - bo domyślam się, że pewnie zahaczy to o chirurgię i czy jest ona ostatecznym rozwiązaniem?
Dopiero po dokladnym zdiagnozowniu bedzie mozna kwalfikowac konia do zabiegu operacyjnego. Podstawa jest dowiedzenie sie jaka jest przyczyna stanu zapalnego. Dopiero po rozpoznaniu co jest i co trzeba zrobic bedzie mozna oszacowac koszty leczenia.
pozdrawiam
Ponownie dziękuję. Na szczęście udało mi się ściągnąć weterynarza, który się koniem zajmował podczas pierwszej kontuzji. Nie pozostały bez znaczenia również informacje poprzedniej właścicielki. Mianowicie, koń był wtedy leczony zastrzykami oraz była robiona punkcja. Nie było konieczności zabiegu chirurgicznego.
Jedynym "ale" w związku z późniejszym użytkowaniem było to, że codziennie należało używać między innymi Vetisonolu. Jednakże koń poszedł później w dzierżawę i w miejscu, w którym się znalazł ludzie uważali, że dopóki chodzi, to musi pracować...(właścicielka musiała wyjechać za granicę, a nie chciała konia sprzedawać w tamtym czasie).
Dziś było robione USG - więzadło jest "w porządku", doszło do lekkiego zwłóknienia wewnątrz, ale można było przeprowadzić drenaż. Koń przez kilka tyg będzie otrzymywał zastrzyki i dwa miesiące wakacji:)
Panu Doktorowi dziękuję serdecznie za opinie. Pozdrawiam