ďťż

Dziwne oddawanie moczu

Baza znalezionych fraz

Futbolin

Koń z tego co widziałam sika normalnie, dziś wszedł do boksu, oddał mocz, ale póżniej co kilka minut przyjmował pozycję jak do oddania kału, spinał się i w tym momencie oddawał mały strumyk moczu. Obejrzał się 2 razy na swoją słabiznę jakby coś go tam bolało, ale po chwili zachowywał się normalnie, jadł siano i wszystko wydawało się być oki. Cały czas jednak wypuszczał takie małe ilości moczu.

Nigdy wcześniej tego nie widziałam u niego, ale kilka miesięcy temu handlarz, u którego go znależliśmy z kolegą mówił nam, że koń przed oddaniem moczu strasznie się kręci, sprawia wrażenie jakby nie mógł się wysikać. Snuł przypuszczenia, że może ktoś mu nerki obił... (koń przez ponad rok wędrował od handlarza do handlarza, ponieważ był bardzo agresywny i chyba niejeden łomot dostał).
Od tych kilku miesięcy nigdy wcześniej nie zauważyłam u niego żadnych niepokojących objawów.

Oczywiście zamierzam skonsultować to z wetem, ale pytam tak informacyjnie, czy ktoś może spotkał się z przypadkiem takiego "posikiwania" przez konia co kilka minut i napinania przy tym lędżwi?? Bardzo mnie to dziś zmartwiło.


Jak znam życie, to przyczyn może być kilka, piszesz,że sika normalnie, a co z kałem? może ma trudności z wypróżnieniem? czasem przy zatwardzeniu koń spina się ale jedyne co ,,wydusza" to kilka kropli moczu z wysiłku. Nie bez znaczenia ma też płeć konia, nie napisałaś czy jest to klacz, ogier czy wałaszek, jednak bez względu na wszystko obserwuj go i w razie czego wzywaj weta. Pozdrawiam.
Z kałem nie było żadnych problemów - ewidentnie coś z oddawaniem moczu. Jest to 5-letni wałach.
U nas w stajni była identyczna sytuacja, rzecz się działa w nocy więc żaden wet nie odbierał telefonu, więc na wszelki wypadek podaliśmy rozkurczowo biovetalgin. Koniowi przeszło, a wet z którym konsultowaliśmy ten przypadek powiedział że przyczyn mogło być wiele, ale kazał zrobić badanie krwi i moczu gdyby sytuacja się powtórzyła, jednak już nigdy więcej koniowi nic się takiego nie działo.


Kurcze, tylko koń podczas tego posikiwania zachowuje się normalnie - je, interesuje się wszystkim dokoła. Dziś go specjalnie obserwowałam wieczorem i było to samo jak był spokój i zajął się jedzeniem siana. Żadnych objawów choroby.
Tak czy inaczej jutro będzie łapanie moczu do kubeczka i konsultacja z wetem
a czy może być coś takiego jak zapalenie pęcherza u koni? ttak jak u ludzi, częste oddawanie moczu, połączone często z bólem .
pewnie ze moze. kloka moczowa czy pecherzowa- jakos tak to moj wet okreslal.
U ogierów widziałam takie "podsikiwanie", które było znaczeniem terenu. Odbywa sie to tak, że kon podchodzi np. do kupy inego konia, wącha i posikuje małą ilością moczu. Pozycja konia przy tej czynności przypomina oddawanie moczu.Nie widziałam zeby koń sie przy tym denerwował lub oglądał na boki w sensie podejrzenia boleści. Oglądać na boki, wąchać swoje boki również może ogier, czasem ogiery same się na siebie rzucają. Ale czy to akurat ma tu miejsce, pojęcia nie mam. Na pewno najlepiej skonsultować sytuację z wetem. Jeśli (odpukać) to cos z nerkami/ kamieniami/ piaskiem w układzie moczowym, stan się może pogorszyć. Wypadałoby zrobić badanie moczu i usg ale to na pewno wet podpowie.
Przedwczoraj była rozmowa z wetką (niestety jest na wyjeżdzie i nie mogła przyjechać), poleciła na razie zioła, które powinny pomóc jeśli jest jakiś stan zapalny. Chyba rzeczywiście pomogły, bo wczoraj wieczorem już nie widziałam tego posikiwania. Po powrocie lekarza będziemy i tak robić badania. Dziękuję wszystkim za wpisy