ďťż

Łódzka Liga Jeździecka

Baza znalezionych fraz

Futbolin

Kto z Was wybiera się jutro na zawody do Oleńki ? I co sądzicie o rozgrywaniu tych zawodów w taka pogodę ? Jak dla mnie jest to ryzyko startować w deszcz i na śliskim podłożu...


Dla mnie organizacja pozostawia bardzo wiele do życzenia. Pomijając masakryczne błoto( pogoda niestety), nie ma żadnych sensownych miejsc dla widzów. Jeżeli jest ławka to milion kilometrów od parkuru, gdzieś gdzie nic nie widać. Generalnie mi się nie podobało. Ani atmosfera ani organizacja, ani pogoda
A ma ktoś zdjęcia?
A ja mam:) jak znajde chwile czasu to wrzuce


A mi sie te zawody podobały .. jak na ''Oleńke '' to.. organizacja ok. Nawet pogoda nie najgorsza w porównaniu do ostatnich dni , a na podłoże nie można narzekać ) Tylko parkury trochę zbyt wymagające ale to + dla organizacji . )
Mnie się podobało, chociaż rzeczywiście dla widzów nie było dobrych miejsc - niezbyt miło omija się 'gapiów' na rozprężalni. Na warunki atmosferyczne nie narzekam, bo gdyby zawody odbyły się albo dzień wcześniej lub później, byłoby o wiele gorzej
Brakowało mi jeszcze tylko zwykłego Lkowego konkursu, jako że jechałam na młodym koniu, który był trzeci raz w życiu na zawodach, a tu utsawili tripla i mur...
Ale poza tym wszystko moim zdaniem okej, wszystko przebiegało sprawnie i organizacja w porządku.
Mnie również zawody się podobały.
Ja byłam na 4-latku, który pierwszy raz był na zawodach regionalnych. Nie liczę tydzień wcześniej towarzyskich

Ja się w sumie cieszę, że był i mur i tripel, przynajmniej wiem co na ten temat sądzi mój koń
Galerię z zawodów można oglądać pod tym adresem:

http://strony.toya.net.pl...dek/olenka.html

Pozdrawiam
Magellan, jesteś wielki

Claudia*, fajnego masz tego 4-ro latka
Pumcia dzięki Zobaczymy co dalej bedziemy sobą reprezentować
Magellan - link nie działa
Strona została przeniesiona na inny, nowy serwer.
Teraz wejście już normalnie przez:

www.fotodudek.pl

Pozdrawiam
Ma może ktoś jeszcze zdjęcia z tych zawodów ?
shakeyourbody klamiesz albo nie mialas/les okazji wejsc na parkur
bloto bylo w 1 miejscu, ktore de facto dalo sie bez problemu ominac ( kaluza miedzy puszka a stacjonata z boku murka), podloze w opinii sedziow i zawodnikow, ktorzy jezdza po PL i nie tylko bylo bdb a juz na wysokie konkursy miodzio!
co do murka i tripla- proponuje pojechac na Mazowsze - mureczek ostatnio spotkalam w LL, triplak stal w linii wiec duzo prosciej niz dojazd na samego tripla. Ja jestem mega zadowolona, bo parkur trudny, wymagajacy i pelnowymiarowy a nie tak jak w Wolicy gdzie L licencyjny stoi na 85-90cm a P to 100cm i potem ci co tam startowali chwala sie swoimi wynikami...albo licencja stamtad.
Claudia- mlody kapitalny, do tego bardzo ladnie go prowadzilas. Malo bylo par mlody kon- jezdziec tak db zgranych i plynnie pokonujacych parkur...
niektorzy w nizszych klasach powinni chyba wrocic do podstaw...bo konie miod malyna, tylko co z tego
a- bylam jako zawodnik i pomoc organizatora, takze jechalam tripla i murek,nie zrobilam licencji z mojej winy, parkur oceniam jako trudny, ale tak ma byc to byl egzamin, a nie kolejne sciganie sie w porno stylu.
KarlaWet
He tak kłamie, bo nie mam co robić w domu Poza tym proponuję naukę
czytania ze zrozumieniem, bo nigdzie nie napisałam, że chodzi mi o sam parkur tylko ogólnie. Oczywiście przyznaję Ci rację, bo parkur był chyba jedynym miejscem, gdzie nie było masakrycznego błota.
Masz rację. Mnie też się nie podobało- wszędzie błoto, koniki robiły kupy i śmierdziało. Poza tym były listy startowe a ja chciałem zobaczyć biegi lekkoatletyczne luzaków jak sprawdzaja kiedy zawodnicy startują. Jestem niezadowolony bo wziąłem parasolkę a tu nie padało a chciałem się z nią polansować. W bufecie było jedzenie ale za pieniadze a myślałem że będzie gratis . Dobrze że choć Tobie się nie podobało bo organizatorom brakło by motywacji na przyszłość. Juz planuja zadaszenie całego parkuru żeby deszcz nie przeszkadzał, cały teren wokół bedzie zdrenowany i wysypany morskim piaskiem. Wkrótce zapewne zdemontuja trybuny z Atlas Areny i przeniosą wokół ujezdzalni. Zapewne poproszą o konsultację w którym miejscu je ustawić? Tak wiec czekajmy cierpliwie na następne zawody
Jesli ktoś chce swoje zdjęcia z Gajewnik, proszę pisać na maila, a się dogadamy:

justyna_kro@poczta.fm.

Organizacja bardzo dobra, parkur wyśmienity, podłoże rewelacyjne. Ja bym bardziej stawiała na to, że hotel za te pieniądze powinien być o trochę wyższym standardzie. Takie klity są zazwyczaj serwowane w motelach przy stacjach benzynowych, gdzie pokój ma 2x3 metry, nie licząc łazienki. Ceny wporządku, nie było drogo jak na takie zawody, w barze tanio bardzo, jak na taki standard.

hotel za te pieniądze powinien być o trochę wyższym standardzie

Jechałaś na zawody czy pomieszkać w hotelu... Mają chętnych to i mają odpowiednie ceny.
Zawsze możesz kupić ful wypas przyczepe którą będziesz jeździła na zawody albo koniowóz z zapleczem sypialno socjalnym

Jeżeli piszesz że "się dogadamy" to pewnie za pieniążki także sobie odbijesz wydatki związane z "hotelem"
Trzeba sobie jakoś radzić

Głównie pojechałam by pokibicować KarliWet i kilku znajomym, którzy startowali. Ale to był drugorzędny powód, bo właśnie chciałam zdjęcia porobić.
Wszak jestem początkujaca, to powinno się każdą okazje wykorzystywać, a dlaczego mam na dobrych zdjęciach tracić?

Tak, zaraz wyjdzie na to, żem pazerna.

Tak, zaraz wyjdzie na to, żem pazerna.

nie ale Gajewniki mają swój klimat nawet jeśli chodzi o te pokoje. To są zawody a zresztą to jedyne miejsce gdzie są w ogóle pokoje po za napoleonowem chyba
To fakt, NZ pod względem noclegowym jest świetna. Zresztą, P. Aneta zawsze do organizacji zawodów (nie ważne czy towarzyskie, czy regionalne) podchodziła z pompą i z pomysłem

Mnie tam w gajewnikach się podobało bardzo. Jak już pisałam świetne miejsce, bardzo dobry parkur. Ale każdy może mieć swoje zdanie prawda?
Notarialna, pewnie że tak jednak wydaje mi się że byłaś tam po raz pierwszy. Wiele osób się wypowiada a sami nie znają organizacji zawodów od tzw. kuchni
Tak, byłam tam po raz pierwszy
A na zawodach byłam nie pierwszy raz, chociaż organizacje 'od kuchni; dopiero właściwie w ten weekend zobaczyłam, bo mnie szanowna koleżanka wprowadziła w ten światek
Notarialna, z tym od kuchni nie było typowo do Ciebie tylko ogólnie do tematu bo ktoś pisał że zawody w oleńce mu się nie podobały
Ok rozumiem
Nastepny w kolejce ŁKJ
Notarialna, a to kiedy bo też się pewnie wybiorę
12.06.2010. I zaraz będzie, że podłoże do luftu, że przeszkody nieładne, mało miejsca na bukmany, jedzenie za drogie i niesmaczne, itp.

Tak, byłam tam po raz pierwszy

No faktycznie, jak się jedzie do Gajewnik po raz pierwszy to robi to wrażenie. Tylko co Ci się najbardziej podobało? Ciasne boksy w stajni "pustakowej", ścieżki wysypane kamieniami (w sam raz dla koni), brak sensownego parkingu dla przyczep i koniowozów (a miejsce jest), czy kilometry, które trzeba pokonywać, by gdziekolwiek się dostać. Jest jeszcze wiele innych aspektów, które się na forum nie nadają. Tak się składa, że znam to miejsce trochę "od kuchni", jak się wyraziłaś.
wrocilam z Gajewnik- pierwszy raz tam bylam..i od razu uprzedze bywam w innych osrodkach, bardziej i mniej klasowych i sporo znam od kuchni- zeby nie bylo, ze znajdz lepszy zbuduj lepszy ( nie zamierzam, nie zamierzalam itp. utrzymywac sie z osrodka jezdzieckiego itp.)minusy i plusy, ciekawostki
-rozprezalnia- porazka, bardzo madry pomysl z kraweznikiem- jak slyszalam stukot kopyt o ten kawal betonu to cos mi sie robilo
- podloze na parkurze podczas deszczu pozostawialo wiele do zyczenia
-bloto wieksze niz w Olence, o wielgasnych kaluzach przy dojsciu do hotelu na sciezce pod oknami nie wspomne
-bardzo ubogi parkur,malo urozmaicone przeszkody, jakies druciane stojaki...wygladalo to treningowo a nie jak na zawody-czy ktos wie czy tak jest tam zawsze?
-balagan z rezerwacjami pokoikow- za 110 zl jednak chcialabym miec cos wiecej
-koszt kostki siana: 10zl
-tanie jak na taka imreze jedzenie ( acz nie powiem zeby byly jakos smaczne, ale co kto lubi)
-db ze byly stoiska ze sprzetem,moznabylo kupic zlob gdy sie okazalo, ze stajni nie ma poidel czy kon wlazl w wiadro w boksie:)
-staly dostep do slomy
do tego wszystko co wymienila poprzedniczka
sa osoby co polubili ten osrodek
ja raczej do nich nie naleze

a dlaczego mam na dobrych zdjęciach tracić?

na dobrych tracić nie można.
Utarło się, ze teraz wszyscy mają aparaty od kompaktów po niewykorzystane lustra i robienie zdjęć - na zawodach i nie tylko - jest jak drylowanie wiśni - proste, soczyste i smaczne, tylko jakoś efekty często zaskakują niestety nie na plus.
Osoba, któa robi zdjęcia i WIE co robi a nie tylko nadrabia gestami i mimiką wkłada w to swoją pracę kilkuletnie doświadczenie i jak by na to nie patrzeć - wiedzę.
Dodatkowo wywoływanie takich zdjeć i następna obróbka zajmuje trochę czasu i wymaga też wiedzy i świadomości co chcemy uzyskać.
Ciekawe dlaczego nikogo nie dziwi płacenie za jazdę z trenerem -w końcu on tylko stoi i mówi, a płacenie za zdjęcia czy też odbijanie sobie za koszty poniesione na wyjeździe - już tak
sorry za off... ale mnie aż drapało.
Na dzień dzisiejszy mam zdjęcia Huzara, Drapacza, Fango, koni z NZ, kucy.
Ja się już nic nie odzywam. Nie mam pretensji że ktoś chce sobie zarobić. Byłam w Gajewnikach gdy odbywały się tam pierwsze zawody i jeździłam tam przez kilka kolejnych lat... Nie jestem przyzwyczajona do tego co dzieje się teraz bo i też często nie jeżdżę na zawody nawet jako widz
Co do Oleńki to byłam też na kilku pierwszych Festiwalach Jeździeckich i to co jest teraz... już nie ten sam klimat
Zarówno w Gajewnikach jak i w Oleńce byłam na finale ligi była ta atmosfera, teraz się tego nie czuje. Każdy przyjeżdża odskacze co swoje i szybko do domu.
Niestety tak to jest w naszym regionie.
To mało ma wspólnego z dobrą zabawą.

Duże zawiści i zgrzytu.

Jakby tu komuś dowalić i ukarać ?

Dlatego ja wolę wyjazdy poza nasze województwo.

Są i lepsze ośrodki i lepsza atmosfera.
Mnie tam warunki lepsze czy gorsze w sumie nie przeszkadzają. Jeździć trzeba wszędzie, by zdobywać doświadczenie (na podłożu lepszym, gorszym, w deszczu, wietrze, słońcu, itp). U mnie to wszystko się rozbija o pieniążki. Trochę mnie ciska, jak mam zapłacić za byle jaki boks gajewnicki 150 zł za zawody i wszystko nosić w garści lub za pokój 110 zł z żadny wyżywieniem (no teraz trochę się pozmieniało), bo wszystko było pozamykane na 4 spusty. Dlatego jeżdżę głównie tylko na jeden dzień.
No właśnie. Kasa, kasa, kasa. Wszystko kosztuje. Cały pobyt w Gajewnikach drogo wychodzi. Jedno co mi się bardzo nie podobało, to to, ze mimo iż WIEDZIELI, że będą mieli gości w hotelu przy stajni to w pokojach pościeli nie było. No sorry, ale wiedząc, że jest rezerwacja na pokój dwuosobowy, to pościel powinna być naszykowana, powleczona i ułożona na łóżku. W Łodzi nie spotkałam się z hotelem, w którym musiałabym sobie sama powlec tą pościel.
W NZ o tyle na plus, że hotel jest przygotowany na tip top, bez uchybień. Na ten ośrodek nie można wręcz narzekać

Może się czepiam, ale są hotele w podobnym przedziale cenowym, lecz o wyższym standardzie.

Karla, zeby nie było, ze się ciebie czepiam, ofc
Jedynie do organizacji biura
W Olence podloze bylo super jak na te deszcze i nagrody też byly troche ;D
nie to co w gajewnikach
oni mają tylko ladny piasek na parkurze
ale i tak nic nie podbije napo ,tam są najlepsze zawody ;p;p
pozdrawiam