ďťż

wzmocnienie mięśni grzbietu

Baza znalezionych fraz

Futbolin

Jeśli taki wątek już był to prosze o pouczenie, bo jestem nowa i nie zabardzo obeznana jeszcze w tematach...
Mój koń ma daszkowaty grzbiet i zebra na wierzchu, a przy tym dość duży brzuch. Szczerze mówiąc troche mnie to martwi. Wszystkie konie w stajni dostają taka samą dawkę pożywienie (2 razy po półtora miarki owsa i ok snobek siana dziennie) a inne wyglądają "normalnie".
Koń będąc u innego właściciela był karmiony praktycznie tylko sianem i zjadał go dość sporo, natomiast owies dostawał tylko zimą i to przysłowiową "garstkę". Kiedy go kupowałam jego brzuch był ogromny , teraz już jest lepiej ale wciąż dziwnie wygląda. Czy ktoś potrafi mi odpowiedzieć jak długo jeszcze tak będzie i czy wogóle kiedyś jego brzuch powróci do odpowiednich rozmiarów?
Tak jak pisałam jest też problem z widocznymi żebrami i grzbietem. Czy są jakieś ćwiczenia które poprawia ta sytuację? I czy wystarczy tylko odpowiedni trening, czy moze są jeszcze jakieś sposoby?

Z góry dziękuje za pomoc!!!


Zapomniałam dodać, ze koń jest u mnie od pół roku.
Ten duży brzuch nie może byc spowodowany zarobaczeniem bo był regularnie szczepiony i odrobaczany.
konstancja88, tyle owsa ile dostaje Twój kon aktualnie to i tak trochę mało. Przede wszytskim dla mięsni grzbietu jest dobra praca np na lonzy jeżeli wypniesz konia DOBRZE do dolu i będzie on się wypuszczal to zwiększysz mu mięsnie grzbietu Zwiększaj stopniowo czas pracy tak do 30 minut.
Powinien dostawac wicej owsa i mozesz tez dawac dodtakowe pasze na rozbudowe mięśni
A jeśli ma ogromny brzuch to też DUŻO RUCHU.
jeżeli wypniesz konia DOBRZE do dolu i będzie on się wypuszczal

proszę o troche więcej konkretów. Dzięki za odp


Sory troche niejasno sie wyrażiłam xD
Chodzi mi o prace na lonzy, na wypięciu. Ja lonzuje na pasie i tam między nogami jest takie kołko do tego wypinacze najpierw lekko. Dzięki temu kon obniza szyje i rozwijają mu się wlasnie mieśnie grzbietu Nie powinno się konia tak lonżowac wiecej niz 30 min
Rozumiem. dzięki

Nie ma za co
Piorun zwykłe wypinacze przypięte między nogami? I 30 minut w takim wypięciu? Jaką długość tych wypinaczy stosujesz? Masz może zdjęcia?
MAX 30 minut z pzrerwami Ale to po stopniowym wydłuzaniu. Długos wypinaczy także dobrana i stopniowo. Nie za krótkie a raczej własnie dłuższe żeby kon mógł sie rozluxniac do dołu tyle ile chce. Nie maja buc napięte kon powinien maxymalnie obnizac glowe ale nie chowac się.
A nie lepiej używać sprzętu, który służy dokładnie do tego celu - czambonu, ewentualnie wypinaczy trójkątnych? Bo jakoś ciężko mi wyobrazić sobie to rozluźnianie w ty przypadku. I w ogóle pracę na takim wypięciu. Chętnie zobaczyłabym zdjęcia.
czambon tez może być. uwierz że się kon tak rozluźnia. nie mam zdjęc, ale moja kolezanka lonżowala tak konia regularnie przez ok 1 msc i dało duże efekty.
Ja do takiego wypięcia polecam poprostu gumki wpiąć od potylicy poprzez wędzidło do pasa czy popręgu między przednie nogi (jest to działanie bardzo delikatne) na początek idealne. Jeśli bumek nie masz to koszt zaledwie 20 zł w sklepie. Później jak już koń "zejdzie z głową na dół" można pominąć wszystkie twory typu pasy do lonżowania i wypiąć konia na czarnej wodzy (tzn. końcówki które zwykle przypina się do wędzidła połączyć razem i przełożyć tak jak pas do lonżowania od kłębu między przednie nogi, przez wędzidło i na potylicy związać końcówkę na dogodnej długości).

Pamiętaj że koniowie delikatnie żeberka muszą się zaznaczać - gdy ich nie ma to też nie za dobrze - wtedy koń jest zapasiony
Wypinacze są zdecydowanie dla mnie za ostre, a czarną wodzę zakładam tylko w przypadku konia który bdb chodzi rozluźniony z głową w dole.
asiags który koniec czarnej wodzy przypina się do wędzidła?
U jakie rady tu sie porobiły wypinacze,czarna wodza i nieszczęsne gumy
Taa... czarna wodza na lonży. Przypięta od kłębu do potylicy (o ile ja to sobie dobrze wyobrażam).
Wypinacze nie są ostre jak je na początku lekko wepniesz. Chodzi tylko o to aby kon spuszczał głowe w dół i jak minimalnie spusci to one są od razu luźne. Czambon też dobry.
A co do czarnej wodzy na lonży to tez sobie tego nie wyobrazam....
wyobrażasz czy nie - wielu tak pracuje z końmi w sporcie! ja sobie tego z palca nie wyssałam! A poza tym co ja tam będę sie tłumaczyć! Kazdy ma swoje sposoby i robi tak by nie zaszkodzić koniowi! Ja stosuję czarną wodzę do lonżowania (nie zawsze oczywiście) - koń ma spuszczoną głowę do tego stopnia że prawie pyskiem dotyka ziemi a owa czarna wodza praktycznie wisi (dla informacji nie jest nawet lekko naciągnięta, naciąga się w momencie kiedy koń zadziera głowe powyżej łopatki).
asiags, dobrze, spokojnie. Masz racje każdy ma swoje patenty i skoro konie dobrze chodzą to są dobre. W każdym bądź razie mówimy o tym samym dzialaniu tak wiec i to i to jest ok, myśle.
W jakim wieku jest ten koń?jakie płci,rasy?jak wygląda jego trening?lle godz.pracy tygodniowo?jak często i jakimi środkami jest odrobaczany?czy miał sprawdzane zęby?co to znaczy miarka owsa? ile dostaje owsa w kg/dobę???snobek siana??ile kg paszy objętościowej/dobę ten koń dostaje?
Ja myślę, że w przypadku opisywanego konia trzeba najpierw zrobić próbki kału. Odrobaczanie nie musi być skuteczne - moje konie są odrobaczane regularnie a i tak nie uniknęłam 2 lata temu inwazji strongolidów - ciężko to był zwalczyć
Kolejna sprawa to zęby - kiedy koń ostatnio 'był u dentysty" może tu tkwi przyczynaa wyglądu
Następna - ile to jest "miarka owsa"? Bo miarka miarce nierówna... Ile to jest "balot siana" (u mnie w zeszłym roku każdy z koni dostawał 1 balot siana na karmienie, a teraz dostaje mniej niż 1/3 a w kg dostają cały czas tyle samo...)
I następna: ile koń chodzi - tj, ile razy w tygodniu z jaką intensywnością? Tylko na tej podstawie można dobrać dawkę pokarmu.... Czy jest suplementowany?

Na Twoje problemy na pewno nie pomoże czarna wodza, czy sztywny wytok (niech sobie ktoś to nazywa wypinaczami, skoro uzywa wypinaczy w ten sposób). Tym masz dużą szansę zniechęcić konia do pracy - ponieważ te patenty używane w opisywany sposób powodują ból - psyk przywiązany bezpośrednio do popręgu ał Za to najlepszym sposobem - stosowanym również w tzw. rozsądnym sporcie - jest jazda po górkach - dużo podjazdów i zjazdów w stępie na swobodnej wodzy... Nie galopady, nie kłusy - a stęp, który właśnie w takiej konfiguracji zbuduje muskulaturę... Jedynym patentam, który można by zastosować jech czambon - jednak nie pół godziny z rzędu, bo to kolejny powód dla którego konie nie chcę później współpracować - pół godziny z nosem przy ziemi może ponaciagac mięśnie - mikrokontucje "lubią" się rozrastać , a koń później ni z tego ni z owego bryka - alby pozbyć się bólu, który sprawia obolałemu grzbietowi jeździec...
Patenty są dla ludzi, ale stosowanie ich wymaga tak ogromnego wyczucia, że lepiej nie zabierać się za coś , bo inni tak robią. W ten sposób skazujemy swoje wierzchowce na niepotrzebny ból, a konei niestety cierpią w milczeniu

nieszczęsne gumy
Pumcia o co chodzi? ja tam z gum jestem zadowolona.
Po pierwsze pół gdziny napisalam stopniowo! To nie znaczy wyciągam konia ze stajni i każe mu 30 min łazić z glową na dole... Jeżeli lonzujesz konia reglarnie 2 msc to 30 min z PRZERWAMI (BO TAK NAPISAŁAM) czyli np po 10 min jest ok. i Gaga każdy ma swoje metody ja wiem ze od takiej lonzy miesnie grzbietu się wyrabiają.
Ja lonżuje konia zawsze na pasie i wypinaczach i uważam że nie ejst to zle. Nie zawdze z wypięcie do dolu zazwyczaj do bocznych kółek i znam wiele osób które tak lonżują, wiec bez przesady. I czambon i gumy też są dobre.

znam wiele osób które tak lonżują, wiec bez przesady
Znam wiele osób, które barują konie, więc bez przesady - jeśli chcesz aby Twój koń dobrze skakał - baruj go... Bynajmniej idąc za Twoim tokiem myślenia
Oczywiście każdy ma swoje sposoby i patenty, niewiele jednak osób ma pojecie o biomechanice konia i wpływie patentów właśnei na biomechanikę... na ruch, impuls, kadencję... Ponadto nie zwaracałam siędo nikgo personalnie - napisałam swoje zdanie nt. patentów
Dodam, że sama używam gum (ale nie na młode konie), dalej wypinaczy stosowanych klasycznie po 3 - 4 min w każdą stronę. I ... hm i tyle. Poza tym górki, dolinki... i konie wyglądają całkiem nieźle...
hipocotam - Sorry, miałam na myśli ogólnie końcówki wodzy (te końce wodzy - zwykłych - które normalnie przypina się do wędzidła podobne są do końcówek czarnej wodzy - miałam na myśli właśnie te końce - które prawidłowo przy stosowaniu czarnej wodzy mocuje się do popręgu)
gaga - po pierwsze napisałaś że sama używasz gum (nie na młode konie) a kto powiedział że my używamy gum na młode konie?? Ja tu takiego wpisu nie widziałam!! Po drugie piorun ma racje - każdy koń i każdy człowiek ma swoje sposoby i swoje metody - najważniejsze że koniowi nie sprawia to bólu! Ja tychże "patentów" używam na swojej klaczy 12 letniej i nie widzy by była sztywna czy w jaki kolwiek sposób jazda czy praca sprawiała jej dyskomfort! Po trzecie po kiego grzyba wtrącasz tu temat barowania (to całkiem inna bajka) która faktycznie moim zdaniem SZKODZI (może i pomoże na chwile ale później odwraca sie dwa razy gorszym objawem!).
Co do jeżdżenia po górkach itp - to jak najbardziej się zgadzam!

Celem wyjaśnienia - wszystko co napisałam tutaj dotyczy tematu: koń nie ma mięśni grzbietu, jak je wyrobić czy jak pracować z koniem by te mięśnie powstawały... To jest prosty temat cytuję: "wzmocnienie mięśni grzbietu" A nie praca z młodym koniem w oparciu o jego ruch impuls itp o czym pisze gaga. Czemu robicie pod górke? Ktoś sie pyta o zdanie i poradę a inny odrazu się burzy. Kazdy powinien wypisać co stosuje i dlaczego a osoba która o to pyta sama zdecyduje jaką metodę na jakim sprzecie będzie używać.

Gaga ty bardzo dobrze myślisz ale temat który poruszyłaś jest na zupełnie inną bajkę o której można by ksiązkę napisać... Bez urazy !

W jakim wieku jest ten koń?jakie płci,rasy?jak wygląda jego trening?lle godz.pracy tygodniowo?jak często i jakimi środkami jest odrobaczany?czy miał sprawdzane zęby?co to znaczy miarka owsa? ile dostaje owsa w kg/dobę???snobek siana??ile kg paszy objętościowej/dobę ten koń dostaje?

A więc tak... kon w maju skończy 4 lata, od 5miesięcy jest wałachem. Rasa- wlkp/poch.trak. To duże konisko, ma 170cm i waży ok 600kg (tak go określił wet).
Co drugi dzień jest wypuszczany i tego tez dnia ja na nim jeżdzę, czyli mozna powiedziec ze połowe tygodnia spędza w boksie a połowe na powietrzu (co drugi dzień). Jazda trwa ok 2 godz. reszte dnia spedza na padoku. Troche skoków ale nie za wys. (do 80cm), większość czasu spędzamy na jeździe w terenie. Dużo górek, piaszczystych terenów.
Odrobaczany 3 razy w roku. Ostatnio był odrobaczony srodkiem: Equilis Prequenza Te.
W czasie kastracji był przebadany. Wet wyrwał mu wilczy keł. Powiedział że uzębienie jest prawidłowe. Jeśli chodzi o żywienie: tak jak powiedziałam dostaje półtora miarki (nie oriętuje sie dokłądnie ile to w kg. Ale jutro będe to sprawdzę). Owies jest gnieciony. do owsa na zmiane dodaje olej lniany, siemię lniane(zaparzone wcześniej), płatki jęczmienne lub owsiane. Staram sie urozmaicać mu diete. Codziennie konie dostają też jabłka, marchew albo buraki (białe). Ale mój nie za bardzo za nimi przepada. Siano, tez sie nie orientuje ile ma kg snobek. Jutro sprawdze i podam.

Za to najlepszym sposobem - stosowanym również w tzw. rozsądnym sporcie - jest jazda po górkach - dużo podjazdów i zjazdów w stępie na swobodnej wodzy... Nie galopady, nie kłusy - a stęp, który właśnie w takiej konfiguracji zbuduje muskulaturę...

Mój koń to jak widzi takie tereny, tzn długa prosta i same pagórki przed nami (a w naszym lesie jest tego pełno), to sam sie rozpędza i mknie jak burza z góry na dół. Nie zdawałam sobie sprawy ze to nie dobrze tak gnać. Ale skoro więcej dobrego przyniesie nam stęp, to zaczne go stopować. Dzięki za radę.

Po trzecie po kiego grzyba wtrącasz tu temat barowania (to całkiem inna bajka) Bo to dokładnie to samo : obie i Ty i Piorun jako argumenty stosowania określonych patentów podajecie: bo inni tak robią, bo w sporcie tak robią... w sporcie też baruje się konie, co jak już napisałam - idąc Waszym tokiem myślenia - warto to robić, "bo inni też tak robią"...

edzia 69, a ja niestety nie może czego innego oczekujemy.
Pisałam już w któryms temacie kiedyś czym są dla mnie gumy.

edzia 69, a ja niestety nie może czego innego oczekujemy.
Pisałam już w któryms temacie kiedyś czym są dla mnie gumy.

ja oczekuję od konia miłej współpracy. Wolę gumę, bo młody koń ma szansę nie wystraszyć się gdy go coś nagle zablokuje. Gumę zawsze może sobie naciągnąć. To co niektórzy maja za wadę ja mam za zaletę. Jak konik zobaczy,że opór zmniejsza się kiedy on ustępuje mniej panikuje w początkach pracy. W ogóle to najlepsze są czułe ręce jeźdźca.....

W ogóle to najlepsze są czułe ręce jeźdźca.....

I ja właśnie to stosuje
Z obserwacji moich wynika że gumy powodowały wieszanie się na wędzidle czy inaczej kładzenie się na łapsku.Wiele koni nauczyło sie wyszarpywać wodze z ręki.
ja tam widze same wady i nie zmienie zdania
GAGA: "Bo to dokładnie to samo : obie i Ty i Piorun jako argumenty stosowania określonych patentów podajecie: bo inni tak robią, bo w sporcie tak robią... w sporcie też baruje się konie, co jak już napisałam - idąc Waszym tokiem myślenia - warto to robić, "bo inni też tak robią"...

GAGA zgadzam się ja obserwuję wielu ludzi i widze doskonale co oni robią, ale żyjemy w wolnej Polsce i to że ja na nich patrze i powtarzyam niektóre rzeczy nie oznacza że z wszystkim innym się zgadzam. Są osoby które lonżują konie na czarnej wodzy i te same konie barują. Moja opinia jest taka że uznaję lonżowanie na czarnej wodzy ale już barowania NIE!!!! A poza tym gaga ja nie mam nic do ciebie i tego co ty polecasz - już po raz trzeci powtórzę że każdy ma swoje sposoby i metody pracy i domyślam się że każdy chce dobrze dla swojego konia!

każdy chce dobrze dla swojego konia!

Tu sie nie zgodze i właśnie dlatego jeśli nie znasz osoby po drugiej stronie monitora nie polecaj takich rzeczy jak lonzowanie na czarnej wodzy bo przynosi to wiecej szkody.
Z reszta nie znamy konia i możliwe jest że ma wade budowy albo jest źle odżywiany albo jeszcze inne sprawy.
Gaga napisałas że używas zgum i są ok i tyle. Ja używam wypinaczy są ok i tyle. Czemu każdy nie moze wyrazić własnego zdania? Ja nie zaprzeczam ze gumy nie sa dobre bo są ale uważam (i mam do tego prawo) ze wypinacze też. czy to ze ktos stosuje jakis patent to znaczy ze od razu wszyscy muszą go stosowac? No chyba nie... Po coś zrobili te patenty wiec mi sie wydaje ze po prostu kazdy moze sobi wybrać i dostosowac to do potrzeb konia, tego co chce osiągnąć itd.itp.

P.S. i zgadzam się gumy sa lepsze dla młodego konia
Pumcia - dokładnie masz racje

Właśnie o tym chciałam pisać, według mnie wszyscy chcą dobrze bo sama nie wyobrazam sobie innego wyjścia ale są wyjątki (większość z tych wyjątków to wydaje mi się poprostu niewiedza).
Piorun:*, przedewszystkim patenty wymyślono dla potrzeb ludzkich...
W tych czasach patent skraca czas robienia ale trzeba się zastanowić czy to jest skuteczne?
Tzn po przez działanie koń bedzie "prawidlowy" i czy bedzie nauczony do końca czy tylko na miesiac i znowu trzeba bedzie coś zastosować.

i zgadzam się gumy sa lepsze dla młodego konia

A ja się nie zgadzam, koń mi się potem ciągał z ręką i wędzidłem. Do tego powodwało to jego usztywnienie (a 2 koniowi w ogóle nie widziałam, aby cokolwiek dawało..) W przypadku moich dwóch koni najlepsze efekty daje chambon i nic innego.

No ale co koń to przypadek.. dlatego ciężko polecać komuś w necie coś w ciemno. Najlepiej wtedy wybierać opcje najbardziej bezpieczne(najprostsze) albo w ogóle wysłać do trenera na żywo i już..
sposób w jaki używamy gum, młody koń i niedoświadczony jeździec. Foto numer 1 . Guma wisi, koń idzie w ustawieniu. Foto nr 2. Koń wychodzi z ustawienia, guma napięta.



jeżeli chcę sprowadzić nos konia do ziemi, gumę zapinam pomiędzy nogami do popręgu.
edzia 69, ja jednak nadal uważam że żeby koń nauczył się poprawnych reakcji na kontakt za pomoca patentu to musi poczuć wyraźną różnice.


konstancja - skoro jesteś z BB, na miejscu masz przecież porządnych trenerów - może oni widząc konia ocenią sytuację o wiele lepiej od nas? Jest pan Bogdan Jarecki, jest Kamil, w końcu Łukasz...

Ja nie z tego Białego Boru jestem, mieszkam w małęj wiosce pod Grudziądzem

Poza tym przy 4 letnim wysokim koniem z trakeńską (chudą ) krwią daszkowaty zad bywa całkiem normalny

Wiem że zad u trakena jest bardzo spadzisty i mój rzeczywiście taki ma, tylko że problemem są żebra i kręgosłup który naprawde widac i czuć...szczególnie jeżdżąc na oklep

edzia 69, ja jednak nadal uważam że żeby koń nauczył się poprawnych reakcji na kontakt za pomoca patentu to musi poczuć wyraźną różnice.
nie chcę być złośliwa, ale "wyraźna różnica" jakoś mi się z czułą ręką nie kojarzy.
Teraz jest moda na odchodzenie od "patentu" , który koniowi "ustępuje". Ja jednak wole nie ryzykować i zapiąć gumę niż patrzeć jak koń w panice wali się na plecy.
Druga sprawa, gumy zakładam standardowo koniom szkółkowym, mimo,ze klepią się na nich różni ludzie Li P ujeżdżenie są w stanie pojechać.
edzia 69, wiedziałam że zwrócisz na to uwagę
Żle się wyraziłam
Może inaczej Jeśli koń np wyrywa wodze bo ma chęc skubnac trawke albo gałązke w lesie i nadzieje sie na opur w postaci gumy to czy to go "ruszy" ? Ja to wiem że nie.
Cofać ręki nie wolno przy przytrzymaniach ale zamknac jak najbardziej i trzymać w jednym miejscu nie oddając nic a nic.
Guma uczy złej zabawy z ręką i mało tego przekładania języka nad wędzidło dla zabawy konik podrzuca głową i ogólnie nie przemawia do mnie guma w ogóle

Cedynia na wypinaczach i pasie do lonżowania. Niestety nie mam fotek z wypięcia do dołu.
Jutro planuje lonże może jakieś będą.
konstancja 88 - do Gdudziądza na treningi dojeżdża mój bdb znajomy Pan Bogdan Wróblewski (z jego treningów wyszło bardzo wielu dobrych ludzi) polecam! W niedzielę się będę z nim widziała - porozmawiam o twoim przypadku i podpytam co poleci
Piorun:*, ale wypinacze sa mocniejsze pod tym wzgledem ze kon nie wypusci nosa w dół i do przodu tylko sie powiesi a jesli jest to koń młody jeszcze nie zbudowany to nauczymy go tylko mocnego kontaktu bez podstawiania zadu a co za tym idzie nie bedzie budował mięśni grzbietu.
asiags,
dziękuje bardzo, a czy ty moze jeździłaś kiedyś w grudziądzu?
Pumcia no tak, ale jak koń odpusci to sa luźne. A z drugiej strony na gumach koń uczy się że może wyciągac wodze.
w/g mnie na gumach koń uczy się,że jeśli wychodzi z ustawienia to czuje nieprzyjemny nacisk. a jeśli wraca do ustawienia to nacisk znika. to działa szybciej niż człowiek zdąży pomyśleć. Uważam,że bardzo starannie należy dopasować gumę i obserwować reakcje konia i na bieżąco korygować. Ja tam na tę pomoc naukową nie narzekam.
Na początku lepsze są gumy ale potem jak koń juz zalapie ze musi chodzic w ustawieniu wypinacze tez sa ok. Ja dzisiaj lonżowałam własmie tak jak mówiłam w wypięciu do dolu na wypinaczach i kon pod koniec zaczął jz ładnie chodzic(wypięłam bardzo lekko) dlatego ze ona sie bardzo boi wszytskiego i sie stresuje jak tlyko jakis kon sie pojawi albo zniknie, poza tym ma dużo energi i ciezko jest sprawic zeby sie skupila na tym czego od nien wymagam. Byla to tez pirwsza lonża od jakiegos czasu i jestem zadowolona.
Piorun:*, gum nie uważam w ogóle jak do budowania grzbietu i zadu to chambon nic wiecej.
Hannah, no wiesz , poczytaj lepiej dokładnie. Pumcia nie uważa gum, ale stosuje co innego. ja zaczynam od gum, inni od wypinaczy. Żadne z nas nie pisze o łamaniu konia na siłę. Zobacz moje 2 fotki wypiętego konia na gumie. Jakie to na chama? Gdy koń jest w ustawieniu guma sobie wisi. Działa dopiero, gdy głowa pójdzie zbyt wysoko do góry.
Wiesz, jeśli Twój koń był zaszarpany to szkoda mi go, ale z tym zaprzęgiem nie mogło być aż tak źle, bo źle prowadzony koń zaprzęgowy ciągnie jak sto szatanów i licków mu nie popuścisz, bo zabita jesteś od razu. Koza jak "lonżował" swoje zaprzęgowe robił to na małym padoczku bez lonży, chodziły na głos, coś jak ten Twój konik właśnie....


No wiem ze jest roznica miedzy tym jak sie ma jednego konia a kilka:) Hannah wybacz ale ubawiłam się.
Czy mi sie wydaje czy na tym forum, nie mozna miec swojego zdania?
czyli wiem jak narazie tyle ze wskazana jest jazda po górkach i dolinach w stępie i lążowanie na gumach albo wypinaczach (ale czy w grę wchodzi też kłus i galop, a jeśli tak to czy już za pierwszym razem?)
Może są jeszcze jakieś sposoby na wzmocnienie mięśni grzbietu i poprawienie kondycji tamtycg partii ciała?
Hannah, ale o co chodzi?
Kazdy ma tu swoje zdanie i o ile uwaza ze jest sensowne to je pisze i tak się rozwija dyskusja

Czy mi sie wydaje czy na tym forum, nie mozna miec swojego zdania?
oczywiście,że można mieć. Wtedy jest ciekawie.
Rozbawiła mnie Twoja wypowiedź. Organizacja pracy i ilość czasu jaką można poświęcić na konia jest różna jeśli masz do pracy jednego czy 2 konie, a inna jak jest 10 czy 12. I to tyle
No a ja przeciez napisalam, ze zdaje sobie sprawe ze jest roznica jesli posiada sie jednego konia, a jak kilka.
Wiec co w tym smiesznego?
Chodzi o to, co mozesz o tym wiedzieć, skoro tego nie doświadczyłaś. Dlatego zabrzmiało to śmiesznie - chodzi o formę zdania a nie o to, ze źle coś napisałaś. Bo chodziło Ci o to, ze zdajesz sobie sprawę, ze istnieje taka róznica ogromna, a zabrzmiało tak, jakbyś wiedziała, na czym ona polega i jej doświadczyła.
na początku najlepiej stęp-kłus. głownie stęp. Galop dopiero jak kon juz zacznie odpuszcać bo tlyko sie niepotrzebnie usztywni
Piorun:*,
a jak często lonżujesz w taki sposób konia i czy lepiej przed jazdą czy po?
dzięki
tzn albo jazda albo lonza nie robie tak ze i to i to. lonże traktuje jak trening normalny. jak zaczynasz to najpierw niedlugo- z 20 min góra zeby konia nie zniechęcać.
od razu mówie ze u wiekszosci koni dopiero od ok 3 lonzy konie "łapią" o co chodzi i juz zaczynaja odpuszczac. możesz najpierw uzyc czegos łagodniejszego np gum
To ja dorzucę swoje trzy grosze, właśnie wczoraj obserwowałam pracę młodego konia na gumach... koń wyraźnie połapał sie o co chodzi i robił sobie radosne ding-dongi, mając gdzieś lonżującego, ale ja się nie znam - więc może tak ma być..
Mam starszego konia, którego dostałam całkiem "bez mięśni" ok półtora roku temu. Zadawalające efekty dała praca właśnie w dynamicznym stępie na górkach i wzniesieniach, oprócz tego stosowałam ćwiczenie z ziemi w "stój" - unoszenie końskiego brzucha na rękach, generalnie jest to ćwiczenie na brzuch ale te mięśnie współpracują właśnie z mięśniami grzbietu dzięki czemu wspomagaja uzyskanie zaokraglonej sylwetki. Wygląda to tak: układa się dłonie pod brzuchem po środku i stopniowo naciska palcami na brzuch podnosząc w kierunku kręgosłupa, koń winien zareagować wyginając kręgosłup ku górze a la koci grzbiet, następnie palce przesuwamy wzdłuż kręgosłupa konia aż rozluźni grzbiet, powtarzamy trzy razy. Ćwiczenie zapożyczone z książki 101 świczeń z dresażu J. Ballou.
A z patentów powiem krótko: pessoa

młodego konia na gumach... koń wyraźnie połapał sie o co chodzi i robił
to ja mam jakieś głupie konie. łapią o co MI chodzi i nie robią ding dong. Pomału dochodzę do wniosku, że to nie w gumach problem tylko w sposobie ich zapinania.

młodego konia na gumach... koń wyraźnie połapał sie o co chodzi i robił sobie radosne ding-dongi
to ja mam jakieś głupie konie. łapią o co MI chodzi i nie robią ding dong. Pomału dochodzę do wniosku, że to nie w gumach problem tylko w sposobie ich zapinania. Wychodzi na to,ze z gumami jak z czarna wodzą. Jak umiesz to konia poprawisz, a jak nie umiesz zrujnujesz mu zdrowie.
Robią kursy lonżowania koni, może warto by się na takowy wybrać.
Z tego co wiem TA osoba lonżująca MA duże doświadczenie w pracy szczególnie z młodymi końmi, żaden z koni który wyszedł z JEJ ręki, nie miał żadnych problemów i wszystkie chodzą prawidłowo, a że jedna młoda sobie znalazła na sposób na gumy i akurat wpadła mi w oko
no w takim razie przykład był nietrafiony
edzia 69, każdy robi jak uważa
Ty Edzia wolisz gumy
ja chambon ktoś inny wypinacze a co do pessoa to sie nie wypowiadam bo dopiero nie dawno lonżowałam pierwszy raz konia wcześniej przygotowanym na chambonie.
Robiłam to 15minut tzn zapinałam patent po wczesniejszym rozchodzeniu się.
Problem był taki że klacz w wieku zrebiecym osteochondryczka ma problem z równowagą w zakrętach.Źle zajezdzona plus wady budowy i choroba powodowały że w ogóle nie chodziła do przodu.W zakrętach albo przechodziła do stępa albo do galopu.Taka sama długośc wykroku miała zarowno prawa jak i lewa stroną w zakrecie a wiadomo ze zeby podtrzymac rownowage to zewnetrzny zad wychodzi troszke bardziej pod klode.Na pesooa chodziła w sumie kilka razy i serio widziałam rezultaty.Niestety przyszla zima zaro warunkow i kobyla padoki same ale o niebo lepiej sie rusza niz zeszlej zimy gdy byla tylko ganiana pod siodlem.
Używam, gum, wypinaczy goga, chambonu jak trzeba to i sztywnego wytoka , nie wkładam koniom patentów do pyska. Pomoc jakiej używam zależy od konia i jego zachowania. Gumy idą na konie, które chodzą w rekreacji pod początkującymi. No Tekila chodzi na wypinaczach . bo jak ma dosyć to potrafi strzelić focha i ściągnąć klienta przez głowę. Uważam,że trzeba być elastycznym [jak te gumy ]. Miałam złe doświadczenia z gogiem [trener [nie mylić z Trenerem] kazał mi zakładać na wspinającego się konia]. Ostatnio osoba umiejąca na gogu lonżować pokazała mi jak się to prawidłowo robi i czego się od konia tak wypiętego oczekuje, zaczęłam cenić gog, choć wcześniej wisiał zakurzony. Klacz wielkopolska po kilku latach pracy w rekreacji po miesiącu pracy na wypięciu gogiem znalazła równowagę i pięknie podstawia zad


na fotce moja skromna osoba
edzia 69, yhm... dobre to jest, widzę efekty.. u nas też ktos kiedyś z gogiem pracował, ale albo koniowi nie odpowiadał albo nie był właściwie stosowany bo takich efektów nie było: ani podstawienia ani rozluźnienia. Widać, że pod Tobą kobył pracuje grzbietem
dla porównania młodszy koń [ogier-kuc D] pierwszy raz na gogu

oraz konik szkolony na gumie
to pode mną
a to pod stałym jeźdźcem

nasza starsza pociecha
To może ja wtrace swoje 3 grosze;)
Po pierwsze Należy rozważyć czy potrzebne sA ostrzykiwania -najlepiej zasięgnąć porady lek.wet. Należy sprawdzic dolegliwości bolowe konia co latwo zrobic uciskając okolice przykregoslupową, ocenic zaniki mięśniowe jeśli takie występują.Wykonanie ostrzykiwan ułatwia koniowi poprawna pracę i umozliwia nabudowanie masy mięśniowej ( leki m.in p/zapalne , p/bolowe). Jeśli chodzi o postepowanie po ostrzykiwaniach kon kilka dni stoi w boksie a nastepnie rozpoczyna intensywna pracę na lonzy ( ok. 2 tyg ) po czym przychodzi pora na prace pod siodlem.
Najważniejsze jest efektywna praca konia umowliwiajaca mu nabudowanie mięsni. Lonza- moim zdaniem pessoa bądź wypinki , chambon w ramach rozluźnienia początek/koniec treningu nie jako patent docelowy.
Praca pod siodlem – pilnowac podstawienia zadu, praca w dosiądzie odciazajacm – nie obciążać grzbietu niepotrzebnie pelnym siadem.
Praca na gorkach.
Lepiej żeby koń popracowal niż miał wolne, żeby poszedł na padok niż stal w boksie.
Rozgrzewanie grzbietu przed jazdą, można tez i po jeździe czy na noc plus derka na grzbiet.
Z Rzeczy podstawowych dobrze dobrane siodlo.
Osoba nie potrafiąca wyegzekwowac od konia odpowiedniej pracy nie jest w stanie pomoc mu w odbudowie muskulatury i wzmocnieniu kręgosłupa.
Pozdrawiam
a tak w ogole to moznaby ten temat przeniesc do działu weterynaria na moj gust.
Ostrzykiwania przeciwzapalne u 3 latka
Na prawdę kupczak gratuluję pomysłu...
Może jeszcze blokady - będzie się łatwiej pracowało??
oo prosze mój ulubiony uzytkownik forum - Gaga , zawsze przemiła i zyczliwa dla innych uzytkowników;)
Nie 3 lata moja droga lecz w maju juz 4ry czyli 3 lata i 10 miesięcy jak juz chcesz byc taka dokladna.
Przeczytaj jeszcze raz poczatek mojej poprzedniej wypowiedzi, napisalam: nalezy rozwazyc , skonsultowac z lek. wet. a nie koniecznie wykonac.
A uwazasz ze u 4 latkow np. z zanikami mieśniowymi z jakies przyczyny i objawami bólowymi tej okolicy nie stosuje sie takich ostrzykiwań ??? W medycynie nie ma reguł wszystko zalezy od przypadku.Nie widziałam konia na żywo , zadne np. zdjęcia nie zostały wklejone w wątku więc mozemy sie tylko zastanawiac w jakim stanie zwierze się znajduje więc piszę o mozliwych opcjach postępowania bo uważam ze m.in po to jest to forum żeby wymieniać się poglądami i uświadamiac sobie nawzajem co można zrobic mając konia z takim problemem.
Pozdrawiam
konstancja 88 - nie było mnie kilka dni (duzo obowiazków oraz zawody), pytałam o wzmocnienie mięśni grzbietu i usłyszałam jednoznacznie że najlepszy dla konia mniej doświadczonego jest poprostu chambon (do jazdy pod siodłem i na lonżę) + ważne - dużo drążków, początkowo na ziemi póżniej stopniowo je podwyższając (cavaletti) również na lonży!
hmm ja tam bym powiedziala ze wypinki badz pessoa np. bo koń pracuje bardziej efektywnie...ale powiedzmy ze to moze kwestia konia jeden pracuje lepiej na jednym inny na drugim patencie. Co do jazdy pod siodlem na chambonie owszem mozna ale to samo mozna zrobic bez chambonu czy innego patentu z siodla bo nic nie zastapi NAJLEPSZEGO istniejacego patentu- Twojej reki ktora jesli nie działa poprawnie to i chambon nie pomoze a jesli działa to chambon jest wiekszosci przypadkow zbędny.
A drazki jak najbardziej
Pozdrawiam
kupczak, na właśnie nie do końca bo masz okresy kiedy koń pracuje na lonży i warto go w coś ubrać bo bez sensowne ganianie w kółko to tylko strata km.
nie bardzo rozumiem?
masz okresy kiedy koń pracuje na lonży i warto go w coś ubrać bo bez sensowne ganianie w kółko to tylko strata km.
a czy ja gdzieś napisałam ze trzeba konia ganiać w kólko 'na golasa' ?:) nie przypominam sobie
Ale jak juz piszesz w ten sposób to lonzując konia 'na golasa' tez mozna zrobic kawal dobrej roboty, wszystko kwestia założeń i wymagań stawianych przed koniem. Pozdrawiam
kupczak, pewnie tak zawsze jest jakaś kwestia.
Pisze o klasyce...Jeśli była byś tak miła i napisała co można poprawić u konia i w jaki sposób lonżując go na "golasa"
generalnie konia na lozny 'na golasa' ( spodobalo mi sie to okreslenie mozna wiele nauczyc. Często nie potrzeba chambonu aby nauczyc konia prawidłowo sie rozluzniac. Wystarczy prawidłowa reakcja na lonże : nabranie, oddanie , wypuszczenie na dól a chambon nie jest Ci tak wlasciwie potrzebny choc na początku ułatwia zadanie bo koń szybciej się uczy ale mozna to rownie dobrze zrobic bez - moj np chodzi duzo lepiej bez chambonu i nie ma zadnego problemu z wypuszczeniem konia na dol gdyz reaguje na działanie lonzą co jest potem bardzo przydatne pod siodlem, kon uczy sie zmniejszac kolo, zwięksac generalnie kręcic w rownowadze, wystawiać lopatkę, ustępowac. generalnie na takiej lonzy mozesz robic z koniem wszystko zagalopowania ze stepa/stoj/cofania itp... a podstawą jest prawidłowa reakcja na twoja rękę i bacik- tak jak z siodla masz dwa rodzaje pomocy i prawidlowo ich uzywając mozesz doprowadzic do tego ze koń w wyniku dynamcznej pracy zadu i reakcji na reke bedzie się ladnie podstawial... kwestia Twojego wyczucia
kupczak, a jak masz zaciagniętego i odwrotnego grzbietem?
To co Ty mówisz pewnie że można ale ja lonżuje bardzo często po to żeby konia poprawić.
Pumcia, no właśnie, bokupczak, patrzy z perspektywy tylko swojego konia, a te bywają różne. Jak koń jest po przejściach, to taka zabawa na golasa może będzie skuteczna , ale jak długo to będzie trwało. Wkładaniu koniom patentów do pyska jestem przeciwna, ale wypięcie uzależnione od potrzeb danego konia stosuję. Uważam,że fotki które zamieściłam pokazują na efektywność takiej pracy z koniem [oba konie po krótkim[ Bawarian] lub kilkuletnim użytkowaniu w rekreacji - Kara].
edzia 69, no tez właśnie a zdjęcia jak najabrdziej widziałam

zdjęcia jak najabrdziej widziałam
to moze kupczak, też popatrzyła,że nie takie wypięcie straszne
nie patrzę z perspektywy swojego konia podalam tylko przykład bo jest mi najblizszy i zasugerowalam ze tak mozna i ze nie jest regula ze lonzowanie konie bez niczego jest bez sensu i nie przynosi efektu bo faktycznie kazdy kon jest inny napisalam rowniez ze chambon ulatwia zadanie...
Wiadomo ze jak ma się konia z problemem czy trudniejszego to inaczej sie bedzie pewne rzeczy robilo trzeba tylko wiedziec jak i po co...
A wypiecie tez nie pisalam ze straszne bo uwazam ze wręcz wskazane na pewnym etapie pracy na lonzy.
A ja Pumcia tez lonzuje zeby konia poprawić
No to się rozumiemy
heh no nie wiem czy tak do końca sie rozumiemy ale niech Ci będzie
kupczak, ważne że ja rozumiem a reszta jak chce.
czy są jakies ćwiczenia wspomagające rozbudowę mieśni zadka bardzo spadzistego?
w tej chwili koń troche sie zaokrąglił ale zadek nadal mocno spadzisty

chodzi o te partie mięśni zaznaczoną na czwrwono