Futbolin
Uwaga! powstał nowy temat, gdyż został dawny oczyszczony. Cała akcja i potyczki są takie same jak w poprzednim temacie!
Historia:
Emeria: Wciągam powietrze nosem,idę na północ.
MG: Słyszysz jak coś zaszeleściło w trawie.
Emeria: Przylegam do ściany,cicho podchodzę do krzaków.Wystawiam kły i próbuje rozpoznać zwierze.
MG: Zauważyłaś tłustą kuropatwę, siedzi w trawie i dziobie jakieś ziarenka.
Emeria: Skulam się do ziemi i cicho podchodzę do kuropatwy.Robiłam to powoli i cichutko.Gdy byłam blisko na tyle aby zaatakować rzuciłam się na nią.Wgryzłam się w jej małe ciałko i pazury przejechałam po nim.
MG: Ptak upadł martwy na ziemię. + 20 PD
Emeria: Zjadam ją i szukam dalej.
MG: Wyczuwasz w powietrzu nikły zapach antylopy.
Emeria: Przylegam do ziemi i idę w stronę zapachu.Macham nerwowo ogonem.
MG: Zapach jest coraz silniejszy... Tak, nawet cos w trawie sie porusza...
ostatni/obecny post: Nic mi nie pozostało, jak zaatakować takową zwierzynę.Pazurami naskakuję na zwierzynę.
Antylopa nagle wyskakuje z trawy jak oparzona, ale lwica była szybsza. Wbiła pazury w jej szyję, tym samym powodując duszenie się zwierzęcia. Co prawda antylopa się broni, ale w końcu legnie, uduszona przez Emerię.
+60 PD
Biorę ją w pysk i zanoszę do spiżarni.
Kończę polowanie.