Futbolin
pamiętacie to:
- aga, Poker ma pchły.
- ???
- no, ma pchły. one wszystkie mają pchły.
- cooo???
- no, ale szef mówił, że je odrobaczy... ?
to słowa niejakiej asi...
przyjechałam dzisiaj do stajni, patrzę - asia czyta książkę. hmm... Jukatan pasł się przyczepiony na uwiązie - co jest??? dziewczyna mi tłumaczy, że go wykompała i teraz źrebak musi wyschnąć... hmm, jeszcze do przyjęcia. jednak to, co później usłyszałam, powaliło mnie na kolana... pomysłowość tej istoty nie zna granic! tylko usiądźcie wygodnie... asia stwierdziła, że myła go szarym mydłem, ale że nie chciało się pienić, to wzięła... płyn do naczyń!!!
............................................
więc od nowa wymyłam mojego biednego Jutatanka... :(
hehe, smiej sie, ale na siwy ogon np, nie ma nic lepszego niz Ludwik :]
w sprawie kąpania (szamponem dla koni ) - kiedy pierwszy raz wykąpać konia, i jak to zrobić,aby nie dostał zawału?
wogóle jak często kąpiecie koniki?
właśnie wczoraj była u nas pierwsza kąpiel. a to dlatego, bo wcześniej pogoda nie dopisywała. dzisiaj biorę do wody Itakę (słoneczko świeci od samego rana) :)
a częstotliwość? latem po każdej jeździe je płukamy (ale to bez szamponów, mydłów itp.), a wielkie szorowanie jest 1-2 razy w tygodniu (nie wiem, jak to się ma do zalecanych kąpielów:P).
poza tym z naszymi konikami to jest problem... bo one same chodzą do stawu, a potem robią sobie kąpiele błotne... :| nio... tragedia... wyobraźcie sobie brać konisia z pastwiska, kiedy ten ma szczelny pancerz z błota... ech:( ale lubią to... i chyba wychodzi im na zdrowie, więc jak im tego odmówić...?
a szok termiczny?;)
hehehe, od kopytków, psze pani, od kopytków i powoli:D
Ja dzisiaj sie szykuje do odszorowaniakoni z wiosennego brudu, bo podobnie jak u met moje konisie zarzywaja kompieli blotnych, a doszorowanie ich zajmuje mi 3h za sztuke (sprawdzalam z zegarkiem), przyczym z Bella nie jest tak zle, bo nie boi sie odkurzacza i ja odkurzam .
Co do regularnosci mycia z szamponem to slyszalam ze ok raz na 2 tygodnie, ale to zalerzy od srodkow do mycia, czy kon sie czesto tarza, jaka ma skore itp.
moje skarby na szczęście nie taplają się w błotku,więc ograniczę się do kąpieli raz na 10 dni,chyba,że się wyjątkowo przykurzą,chyba tak będzie dobrze?
pytając kiedy kąpać pierwszy raz,miałam na myśli pierwszą kąpiel w życiu konia
Arunia ma taaaakii brudny ogonek -należałoby go wyprać,ale boje się,że bidulka się wystraszy i będzie cyrk - wiem,wiem-kiedyś trzeba to wreszcie zrobić,ale jak? czy koń,który jeszcze nie chodzi pod siodłem wymaga kąpania tak częstego jak pracujące konie?
Napoczatku przyzwyczaj ja do wody z wiaderka i umyj woda w wiadra. Najlepiej bez zadnych detergentow jezeli jest ponizej 1 roku, ale jezeli ma juz ponad 6 mies to odrobina szamponu dla koni nie powinna jej zaszkodzic.
Powinnaś się cieszyć Met,iż zapał Asi ograniczył się do kąpieli.Przecież próby wyżymania prawdopodobnie któreś by nie przeżyło.Albo Jukatan albo Asia.
Pozdrawiam
Wczoraj moja kochana kolezanka wziela konskie czapraki, bandaze i owijki do prania (pragne tylko wspomniec ze maja one barwe granatowa lub czarna). Otuz pozyczylam kiedys jeden czaprak na siwa kobyle ktora zmieniala akurat siers (czaprak ten od spodu jest bialy).
Otoz kolezanka przezemnie uwielbiana wlozyla ten czaprak wraz z polarowymi owijkami i czarnym czaprakiem do pralki.. Chyba sobie wyobrazacie co sie dzialo potem!
Spedzilam 2 godziny ze szczotka i pensetom
Pomyslowosc ludzka nie zna granic:
1. Gdy pakowalismy konia do przyczepy u kolegi przed domem:
Jeden z gapowiczów
-Pani! Ogien pod zad i zarazyk wskoczy.
2. Dzisiaj gdy wracalam z terenu:
Pani ktora kiedys miala konia
-Jezusik Marysienka! Tylko nie mow ze galopowalas na koniu
-??? (zrobilam glupia mine i przytaknelam)
-Przeciez konia moglas zabic! Wiosna sie nie galopuje!
-?!?! (jeszcze wieksza konsternacja i oczy na wierzchu)
-Nobo jak sie wiosna galopuje to kon idzie a potem pada na ziemie i martwy!
Znacie moze jeszcze jakies fajne teorie i patenty?
Taa, kiedyś słyszałam taki tekst, że jak koń ma kolkę to trzeba połówkę cebuli pod ogon i wtedy na pewno się wypróżni.
A co jest złego w umyciu konika płynem do naczyć???Jest tyle teraz łagodnych płynów że nie ma się czego obawiać, oczywiście od czasu do czasu bo może wysuszać skórę ( jak również inne środki )
a dlaczego nie myjesz włosów płynem do mycia naczyń? ja trzymam się wskazówek co do zastosowania wszelkich chemikaliów...
to dobrze, trzymaj się
kiedys w jednej stajni za Lublinem przyszła pewna mama z dwójka dzieci chcac obejzec koniki. wryaźnie jak się wchodzi do stajni wisi wielka tabliczka prosimy nie dokarmiac koni!
Ale co tam mama i dzieciaczki chyba nie umiały czytać. podeszły to pierwszej lepszej kobyły i podawały jej do zjedzenia landrynki i do tego mietowe, prosze ja was!!!!
niestety nikt na to nie zwrócił uwagi, kobyła z dwu miesieczym źrebakiem dostała 20 landrynków.
jak sie konczy historia?
nastepnego dnia kobyła padła... nie wiedzielismy na co, wiec zrobiona miała sekcje i wyszło... 20 mietowych landrynkow.
skad wiem ze to ta kobieta z dziecmi? nastepnego dnia znowu przyszła z dziecmi, ale tym razem miała landrynki owocowe i juz prawie nakarmiła by nastepną klaczkę
wrrrr pomysłowość ludzka nie zna granic.
Musiała jakoś za to odpowiadać, że przez jej landrynki koń padł? Odszkodowanie wam wypłaciła?
Co do ludwików- mój koń już po szarym mydle wysypki dostaje, a co dopiero po płynie do mycia naczyń... . Buscha myję tylko i wyłącznie szamponem dla dzieci do lat 3 hypoalergicznym. Od całej reszty chemikaliów wysypki dostaje.
Ja myje moje konisie zwykłym szmponem Familijnym bo uważam że skład tego i Loveta, czy innych końskich jest ten sam bo niby co mieli by dodać lub ująć szamponowi dla konia???? Kiedyś nawet sprawdzałam skład i był DOKŁADNIE TAKI SAM A róznica cenowa jest ogromna
Dodam jeszcze że żaden z moich koni nigdy nie dostała żadnej wysypki ani uczulenia.
A jak miło przytulić się do konia który pachnie papają albo jakimś owocem
No na pewno, a jak owady ładnie lgną do takiego dużego owaca
A swoją drogą nie polecam czyścić Siwków tymi magicznymi "pumeksami" mój ma strasznie zniszczoną sierć po takiej "kuracji"
ja myje babino delikatne bo dla dzieci i zadnych problemów a cena dużo lepsza
o matko to ja chyba mego bubka zaniedbuję strasznie...gruntowną kąpiel z bąbelkami w tym sezonie wiosenno letnim miał raptem jedną... pod siodłem staram się zamywać regularnie po jeździe chyba że wybitnie czasu brak na wypupcianie i wypielęgnowanie...nóżki chłodzone... gąbką zamywam też między udkami tam gdzie łatwo się odparzyć może skóra, pod ogonkiem kurz za nozdrzy gąbką wilgotną wycieram...kurde naprawde brudasek tym bardziej że po jeździe najczęściej puszczam jeszcze żeby mógł się do woli wytarzać a wychodzę z założenia że podobnie jak np z psami nie wskazane jest wręcz usówanie tej naturalnej bariery ochronnej skóry...to samo zresztą też tyczy się ludzi, zbytnie używanie środków chemicznych do mycia zmniejsza odporność na różne zarazy
Koń padł od landrynek??? Pierwszy raz słyszę, może w opakowaniu karmili?
W stajni mamy konia, który nie toleruje przywiązywania do czegokolwiek, poza tym bezproblemowy. Pewnego dnia miał przyjść facet od rzucania obornika (gruntowne porządki w stajni), a że chłopinie spieszyło się do kasy, przyszedł szybciej i zaczął robotę, samorzutnie. Biedną koninę przywiązał i spokojnie czyścił jej boks, po czym żeby nie marnować czasu russzył dalej. Podjeżdżam pod stajnię widzę, rzuca a konie w boksach, no nic idę wypuścić je na padok, Konina trochę nerwowa, wołam nie podchodzi, chce ją nastąpić cała sztywna, kombinuję co jest grane i nagle widzę uwiąz, całe szczęście koń był w takim szoku, jak ktoś smiał zrobić jej coś takiego że skończyło się bez tragedii.
k_cian. Ja myłąm tylko dwa razy. Raz jak tylko się zrobiło gorąco po zimie - żeby cały kurz i brud zimowy zmyć. Drugi raz w zeszłym tygodniu bo już sie zapowiadała zmiana pogody - na zime. Normalnie latem po każdej jeździe płuczę z piany i zaklejek do czysta, a potem z miłością w oczach patrzę jak ledwo co umyty potwór w najlpesze tarza się na jedynym piaszczystym skrawku padoku. Widok tylko dla bardzo wytrzymałych
zuzanka, normalnie jakby widziała nasze poczynania zamyć dokładnie gąbeczką po czym na świerzo wymyte wypuścić na tarzanko jak mi się uda wrzucę coś na serwer i wkleję linka
na szczęscie mój chłop nie zbyt często wpada do stajni i zdjęcia mam w większości z treningów, ale jakby się przypatrzeć to czasem widać (a raczej nie) efekty godzinnego czyszczenia na zadku;) piękny kolor piaskowy, jak to się ze mnie śmieją w stajni.
Boże..... ja bym babe zabiła na drugi dzień za te landrynki (dosłownie).A jak to sie sonczyło??