Futbolin
Piszę ten temat trochę pod wpływem emocji ;d Tak, dla mnie jako stałego bywalca filmwebu stała się rzecz przełomowa i dla osób, które chociaż trochę śledzą rankingi, czy strony poświęconym filmom też.
OJCIEC CHRZESTNY SPADŁ Z PIEDESTAŁU.
No. Może banalnie brzmi, ale pod tym zdaniem kryje się żenada, która tkwi w bezsensowności takich rankingów.
Avatar to film, o którym już chyba każdy słyszał dzięki przekaźnikom medialnym. Natomiast Gf to kultowy film. Wielkie kino, nawet dla osób nie lubiących takiej 'tematyki'[cokolwiek by to znaczyło].
Obecnie na filmwebie trwa wielka wojna fanów Avatara z fanami Ojca Chrzestnego. Jest dosyć prymitywna. Fani Av strzelają 1 w Ojczulka, a Av dają 10. Fani Ojczulka się rewanżują tym samym, 1 w Av, 10 dla Gf.
Cóż, dla obserwatorów i innych filmwebowiczów taka strona traci na wartości. Oczywiście każdy w mniejszym lub większym stopniu się przejmuje takimi rankingami, ale od pewnego czasu budzą wiele kontrowersji. Nie od dzisiaj wiadomo, że zbierają się oszołomy, które zakładają milion pięćset sto dziewięćset lewych kont i robią zadymę w rankingach.
Najdziwniejsze w tym wszystkim jest fakt, że fani i jednego, i drugiego filmu wydawaliby się być dojrzali, a tutaj taki xyz. Przykre jest to, że jedni nie mogą zaakceptować tego, że fabuła nie zawsze jest najważniejsza, a drudzy, że efekty specjalne z czasem wyjdą na pierwszy plan.
Co Wy na ten temat myślicie? ;p Czy Avatar to przereklamowane siuśki? A może wokół Ojca Chrzestnego jest fałszywa otoczka geniuszu i nieprawdziwa plakietka wielkiego kina? ;p Jak skończy się wg Was ta wojna i czy takie rankingu w ogóle mają sens?
http://www.filmweb.pl/film/top/world
Tutaj sprawdza się porzekadło- 'gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta.'
blabalbalblablablabl, szczęśliwego nowego roku.
Nie oglądałam tego filmu "Avatar". Nie wiem o co w nich chodzi i nie mogę go ocenić. "Ojca Chrzestnego" też za bardzo nie pamiętam ;p tak więc nie wypowiadam się o ich wojnie ;p ale za to zgodzę się z tą pierwszą trójką na tej liście hehe ;p
Pierwsza trójka się regularnie zmienia, bo dwa fronty [jak to się określił front fanów Av- zielonych beretów <hahaha>] i front mięsa armatniego [cytuje zielone berety <hahaha>], czyli społeczeństwo [znowu cytuję] ojca 'świętego' regularnie strzelają jedynkami w te filmy. W ciągu dnia ocena spada przykładowo: 8.64 na 8.63, każdy film notuje takie spadku, przy czym Leon najdłużej się trzymał ;p a najwięcej się oczywiście Ojczulkowi dostało. ;d
Śmieszne, ale chyba trochę to ucichło. Polacy po raz pokazali się ze świetnej strony.
Ojciec Chrzestny to klasyka, Avatar też zbiera super opinie. Ranking nie powinien mieć znaczenia. Ja wchodzę na filmweb, żeby się dowiedzieć, czy warto iść na film. Jestem rozczarowany prymitywną wojną, bo ranking przestanie być miarą przydatności oglądania filmu.
Na pewno Ojciec Chrzestny to znakomity film.
Ja uważam, że Fre to przereklamowane siuśki .. i tyle mam do powiedzenia na ten temat