ďťż

ukąszenie - żmija zygzakowata

Baza znalezionych fraz

Futbolin

Jak w temacie, czy ktoś spotkał się z ukąszeniem konia przez ww żmiję, co robić w takich przypadkach? Wiem, że należy zawiązać kończynę powyżej miejsca ukąszenia ale o ile powyżej i jaką antytoksynę podać, w jakich ilościach, czy w takich jak dla człowieka, inaczej?
Pytam bo u mnie w lasach się pokazały


Ja się jeszcze nie spotkałam z taką przypadłością, ale napewno wezwać weterynarza bym radziła.. on pewnie będzie wiedział co zrobić..
Fakt, lekarz bedzie wiedział,ale niekiedy stajnie są daleko połozone od miejscowych weterynarzy i wtedy warto znac jakies metody pierwszej pomocy w takim wypadku.. U mnie rownież się pojawiły i chętnie się dowiem, co zrobic, gdy taka żmija ukąsi.. i w jakie leki warto się zaopatrzyc.Ile czasu mamy od ukąszenia do uszkodzenia układu nerwowego , badz podobnych skutków ubocznych?
Wisienka, dokładnie o to mi chodziło . Wezwać weta można tylko, że co jak nie będzie mógł dojechać? Czytałam (odnośnie ludzi), że powinno się przeciąć miejsce ukąszenia i wycisnąć jad, a wcześniej zawiązać kończynę powyżej miejsca ukąszenia, tylko jak to wykonać? Jakie duże ma być to nacięcie, jak wycisnąć jad? I najważniejsze, co napisała Wisienka, ile mamy czasu i co można ew podać co pomoże koniowi do momentu przyjechania weta albo czy jest metoda żeby z pomocy weta nie korzystać? Przy ukąszeniu liczy się czas.. Pozdrawiam


Niedaleko naszej miejscowości koń padł po ukąszeniu przez żmiję.
Paskudztwo użarło konia w boksie w okolicę ganaszy, koń miał całą sparalizowaną głowę i nie udało się go uratować :/
To tyle co udalo mi sie wyszperać na ten temat..
Pierwsza pomoc( u ludzi więc pewnie podobnie jak i u koni):

Miejsce ukąszenia należy (o ile jest to możliwe) umyć wodą z mydłem i obłożyć lodem. Nie należy przemywać spirytusem – powoduje on koagulację (zasklepienie) tkanek, przez co jad nie może swobodnie wypływać z rany. Istniejące w powszechnej świadomości ludzi zalecenie nacięcie miejsca ukąszenia i odsysanie krwi z jadem nie ma żadnego uzasadnienia medycznego w przypadku żmii zygzakowatej. Zdaniem większości autorów postępowanie takie może nawet przynieść więcej szkód niż pożytku..

Należy również podać surowicę przeciw jadowi żmii po uprzedniej próbie uczuleniowej – małą dawkę surowicy podaje się śródskórnie, jeśli po 10-20 min.pojawi się bąbel i zaczerwienienie oznacza to uczulenie na surowicę i nie można jej podać. Niestety nie wiem w jakich to ilościach..Slyszalam,ze mozna kupic takie leki(tabletki jakieś w aptece chyba na receptę) , które podaje się po ukąszeniu żmii.Nie znam niestety bliższej nazwy..chyba wybiore się do apteki.
Kitana, Twój post mnie trochę zmroził...
Wisienka no widzisz, ja wyczytałam to co napisałam wyżej, może opinie się zmieniły i stąd rozbieżność teorii ( co jest dość częste ) Czyli należałoby zostawić miejsce ukąszenia, nienaruszone, obłożyć lodem. A co z jadem? Po ukąszeniu owadów nie wypływa a przy ukąszeniu zygzakowatej tak?
Jak pojadę ze swoimi psami do weta to spróbuję go podpytać co i jak zrobić, jak pomóc. A Ty jakbyś się dowiedziała czegoś w aptece, daj znać. Pozdrawiam


Należy również podać surowicę przeciw jadowi żmii po uprzedniej próbie uczuleniowej – małą dawkę surowicy podaje się śródskórnie, jeśli po 10-20 min.pojawi się bąbel i zaczerwienienie oznacza to uczulenie na surowicę i nie można jej podać.

I co wtedy?
Tego również nie wiem... chyba w takim wypadku trzeba wybrać ,,mniejsze zło'', czyli chyba lepiej jest wybrać reakcje alergiczną u konia na podany lek, niz zgon pupila..;/ Tak mi się osobiscie wydaje..
Wczoraj dostałam nowy nr Świata Koni, jest artykuł m.in. o ukąszeniu, udanej lektury

Wczoraj dostałam nowy nr Świata Koni, jest artykuł m.in. o ukąszeniu, udanej lektury

czy mozesz wrzucic na priv ten artykul? nieststy nie mieszkam w polsce i nie mam mozliwosci nabycia a temat mnie jak najbardziej interesuje