ďťż

Nakostniak na kości koronowej!!!

Baza znalezionych fraz

Futbolin

Mam na oku pewnego dwuletniego ogierka.Niestety ma dosyć dużego nakostniaka na kości koronowej.Miał robione zdjęcia rtg i nie widać innych zmian w obrębie tego miejsca.Nie kuleje i nie boli go ta zmiana.Jest to nietypowe miejsce i nie bardzo wiem co o tym myśleć.Czy standardowe leczenie w tym miejscu jest możliwe?Jakie leczenie nakostniaków jest najbardziej skuteczne,choć powszechnie wiadomo,iż nakostniaki mogą sie zmniejszyć ,lecz nie znikną całkowicie.Co radzicie,pomocy,sprawa jest pilna ,gdyz los konika jest niepewny.Wkleje też fotke na której widać tą deformacje-lewa przednia noga. http://www.fotosik.pl/pok...e6978f4439.html


daj zdjecie to bedzie lepiej wiadomo o co chodzi bo slyszac nakostniak na pewno nie ma sie na mysli takiej zmiany
Edytowałam i wkleiłam zdjęcie konika,bo rtg przyjadą dopiero z koniem
u mnie w ośrodku 1 wałaszek ma nakostniaka tj. ten Twój upatrzony, ale na tylnej nodze. Nakostniak jest też duży, nie powoduje kulawizn, czy bólu. Koń ma ok. 7 lat, a nakostniaka hmm jakieś 3? Wlaścicielka nie leczyla go, więc nie wiem czy terapia jakaś pomoże.
Sama zastanawialam się ostatnio czy wzielabym konia z taką wadą, hmm. Decyzja Twoja.


Czyli jak dobrze zrozumiałam ,ten wałaszek normalnie chodzi cały czas pod siodłem?Właśnie boje sie tego ,ze jak zaczne na nim jezdzic to okuleje.Wiem tez ,że nakostniaka konik ma najdalej od września zeszłego roku.Może dałoby sie jakoś go zaleczyć tzn. zrobić coś żeby sie zmniejszył?Jeżeli ktoś coś wie ,niech poradzi,plisssss:)
izabella - ten wałaszek chodzi trochę nierowno za zad /kulawizny nie stwierdozno/, jest mało ekploatowany, ale bywa że intensywnie i nic mu nie jest. właścicielka nie ma czasu i konik jest na sprzedaż WIęc czy ta nierowność nie wynika z nakostaniaka to ja nie wiem Ale po przejściu rajdu ponad 30km w jednen dzień nic mu nie bylo.
Ten konik którego ja mam mieć ,miałby być użytkowany w małym sporcia,ale to dopiero w wieku 4 lat.Czyli musiałby chodzić intensywnie.Jest też opcja,że nakostniak zacznie wędrować i wtedy będzie niewesoło:( Weteynarze mówią,że to tylko wada urody,ale nikt nie da 100% gwarancji,dlatego chciałabym sie dowiedzieć czy można go w jakiś sposób zmniejszyc,bo moze jak bedzie mniejszy to zmniejszy się prawdopodobieństwo komplikacji jakie wynikają z tego stanu.