ďťż

"przeskakujące" kości w nodze - słychać ale nic ni

Baza znalezionych fraz

Futbolin

Od kilku miesięcy mam klacz, 7-letnią. Zauważyłam, od kiedy ją znam, w trakcie ruchu słychać jak "przeskakują" jej kości w nodze (prawy tył). Odgłos podobny do tego gdy człowiek wstaje rano, przeciąga się - sorcia, nie wiem jak to inaczej opisać
ruch ma płynny, nie widać oznak bólu. Konince nic nie puchnie. Nogi obciąża równomiernie.
Ten stan trwa od miesięcy, jak było wcześniej trudno powiedzieć, bo poprzedni właściciel nie przykładał większej uwagi do koni.
Czy powinnam się tym martwić?
A może powinnam zwrócić na coś uwagę?
Nie chcę wydawać zaraz góry pieniędzy na mnóstwo badań profilaktycznych, nie mniej jesli taka będzie potrzeba....

dziękuję za wszelkie porady, spostrzeżenia i uwagi


gangrena, mojemu tak strzela, ale jemu ma prawo, bo już nie najmłodszy jest . Dzieje się tak od lat kilku i poważnych zmian nie widzę. Obecnie po długim stępowaniu już mu wcale nie strzyka. Czasami tylko jak robi sobie "rundy honorowe" z pięknymi brykami i później idzie stepem to mu głośno strzelają. W przypadku mojego konia wystarczy dobra rozgrzewka i racjonalny ruch.
gangrena, na wszelki wypadek obserwuj tę nogę. Moja konisia tak ma, i czasem to się zaostrza. Weterynarz (raz mądra książka "Diagnostyka weterynaryjna" Kulczyckiego ) zwrócil uwagę, że to symptom przewlekłego zapalenia ścięgna - teraz nie pamietam dokładnie jego nazwy .
obserwuję niezmiennie od kilku miesięcy.
pytałam bo nieco to niepokojące akustycznie.


Doczytałam - oczywiscie w weterynaryjnej diagnostyce chirurgicznej Kulczyckiego autorstwa Szeligowskiego (jak pisałam posta, to byłam bardzo niedospana ) - to może być zapalenie pochewki sciegna mięśnia zginacza palców Uff. Jesli obserwujesz nogę, ruch i ewentualne zmiany, to na pewno zauwazysz, jak by cos dzialo się źle. a tak - to tylko odglosy
Jeden z moich koni ma "to" od lat, tj w stępie czasami strzela jej w stawie pęcinowym (lun koronowym) w prawym tyle. Diagnozowane (RTG) - bez efektu (tj noga "czysta"). Koń nigdy nie kulał , okolica nigdy nie puchła i nie grzała... także nie dajmy się zwariować mi czasami też strzela w kościach
Mojej kobyłce też coś strzela w stawie, ale nic się tam nie dzieje, nie puchnie, nie grzeje. Jak sobie więcej pochodzi, to przestaje. Weci nic nie znaleźli, więc mam ją normalnie użytkować.
Dzięki, jestem spokojniejsza ale czujna!
ja tez mam konia dokladnie 4 dni i zaczelam sie matwic bo zaczal chodzic teraz ( tak to wczesniej stal u poprzedniego wlasciciela , sporadycznie byl uzywany ) i strasnie slychac jak mu cos pyka , szczegolnie w klusie , moze ktos wie o co chodzi , konik jest troche zaniedbany , moze potrzaba mu jakis witamin np. biotyny ? ja sama nie wiem , wiec szukam porady ......
Biotyna nie ma wpływu na pracę stawów...
Skoro konik jest "trochezaniedbany" warto wezwać weterynarza i zrobić podstawowe badania - również stawu w którym "pyka"
Hostka..ogólnie przed kupnem konia powinnno się zrobić badania żeby uniknąć przykrych rozczarowań. No ale nie będę tu dywagować co i dlaczego - się stało. Gaga ma rację, wet, diagnoza, być może to nic poważnego. U mojego konia też "pyka' w nodze od wielu lat, raz bardziej raz wcale, ogólnie staram się długo go rozluźniać zanim zacznę kłusować. Pzdr.

, sporadycznie byl uzywany ) i strasnie slychac jak mu cos pyka , .....

Strzykanie w stawach to objaw wytwarzania zbyt małej ilości mazi stawowej- takiego smaru do oliwienia

Tak przeważnie dzieje się , gdy koń nie ma zapewnionej odpowiedniej ilości ruchu.

Koń ma organizm stworzony do pokonywania ok 20-30 km dziennie .
Kiedy rusza się mniej, to organizm nie wytwarza tej mazi w odpowiedniej ilości.

Czy padoki, padoki , padoki - to jest podstawa.

Mojemu jednemu koniowi też zaczyna strzelać w stawach , jak mniej chodzi po pastwisku , czy ogólnie pracuje.
Mojemu też tak strzela.. od młodości, choć ruchu naprawdę mu nie brakowało i nie brakuje. Ale rzeczywiscie, przy większej ilosci pracy (nie w sensie natężenia a samego ruchu np. na lonży a potem dopiero pod siodło) rzadziej i ciszej mu strzela w tym jednym stawie (l.t. pęc.). No i jest to tylko w stępie gdy go mocno poganiam, żeby zaczął ruszac tyłkiem. Nie wykazywał i nie wykazuje żadnych problemów w związku z tą nogą, ani z chęcią do ruchu ani z podstawieniem. Moze na Grand Prix by mu przeszkadzało, ale u nas jeszcze nie takie loty W treningu sportowym też nie było problemów, było nawet lepiej, rzadziej strzykało, tylko w kilku poczatkowych krokach stępa, i to nie zawsze.

Też staram się przede wszystkim dużo stępować i rozluźniać przed pracą właściwą. No i konisko jak się da, spędza na padoku większosc dnia aż do ciemnej nocy.

Tak wiec mam nadzieję, że to potwierdza to co wyżej napisane, ze nic się złego nie dzieje
mam cala serie badan , przeswietlen , nic nie ma , to tak jak mi sie wydawalo ze chodzi o ta maz w stawach ale nie bylam pewna , od kupna chodzi codziennie na padok i na jazde ( narazie lekko jezdze bo sama nie mam kondycji ) i dzisiaj juz o wiele mniej slychac pykanie , dzieki za pomoc
Najtańszym preparatem wspomagającym pracę stawów jest żelatyna

Podaje się ją zwilżoną do paszy ok łyżki dziennie.
Jak tak kiedyś robiłam- była poprawa, choć jednocześnie koń więcej ruszał się.

Ale od pewnego czasu znowu mu strzela- niestety mało ruchu ostatnim okresie
Żelatynę kiedys dawałam, b. dobry specjalista koński polecił ją równiez na róg kopytowy..ale wymiękłam jak zaczęła się choroba wściekłych krów a żelatyna była z różnych rejonów europy
u mnie problem tez ze stawem pęcinowym. tylnia noga spuchła i grzeje, nie jest bolesna konik nie kuleje ale przy chodzeniu pod obciązeniem lub szybciej dziwnie "pyka".
konik ma charakter- wali w boks i rozkapuje konie na padoku. mam nadzieje ze to jakis uraz który powtał po kopnięciu a nie jakis przewlekły uraz lub problem ze stawem. dodam jeszcze ze noga od czasu do czasu pykała juz wczesniej.

wiec jak myslicie?
Jak nie kuleje to ja bym chłodziła a po kilku dniach grzała miejsce spuchnięte. Strzykanie w stawie a kopanie w boks to dwie różne rzeczy. Współczuję kopiącego po boksie konia, to zawsze może przynieść jakąś kontuzję, wiem bo mój jak się zdenerwował to też nawalał po ścianach.
Ha u mojej kobyłki przestało "pykać"
Co ciekawe, daję jej ostro czadu (treningi po 2 godziny, wielogodzinne wypady w teren-górki, dołki, woda, twarde drogi, miękkie ścieżki)
Noga nie puchnie, nie grzeje, koń nie kuleje ani nie zauważam by był jakikolwiek dyskomfort ze strony tej nogi. Obserwowałam to z ziemi.
Ostatnio ćwiczymy zwroty na zadzie (wstęp do rollbacków) i nic. Odpukać!!!

ale wymiękłam jak zaczęła się choroba wściekłych krów a żelatyna była z różnych rejonów europy tu nie chodzi o to z jakiego kraju jest żelatyna, a z jakiego gatunku zwierząt jest zrobiona. Groźna może być ta wołowa. Głowy nie dam,czy przypadkiem produkcja tej wołowej nie została wstrzymana.

Ha u mojej kobyłki przestało "pykać"
Co ciekawe, daję jej ostro czadu (treningi po 2 godziny, wielogodzinne wypady w teren-górki, dołki, woda, twarde drogi, miękkie ścieżki)


To super - nie ma to jak ruch

Ja niestety mam bardzo mało czasu ostatnio, więc zaczęło mu znowu strzelać
Glukozamina i MSM
Glukozamina jest bardzo droga - ruch , ewentualnie żelatyna znacznie tańsze

MSM to środek przeciwzapalny- nijak ma się do wytwarzania mazi stawowej
Naszej klaczce (młoda - 3 latka) też tak strzelało. Teraz jednak przy ładnej pogodzie chodzą przez cały dzień i to działa najlepiej. Już od dawna nie słyszałam tego odgłosu.
co do mojego to juz wszystko w porządku. opuchlizna zeszłą następnego dnia. a to pykanie to chyba tez dlatego ze kon troche stał. jak sie rozkrecimy to mam nadzieje juz nie słyszec tego odgłosu
MSM to środek przeciwzapalny- nijak ma się do wytwarzania mazi stawowej [/quote]

To pewnie prawda, zwłascza że odnosiłam się do konika an.cyncynat, zamiast przeczytać wątek w całości Z drugiej strony - używałam MSM w preparatach razem z glukozaminą a piszą, że regenreuje chrząstkę, więc chociaż nie wiem dokładnie, które pomaga na "strzelające kostki" ale wiem że obydwa pomagają na pewno
Padok padok padok
Czy ktoś ma jakieś informacje o chowach bez stajennych? W Polsce?
Witam.
Czy możecie powiedzieć coś więcej o dodawaniu tej żelatyny do paszy dla delikwenta ze strzelającymi stawami??