ďťż

Nowonarodzony źrebak

Baza znalezionych fraz

Futbolin

Witam,

jak w temacie - pomóżcie na co zwrócić uwagę.

Weterynarz - był
Smółka - była
Oddawanie moczu - nikt nie widział a czytałam że to może być niebezpieczne - i co teraz ?

Jest dokarmiany ściąganym mlekiem od klaczy bo sam ma problem z ciągnięciem cycka - no i nie wiem ile powinien wypić . Teraz dostaje co 2 godziny flachę ale wypija tylko około 50 - 100 ml świeżego mleka.... a to chyba za mało.

Co dalej ?


Pozostaje czekać na siku.
Z ilością wypijanego mleka nie jest źle ale trzeba próbować podstawiać cały czas,
jak się dzidzia wzmocni to pewnie porzuci butlę na rzecz cyca.
Dawno temu się urodził?Ogierek?
26.01 - lekarz go niby oglądał.....ale martwi mnie to że nie pije sam....a może pije ukratkiem i nas w bambuko robi ?

Sama nie wiem słaby chyba nie jest bo na raz sam wstaje i jak go dostawiam to mam się co szarpać z nim - tak więc na logikę, gdyby coś nie tak było to chyba byłoby widać.
A butlę chętnie ciągnie tzn. czy jest bardzo aktywny w piciu czy trzeba go zachęcać?
Mieliśmy taki przypadek, że źrebka była bardzo słaba i nawet z pomocą nie bardzo miała siłę stać i ciągnąć cyc, po dwóch dniach karmienia butlą wykazywała mega niechęć do butelki- okazało się, że sama z cyca pije dziarsko.
Podglądajcie-może uda się wam zobaczyć.

Słaby z tego co piszesz nie jest .


Właśnie udaję się ponownie do stajni na obserwację. Jak wrócę to zdam relację.

26.01 - lekarz go niby oglądał.....ale martwi mnie to że nie pije sam....a może pije ukratkiem i nas w bambuko robi ?

urodzony w styczniu , chodziło chyba o luty ???

obserwuj źrebaka i obejrzyj dokładnie wymię klaczy, na strzykach widac czy źrebak ssie
Myśle, ze on jednak korzysta z cyca
powodzenia
luty, luty

Chyba korzysta bo właśnie strzelił taaaakkkką kupencję, że z tych butelek nie byłby w stanie

Obserwuję dalej.
jak już mowa o źrebakach . . . wczoraj urodził nam się źrebak(Fiord), no ale klacz nie przyjeła go (kopała,gryzła,wgl nie dawała dojść do cyca ) no to daliśmy ją ( bo to klaczka) do innej klaczy. ta ma 2,5 roku zimnokrwista klaczka, zaopiekowała się źrebakiem, tylko właśnie dziwi mnie to jak jest możliwe że odrazu mleko dostała :O ?
AgnieszkaG, instynkt
Co do tematu: W zeszłym roku klacz dała nam ogierka wszystko było ok smłka tez ale nie siusiał, i przez to żył tylko 48 godzin bo okazało sie że to właśnie dlatego. unifine, ale skoro ma juz tyle dni to napewno wszystko juz powinno byc ok. Tfu-tfu zeby nie zapeszyc
Mieliśmy taki przypadek klaacz dała źrebaka-pieknego ogierka) wszystko ok została odstawiony po pół roku klacz juz "utraciła" mleko a;e po miesiacu od odstawienia ogier szedl obok boksu swojej matki a ona nagle znow dostala mleko. Zaczęło jej leciec samo... ale po jakims czasie juz przestalo.
Jejciu - poratujcie - źrebek nie chce pić z cyca !

Normalnie nie wiemy co robić, jego ojca nauczyliśmy w pierwszym dniu - ale fakt że on nigdy nie poczuł butli i smoka - a ten pierwsze co poczuł to smok - bo tak kazał weterynarz........

Boję się że teraz już nie będzie chciał cyca. Normalnie padamy - a gdzie tu do pracy chodzić ??????

CO ROBIĆ ?
Poradź sie baaaardzo doświadczonego hodowcy koni, ktory ma je juz przez dluzszy czas a jesli nie masz takiego w okolicy to zostaje wet
No i cyca nie chce !

Wstajemy co dwie godziny i ściągamy mleko i karmimy małego lenia.

Powiedzcie czy 400-550 ml mleka co 2 godziny plus 2 razy dziennie glukoza 5% po 200 ml wystarczy ? Powoli myślę o czymś dodatkowym dla źrebaka bo wydaje mi się że mu czasami mało a i klacz nie daje więcej mleka. Ściągamy wszystko.
No nic nie poradzisz-trzeba karmić.
No i próbować przyuczać do wiaderka, będzie trochę łatwiej.
Wraz z wiekiem częstotliwość karmienia się zmniejsza, ale nie wiem kiedy będziecie mogli się wyspać .Poczytam, może coś odkryję...
Jest preparat mlekozastępczy dla źrebiąt- pozwoli uzupełnić ilość podawanego pokarmu, jeśli uważasz, że chciałby więcej.

EDIT:
znalazłam conieco w "Żywieniu Koni"
do wieku około tygodnia-karmienie 10-12 razy na dobę, do ok.6 litrów papu na dobę
"następnie stopniowo zwiększa się ilość mleka do 15 l, zadając je początkowo 6-8 a następnie 4-6 razy w ciągu doby"
"przerwy w nocy nie powinny wynosić więcej jak 4 godziny"
w wieku 2-4 tygodnie już można zacząć podawać pasze stałe, najlepiej takie dla źrebiąt

"w wieku powyżej 2 miesięcy można stopniowo zaprzestawać pojenia"

To tyle
unifine, a próbuje siano albo skubie paszy od matki??
Wlasnie polecam zakupic preparat mlekozastepczy - bardzo debrej jakosci i sprawdzony - firma PAVO www.pavo.pl z tego co wiem jedno takie wiaderko ("PAVO milkreplacer" -10 kg) to koszt 273 zl. Polecam! Bedzie napewno duzo mniej pracy!
No własnie wczoraj szperałam po stronie PAVO i znalazłam karmę dla źrebaków którą można podawać od 3 tygodnia, no ale nie zmienia to faktu, ze z butli trzeba dawać.

Dzisiaj jeszcze istatnia próba, polukrujemy wymię klaczy i zobaczymy czy na słodkie pójdzie. To chyba ostatnia deska ratunku. Więcej pomysłów nie mam.

Amazonka950 - próbuje sięgać do owsa - ale chyba go w pysio uwierają ziarenka.

Szkoda klaczki bo ona tak bardzo chce karmić.
Zdobyliśmy PAVO mleko wieczorem będzie więc próba generalna. Ale tak się zastanawiam - dlaczego PAVO ma taką cenę a np. inna firma Delfos Polska sprzedaje mleko od narodzenia za 75 - 95 zł za worek 10 kg ???? Zna ktoś te produkty ? No ceny mnie normalnie zaskoczyły.....
Nie ukrywam, że przy tych ilościach które będę potrzebować to różnica w cenie jest ogromna ! - co Wy na to ?
Ja firmy nie znam w googlach tylko hotel o tej nazwie znalazłam , ale znalazłam coś takiego: http://animalia.pl/produk...hlen_Milch.html
Osobiście nie próbowałam paszy tej firmy, ale to chyba jedna z lepszych

Delfos Polska a nie DOLFOS ?
NIestety nie znam zbyt dobrze ich produktów. Zdarzyło mi się używać witamin ich produkcji- konie nie narzekały i chetnie zjadały ( a nie każdy "proszek" dodany do paszy im podchodził). Jako podstawowe witaminki dla koni niezbyt intensywnie pracujących były ok, w innych przypadkach nie wiem
OK - robię drugie podejście do pisania posta bo mnie wywala.

Sumka - oczywiście że mój błąd - po prostu jestem zmęczona

Wczoraj źrebak dostał dziwnej zapaści. Szłam do stajni jak zwykle co 2 h i już na wejściu było mi dziwnie bo cisza była. Pomyślałam, że śpi bo godzinę wcześniej tułał się po boksie.
Weszłam do boksu i wpadłam w panikę. Leżał na środku taki bez życia ( widok okropny ) prawie nie oddychał, oczy wywrócone. Jak go dotknęłam to był chłodny a mięśnie totalnie zwiotczałe. Wpadłam w panikę bo byłam sama. Wyciągłam telefon i dzwonię do jednego weta: może być ale za dwie godziny - a był w domu 12 km dalej ! - ja mu na to że za 2 godziny mój źrebak może biegać po wiecznie zielonych łąkach i podziękowałam. Drugi, trzeci, czwart i piąty wet - ni ma i żaden nie odbiera telefonu !!!!! Nikt dyżuru nie ma bo po co !
No więc wyryczałam się w źrebka i zaczęłam go masować i dmuchać w chrapy, tulić do niego - podziałało i jak tylko wziął głębszy oddech to podałam mu glukozę a po chwili jak otworzył oko to mleko klaczy.
Siedziałam masowałam jeszcze przez około godzinę i w końcu udało się go podnieść.

Od tamtego zajścia chodzę co godzinę do stajni i powiem Wam że nie wiem jak się nazywam, od masowanie i dxwigania mam zakwasy na każdym mięśniu. Ale warto było a wszystkich tech wterynarzy to bym do worka wsadziła i utopiła. Rozumiem, gdyby to była mała rzecz ale żeby nie przyjechać do ratowania życia zwierzęcia ????? Nie rozumiem !

Pożaliłam się Wam trochę i lepiej mi - chyba się udam do łazienki bo przez to siedzenie w stajni ja i konie to jedność w zapachu

Aha ! Od wczoraj wieczora podaję dodatkowo mleko PAVO - mam swoje uwagi bo ma jak na mleko intensywny zapach i w porównaniu do mleka klaczy nie jest słodkie - tak więc przyprawiam je trochę na początek 1 łyżeczką glukozy bo źrebol się okropnie buntuje jak ma je pić nawet ja wymieszam z mlekiem matki. Ten zapach to niewypał....... Nie dziwię mu się bo mnie też wykręcało jak je próbowałam

Ale dzisiaj już w miarę karmienie poszło - tylko że cos mało mi pije bo około 500 ml. Klacz produkuje co 2 h pomiędzy 250 a 350 ml mleka więc resztę mieszam.

W poniedziałek dostanę jeszcze paszę dla klaczy na mleko więc może będzie lepiej
Małe źrebaki baardzo mocno potrafią spać i bywa że ciężko się je budzi, mieliśmy takiego śpiocha-przez kilka dni po porodzie jadł tylko wtedy, gdy go obudziliśmy i podnieśliśmy.Do tego był tak leniwy, że na leżąco pakował sobie do buzi nogawkę od spodni i ją ssał .Generalnie próbował wyssać mleko ze wszystkiego co mu się w okolicy ryjowca pojawiło, hihihi.
Trzymam kciuki za Twojego malca!
No i za Was, żebyście nie padli jak muchy...
ms_konik - co do snu to się zgadza tyle że jak nasz śpi a zacznę mu do uch szeptać lub się odezwę to budzi się a wtedy to mięśnie były zupełnie zwiotczałe.

A czy Wasz leniuch też wstawał tylko jak się go podnosiło ?????? Bo nasz pomimo ze już silny jest i doszedł do siebie od soboty to nie marzy o wstawaniu i nawet na leżąco sika pod siebie Martwi mnie to trochę bo wczoraj jak mu podbrzusze myłam to zauważyłam że pępowina jest zaczerwieniona - i źrebak nie dawał się tam przemyć. Udał mi się ją jednak przemyć, wysuszć i zdesynfekować, ale po nocy znowy jest cała mokra od moczu

Próbujemy go nauczyć że jeśli nie wstanie to z mleka nici - ale w nocy....no wiesz jak to bywa jeśli się w śpiku do stajni chodzi i niezbyt kuma co się robi a co dopiero źrebka do wstawania zmuszać !?

Wczoraj był na łące i muszę powiedzieć że widziałam pierwszego pseudo baranka w wykonaniu źrebaka i nawet kłus mu wychodził. Ale jak tylko do boksu wejdzie to zaraz gleba i nici ze wstawania.
Hmm, mocz przez kikutek to nie za dobrze brzmi .
A siusia też normalnie?Tzn.czy siusia normalnie a przez kikutek tylko część się wydostaje?
Nasz źreb był taki leniwy ale tylko przez pierwszy tydzień, potem się ogarnął.
Pępowinki koniecznie pilnuj, często odkażaj, zmierz temperaturę chłopcu-jeśli wda się infekcja na pewno podskoczy, wtedy wet bez zwlekania...
a ja myślę, że już czas najwyższy na lekarza żeby do obejrzał dokładnie
MS-konik on siusia prawidłowo - nie przez kikutek od pępowiny - tylko jak leży i siusia to chcąc nie chcąc do pępowiny też dotrze.

No nasz ma dzisiaj 11 dni i tak się zastanawiam czy to lenistwo wynika z charakteru ?

kkk lekarze byli i chyba przez to nic więcej nie wiem każą obserwować....
Zresztą jakbym naszych lekarzy słuchała to źrebka by przypadkiem już nie było- nastwili się na małe zwierzęta i chyba na tym się ich wiedza kończy. Nie ma niestety u nas weta z powołania a do tego koniarza
unifine, pod Poznaniem masz całą klinikę dr Przewoźnego, tam się znają
Zawsze można się przez tel chociaż poradzić.
Najważniejsze że źrebak je i jest silny.
I tak jak pisała ms_konik, bardzo pilnuj pępowinki.
Najgorsze już za Tobą im starszy tym będzie lepiej, za pół roku będziesz mogła się wyspać (no dobra trochę wcześniej)

Możemy prosić o jakieś zdjęcia malucha. pliss

MS-konik on siusia prawidłowo - nie przez kikutek od pępowiny - tylko jak leży i siusia to chcąc nie chcąc do pępowiny też dotrze.
przepitraszam, źle zrozumiałam.
Jej... Biedny źrebaczek
Mi się rok temu pierwszy raz klacz mi się oźrebiła , miałam nadzieje że jej dobrze pójdzie ale to był jej pierwszy poród.Gdy rodziła miała 40 stopni gorączki Ale na szczęście źrebaczkowi się nic nie stało
Fraza15, nie ma co płakać, bo źrebaczek żyje i na padoku jest wesoły, a tylko w stajni "leniuchuje" jak wywnioskowałam z postów unifine !!
No to prawda w stajni to leń na całego - normalnie ręce mi opadają. Nie wstaje w boksie. Mam mieszane uczucia czy to naprawdę lenistwo czy coś mu jest ? No ale na padoku chodzi normlanie, nie kuleje i nie ciąga nogami. Chociaż może częściej jedną z tylnych nóg dziwacznie podnosi do góry....z drugiej strony jego całe ruchy są jeszcze dziwaczne.

Sama już nie wiem - wiem tylko tyle że moje ręce do kostek siegają u nóg od podnoszenia małego. W nocy sobie już nawet odpuściłam i co drugie karmienie go stawiałam. Może jak mu pasze i minerały za tydzień wprowadzę to będzie inaczej.

A czy jest możliwe, ze źrebak oduczył się wstawać przez to że cały czas wsparcie techniczne miał od nas ? No nie miałam jeszcze takiego przypadku. Po porodzie wstawał sam co prawda próbował kilka razy ale wstawał a teraz brak słów. Poradźcie coś !
Mam pytania;ile dni ma zrebak?jakiej rasy?ile razy widział go lek wet?kiedy ostatni raz oglądał go lek wet?temperatura w porządku?co z kończynami,są przykurcze?jak względem niego zachowuje się jego matka?ile czasu dziennie spędzają na padoku?czy mały po porodzie miał oddruch ssania,szukał wymienia?jeśli nie,to czy ktoś mu pomógł,dosadził do wymienia?dlaczego dostał siarę z butli?czy klacz daje się zdajać bez problemu?jak z jej mlecznością?czy to jest pierwiastka czy wieloródka?co znaczy;jego ojca nauczyliśmy pić w 1 dzień?czy jego ojciec też pił z butli?
Nauczyliśmy pić z cyca źrebaka ratowanego butelką w taki sposób. Butelkę wkładasz klaczy pod ogonem pomiędzy nogi tak, aby smoczek był w okolicy wymienia. Kierujesz tam głowę źrebaka. Pozwalasz mu pociągnąć z butelki, aby zaczął kojarzyć cyc z mlekiem. Potem starasz się skierować źrebakowi cyc do pyszczka zamiast smoczka. Trzeba ręcznie wycisnąć z niego mleko. Kręgosłup można stracić i wykonalne przy absolutnym zaufaniu do klaczy, ale warto!

Mam pytania;ile dni ma zrebak?jakiej rasy?ile razy widział go lek wet?kiedy ostatni raz oglądał go lek wet?temperatura w porządku?co z kończynami,są przykurcze?jak względem niego zachowuje się jego matka?ile czasu dziennie spędzają na padoku?czy mały po porodzie miał oddruch ssania,szukał wymienia?jeśli nie,to czy ktoś mu pomógł,dosadził do wymienia?dlaczego dostał siarę z butli?czy klacz daje się zdajać bez problemu?jak z jej mlecznością?czy to jest pierwiastka czy wieloródka?co znaczy;jego ojca nauczyliśmy pić w 1 dzień?czy jego ojciec też pił z butli?

dzisiaj 14 dni
4 razy
tak
nie
spokojna jest ale go się nim zbytnio nie zajmuje
stopniowo zwiększamy czas na powietrzu teraz po 1 h z uwagi na niskie temperatury a jak jest słonko do do 2 - ale miejsce do ruchu ma bo boks porodowy jest na całej szerokości stajni
nie wiem czy miał bo w czasie porodu z wyjazdu wracaliśmy - teśc był przy nim a jest zootechnikiem - tak więc zielony też nie jest i próbował przystawiać - jak już na miejscu byliśmy to było po zawodach bo wet podał siarę z butli żeby źrebię nie zasłabło - ale klacz była zdajana od pierwszych chwil
tak - ze zdajaniem nie ma problemu
maleje dzisiaj ma wet coś zaradzić - daje co 2 h pomiędzy 300 a 500 ml mleka - źrebol wypija około 1 l - tak więc reszta to PAVO
druga ciąża - pierwsza była poroniona
tzn. że przy porodzie jego ojca byliśmy na miejscu i od zaraz był dostawiany i po jednym dniu załapał cyca

Nauczyliśmy pić z cyca źrebaka ratowanego butelką w taki sposób. Butelkę wkładasz klaczy pod ogonem pomiędzy nogi tak, aby smoczek był w okolicy wymienia. Kierujesz tam głowę źrebaka. Pozwalasz mu pociągnąć z butelki, aby zaczął kojarzyć cyc z mlekiem. Potem starasz się skierować źrebakowi cyc do pyszczka zamiast smoczka. Trzeba ręcznie wycisnąć z niego mleko. Kręgosłup można stracić i wykonalne przy absolutnym zaufaniu do klaczy, ale warto!

No to się sprawdza jeśli źrebak nie jest taki wielki jak nasz - bo nie jesteś w stanie próbować dać mleko pod klaczą i jednocześnie kark przekręcać oraz nogi uginać żeby sięgnął pod klacz.....nawet wymię cukrem smarowaliśmy i też nic - no teraz to już za poóźno na nauke - jesteśmy teraz na etapie uczenia picia z wiaderka bo na butlę robi się za wysoki dla mnie ( podają mu ją na palcach jak głowę podniesie ).

No to się sprawdza jeśli źrebak nie jest taki wielki jak nasz - bo nie jesteś w stanie próbować dać mleko pod klaczą i jednocześnie kark przekręcać oraz nogi uginać żeby sięgnął pod klacz....
uwierz mi,ze to się da zrobić [a,że kręgosłup pęka to inna rzecz]. Z tamtym źrebakiem problem polegał na tym ,że był ponadwymiarowy. Był tak wysoki,ze nie był w stanie sam wstawać. Kolega był sam, więc radził sobie jak mógł.
Odnoszę wrażenie,że nie piszesz nam tu wszystkiego, a chcesz porady.
Unifine-napisz nam, jak tam chłopak się ma...