ďťż

ZASADY ROZGRYWANIA ZAWODÓW W POWOŻENIU

Baza znalezionych fraz

Futbolin

Nikt nie lubi czytać długich postów, więc rozłożę je na kilka. Codziennie charakterystyka jednej próby. Zacznę od tego, że zawody zaprzęgowe trwaja zwykle 3 dni (od piątku do niedzieli ). W czwartek zazwyczaj już wszyscy są, ponieważ tego dnia odbywa się zwiedzanie trasy maratonu, przegląd weterynaryjny koni i odprawa techniczna.
Pierwszy dzień zawodów - piątek to próba A, czyli ujeżdżenie. W zaprzęgach mamy różne klasy: L, N, C. Cyfra przy literze oznacza, ilukonny jest to zaprzęg. Każda klasa ma swój program ujeżdżenia. Czworobok wygląda podobnie jak w innch dyscyplinach. Zwykle ocenia go 3 sędziów ( wyjątek - MP, MŚ i zawody międzynarodowe - 5 sędziów ). Zawodnik po otrzymaniu sygnału wjeżdża na czworobok, kłania się sędziemu głównemu i wykonuje program. W programie np. dla klasy C mamy m.in. takie figury jak: odjazdy od ściany z lejcami w jednej ręce, stanie, cofnięcie, koła i in. Bardzo ważnym elementem są zmiany chodów - oczywiście najważniejszy jest kłus wyciągnięty. Każda figura, każda zmiana chodu jest skrupulatnie oceniana od 1 do 10. Ocenie podlega nawet to, jak prezentuje sie dany zaprzęg. Za brak niektórych elementów w zaprzęgu dostaje się punkty karne, np.: bat, lampy. nakrycie głowy, rękawiczki, fartuch okrywający nogi powożącego, a także numer startowy przy bryczce są obowiązkowe. Częścią zaprzęgu jest luzak, który w tej próbie musi być ubrany według przepisów ( najlepiej w stroju jeździeckim ). Nie może on podczas wykonywania próby kontaktować się z powożącym. Jego zejście z bryczki na czworoboku karane jest punktami. Koń podczas ujeżdżenia nie może mieć na nogach ochraniaczy. Każda pomyłka w wykonywaniu programu również jest karana - trzecia powoduje eliminację.
Niekiedy na zawodach organizowane są oddzielne konkursy prezentacji, gdzie ocenia sie styl całego zaprzęgu i dopasowanie wszystkich jego elementów. W Polsce odbywa on się tylko podczas MP.
Ocenę zawodnika na czworoboku przedstawia się w punktach karnych, a więc im jest ich mniej, tym lepiej.


a ty F-ka jesteś luzaczką takiego zawodnika z zaprzęgów??

I jak taka robota wygląda?? pewnie masę roboty, prawda?
Tak jest. Zacznijmy od tego, że trzeba wszystko zrobić przy koniach. Wstać rano nakarmić, wyczyścić, zapleść grzywy ( mój rekord to zaplecenie 12 koni pod rząd ), umyć i wypolerować szory i bryczkę itd. To kwestia wychowania sobie powożącego. Niestety ja swojego rozpieściłam . Powożenie jest jedyną konkurencją, w której luzacy liczą się w ekipie i dostają medale MP lub MŚ. W maratonie bierzemy czynny udział. Bez nas cały ten zaprzęg nie ustałby na czterech kołach ani chwili. Ostatnio na luzaków spada coraz więcej obowiązków. Niektórzy sami stali się powożącymi. Ale o tym w jutrzejszym poście. Admin obiecał filmik z ostatnich zawodów na stronce, a narazie udostępnione są zdjęcia w galerii ( myślę, że mówią same za siebie ).
no to fantastycznie, zaraz zerknę do galerii,ale pytanko: ilukonnym zaprzęgiem się opiekujesz? i czy masz w związku z tym jakieś medale na swoim końcie??

POzdrowienia

[ Add: Czw Sie 19, 2004 1:14 pm ]


zajrzyj do aktualności "Festiwal Jeździecki Gajewniki `04" tam podczepiona jest odpowiednia galeria
www.swiatkoni.pl
zdjęcia są niezłe - a czy na którymś jesteś ty F-ka?
ponieważ nie widzę w tej chwili F-ki na forum pozwolę sobie odpowiedzieć na twoje pytanie.

F-ka - zdjęcia numer: 10, 15, 20, 62, 63, 65, 66, 67, 74
Bear - zdjęcia numer: 12, 76, 77
Kaczorek - zdjęcia numer: 4, 5, 6

F-ka ma tyle zdjęć bo przed zawodami płakała, że nikt jej nie robi zdjęć na zawodach
Carmino! Opiekuję się dwoma zaprzęgami jednokonnymi, ponieważ dysponujemy tylko dwoma końmi. Ale w najbliższym czasie - niespodzianka! Niestety żadnego medalu się jeszcze nie dorobiłam. Jeżdżę dopiero trzy lata. A medale dają luzakom dopiero od niedawna. Wcześniej dostawali je tylko powożący. Osobiście wywalczyłam to, że nazwiska luzaków pojawiają się w jeździeckiej prasie przy wynikach. Raz wystartowałam w zawodach jako powożący. Zdarzyło mi się również pojechać na zawodach regionalnych w powożeniu. Jednak moim powołaniem jest luzakowanie. Sprawia mi to większą frajdę niż samo powożenie.

Ps. Grabisz sobie Panie Admin, grabisz ...
no to świetnie!!!! super,że tak się odnajdujesz w tej dyscyplinie, życzę wielu sukcesów i jak się już dorobisz jakiegos medalu to daj znać

P.S. a jeżeli ci skromność nie pozwoli, to proszę o to moderatora
P.S.2 a czego się życzy zaprzęgowcom, połamania dyszla???
P.S.3 jakyście kiedyś startowali w Książu, albo generalnie na Dolnym Śląsku to daj znać, przyjadę Wam kibicować

POzdrawiam - lecę oglądnąć zdjęcia, narka...
Nie dziękuję. A Twoje zaprzęgowe życzenia są jak najbardziej trafione ( tyle że w singlu są dwa dyszelki ). Niestety minęły czasy, kiedy Książ tętnił życiem dla zaprzęgów. A szkoda. Tym bardziej, że dyrektor stada jest Szefem Komisji Powożenia. Na szczęście wiele książęcych koni udziela się w tym sporcie nadal. A na Śląsku zawody w powożeniu już się odbyły ( co roku - Siedlec Trzebnicki ).
Świete słowa F-ka gdzie te czasy kiedy w Książu odbywały się zawody i to jakie! A sam obiekt przeciez teź bardzo piękny i warunki lepsze niź gdzie indziej! No ale Siedlec to juź powoli potęga!! I to właściwie dzięki jednemu człowiekowi, który pare lat temu postanowił, że tam będą się odbywać te zawody!!! I tak jest!!
Tak. Tylko to trochę daleko. I muszą w Siedlcu zainwestować w przeszkody i czworobok. Nie może być tak, że oprzesz się w maratonie o słup, a on leci. A czworobok powinien być choć trochę równy. I tak w tym roku było lepiej niż w zeszłym.
Nie zyczcie polamania dyszla bo do mety sie nie dojedzie!! lepiej polamania bata, bo jest zapasowy zawsze
F-ka nic nie jest doskaonałe na tym świecie lepsze takie zawody i oby było ich więcej!
Zgadzam się z Tobą, ale o takie rzeczy trzeba zadbać, bo to podstawa.
W porządku masz rację, że względy techniczne są istotne, ale chodzi także o to by przyblizyć tą dyscyplinę szerszemu ogółowi!!! A z tym jak wiesz nie jest najlepiej! Zawody z reguły nie odbywają się w mieście teź stąd zainteresowanie jest raczej duże, ale tylko lokanlnie!
Wiem, wiem. Przedstawiam wszystko z perspektywy zawodników. Po prostu niektóre ruszające się słupy są niebezpieczne. A tak to nie mam zastrzeżeń. Fajna atmosfera.
Dokładnie! Zaprzegowcy z reguły są bardzo solidarnii!! No może nie wszyscy, ale raczej przeważająca większość!!