Futbolin
Dawno takiej nie było
W górach śniegu malutko , a Pomorze i centralna Polska zasypana.
Temperatura - 9 st i pada śnieg , a przy - 2 leje deszcz.
Oglądam przerażające skutki tego deszczu na już leżący śnieg- połamane słupy energetyczne jak zapałki.
Obciążenie ok 14 kg na metr przewodu.
Tyle gospodarstw od 11 dni bez prądu!
Jak ci ludzie sobie radzą?
Czy wszędzie wygląda tak tragicznie?
Wszędzie nie, ale na północnym zachodzie rzeczywiście zima stulecia co najmniej. JAk żyję nie pamiętam aby w Szczcinie zaspy przewyższały samochody u nas śnieg był gościem na 2 - 3 dni, w ilości ok 3 cm - a teraz leży dobrze ponad metr i ... cały czas sypie. Odsnieżanie ulic to jakiś żart - w samym mieście nie ma miejsc parkingowych - z ulic i chodników snieg spychany jest na parkingi właśnie. Nie wypowiem się na temat "odśnieżania" mniej uczęszczanych okolic, czyli dróg innych, niż bardzo mocno - najgłówniejsze - miejscami bez napędu 4x4 przejazd graniczy z cudem
A na wsi - heh na mojej miejskiej wsi sielanka. Z głównej drogi do domu w normalnych warunkach dojeżdżam w około 1,5 minuty - aktualnie potrafię i godzinkę zwiedzać pobocza i zaspy - a co minąć się z autem z naprzeciwka nie sposób - a jak oba się zakopią , to w ogóle bywa wyjątkowo zabawnie... w bagażniku mam łopatę do śniegu , po dzisiejszym poranku wrzucę tam chyba jeszcze termooficerki
guli, nie wyobrażam sobie tego. My kiedyś w styczniu byliśmy bez prądu 4 dni [wtedy gdy zatonął Heveliusz], połamało słupy. Mieliśmy malutkie dziecko. Serdecznie tym ludziom współczuję. Uważam za skandal, że dopiero dzisiaj wojsko wkroczyło do pracy.
Energetyka to bogata firma, ale jak widać zamiast poprosić o pomoc wolą sami naprawiać [bo taniej] za nic mając swoich klientów. heheh gaga my 4 dni nawet 4x4 nie moglismy wyjechać, dopiero fadromę przysłali. Fakt tyle sniegu to w 81/82 roku ostatni raz tu u nas na zachodzie widziałam.
A mi się ta zima,całkiem podoba , pogoda nie jest zła,malutki mrozik,ciągle jest przymrożony śnieg,wole coś takiego niż wahania temperatur od -25 do +5,kiedy raz sie zamarza a innym razem roztopy i ciapa na dworze...Także jak dla mnie jest fajnie w miare ciepło i ładnie
Najgorsze jest to, że to jeszcze niestety potrwa. Ba! mamy raptem miesiąc mrozu i porządnej zimy a już ledwo dajemy radę..
Myślę, że od tych co nie mają prądu nie dowiemy się jak sobie radzą
Bardzo im współczuje. Tam na pewno są małe dzieci a długo tak się nie da w taki mróz nawet z prowizorką pociągnąć bez skutków ubocznych, konsekwencji, choroby itp
Patrzyłam dziś na prognozę w Łodzi do końca tygodnia będzie jedynie gorzej od -12 w dzień do -20 w nocy.
Zima, śnieg i mróz ok ale w górach a nie w mieście
heheh gaga my 4 dni nawet 4x4 nie moglismy wyjechać, dopiero fadromę przysłali
Ty mnie nie strasz, ja po siano powinnam niedługo do Stepnicy jechać
darmowa siłownia plus trening strong - women
W zeszły weekend woziłam taczkę z gnojem po bardzo bardzo trudnym zlodowaciałym i śnieżnym podłożu po którym konie nawet nie chcą chodzić - co się namordowałam to moje
Macie też tak, że jest świeży śnieg na wierzchu a kilka centymetrów poniżej warstwa lodu która się łamię pod stopą z opóźnieniem ? Ogólnie ciężka przeprawa
Ty mnie nie strasz, ja po siano powinnam niedługo do Stepnicy jechać
tam ciężko jest, niestety
Ja bym tej zimy raczej nie nazwała "porządną", jak dla mnie jest dość łagodna,minusów nie ma dużych,główny "problem" to śnieg i właśnie lód pod nim,z którym oczywiście "Polska"sobie nie radzi...ale co się dziwić,jak u nas nawet nie potrafią chodników doprowadzić do stanu używalności,zamiast zostawić warstwę śniegu i ewentualnie czymś posypać,to skuli do ludu-i nie posypali
Obiś w takim razie nie jesteś kierowcą, skoro wg Ciebie zima porządna nie jest...
kermitku ja sobie codziennie odśnieżam ścieżkę na gnojownik
Taczką po ponad metrowym już śniegu nigdzie nie pojadę raczej... :-/
Gaga, zgadza się nie jestem,ale chyba cierpię na tym bardziej niż nie jeden kierowca,czekając nie raz po uczelni godzinę aż wreszcie autobus przyjedzie, czekając na przystanku a nie siedząc w ciepłym samochodzie , ale mimo wszystko zima nie jest wcale taka straszna,bo ani strasznie mroźna ani nie nasypało nam 2 metrów śniegu,problem jest tylko w tym,że u nas jakoś nigdy sobie nikt nie może poradzić,ani Ci od odśnieżania,ani od posypywania i od całej reszty zresztą też... Jakby było -30 to chyba juz wogóle wszystko by przestało funkcjonować
a ja tam nie lubię zimy i już odliczam dni do wiosny lub chociaż do roztopów i lepszej pogody
Obiś postaram się zrobić dziś zdjęcia ilości śniegu w mojej okolicy
Jak jadę autem, to zaspy są wysokości samochodu (opel Vectra)
Może i śniegu niewiele, ale tyle - jak pisała Edzia - od 81 roku tyle u nas nie było
Ponadto jeśli droga, która zajmowała mi 2 minuty - aktualnie potrafi zająć prawie godzinę (nie przesadzam), bo muszę przekopać się przez zaspy... to chyba nie zupełnie "taka zwyczajna zima" jest... ?
ale mimo wszystko zima nie jest wcale taka straszna,
Dla mnie może być i zimno - bo u nas temperatura cały czas w granicach -2 - 5 st , więc w sumie ciepło (5 lat temu w nocy było do - 30 - pamiętam, bo mi się Kara źrebiła akurat), ale śsniegu niech bedzie z 1,5 m mniej aby można było jechać autem do przodu
Dosyć mam tego, że bez względu na to skąd próbuję ruszyć - muszę za każdym praktycznie razem rozbujaća auto przód - tył aby w ogóle poruszać się do przodu...
Gaga, tez są u mnie takie zaspy ja rozumiem,że jest duży problem z drogami-lodem czy nawet ze śniegiem,wiem,że jest to utrudnienie-też mi się niefajnie czeka na autobusy,które nie przyjeżdżają ale nie winiłabym za to zimy,tylko ludzi,którzy sobie z tym nie potrafią poradzić...
kermit, Wolałabym być z Alaski ,a tak poważnie,to śnieg wywożono, ślisko jest jak jasna cholerka-bo skuli śnieg i lodu nie posypali xD, a co do tego,czy mi palce nie zmarzły,to nie, bo chodze z rękoma w kieszeniach na ogół,mam ciepłe butki i kurteczkę i jakoś nie marznę
oo znalazłam zdjecie sprzed tygodnia (aktualnie jest o 7 dni padajacego śniegu gorzej):
Obiś spróbuj tu zaparkować:
dla pieszych też jest wyzwanie:
to CENTRUM miasta i środek dnia... nie pytaj jak wyglądają w zwiazku z tym drogi odrobinę mniej "główne"
a toto szare na drugim zdjęciu to jezdnia... prawoskręt
Gaga, nie ma fotki-nie wyświetla się , poza tym, u nas tez pełno miejsc gdzie się zaparkować nie da-a powinno się dać...
poprawiłam linki
Odmroziłam sobie palce u nogi. 1 stopień. okropność!nasypało mi się górą do buta, śnieg się roztopił, skarpetka mokra i pozamiatane.
Gaga, eee,to u nas nie jest na pewno lepiej w kwestii zaśnieżenia
Hm tak wyglądało tydzień temu w centrum Szczecina
w tzw nie - centrum nie sposób odróżnić ulicy od pobocza (czy rowu), sniegu tyle, że co chwile się grzęźnie samochodem
może to i nie jest straszna zima jakaś, ale ja serdecznie dziękuję za to, że poza codziennym połtoragodzinnym obrządkiem w stajni, kolejne 2 godziny muszę poświecić na pozbycie się tego białego poskudztwa aby wjechać do garażu, czy móc jeździć taczką na gnojownik... a w domu po pracy jestem o 16 - po stajni koło 20 i mogę brać się za gotowanie obiadu
Zima jak zima.. ale przygotowanym na różne ewentaulności w samochodzie być trzeba: zaopatrzyłam się w rózne różności samochodowe : prostownik, odmarażacz do zamków, szyb taki w sprayu, smarowidło do uszczelek, na codzień wożę : saperkę, koc i termos z gorącym piciem. Mimo, że sniegu u nas jest tak sobie to parkowanie w mieście należy do wyższej szkoły jazdy - parkingi stanowią wysypisko śniegu z chodników.. ale byle do wiosny, dzień coraz dłuższy..
ale byle do wiosny, dzień coraz dłuższy..
grunt to znaleźć światełko w tunelu
Ale jak czytam: "Od piątku z godziny na godzinę temperatura będzie spadać " albo
"Łodzianie mają już serdecznie dosyć mrozu, tymczasem ma być jeszcze zimniej. W ten weekend i na początku przyszłego tygodnia temperatura spadnie w nocy do minus 20 st. C, a lokalnie przy gruncie nawet do minus 30 st. C! "
grunt to znaleźć światełko w tunelu
Ale jak czytam: "Od piątku z godziny na godzinę temperatura będzie spadać " albo
"Łodzianie mają już serdecznie dosyć mrozu, tymczasem ma być jeszcze zimniej. W ten weekend i na początku przyszłego tygodnia temperatura spadnie w nocy do minus 20 st. C, a lokalnie przy gruncie nawet do minus 30 st. C! "
trudno zachować optymizm....
Rzeczywiście trudno o optymizm.
Jeździ się fatalnie, bo nawet w mieście śnieg jest odgarniany , ale niewywożony,
W związku z czym wąskie ulice są jeszcze węższe, parkingi też okrojone przez zaspy.
Już o wsiach nie wspominając.
Jechałam ostatnio taką drogą "ostatniego odśnieżania" , czyli nieodśnieżoną od początku opadów.
Coś okropnego- trzy koleiny lodowe wyjeżdżone przez auta w śniegu - nigdy nie ma 4 śladów na takich drogach, tylko są złośliwie trzy i jak jedzie samochód z przeciwka to ktoś musi ustąpić .
Już tak kiedyś leżałam w rowie przy ustępowaniu.
Teraz też wpadłam w poślizg mimo, że jechałam wolno , nie zwiększając obrotów i nie używając hamulców.
Nie wiem jak to się stało , że straciłam na dłuższą chwilę kontrolę nad kierownicą.
To mój okropny tylny napęd chyba robi psikusy- albo zawadziłam oponą o wyższą krawędź śniegu - i wystarczyło.
Zima jest też fajna dla tych, którzy nie muszą niczego robić na dworze, bez względu na temperatury.
A to niestety- trzeba rano postać, aż konie zjedzą, napiją się .
Trzeba kilkakrotnie w ciągu dnia dolać wody , nakarmić.
Mimo, że mam pomoc przez 5 dni w tygodniu, to i tak mam z końmi zajęcie.
A jeszcze trzeba myć marchew , denerwować się, że przemarznie w nieogrzewanym pomieszczeniu , itp.
Wybieg też wypadałoby uczynić zdatnym do poruszania się.
Tak wyglądało dwa tygodnie temu, po próbach
Potem popadało , powiało i nawet takie dróżki zanikły
A jeszcze jak pomyślę , że to wszystko przecież w końcu stopnieje, to na już zalanych łąkach- powódź jak nic
Konie chyba będą musiały nauczyć się pływać
Edzia, masz fajny śnieg bez lodu - tak przynajmniej wynika ze zdjęć?
A jak z waszymi pastuchami ? Przewodzą ? Bo u mnie znów zerwane
Czy pokryte lodem to działa ?
Edzia, masz fajny śnieg bez lodu - tak przynajmniej wynika ze zdjęć?
u nas nie było opadów deszczu jak u Was. dlatego nie ma lodu no i linie energetyczne tym razem wytrzymały. W zach-pom podobny numer był 2 lata temu w kwietniu! Pół metra śniegu, potem deszcz, mróz i połamało ...
Tyle,że to był kwiecień, nadzieja na rychłe ocieplenie a teraz? marnie to wygląda i straszą,że przy gruncie spadnie do -30!
Ja nie włączam pastucha od pierwszych opadów.
Widzę, że dalej leży tasma w śniegu , bo zbyt obciążona.
Ale konie nigdzie nie wybiorą się po takim podłożu- zresztą nie mają po co, bo wszędzie za taśmą taki sam krajobraz
Temperatury bardzo niskie zapowiadają , jeszcze trudniej będzie poradzić sobie z tym wszystkim.
Nawet dzisiejsze słońce nie cieszy, bo to znak dużego mrozu w nocy.
Zima już sie kończy! To jej ostatnie podrygi. Bohun i Brytania zaczęły intensywny zrzut zimowej sierści. A one zawsze mają najsłabszą zimówkę i zawsze wiedzą kiedy trzeba zacząć zrzucać.
strzeszynopitek, ja wczoraj doszłam do podobnego wniosku.
Kruki się odezwały i zaczęły loty godowe.
No u mnie to normalnie Syberia a może nawet Krasnojarsk za oknem Ale czym my się tak podniecamy nierozumiem To normalna całkowicie zima w tej strefie klimatycznej a 12 lat temu to może nawet gorsze były tylko się od tego odzwyczailiśmy a raczej rozpaskudziliśmy Ja z okolic Szczecina a roidzine mam w Międzyzdrojach, pizga strasznie czasem nad morzem. Przynajmniej o konie się niemartwie bo mają ciepło w boksach a słyszałam że mają przyjść trzaskające mrozy
jak Guli napisała mrozy nie straszne jak można w domu siedzieć.Nam wszystko zamarzło. Wąż do wody na zwijaku w kuchni stoi bo tylko moment i już woda zamarznięta, a konie przecież jakoś trzeba poić. Nasypało mi się śniegu do butów i palce odmrożone. Poranne oczekiwanie na szkolny autobus to prawdziwa przyjemność. Lubię zimę i wolę to niż chlapę i błoto po kostki, ale jak na nasze zachodniopomorskie warunki to lekko nie jest.
Dokładnie, mi również zima przed TV nie straszna, ale jak niosę "siedemnaste" wiadro wody do stajni, to mi jakoś tęskno do wiosny
a propos Darco też coś sierść zaczyna zrzucać... a przecież zzimno jednak jakby
Co tam taka zima. U nas na wschodzie kraju zawsze zima dłuższa , a jak gdzieś indziej jest już zielono to przekroczyć Wisłę a tu zmiana strefy klimatycznej ZONE SYBERIA to i przyzwyczaić się łatwiej nawet jak jest te głupie minus 20. Walonki od sąsiadów zza Buga jak znalazł na takie warunki. Koleżanka z Syberii tej prawdziwej mówi, że jak temperatura podnosi się do minus 30 to wszyscy wychodzą z domów, starsi i dzieci i się cieszą,że wreszcie się ociepliło
Ja jestem z podlasia, więc trochę już przywykłam U nas co roku tak zimno. Na szczęście nie ma aż tyle śniegu, ale drogi i chodniki pokryte lodem . I oczywiście palce odmrożone wskutek codziennych jazd...
Zima, śnieg i mróz ok ale w górach a nie w mieście
Bez przesady w mieście wszędzie blisko do sklepu lekarza itp. pozatym sami nie musicie odśnieżać, jak widzę dla niektórych to zima fajna jak święta albo ferie, dla ciepłolubnych proponuje Nową Zelandje wszystkie strefy klimatyczne , na tygodniu lato a na wekend w góry na narty
Chyba nie przejdzie ten żart.
Podobno cały luty i marzec mają takie być
Podobno cały luty i marzec mają takie być też tak słyszałam
Zimno, zimno. U mnie w kuj-pom okolice Chełmna właśnie jest 25 w minusie. Tutaj zawsze zimno, chyba od Wisły taki pas zimna idzie. Ale byle do wiosny. Tak jak koleżanka pisała wyżej- kolejne niesione wiadro do stajni w taka temperaturze nie napawa optymizmem.
Pozdrawiam cieplutko.
dla ciepłolubnych proponuje Nową Zelandje
Konstelacjo taka zima dla właściciela stajni to koszmar - szczególnie jeśli jest się kobietą i nie ma stajennego... Mi woda już raczej do wiosny nie odmarznie a konie do wiosny poić trzeba...
U mnie rano cieplutko - 19 raptem , więc luzik
Konstelacjo taka zima dla właściciela stajni to koszmar - szczególnie jeśli jest się kobietą i nie ma stajennego.. Jeśli nie zauważyłaś jestem kobietą i też mam stajnie nie mam stajennego sama sobie radze wodę nosze wiadrami. A moja wypowiedz skierowana była do miejskich malkontentów którym zawsze coś nie pasuje z pogodą albo się cieszą że taka ciepła wiosna i suche lato a ty się człowieku martw ze ci pastwiska, i łąki na siano wysychają .
tak naprawdę od tego jest zima, żeby było zimno. aczkolwiek to, że zima będzie trwała do kwietnia, jak podają media - to już przegięcie.
my przy wcześniejszych mrozach nosiłyśmy wiadra do stajni,troche tego było.... teraz jak pudzian w jedna łapke 20l,w druga też i tak wody dla 46 koni Każdy koń na raz ok 2 wiaderek
Później znalaźliśmy lepszy sposób- jeden ogromny pojemnik z woda i podprowadzaliśmy konie co jakiś czas
Teraz jestem chora,więc pewnie latają z wiaderkami od rana
U mnie dziś na minusie 17, śniegu średnio .. więc generalnie się nie liczę. Mam zwykłą zimę w okolicy (G.Śląsk) .. lae perspektywa ".. do kwietnia" bardzo mi się nie podoba..
herma, ale przynajmniej tego kwietnia 2010 a nie następnego
Chyba mózg mi przymarzł
przynajmniej tego kwietnia 2010 a nie następnego
albo to wiadomo.. jeszcze trochę a zwątpimy we wszystko..
No tylko żałuje że nie jestem niedźwiadem
żałuje że nie jestem niedźwiadem ach.. to teraz rozumiem dlaczego ostatnio zostałam bardziej intensywną fanką Bear'a Grylls'a.. ciągnie mnie do niedźwiadów.. po prostu.. niedźwiady to je to..
Wczoraj u mnie większość dnia ok. -20 stopni a w stajni wszyscy modliliśmy i dokonywaliśmy wszelkich starań żeby woda w poidłach nie zamarzła,gdyby tak się stało to bieda bo chyba nawet nie ma w stajni tylu wiader,żeby wszystkim koniom wodę postawić...
Sb., też tą informację słyszałam. Mam nadzieję że ta zima szybko sobie pójdzie precz bo po mału mam jej dosyć. Wczoraj w tym mrozie jeździłam ale słońce było i nie czuło się tego mrozu. Co innego gdyby był wiatr tego już bym nie wytrzymała.
A ja powiem tak- bardzo lubie zime jak mam duuużo wolnego czasu, a najchętniej gdy jestem poza miastem. Wtedy nie przeszkadza mi mróz czy śnieg. Natomiast na codzień, gdy wiecznie jestem w biegu i ciągle sie gdzieś spiesze, zima wcale nie ułatwia mi zycia. gdy co pare dni mam problem pod tytułem- pozamarzały wszystkie drzwi w samochodzie, czy tez padł akumulator który nie ma jeszcze nawet roku to troszkę mnie szlag trafia!!! Wstaje codziennie ok 5.20 żeby mieć czas na spacer z psica ( z nia to róznie bywa na stare lata i czasem poranny spacer trwa 5 minut a czasem.......), jade do pracy, na 7 musze być przebrana w mundur. Po pracy pędem wracam do domu, zabieram psice, przebieram się ekspresowo i jade do stajni. Wyczyścic i pojeździc konia, potem często jeszcze powcierac albo coś innego zrobić, przygoptowac kolacje itp. Jeśli do domu uda sie wrócic na 19 ( to raczej latem jest mozliwe, nie teraz...) to jestem szcześliwa. Ugotowac wreszcie jakies ciepłe papu i najchetniej od razu wanna i łóżeczko- ale jak widomo życie nie jest takie proste.... Dodam, że w ciągu dnia, w pracy ok 5-6 godzin wędruje z "buta" co przy takiej temperaturze jak ostatnio do przyjemnych nie należy...W piątek npo chodziłam w 2 czapkach i 2 kurtkach a dalej nie było mi za gorąco... Przynajmniej po południu do stajni mogę sie ubrac tak jak chce i już tak bardzo nie marznę, w pracy niestety musze "regulaminowo".... ;/
Dlatego nie ukrywam, że tęsknię za wiosną, a na pewno za dłuższymi dniami i odrobina słońca.... Wczoraj niby mróz ale słoneczko i od razu zrobiło mi sie jakos tak lepiej KOnina na padoku tez wyglądała na zadowoloną
Przyznam, że z "pewna nieśmiałością" myśle o tym, że jutro trzeba bedzie znowu pare godzin łazic po mrozie.... a wstać jeszcze wcześniej , bo skoro auto dziś odmówiło posłuszeństwa to jutro rano na bank go nie uruchomię... Raz mogę nie pojechac do stajni po południu. Wykorzystam ten czas żeby skoczyć z psica do weterynarza na badania kontrolne....ale we wtorek muszę sie juz w stajni pojawić i na razie nie wiem jak to rozegram bo poruszając sie autobusami i cały czas zasuwając z językiem na brodzie, to w optymistycznej wersji wróce ze stajni o 21
Żyjecie po tej mroźnej nocy?
Mam nadzieję, że mróz trochę odpuści.
Człowiek jednak słabo przystosowany do takich temperatur.
U mnie i tak chyba nie najgorzej, bo "tylko" -28 st nad ranem.
Ale i tak wyjście rano i obsługa koni- mało przyjemna.
Choć złamałam się i już dwie noce konie zamknięte w stajni.
A tam tylko - 14 st .
Ale mają przygotowane drogi do bezpiecznego poruszania się na wybiegu.
A jakie zadowolone- wreszcie mogły wytarzać się
jak widzę dla niektórych to zima fajna jak święta albo ferie
Bo dokładnie tak jest, zima jest fajna jak się ma wyjechać na ferie w góry, na narty, a nie do codziennej egzystencji w mieście właśnie. Już się nie mogę doczekać, kiedy będę mogła zacząć narzekać na zbyt upalne lato.
U mnie dzisiaj nad ranem tylko -22 stopnie, więc w zasadzie cieplusio.
Najbardziej denerwuje mnie stajenna egzystencja, bo może nie mam własnej stajni i kilku-kilkunastu koni do oporządzenia, ale za to mam niewiele czasu w tygodniu na zrobienie wszystkiego co bym chciała. W stajni jestem trzy razy w tygodniu, dojeżdżam 60km, w piątek mam czas na szybką jazdę i do domu, przez ten śnieg wszystko trwa 3 razy dłużej, już nie mówiąc o zmuszeniu swojego leniwego tyłka do wyjścia na mróz. Ubieram dwie pary bryczesów, ledwo się ruszam z nadmiaru odzieży, w kieszeniach zapasy chusteczek, krople do nosa eh. No, a w ten weekend o jeździe można było zapomnieć, bo na hali podłoże zamarzło. No, ale ja nie mam co narzekać w końcu i hala jest, i boks ktoś mi sprząta, a jak poidła zamarzną to ktoś tej wody da - jestem tylko miejskim malkontentem
bo na hali podłoże zamarzło.
To posypcie je solą, powinno pomóc
bo na hali podłoże zamarzło
to co wy macie za podłoże albo co z nim robią? u mnie w stajni na hali jest masakrycznie zimno ale podłoże nie zamarza.
My jeździmy i skaczemy na śniegu, tylko jest warunek, musi być poniżej 0, bo inaczej jest bardzo ślisko. Koniska chodząc po takim podłożu, super wyrabiają sobie kondycję, no i nie jest twardo, ważne jest też to by nie były podkute.Najgorzej jest z poidłami, w angielskiej to wodę zakręciłam i spuściłam już na początku grudnia, ale w normalnej nie mogę bo nie było by wody w całym gospodarstwie, rano jak przychodzę to już z gotowym czajnikiem, pełnym wrzątku,jak nie pomaga to mam awaryjną grzałkę do herbaty, chwilę pogotuję wodę w poidle i na jakiś czas mam spokój. Podobno mrozy mają trzymać do kwietnia, z małymi przerwami?!!!
titina, umarłam ze śmiechu jak o tej grzałce w poidle przeczytałam. W życiu bym na taki pomysł nie wpadła! Musisz to opatentować!
ps ja chce fotkę !!
Mam tylko kamerę, bez opcji robienia zdjęć, ale może jutro uda mi się komórką.Konie z angielskiej to poimy na wybiegu, wąż do wanny i jechane,jak trochę wody zostanie to na drugi dzień dolewamy z czajnika,wrzątku oczywiście. Ta grzałka to stary patent,używam jak temp. spada pobiżej- 18st.C, a było już raz tak, że było poniżej- 30,dokładnie -33st.C(pięć lat temu),to grzałka i suszarka do włosów były w użyciu co 1.5-2 godziny, trzeba było wstawać w nocy z taką częstotliwością. Ktoś powyżej pisał,że ma problem z dostarczaniem dziecka do szkoły.Ja do połowy stycznia woziłam swoje sankami,zaprzęgniętymi w kucyka,super sprawa,tylko warto zaopatrzyć się i swoją latorośl w kombinezon narciarski, i takież rękawiczki
Ja do połowy stycznia woziłam swoje sankami,zaprzęgniętymi w kucyka,
o jak zazdroszczę ! też tak chcę
Carenzo, podłoże jest ok, tyle, że przez mrozy zrobiła się warstwa lodu przy wejściu i nie da się zamknąć drzwi, i od tej pory co rano jest beton zamiast piasku. Ja czekam zazwyczaj wtedy, o ile czas pozwala, aż inni pojeżdżą i to rozjeżdżą Poza tym hala jest namiotowa, więc również ciepła nie utrzymuje.
Sól jest, chociaż jeszcze nie widziałam żeby było posypane, na razie stoi i straszy mi kobyłe
A to wszystko wyjaśnia Ja dzisiaj idę do stajni żeby wypuścić konia a na hali śnieg nie wiem skąd i jak, ale jest go sporo, a halę mamy betonową, nic nie zamarza, ale kurzy się strasznie, w końcu wzięłam konia i wypuściłam na dwór/
No własnie- jak to jest z działaniem soli na końskie kopyta?
Wczoraj w TV apelowano do właścicieli psów , żeby im natłuszczać poduszeczki jako ochronę przed solą, którą sypane są ulice i chodniki.
Na końskie kopyta też musi działać żrąco?
U nas podłoże jest wymieszane z solą i trocinami i jakoś nasze konie specjalnie na zżarte przez sól kopyta się nie skarżą. Nie zauważyłam żadnych niekorzystnych zmian w kopytach, a przy tych temperaturach daje się spokojnie jeździć. Trochę zamarzło, bo sól działa do -10 st., konie bardziej tupią, ale jest ok. Przy wyższych temperaturach jest fajnie.
i jakoś nasze konie specjalnie na zżarte przez sól kopyta się nie skarżą.
A ile skarżących się koni znasz ?
Bo konie cierpią w milczeniu , nie płaczą, nie lamentują.
Nawet te , które na skutek ciągłej "pracy" z człowiekiem schodzą z tego świata bardzo wcześnie.
Mnie zastanawia, dlaczego psom sól szkodzi na nogi, a koniom - nie.
A może to wygoda właścicieli koni, którzy nie zwracając uwagi na takie drobiazgi?
No i psy skarżą się bardzo głośno.
Mnie zastanawia, dlaczego psom sól szkodzi na nogi, a koniom - nie.
A może to wygoda właścicieli koni, którzy nie zwracając uwagi na takie drobiazgi?
Guli jak to koniom nie szkodzi? Jeszcze stara szkoła mówiła, że należy pilnować aby lizawki solne nie lądowały na ziemi, bo sól niszczy kopyta... Nie wyobrażam sobie aby moje konie w jakikolwiek sposób miały stykać się z solą (w sensie kopytowym ) przecież roztwór chlorku sodu podlega procesowi dysocjacji, czyli mamy wolne jony tak sodu, jak i agresywnego chloru (Na + ; Cl -) ... z samych własności fizycznych wynika, iż jest to środowisko nieprzyjazne dla życia (oczywiście sam fakt przyjazności - nieprzyjazności zależy od stężenia chloru)
A ja tak dla ocieplenia atmosfery wklejam żarcik przysłany mi przez koleżankę:
"MROZY
+ 20°C Grecy zakładają swetry, (jeśli je tylko mogą znaleźć).
+ 15°C Jamajczycy włączają ogrzewanie (oczywiście, jeśli je mają).
+ 10°C Amerykanie zaczynają się trząść z zimna. Rosjanie na daczach sadzą ogórki.
+ 5°C Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody odmawiają posłuszeństwa.
Norwedzy idą się kąpać do jeziora.
0°C W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje.
- 5°C Francuskie samochody odmawiają posłuszeństwa
- 15°C Kot upiera się, że będzie spał z tobą w łóżku. Norwedzy zakładają
swetry.
- 17°C W Oslo właściciele domów włączają ogrzewanie. Rosjanie ostatni raz
w sezonie wyjeżdżają na dacze.
- 20°C Amerykańskie samochody nie zapalają.
- 25°C Niemieckie samochody nie zapalają. Wyginęli Jamajczycy.
- 30°C Władze podejmują temat bezdomnych. Kot śpi w twojej piżamie
- 35°C Zbyt zimno, żeby myśleć. Nie zapalają japońskie samochody.
- 40°C Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzić z gorącej kąpieli.
Szwedzkie samochody odmawiają posłuszeństwa.
- 42°C W Europie nie funkcjonuje transport. Rosjanie jedzą lody na ulicy.
- 45°C Wyginęli Grecy. Władze rzeczywiście zaczynają robić coś dla
bezdomnych.
- 50°C Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce zamykają lufcik
podczas kąpieli.
- 60°C Białe niedźwiedzie ruszyły na południe.
- 70°C Zamarzło piekło.
- 75°C Fińskie służby specjalne ewakuują świętego Mikołaja z Laponii.
Rosjanie zakładają uszanki.
- 80°C Rosjanie nie zdejmują rękawic nawet przy nalewaniu wódki.
- 114°C Zamarza spirytus etylowy... Rosjanie są wk....eni."
dorotka74, heheh uśmiałam się, ale nie wiem czy mi cieplej
To samo jest an demotywatorach
Ta zima mogłaby już się skończyć .Chociaż nie powiem,ładnie to wszystko wygląda.A to "nasza" stajnia :
Zima w tym roku jest baardzo piękna. A temperatury dosłownie zabójcze. Na początek lutego jedna z klaczy z moich stajni ma termin porodu i modlę się żeby nie było mrozów.
U nas wczoraj w nocy sie klacz oźrebiła.
ellox13, fotki dawaj w źrebakowym temacie
U nas w mazowieckim zaczynają się ferie. I przez tą śnieżną zime wszyscy moi kursanci wyjeżdżają na sanki, narty, snowboard i gdzie się da zamiast dać mi uczciwie zarobić
Mam pod opieką 10 koni szkółkowych i jednego prawie własnego. Co prawda nie muszę wyrzucać gnoju itp., bo to robią stajenni, ale muszę czyścić, dbać, całować w pyszczek, zapewniać ruch itp. Zastanawiam się, jak to zrobić, żeby regularnie pracowały (m.in. ze względu na bezpieczeństwo dzieci) przez te ferie. Może poczta węgierska? Boję się tylko, że jak będę jeździć na ringu, to mogę walić głową w dach...
dorotka74, na parówki je weź, jak masztalerze w stadzie
czyli na jednego wsiadasz, drugiego wypinasz i prowadzisz obok
Edzia, ale w Łobzie młode łogry były spinane tak aby "nie śmiały się śmiać" i przyuczane do parówek na dużej hali najpierw...
Aż mi włosy stanęły dęba, jak usłyszałam "posypcie solą"
Zwłaszcza, że pamiętam jak mi sól w Krakowie chyba, teraz nie pamiętam gdzie to dokładnie było, przeżarła glany od góry. Podeszwa cała, nie ma mocnych na te podeszwy, ale skóra sprzed "kapy" same dziury. o_O
Zima jest fajna za oknem. Ja mam sesję i tydzień z kawałkiem nie widziałam swoich koni, co mnie bardzo smuci, no, ale trudno. Już niedługo, już niedługo....
dorotka74, na parówki je weź,
Jak nie będą zarabiać, to się tak skończy...
Żartuje oczywiście, bo kocham moje koniki. Mam ciasny ring, a na zewnątrz nie wiem, czy da się jeździć w ciągu najbliższych dni, bo pogoda jest nieprzewidywalna. Stąd parówki nie są dobrym pomysłem. Poza tym - nie wszystkie konie się ze sobą lubią. No cóż, jakoś sobie poradzę.
Ostatnio robimy kuligi, więc przynajmniej dwa "potwory" będą od czasu do czasu chodzić.
P.S. edzia, a ty jeździsz sankami? Wiem, że lubisz powozić, stąd się pytam. Ja ostatnio na nowo zaczęłam zmuszona okolicznościami i coraz bardziej mi się to podoba (kiedyś miałam wypadek "zaprzęgowy" i dobre parę lat trzymała mnie trauma).
Aż mi włosy stanęły dęba, jak usłyszałam "posypcie solą"
Vesna to jak jesteś taka mądra to znajdź lepszy sposób żeby podłoże na hali nie robiło się twarde. Lepsze to niż patrzenie jak konie chodzą po twardym podłożu...
a ty jeździsz sankami? Wiem, że lubisz powozić, stąd się pytam. Ja ostatnio na nowo zaczęłam zmuszona okolicznościami i coraz bardziej mi się to podoba (kiedyś miałam wypadek "zaprzęgowy" i dobre parę lat trzymała mnie trauma).
jeździmy, jeździmy, tylko ostatnio jak było po -15 w dzień to aż szkoda było koni zakładać, bo jak je potem wysuszyć. Muszę jakieś fotki zrobić i wrzucę.
Martunia005, "jak jesteś taka mądra" to sobie możesz mówić do koleżanek.
wywieźć i zbudować takie podłoże, żeby nie było twarde i nie zamarzało. To JEST możliwe.
Sama sól wydaje mi się być niszczycielska, rozwiązanie sól+trociny jest lepsze. Znam halę otwartą cały dzień, gdzie jest piasek, który nie zamarza. Fakt, jest tam twardo generalnie, ale to nie z powodu zimna tylko obszaru, na którym postawiona jest ta hala. Generalnie jest znośnie, żaden koń od tego podłoża nie umarł.
wywieźć i zbudować takie podłoże, żeby nie było twarde i nie zamarzało.
Tylko czasami okazuje się że fundusze którymi dana stajnia zarządza są akurat nie do ruszenia, lub coś innego.
Kto i gdzie slyszal czy czytal ze zima do kwietnia??
Ja mam juz dość. Sniegu po pas, wode wiadrami na sankach woże. Od wczoraj troche cieplej i krany w stajni odmarzly ale co z tego skoro na padok wiadra musze i tak wozic. Dobrze ze jest traktor i jakos ten plac odsniezyc można i przejście porządne jest. Konie zadowolone bo w śniegu lubią się tarzać a wczoraj miękkiego napadało. Jak dla mnie szkoda że tak dużo. Jak ja nie cierpię zimy!!!
A na marginesie to jeden z hotelowców zaczął puszczać sierść. Jest u mnie od 2 m-cy więc nie wiem jak było w poprzednich latach ale dla mnie to zapowiedź wiosny. Czy może to moje złudzenie?
Czy może to moje złudzenie?
obawiam się, że tak.
Luty i marzec mają być takie jak styczeń. Maj chłodny a czerwiec upalny
=zero wiosny
agulaj79, chyba nie ma co liczyć na rychły koniec zimy, bo kruków nie słychać [raz tylko słyszałam] a one normalnie już szykują się do sezonu rozrodczego, z poczatkiem maja młode już buszują po łąkach , w tym roku się chyba nie uda...buuu
a ja tak lubię wiosnę.
kermit gdzie masz stajnie? z ciekawości pytam. bo gdzies cos czytałam o Janowicach. Czy to ty czy się myle?
z tej całej zimy to najbardziej jest mi szkoda dzikich zwierząt. Te w lasach pewnie są dokarmiane ale sarny czy zające na polach raczej nie... biedne z głodu podchodzą strasznie blisko do ludzi. nawet jak się jedzie samochodem to się widzi stada na polach blisko wiosek.
z tej całej zimy to najbardziej jest mi szkoda dzikich zwierząt. Te w lasach pewnie są dokarmiane ale sarny czy zające na polach raczej nie... biedne z głodu podchodzą strasznie blisko do ludzi. nawet jak się jedzie samochodem to się widzi stada na polach blisko wiosek.
kochana mieszkam na wsi mam blisko las od zabudowan do lasu ma 6ha łąk i nawet latem mi sarny blisko domu podchodza mimo że mam 3 duże hałasujące psy na podwórku.
Wiem że paśniki są zimą pełne więc i sarny i zające się najedzą. Aczkolwiek nie zwalnia nas to od rzucenia kostki siana na łąkę!!!!!! Tak samo z ptakami - słonina i ziarno!!!
Martunia005, łatwiej o kontuzje przy grząskim, kopnym i śliskim podłożu, takim "wsysającym" nogi konia, niż twardym, ale nieśliskim, niegrząskim i generalnie normalnym. Myśli się przy budowie, nie w momencie kiedy hala już jest.
Z resztą, w przypadku Omlecika, może pomogłoby po prostu usunięcie tego lodu, żeby zamknąć halę. Znam miejsce, gdzie hala namiotowa jest ogrzewana i to rozwiązanie jest generalnie fajne, ale pewnie kosztowne. Kozą podgrzewać halę jest raczej niebezpiecznie.;)
Mi też zwierzęta blisko domu podchodzą. Saren nie było od paru dobrych lat, może się przeniosły do innego lasu, ale "na stałe" mam na podwórku starszego jegomościa zająca, kilka wiewiórek, które mieszkają prawdopodobnie u mnie w stodole oraz rzesze sikorek, wróbli i jeden dzięcioł, z czego dokarmiamy tylko ptaki. Mam kilka drzew orzechowych i nie wszystkie orzechy się zbiera, niektóre zostawiamy celowo, więc wiewiórki mają co jeść, a zając to stary cwaniak.;) Pojawia się wczesnym rankiem, żeby obgryzać krzaki [te potrzebne są anty-zającowe, niepotrzebne sobie możę obgryzać], a później kica na żer do sąsiada.
Ja nie wiem co my mamy na hali, ale jest cały czas podłoże sypkie, nie śliskie, jedyna jego wada to, to że strasznie się kurzy, ale na prawdę jestem w szoku, że nie zamarzło jeszcze przy takich temperaturach biorąc pod uwagę, że na prawdę zawsze jest zimno na hali/stajni.
Dzisiaj to lepiej nie wychodzić z domu. Zamiecie jak nie wiem co, ledwo co ze sąsiedniej stajni dotarłam do domu. Kobyle dałam wolne bo do stajni nie można było dojechać. Drogi są ledwo co przejezdne, dosłownie szkoda gadać.
Vesna a mi się zdawało że jednak na twardym podłożu łatwo o kontuzję ale no cóż każdy ma swoją teorię na ten temat...
Carenzo, coś za coś.:) Te sypkie i kurzące się podłoża zazwyczaj nie zamarzają w zimie, nawet przy otwartych drzwiach i minusowej temperaturze.:) No i oczywiście, nie nawadniane.
Martunia005, Każdy ma swoją teorię, a wszyscy głupi.
Twarde, ale równe jak blat stołu, niegrząskie, średnio kurzące i płytkie nie będzie tak kontuzjogenne jak nierówne, głębokie, grząskie i śliskie podłoże. Przebiegnij się najpierw po równym asfalcie, a później po piasku na plaży, jeszcze jak popadał deszcz i zrobił kałuże. "Twardość" wpływa na stawy, bardziej się męczą, ale "grząskość" i głębokość wpływa na ścięgna i stawy, powoduje większe "zużycie" obu, poza tym przy takim podłożu jest przy okazji zazwyczaj ślisko, więc naraża się konia na utratę równowagi, na potknięcia i tak dalej. Na twarde podłoże każdy przynajmniej raz w życiu swojego konia "naraził" -> sprawdzasz Martunia, za każdym razem własną nogą jakie jest podłoże, po którym macie zamiar galopować w terenie?
Może zebu sprostować, to podłoże jak dla mnie było niejezdne, z wierzchu sypkie, pod centymetrową warstwą piasku zamarznięte. Wczoraj już jeździliśmy, ale przez cały tydzień wszystko chodziło tylko do karuzeli. Lód już zlikwidowany, więc tym razem, nawet jak przyjdą mrozy, będziemy przygotowani do pilnowania progu hali
Vesna, jak dla mnie ogrzewana hala jest raczej nie najlepszym pomysłem.
Omlecik,
Wiesz no, ogrzewane = wygodne dla człowieka, nie ma problemów z zamarzniętym podłożem, przyjemnie się jeździ, ale dla konia to nie do końca dobre rozwiązanie. Duża różnica temperatur na dworze i hali, łatwo o przewiania i tak dalej.... Poza tym to rozwiązanie chyba nie za bardzo ekonomiczne. Prądem grzać? Nie bardzo. Węglem? Centralny w hali? Ogromne ilości węgla. Koza na hali? Nie nagrzeje się za chiny ludowe, poza tym niebezpieczne, także, rozwiązanie może i przyjemne, ale nieekonomiczne.
łatwiej o kontuzje przy grząskim, kopnym i śliskim podłożu, takim "wsysającym" nogi konia, niż twardym, ale nieśliskim, niegrząskim i generalnie normalnym.
zależy co się tej hali ma... bo jak zamarzają trociny to fajnie nie ma/.. jest twardo i ślisko.. konie kuleją więc nie wiem czy tak tudniej tą kontuzje.. wiadomoze na kilkucentymetrowm piachu gorzej, ale w takpogodę piach też amarza(swoją drogą kto robi ujeżdzalnie z głębokiego piasku?)
Artanis, oj, takie "ujeżdżalnie" czasami widywałam, że włosy dęba stawały. Czasami taka wydzielona łączka na której skosi się kawałek trawy jest dwa razy lepsza od "profesjonalnej" ujeżdżalni.
dobra, ale ten śnieg to przegięcie. pojechałam do rodziców do domu, trochę odpocząć (+się uczyć) i co? istniało niebezpieczeństwo, że w ogóle nie dojadę na egzamin! śnieg ma od 0,5 do metra, jak się go odgarnie, powstają 2metrowe zaspy.
A jeszcze ma popadać
A u mnie jak na razie lekko prószy śnieżek.. , ale śniegu mnóstwo .
Przeraża mnie już ta zima .
a ja od wtorku do roboty.. odzwyczajona od mrozów, siedząca od prawie 2 lat w domu, na głębką wodę się puszczam do 14 podopiecznych
Artanis, dasz rade trzymam kciuki
No i co macie już może jakieś oznaki nadchodzącej wiosny???
Błagam powiedzcie że tak
agulaj79, dowcipy opowiadasz!!! u nas coraz więcej śniegu.....
u mnie kruki krzyczą...
u mnie kruki krzyczą...
A to coś oznacza? Bo ja znam świastakową przepowiednie, ale ona działa tylko w Stanach, poza tym film jeszcze w telewizji nie leciał, więc ten dzień musi być przed nami.
U nas śniegu nowego nie ma, za to straszy ten stary. Przydałby się nowy M&M's - szary
Omlecie
U nas wczoraj wieczorem padał śnieg i nie ma już czarnego !! Hoorah!!
a u nas słońce świeci jakoś tak wiosennie.
Kermitku na prawdę się cieszysz?? U mnie śnieg na pastwiskach miejscami sięga koniom do brzuchów Dziś znów zakopałam się autem i spóźniłam do pracy. Wiecznie mam mokre spodnie i buty przez odkopywania auta ze śniegu, odśnieżanie drogi do domu, stajni, na gnojownik śni mi się w nocnych koszmarach Drogę do firmy przestali odśnieżać - aktualnie jest ledwie przejezdna - wyjeżdżona jedna nitka - po bokach 2 metrowe zaspy i ... miń się człowieku z TIRem - ktoś (czytaj osobówka) musi te 2 - 3 km wycofać , mniej więcej co tyle jest szerzej... nawet z osobowym autem nie da rady się wyminąć
Jakieś plusy?? no może tyle, że komary nie gryzą
Gaga ale ja się jedynie cieszę z "KOLORU" śniegu
Jak już musi byc to wolę jak jest biały niż czarny
Moje pastwiska nie nadaję się do użytku i konie stoją
Jak już musi byc to wolę jak jest biały niż czarny
a to Twoje pastwiska koło kopalni,że czarny śnieg był?
a to Twoje pastwiska koło kopalni,że czarny śnieg był?
Ha ha !!
Czarny jest w mieście akurat
A swoją drogę nie daleko swojej stajni mam kopalnię i dzięki temu super tereny (tam gdzie już zasypali i np wypełnili różnymi zbiornikami wodnymi i nowymi młodymi lasami.) Super podłoże i teren na wszystko. I nie ma to wpływu na kolor śniegu ani niczego innego
Jak już musi byc to wolę jak jest biały niż czarny
hm fakt lepszy biały niż np żółty
"- Żółty a ty dlaczego chcesz zostać świątecznym M$M'sem?
- bo śnieg...
- ale śnieg jest bialy
- ale może byc żółty"
Fajny musi być taki puszysty śnieg
U mnie ubity śnieg lodem, na to zawiało i mozolnie musimy deptac z końmi lonżownik
w róznych zresztą układach
Nie wiem, jak konie, ale mnie to męczy okropnie
a jeszcze trzeba wydeptać inne ścieżki
Posiadanie konie bywa naprawdę męczące
Przydałby się pług śnieżny
my mamy traktor z przyczepionym na zimę płgiem. podwórko odśnieżone, wyjście ze stajni na padok również ale ujeżdżalni brak niestety
przedrzeć się dzisiaj na uniwerek? O MÓJ BOŻE.
ale jest przynajmniej ciepło.
dzis na cale szczescie autobus spoznil sie tylko 10 min wiec tak na styk udalo mi sie dostac do szkoly..ale w ogole to ialam problemy zeby z bloku wyjsc a wlasciwie to drzwi na dole otworzyc bo tak je podsypalo
dopiero jak wracalam ze szkoly to koparka byla pod blokiem i wygarniala snieg z parkingu
chyba idzie ocieplenie
http://www.photoblog.pl/amazonka87/57642443
chyba idzie ocieplenie
czego kobieta nie zrobi,żeby sobie ładne fotki zrobić..
jednym słowem pełne poświęcenie, ale chyba warto było, fotki rewelacyjne!!
brr...masakra
Ale zdjęcia Siwego podziwiałam zawsze i podziwiać będę nadal
przepiękna para.
Mnie dzisiaj pogoda zdemotywowała totalnie. Rano stajnia. Spacer z kobyłą - prószy i szaro, potem lonża - sypie niemożebnie, następna lonża - nie sypie, ale dalej szaro i ponuro. Skończyłam pracę, przebrałam się, nie minęło 5min, wyszłam ze stajni - niebo błękit, słońce świeci...nie ten sam dzień...
u mnie konie nie chcialy wyjść ze stajni rano więc zostawiłam im otwarte boksy i "róbta co chceta". Wyszły po godzinie bo chyba zaczęło im się nudzić w boksach i zaczęło się szaleństwo na miękkim śniegu. Bajka.
Podnosze temat. Pare ostatnich dni pogoda na 0 st czasem na +1. Dziś chłodniej ale może ktoś już widział zapowiedź wiosny?
agulaj79, no u nas dziś w słońcu całe 3 stopnie były i konie puszczają sierść, może im "gorąco" po tych 20 stopniowych mrozach...
u nas wczoraj w słońcu było 15..
ale termometr naprawde na słońcu
dzis jest 13
u mnie dzis -3 ale ale..... gołębie dziś uprawiały tańce godowe!!! To chyba jakiś znak nadchodzącej wiosny?
u nas taka straszna zima
http://www.youtube.com/watch?v=pevRHybOeSk
konie zaczynaja liniec!!!
No.... to jest straszne! Jak w marcu znowu przyjdą nagłe mrozy...?! Mam nadzieję, że ta zima już odejdzie, ale coś mi się nie wydaje, żeby to był koniec.
Faktycznie , kuc zrzuca długie włosy, ale Kuba jeszcze zimowy
Podobno już słychać skowronki.
U mnie jeszcze taka ładna bywa zima - z niedzielnego spaceru
Ale za chwilę znowu padał śnieg
Choć przyznam szczerze, że wolałabym, żeby to białe paskudztwo znikło bez roztapiania się
p.s poprawiłam, bo u mnie nie pokazywało się drugie zdjęcie
żeby to białe paskudztwo znikło bez roztapiania się
I żeby Mikołaj przychodził raz na miesiąc może ?
Ja też mam dość. Dojazd do stajni zajmuje mi teraz bardzo dużo czasu. Droga jest pokryta koleinami z lodu - jazda samochodem to po prostu poślizgi i walka o przetrwanie lub jazda która trwa zamiast pół godziny to godzina
Mikołaj raz w miesiącu, to fajna sprawa
Ale drogi fatalne, to prawda.
U mnie na wsi nie dosć, że kręto , to jeszcze wąsko, bo z braku pobocza, pług zawęził ulicę, zaspy zaczynają się na niej, a kończą na polu położonym niżej
Jeździ autobus, rzadko, ale złośliwie wtedy, gdy zapewniam ruch koniom
Złośliwie, bo Kuba i aubobus jakoś nie mieszczą razem na ulicy.
Musieli mieć pasażerowie niezły ubaw jak dwoje starszych osób zanurkowało w zaspie razem z końmi, które było mocno zaskoczone głębokością zlodowaciałego śniegu
Można powiedzieć, że zablokowaliśmy ulicę , bo za autobusem ustawiły się dwa osobowe i wszyscy z zaciekawieniem obserwowali spektakl
Guli mnie zima tak rozleniwia ze nawet na piesze wycieczki nie mam ochoty a ty widzę na zdjęciach twardo. U mnie konie widzę same biegają po padoku czasem nawet bardzo intensywnie bo mi sasiadka mówi że gdyby nie śnieg to byłoby czarno od kurzu. Dobrze że same sobie ruch zapewniają.
Ja na dodatek się przeziębiłam. Mam temp - niską ale i to już mnie dobija - łażę do koni ciagając nogi za sobą ale muszę. Tyle dobrego że męża i córę wygoniłam do teściowej to sobie troszkę poleżę czasem. Moja córa ma roczek i przy niej choćby nie wiem co nie da sie chorowac:)
Gdyby same konie biegały , to nie musiałabym je ruszać
Niestety fatalne, zlodowaciałe podłoże i brak czegokolwiek do skubania skutecznie je zniechęca.
Cały dzień praktycznie przestoją
Dlatego w weekendy poświęcam im trochę czasu , a w tygodniu czasem wpadnę na wybieg i zmuszam je choć do krótkiego ruchu
Jeździć nie mam gdzie , bo wszędzie warstwa lodu pod śniegiem, zostaje ulica , też za wąska i wąwozy , gdzie mniej lodu , ale brnięcie po nieprzetartym śniegu na piechotę- dla mnie zbyt trudne.
Następnym razem puszczę je luzem obydwa- niech pobiegają, bo im do końca zesztywnieją stawy
http://radom.gazeta.pl/ra...un_wiosny_.html
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dobre z tym bocianem
U mnie w stajni konie też co nie które konie a szczególnie te młode gubią sierść.
Boję się pomyśleć co będzie jak przyjdzie gwałtowna odwilż... wszystko będzie zalane...
Boję się pomyśleć co będzie jak przyjdzie gwałtowna odwilż... wszystko będzie zalane...
No dokładnie... , też się martwię z tym co będzie , teraz wszędzie duże zaspy śniegu mnóstwo a jak to się zacznie topic to szkoda gadac...
Noo.. Pola i pastwiska będę zalane równo.. Już nie wspomnę o podłożu na placu treningowym.. Bo tam mamy trawę, niby za bardzo się nie ślizga ale i tak widzę to czarno.
U mnie pastwiska były zalane jeszcze jesienią..nie wyschły do zimy
Teraz są całe pokryte lodem dlatego konie chodzą na polu.
Nie wiem czy kiedyś to pastwisko wyschnie na tyle by coś tam urosło
Niech żyję globalne ocieplenie
I pomyśleć, że takie zimy kiedyś czyli 20-30 lat etmu zawsze.Albo prawie zawsze.Odzwycziliśmy się.
Teraz póki śnieg leży jest znośnie ale ziemia pod śniegiem nie jest wcale zmarznięta więc jak to zacznie topnieć to jednym słowem będziemy się ślizgać na g...
A ja mam wrażenie, że ziemia właśnie jest zamarznięta Możemy pływać to fakt.I oby dlatego topniał powli śnieg może nie będzie pwotórki z 1997 r.
Zależy ile jest śniegu na padoku mamy śnieg po kolana prawie miejscami ale w miejscu gdzie konie najwięcej przebywają jest mokre błocko pod śniegiem
A to na pewno.Mi raczej chodziło o ogólne zmarznięcie gleby
A to też zależy gdzie na otwartych przestrzeniach napewno jest zamarznięta ale w okolicach zabudowań raczej nie bardzo
Pewnie tak.Z tym, że jak to rozmieknie za jakiś miesiąc i tak będziemy brodzić po kolana w błocie.Lepiej żeby powoli odpuszczała niż gwałtownie.A najlepiej jakby od razu było sucho i ciepło
Hehe i zielona trawa i 20 stopni w cieniu i wogóle bajka najlepiej przez cały rok
Wystarczy mi juź sama świadomośc, że to nadchodzi, jeszcze miesiąć i będzie juź dużo lepiej!! I dzień juź dłuższy...
i termobuty na bok
no to pokażę Wam jak u nas wygląda
i po ostatnim opadzie
to samo miejsce
Nie ma to jak globalne ocieplenie
Ja od 3 dni kopię w takim śnegu, jak pokazała Edzia - aby za tydzień mógł przyjechać transport siana (w znaczeniu przyjechać, zawrócić i wyjechać Jesli ktoś szuka darmowej siłowni - serdecznie zapraszam
Dziękuje mój lewy biceps już nie co bokserski przypomina od łopaty
Dziękuję ale nie skorzystam sama mam takie hałdy śniegu w domu
sama mam takie hałdy śniegu w domu
uff to u mnie nie jest tak źle
mam ten śnieg na podwórku, w domu na szczęście nie muszę odśnieżać
Oda rana sypie... cóż dawno nie padało - będzie z 8 godzin już
Oda rana sypie... cóż dawno nie padało - będzie z 8 godzin już
No co ty u mnie sypie od wczoraj...faktycznie cały wczorajszy dzień sypało...w nocy też lekko...no i teraz też lekko.....
Mam dosyć tej białej szmaty
Czarny śnieg, biały śnieg żółty śnieg - MAM GO DOSYĆ
W pracy mam 11 stopni, nic mi się nie chce.
Zwariować można
No a mi coś kopanie w tym
a teraz trzeba zrobić coś, aby "prawie tir" wjechał, zawrócił i wyjechał... mam jeszcze 4 dni na to
Gaga mogę Ci zaoferować niestety jedynie moje współczucie
Że też Ci się musiało siano akurat skończyć
Zawsze kończy się w lutym - tak mam wyliczone, bo w lutym w okolicach Szczecina nie ma śniegu... znaczy ostatnie 10 lat nie było - a ziema zmarznięta na tyle, że można po ujeżdżalni tirem jeździć i pod "szafę na siano" podjechać bezpiecznie...
Czekałam z transportem praktycznie do ostatniej chwili, ale to nie ma sensu - zima nie zniknie za szybko :-/
I tak w szoku jestem, że mi "Pan Transport" nie odmówił - bałam się, że nie będzie chciał pojechać... bo u nas drogi odśnieżane za często nie są...
Gorzej, że ciężko nową łopatę do śniegu dostać zapisy są w Castoramie ponoć
a współczuć nie ma co - tak porządnej , codziennej siłowni od lat nie miałam
a ja co drugi dzień to pod bramą wjazdową i na pastwisko odsniezac musze.. ale teraz półkolonia u nas.. ja chora i siedze w cieplutkim domku, a tam dzieci maja zajęcie ;p
No u mnie wciąż sypie
U mnie też sypie i chyba przestać nie zamierza... Ciekawe kiedy przyjdzie wiosna
Gorzej, że ciężko nową łopatę do śniegu dostać zapisy są w Castoramie ponoć
zapraszamy do Wolina, są w wielkim wyborze,od dziecinnych, po takie wielkie metrowej szerokości do odśnieżania dachów, w różnych kolorach,różowe żarówiaste też jakby ktoś czuło takową potrzebę...
Gaga,
"Moja" ulica niedzielnym popołudniem
A to wczoraj na wybiegu :
Nawet Kuba miał problemy z poruszaniem się
Oby do wiosny
ale u Was napadało... tutaj,w moich rejonach, jest na szczęście mniej śniegu...byle do wiosny
Artanis, możesz proszę opisać jak buduje się taki pług konny? Bo już kombinowałam aby toto zmontować, ale nie umiem
No i 2 metrowych zasp raczej toto nie ruszy, ale do codziennego odsnieżania drogi by się zdało zwłaszcza , że konie oprzęgnięte
ps. u mnei nadal sypie i sypie i ... blee
ps. u mnei nadal sypie i sypie i ... blee
To tak jak u mnie
Artanis, możesz proszę opisać jak buduje się taki pług konny? Bo już kombinowałam aby toto zmontować, ale nie umiem
ps. u mnei nadal sypie i sypie i ... blee
Mam podobny pług. Ale śnieg mi go przysypał i nie wiem dokładnie gdzie leży, więc łopata pozostaje. Plastikowa nie wytrzymała, więc z blachy po starej pralce zrobiłem metalową. Zrzuciłem śnieg z dachów i od prawie tygodnia nowy nie napadał ( 10 cm to się nie liczy przecież). Jak widzę w bleblewozorze, co się dzieje w innych regionach, to myślę, że już tu wiosnę mamy. A było już tak zdrowiutko, że zacząłem kombinować dorobienie przystawki odśnieżającej do wykaszarki spalinowej. Za to rura w piwnicy trzasnęła i mam tam teraz basen. Byle by się tylko w gminie nie dowiedzieli, bo mi podatek od nieruchomości podniosą.
myślę, że trzeba zbić deski w coś takiego i przyczepić orczyki i heja.. ewentualnie obić blachą powieszchnię którą się odśnieża... tak poza tym to nie wiem..
Odśnieżanie odśnieżaniem, ale co zrobić a tym zalegającym śniegiem.
U mnie tylko wyjazd odśnieżony jako tako , na pozostałym terenie tylko ścieżki , ale te zaspy znajdą się niedługo w postaci wody również w stajni
Sensownie byłoby wywieźć ten śnieg- tylko gdzie?
Na przylegających łąkach stoi woda pod śniegiem, jeszcze z jesieni.
Aż nie chcę myśleć co stanie się, kiedy śnieg zacznie topnieć.
Na przylegających łąkach stoi woda pod śniegiem, jeszcze z jesieni.
Woda może i stała ale teraz na pastwisku jest lodowisko pokryte śniegiem
Dokładnie moje dlatego konie chodzą na wygrodzonym polu od kilku miesięcy.
guli, na allegro podobno sprzedają.. z odbiorem tylko osobistym..
U mnie jest teraz dużo lepiej pada co prawda całymi nocami ale rano mamy już +2 stopnie tak że "nowa dostawa z nieba" szybko topnieje no ale u Was... dobrze że mieszkam w Wielkopolsce
pytałam taty jak zrobić taki pług... dokładnie jak napisałam
A we Wrocku znowu mróź ścisnął, a tak przyjemnie wczoraj juź było.Śnieg nie pada, a lód trochę roztopiła odwilż.Jedno wiem na pewno tyle samochodów to nie wyciagałem z zasp przez ostatnie 10 lat!O machaniu łopatą juź nie wspomnę...
Artanis , a jakimi końmi ten pług ciągniesz?
Michał, nie ciągnę...
mój ojciec jak był mały i nie było jeszcze rozpowszechnionej motoryzacjai (lata powojenne na wsi) to mówi, że do odśnieżania mieli taki pług na szerokość jezdni zaprzęgany w 4 konie.. najpewniej zimnioki.. no i mieli dyżury do odśnieżania wsi
ale myślę, że mniejszy by dwa szlachetne spokojnie uciągneły..
No tak kiedyś to był porządek... Mi chodziło o te konie ze zdjęcia.Jakiej rasy są.Takie lżejsze to widać.Swoją droga jakie to piękne czasy były, zero motoryzacji...
Michał, zdjecie z netu ;p
Kumam.Dzięki za info.Fajne zdjęcie.Lubię takie realistyczne podczas pracy.Oj takich czasów to ja juź bym nie chciał pamietać jakby tak przez Bałtyk saniami... To co za zimy musiały być skoro morze zamarzło??!
To co za zimy musiały być skoro morze zamarzło??!
no właśnie, a my tu marudzimy
lepiej jak jest 2 m śniegu niż by miało być -30 stopni
ale te zaspy znajdą się niedługo w postaci wody również w stajni
Dlaczego w stajni nie masz żadnego zabezpieczenia przed napływem wody. Jak deszcz pada - też dos tajni woda leci??
U mnie dziś nie pada... jak na razie a konie zimową sierść zaczynaja na poważnie zrzucać - znaczy wiosna idzie (byleby szybko doszła )
znaczy wiosna idzie (byleby szybko doszła )
optymistka
Guli - jak zwykle zgryźliwa
widzisz - pytam z ciekawości - też mam zaspy wokół stajni , ale nie widzę powodu z jakiego miałyby do stajni wpłynąć po roztopieniu się... bo niby że dlaczego?? rzeka się z nich zrobi i przepłynie jak przez stajnię Augiasza??
A mnie wkurza jak rano założę buty i zaczynam je czyścić. Zejdę do auta okrążę go trzy razy celem odśnieżenia, dojadę do pracy i buty od razu muszę znów pastować, czyścić itp ponieważ mają super piękny nieunikniony i nierówny biały pasek dookoła
Naprawdę ta zima sporo kosztuje
kermit, na tennalot jest sposób. tylko muszę mamy spytać.. odkryła coś ostatnio..
Spróbuj to wyszorować pastą do zębów albo weź na mokrą szmatkę sody kuchennej i tym czyść powinno zejść
Sensownie byłoby wywieźć ten śnieg- tylko gdzie? np. na łąkę My regularnie z podwórka wywozimy przyczepką śnieg z zasp do sadu, po którym teraz chodzi koń. Jak przyjdą roztopy to najwyżej zrobi się z worków z piaskiem murek dookoła padoku, po którym wiosną będzie chodził mój wierzchowiec .
A od jutra odwliż... Poodbno.
taaaaa srutututu a snieg bedzie do połowy kwietnia
A od jutra odwliż... Poodbno.
Skąd ty wytrzasnąłeś tą informację? Ja słyszałam że ma być na minusie i ma padać mroźny deszcz...
Może u ciebie.U mnie odwliż.
U mnie jak narazie śnieg nie pada ale na mrozik się zanosi... nie dobrze zimno będzie
A od jutra odwliż... Poodbno.
u mnie ok 19 jeszcze było +3
a po południu na słońcu +14
Ooo to ciepełko u mnie tylko +2
U mnie caly czas w okolicach 0 do -2 :-/
odwilż? Chętnie...
gdyby sie wypogodziło to zaczeło by wszystko topnieć, jak tylko słoneczko ( jak bardzo utesknione ) wychodzi to odrazu sie ciepełko robi
A jednak pogoda kłamie u mnie jest 0 i pewnie będzie na plusie.
Wszyscy mają zdecydowanie dość .. coś z sieci:
http://stylio.pl/szukaj/T...ubie-zimy/70658
I dla Guli
http://www.allegrofun.pl/show/255
+3 i słoneczko przygrzewa.Ciepełko!
mam takie troche wyrwane pytanie , nie wiem gdzie zapytać,na nowy wątek się to nie nadaje a że z zimą związane zapytam tu
Czyściłam ostatnio klacz,mieszankę ale konisko dość szlachetne i wychodziły jej tylko pojedyncze włosy a z kolei mojemu te włosy się sypią w ilościach sporych...i w związku z tym mam pytanie:
Czy wasze konie już gubią zimowa sierść? I nie chodzi mi tu o wychodzenie pojedynczych włosów przy czyszczeniu,mój się po prostu sypie,wyłażą mu włosy kępkami,wasze konie też uznały,że idzie wiosna,czy tylko mojemu z racji bycia hucułem się ciepło zrobiło kiedy pogoda się nieco ociepliła?
Moja nie gubi, ale moja golona była wczesną zimą więc nie ma jakiegoś nadmiaru w postaci futra niedźwiedzia
Moje gubią sierść na potęgę - mimo, że szlachetne a i sierści mocno zimowej niby nie miały (w znaczeniu że nie długa, ale podszerstek gruby jednak)
Za to u mnie odwilż !!
Słoneczko świeci i lekko ponad 0 stopni !!
Hoorah !! (póki co )
kermit, zaczekaj zaraz Twoje zaczną lenić się..
Mój też jeszcze nie linieje, ale jest derkowany
guli, współczuje kiepskiej lokalizacji. Moja miejscowość jest na górce, więc nawet w razie dużych powodzi wszystko spływa na sąsiednie wsie. Nas chyba nigdy nie zalało. Kłopotliwy może być co najwyżej fakt, że mamy podwórko utwardzone asfaltem i kamykami, a to nie pobiera zbyt wiele wody...
Odwilż u mnie. Śnieg zaczyna topnieć, ale u konia w sadzie jeszcze zmian nie widać.
to w takim razie chyba po prostu od konia zależy,mój w sumie ma tak strasznie długi i gęsty ten włos że mu się nie dziwie,że sie tak "sypie"
U mnie niby teraz jest +2 ,ale jakoś nie specjalnie to widać i czuć a i tak zapowiadają mrozy i śnieg... Jeszcze trochę i nawet ja zacznę mieć tego serdecznie dość,chyba już mam,bo się zrobiła ciapa na chodnikach-szczerze tego niecierpie
U mnie teraz są mega kałuże bo wszystko topnieje i jak się idzie to woda kapie na głowę ( sople się topią ) Temperatura też plusowa
i dla Guli
http://www.allegrofun.pl/show/255
Dobre
Kto kupuje śnieg?
Na Igrzyska już chyba za późno
Topi się.. wszystko się topi i płynie.. u mnie 7 i pół stopnia w plusie.. momentami wygląda słońce..
Tak tak jest super !
Czarny śnieg i psie kupy ujrzały kochane słoneczko
Mokro!
Ciepło!
Grawitacja działa silniej!
jak dopbrze ze w koncu moge zobaczyc chodnik pod blokiem takiej radochy dawno nie bylo..ta zima pokazala mi jaki on jest szeroki..bo jak byl jeszcze zasniezony to ledwo co jedna osoba mogla przejsc a teraz? mnostwo miejsca
A fuj,roztopy,wszedzie błoto i rozmoczone psie kupy. Brrr.
Robi się cieplej,konie za chwilę zaczną gubić sierść,będą się tarzać w błocie,stajnia bedzie wyglądała jak pobojowisko.Dlazego ten śnieg jeśli już musi zniknąć,nie może zniknąć tak po prostu - nagle?
no u nas tez już masakra, błoto pośniegowe na żużlowej drodze!!
i ten mokry śnieg wszędzie i wszędzie, zrobiło się szaro i z gniło! brr
jeszcze się dobrze roztopy nie zaczęły, my już mamy dość, a perspektywy to zakup amfibii.
Amfibia u mnie raczej egzaminu nie zda przydało by się zepchnąć to błocko z padoku i nowego piasku nawieźć, jeszcze mamy zimę a już mi się QŃ topi! Blechhhhh nienawidzę roztopów...
Dalvivo, ja sie martwię czy z domu do drogi da radę dojechać, padoki i ujeżdżalnia może w maju wyschną .!
A no racja padoki swoją drogą, trzeba pomyśleć jak siano i słoma przyjedzie
Ja chwilowo kocham błoto i temperaturę dodatnią - chcę się żyć!
P.S. ciekawe jak długo
Ja chwilowo kocham błoto i temperaturę dodatnią - chcę się żyć!
P.S. ciekawe jak długo
hehe
pewnie tak długo dopóki błoto się górą do kaloszy nie wleje, a nam to grozi niestety..
Ale przedwczoraj żurawie przyleciały !!!
Ale przedwczoraj żurawie przyleciały !!!
Jak dla mnie bomba
Ale teraz z gorszej strony - wybrałam się na spacer wzdłuż drogi nareszcie można było iść i niestety dopadł mnie straszny smród padliny
Coś pod tym śniegiem na poboczu drogi umarło
Mam 2 stawy z boku łąki i mam nadzieję że cały teń roztopiony śnieg (wodę) wciągną - tylko niech do jasnej anielki lód z nich wreszcie zlezie!!!
Wiosne idzie pełna g... buzią:) Konie linieją, snieg znika, koza mi się wczoraj okociła!!! Mysleliśmy że jeszcze z miesiąc poczeka. Widać babka która ją sprzedawała sama do końca nie była pewna.
Po tak długiej zimie nawet błoto mi nie przeszkadza. Choć troszkę zaczynam marudzić mężowi żeby stara zaczynał reanimować bo będzie trzeba jechać po piasek na padok bo chyba mi się tam w tym roku konie utopią.
Agulaj79 Twoja kózka ma bliźniaczki czy trojaczki?? A co do padoku, ja już się topię...
bo będzie trzeba jechać po piasek na padok bo chyba mi się tam w tym roku konie utopią.
Obawiam się, że nawet Star piasku nic nie pomoże jeśli masz glinę jako podłoże
Po pewnym czasie piasek jest pod spodem, a na wierzchu śliczne gliniaste błotko
Tylko drenaż jest to w stanie poprawić - przynajmniej u mnie.
W związku z tym czekam na suszę , żeby móc pojeździć.
Wczoraj poczłapaliśmy z 15 min, bo choć śniegu dużo stopniało , ale ciężki mokry, a pod spodem .. oczywiście woda i błoto
Ale to już chyba odwrót zimy , stajnię do połowy tylko jednej nocy mi zalało
W Koninie aktualnie świeci piękne słońce
Jest to jedyny powód do optymistycznego myślenia,ponieważ śnieg raz topnieje,raz zamarza.
na szczęście gliny nie mam ale jakoś tak się błotnisto robi wiosną i jesienią. Wiem że samo nawiezienie piasku niewiele da ale chcę to zrobić żeby jakoś dotrzymały do otwarcia pastwiska. W niektórych miejscach (głównie przy wannie) błoto czasem takie grząskie że ponad stawy pęcinowe zachodzi i tylko słychać jak zasysa. bleee. Jak juz pójdą na łąkę to się tam porządek zrobi bo chyba będziemy robić nową stajnie to i z padokiem trzeba zrobić rewolucję.
Mi na szczęście stajni nie zalało od zewnatrz bo mam ją wyrzej niż kostka na podwórku ale niestety moja kucyczka odkręciła kran w nocy i troche się zalało hihi. Mój mąż zostawił wichajster zamiast go zdjąć. Uruchomiliśmy kran w jej boksie bo tylko tam nam woda nie zamarzała i cwaniara nauczyła się psocić.
U mnie tak samo jak w Koninie
Ja chwilowo kocham błoto i temperaturę dodatnią - chcę się żyć!
Mam to samo chociaż u nas w dzień + , w nocy - i ... dziwnie się chodzi po mokrym lodzie... dziwnie - znaczy hm w stylu rozpaczliwca szczególnie np z workiem trocin w łapkach
Mam to samo chociaż u nas w dzień + , w nocy - i
u nas to samo dokładnie plus wiatr od morza , brrr.Jedno dobre,że pomału odmarza bo jakby tak naraz cała woda przyszła... to mi się nawet myśleć nie chce co to będzie...
Agulaj79 Twoja kózka ma bliźniaczki czy trojaczki?? A co do padoku, ja już się topię...
Koza Melania ma jedynaka lub jedynczkę. Nie wiem jeszcze nie chcemy jej stresować oględzinami. Mam nadzieję że to będzie dziewczynka. Miałam porobić dziś zdjęcia i tu wrzucić ale Mela schowała się z małą/ym w taką dziurę że nie wiem jakby to zdjęcie wyszło.
To trza by flasha wlaczyć no ale lepiej nie stresować maluszka
U koleżanki urodziły się 2 kózki i koziołek- wszystkie białe, mama- Hela czarna, urodę po tatusiu odziedziczyły a co do pogody u mnie też w dzień + w nocy- i jeszcze do rana śnieg pada. Na padoku jezioro się robi powoli, w jednym miejscu jest spad jakby "rynna" a w niej "czekoladowa" rzeczka płynie
oj juz czuje wiosne normalnie jak widze sloneczko i do tego dodatnia temperature....az chce sie wychodzic poza dom..cos pieknego...zeby teraz moglo tak pozostac jak najdluzej to by bylo pieknie:) ciekawa tylko jestem jak ta laka przy domku bedzie dlugo schnac bo wystarczy ze sobie dluzej popada i juz trawa zaczyna na niej gnic bo cala woda stoi
Yhyyym... u mnie też pogoda piękna ale jak popatrze na padok to mi się zapasy w błocie kojarzą...
A u mnie nadal wszystko pod śniegiem chociaż odwilż jest - na szczęście wszystko rozmarza pomału
u nas wczoraj podmyło halę.. pół dnia kopałam fosę dokoła..
u nas wczoraj podmyło halę.. pół dnia kopałam fosę dokoła..
niedługo trzeba będzie zmienić nazwę wątku na straszne roztopy. U nas póki co znośnie. Rozmarza, zamarza, w międzyczasie woda nadąża odchodzić, ale w/g mnie to cisza przed burzą.
U mnie płynie rzeka gnoju... temperatura na + ale jak to nagle zamarznie.... czarno to widzę
Dalvivo, ja obok nowej pryzmy mam małą kałużę, bo przyległe zaspy topnieją i wszystko spływa do dołka stworzonego przy odgarnianiu śniegu, w którym teraz gnój leży. Mój Pan Szlachetny Koń nie chce chodzić po takim mokrym... Nawet pyszne sianko go nie zachęca .
U mnie pięknie słoneczko świeci Zaraz idę z psem pobiegać po podwórku
U mnie też słoneczko piękne, cieplutko jest i wszystko ładnie się roztopiło. Trochę pływamy na pastwisku, ale koń już się pasie na tej krótkiej trawce. Zakochałam się w tej wiośnie, ale niestety zalało mi piwnicę całkowicie. Wody jest ok. 70 cm wysokości, worki marchwi chociaż były na podwyższeniu zalało do połowy. Ciekawe czy jak jutro na słońcu na folii je rozłożę to wysuszę i uratuje. Szkoda byłoby wyrzucić 3 wielkie worki marchwi...
paula;), ja się do piwnicy to już boje nawet zaglądać, gorzej bo trzeba będzie sie odważyć i zajrzeć do kopca z burakami. Jeśli zmarzły będzie 8 ton cuchnącej brei.
Jak tylko lekko przemarzły, to jeszcze przepędzić się dadzą. A jak będziesz miała 2500 litrów "boipaliwa" to aż się zdziwisz jak sąsiedzi chętnie do pomocy w pracach się rzucą.
Jak tylko lekko przemarzły, to jeszcze przepędzić się dadzą. A jak będziesz miała 2500 litrów "boipaliwa" to aż się zdziwisz jak sąsiedzi chętnie do pomocy w pracach się rzucą.
hehe, a takiej ewentualności nie wzięłam pod uwagę. Dzięki!
Udało mi się wysuszyć na powietrzu mniej więcej połowę. Reszta schnie rozłożona w stodole. Ziemniaczki i wszystkie warzywka nam zalało. Wodę wywieźliśmy, ale na nowo wpływa. Nie pamiętam, żeby nam kiedykolwiek tą piwnicę zalało... masakra
Na dodatek melioracja się zepsuła i kopać trzeba było. Dzięki Bogu nie na moim pastwisku są dziury teraz, ale przez fragment mojego przejeżdżała koparka, beczka i ciągnik, więc rozjeździły błoto... Na szczęście słoneczko ładnie świeci.
... Na szczęście słoneczko ładnie świeci.
niech świeci i suszy.. u nas wszędzie teren powoli robi się bagienny, do tego wczoraj i dzisiaj padało ..
Ahh.. jak miło ujrzeć oznaki zbliżającej się wiosny, nawet nie zdajecie sobie sprawę jaka byłam szczęśliwa jak zobaczyłam trawę przed moim domem . Teraz tylko czekam na to by gleba ładnie wyschła i będzie można przeszkody wyciągnąć i na nowo trenować.
Ahh.. jak miło ujrzeć oznaki zbliżającej się wiosny, nawet nie zdajecie sobie sprawę jaka byłam szczęśliwa jak zobaczyłam trawę przed moim domem ja też się strasznie cieszę- jak dziecko, a może nawet bardziej:)
Niestety troszkę bardzo nas zalewa... Sucha marchew już w workach, ale w piwnicy jest tyle samo wody co rano...
zobaczyłam trawę przed moim domem
i wszędzie w okolicy kupy rozmiękłych psich kuuuup ...
u mnie trawa pod sniegiem slpeśniała. dosłownie mam siwo na łące mimo że śnieg zniknął. Tu i tam kałuże i pełno kretowisk. Troche roboty będzie. Za to na padoku bagno. Dziś robiłam wierzchnią meliorację - czyli rowki z kałuzy do kałuzy i próbowałam odprowadzić większą część wody na tyły. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie bo wpadłam na ten poysł dopiero kolo 17 a teraz to juz troszke mrozik złapał wię stoi wszystko. No ale nadzieja jest, a duma z własnej pomysłowości jeszcze większa. Ale jak pomyslę o tych kretowiskach to mnie krew zalewa. Od sąsiada przylazł kret!!! Nie mógł tam zostać? Mają tam taki ładny ogródek co roku
nasze krowy chyba wiosnę poczuły bo dziś jak tylko pastuch się otworzył to pogalopowały radośnie oglądać trawę co spod śniegu zaczęła wystawać
edzia 69, moja koza też się całymi dniami wypasa na tej trawce, koń tylko podskubuje. WIOSNĘ mamy!
Miałam staw na jednym pastwisku...wczoraj pozbierano około 100 małych płotek na trawie gdzie kiedyś kończył się staw a teraz wylało...boimy się co będzie jak całkowicie puści lód
Ogrodzenie kolejny raz się rozsypało ...
Jesienią nie dało się pola pod owies zaorać ponieważ było tam jezioro..
Łąka w zeszłym roku skończyła jak jezioro..
To będzie bardzo drogi rok
hehe a ja łąkę mam suchą. tą część którą pierwszą wypasamy . w jednym miejscu jest kałuża ale myślę że to kwestia czasu i to zniknie. staw się sprawdził i jeszcze nie wylewa - jakieś pół metra zapasu jeszcze ma. reszta łąki większość sucha tylko okolice drugiego stawu (dzikiego) podmokłe ale tam wypasamy dopiero w sierpniu więc chyba wyschnie do tego czasu. tylko coś słoneczka brak. Wiatrzycho takie że konie zbiły się w kupę i stoją. płot betonowy ich trochę chroni od tego wiatru więc nie jest tak źle.
no i zaczęły się wiosnenne porządki. naprawdę nie rozumiem jak faceci moga tak zapuścić plac. tu beczka tam beczka, jakaś paleta i prastare brony... no ale znalazłam kilka fajnych przedmiotów które nadadzą się na kiwietniki
Ja też mam już sucho, idąc na działkę już się nie topię, na padoku też sucho tylko w jednym miejscu jak zawzze błocko, ale jeździ się elegancko jeszcze ze 2 tygodnie i można będzie z powodzeniem trenować skoki bez obaw, że konie się poślizgną ale u mnie też słońca brak i tak wieje, że głowę urywa
Ja też mam już sucho, idąc na działkę już się nie topię, na padoku też sucho tylko w jednym miejscu jak zawzze błocko, ale jeździ się elegancko
ale szczęściara!
u nas z dnia na dzień tylko gorzej!
u mnie tydzień temu robiło się gorzej. Od 3-ech dni mamy sucho
We wrocku po śniegu praktycznie nie ma sladu.Tylko wieje mocno.No i zimno sie znowu robi.
Tylko wieje mocno.
Ten wiatr jest dobry
W niedziele u mnie wybieg-pastwisko tak wyglądał
Przylegąjące łaki są zalane na bardzo dużym obszarze ( tu z drugiej strony i jeszcze zamarznięte)
A wiejący silnie od 4 dni wiatr, nie dość, że "zabrał" śnieg, to na dodatek znakomicie wszystko podsuszył.
Już można nawet w zwykłych kaloszach przejść spory kawał po wybiegu
Nawet w górkach śnieg znika.
a u mnie dziś prószyło
Dziś u nas już wiało, padało śniegiem, słońce i tak na zmianę, a w nocy było koło -5, teraz na plusie. Jednym słowem marzec całą gębą.
U mnie wielkie płaty śniegu leciały a potem walił grad i deszcz. od 17.00 sucho i zero śniegu
To prawda Guli, że dobry pięknie oszusza ziemię.Choć jak dla mnie 26 km/h to za dużo.
I za zimno...
A u mnie PRAWIE cały śnieg wyparował. I teraz mamy wszędzie błoto Na szczęście ujeżdżalnia była wyrównywana i nawierzchnia wygląda super.
U mnie nawrót zimy biało i slicznie słonecznie, prawie jak w grudniu
gacek , wczoraj po 3 dniach wiosny w 15 minut sen o ciepłej porze roku prysnął. Zadymka, opad i znowu WSZĘDZIE BIAŁO i kran w stajni do rozmrożenia.
Nie no to u mnie tylko biało i słońce świeci pełną para, ale ziemia zamarznieta na tym snieg pod którym miejscami jest lód wiec o jakimkolwiek ruszeniu koni moge zapomnieć przynajmniej bede miała czas żeby jakieś sztuki odgruzować
Widzę biel
Biało,wije, -5 i dalej sypie
Łeeeeee ja się tak nie bawię.... wczoraj piękna pogoda na podoku suchutko a dziś??? mnóstwo śniegu, na dodatek topnieje szybko......
U mnie ciągle zimowo, w najgorszy sposób , czyli mróz .
W środę Edzia dmuchnęła mocniej zawiało, nasypało kilka cm śniegu.
Ale od wczoraj mroźno i znowu straszą moim ulubionym białym.
Ale podobno od 21 marca- wiosna
podobno u mnie 4 dni było powyżej +4 a teraz -3
Ale podobno od 21 marca- wiosna
coraz trudniej mi w to uwierzyć, choć konie raczej innego zdania. Huzar linieje jak stary dywan. Zaopatrzyłam się na okoliczność "wylinki" w nowe ukochane zgrzebełko to rozczesywania tych kudłaczy.Poprzednie zakończyło żywot. Polecam serdecznie wszystkim właścicielom mamutów.
http://www.konik.com.pl/s...n,297238,0.html
A ja pozdrawiam wszystkich właścicieli czarnych płaszczów i siwych koni
Ale wyglądałam dziś jak weszłam do pracy
właścicieli czarnych płaszczów dlaczego?
U mnie biało i zimno...
Na dodatek założyłam nieodpowiednie obuwie i nie dość, że śniegu mi się naprószyło do środka, to się ślizgałam...
kermit napisał/a:
właścicieli czarnych płaszczów
dlaczego?
No bo chcąc nie chcąc mój czarny płaszcz pokryty był siwymi włosami - nie wiem kiedy to się stało bo nawet nie brałam go do stajni
Ale tak to jest te uciekające włosy są wszędzie
kermit, siwiejesz.. a raczej twój płaszcz
kermit, już rozumiem.
U mnie kilkucentymetrowa warstwa śniegu...
U mnie kilkucentymetrowa warstwa śniegu...
u mnie też.. a kysz.. a kysz..
Nie no, czy to białe się nie skończy, już mnie to nudzi i irytuje. Nie macie na podorędziu jakiegoś szamana/szamanki żeby odczynił jakis rytuał na przepędzenie zimy..
Marzanna?
Michał,
Zgadłem??Tak mi się nasunęło...
Marzannę się topi chyba w 1 dzień wiosny, o ile pamiętam z czasów podstawówki Czyli troszkę trzeba poczekać
Możliwe.Przyznam się, że nie pamiętam juź tego zwyczaju.Dawno teź juź go nie widziałem.
no to chętnych zobaczyć jak wygląda wiosna na Wolinie zapraszam do otwarcia linku. Zdjęcie zrobione dziś o 11. Rolnicy sieją już nawozy!!!!
http://foto3.m.onet.pl/_m...537,10,19,0.jpg
Jak można chcieć utopić moją koleżankę? Marzanna to taka fajna dziewczyna
Masz zdjęcie koleżanki?
Nie mam ,ale mogę ją poprosić o zdjęcie
No jesli taka fajna to i mam nadzieję, że sympatyczna...
W ramach protestu antyzimowego zrobiłam dziś na deser galaretkę z truskawkami. Marzą mi sie już takie prosto z krzaka
ej no nikomu się taka wiosna nie podoba???
NIE To nie do przyjęcia już
edzia 69, nie podoba nam się.
nam się tez wcale nie podoba, na odmianę teraz świeci słońce, ale co z tego, jak napadało, jest zimno i spać się chce.
wiecie co po 2 lampkach wina ta zima wygląda troszkę lepiej hihihi
a tak na serio mam jej dość. Chcę pogody żeby można było zacząć robić nowe ogrodzenia na pastwisku i wypuścić konie na łąkę. Już mam dość donoszenia im tego siana na padok i dolewania wody wiadrami bo wąż "nie żyje"
dolewania wody wiadrami bo wąż "nie żyje"
myśmy zamarzniętemu wężowi dali radę w ten sposób,że zabraliśmy go pod piec w kuchni do rozmarznięcia, po czym kupili zwijak i po każdym użyciu zwijamy i zabieramy do przedpokoju, gdzie nie ma szans zamarznąć. Upierdliwa procedura, ale mniej naszym zdaniem oczywiście niż noszenie wiader.
my nosiliśmy do garażu bo tam jest piec. ciepło więc wąż żyl. ale jak zamarzły krany to nie było sensu go nosić. Teraz poprostu się zapomnieliśmy - nie wierzyliśmy synoptykom i stało się jak się stało. Zresztą co za różnica dziś i tak wiadra im postawiłam na padoku bo zanim odmroziłam wanne to trochę czasu minęło.
Aha wczoraj przyleciały nad nasz dziki staw żurawie. Szkoda mi ich bo zimno a one juz są ale liczę że jakoś dadzą radę. Choć dzisiaj widziałam juz tylko jednego. Nie wiem co mam o tym myśleć. Oby było dobrze. Teraz czekam na naszą parę łabędzi. Co roku taki mini rezerwat nam się tu robi
Sypnęło w nocy z 5 cm.-4 i brak słońca.
U mnie bez dosypywania biało w dolinkach
Może ktoś lubi ten kolor?
za to na mocno nasłonecznionych miejscach, konie twierdzą , że już sezon pastwiskowowy rozpoczęty
Powoli topnieje, bo nad ranem temperatura spada do minus kilkunastu stopni- nawet w dzień jest ujemna
guli, możesz.. Jakby Ci tu powiedzieć.. dawać zdjęcia ale.. bez tego białego? Naprawdę mam dość.. wytnij, albo zamaluj.. Konisie i widoczki śliczne..
guli, możesz.. Jakby Ci tu powiedzieć.. dawać zdjęcia ale.. bez tego białego? Naprawdę mam dość.. wytnij, albo zamaluj.. Konisie i widoczki śliczne..
Photoshop dla krajobrazu hihi. Jestem za!!!!!!
Czy tylko ja czytałam, że wraca śnieżna zima w ten weekend ?
Może to ja czytam te złe portale ?
Ja też słyszałam coś podobnego... RATUNKU!
nie chcę śniegu !
nie chcę śniegu !
a kto by chciał???
a kto by chciał??? bo ja oddam z wielka chęcią nawet sama pozbieram
Już przyszła Wiosna
Pan Bażant z Panią Bażantową na wiosennej randce
http://www.fotosik.pl/pok...c558e72f05.html
szczęściarz ma dwie
http://www.fotosik.pl/pok...d14a99fd64.html
przyszła Wiosna
chyba w snach
Aż nie chce sie wierzyc ze niektórzy będą tęsknić za śniegiem
gacek , no cóż, niektórzy są fanami zimy.. nie należę do nich..
póki co pocieszam się wiosennymi kolekacjami - różnymi..
http://www.tackfactory.nl/
http://www.tackfactory.nl/new/catalogus/
Śnieg podobał mi się tylko pod jednym względem, moja biała piękność była czysta po tarzaniu, teraz jest kremowo-brązowo-brudna ale dość już bieli! Jak chcę +35 stopni w cieniu, chcę ją kompać i wogóle chcę lato
chcę +35 stopni w cieniu, chcę ją kompać i wogóle chcę lato
a takie coś istnieje patrząc za okno popadam w deprechę.
Kumpela powiedziała, że trzeba sobie kupić czerwone szpilki, albo takie na czerwonej podeszwie i podepatać to zniknie działa! u mnie już część stopniała
Kuchniaaaa.... desz u mnie pada śnieg pada mokro zimno i nieładnie.... chlapa błocko i wieje. Niedziela jest chcę pojeździć a nie mogę
http://demotywatory.pl/742731/Zima
haaaa ale tyłeczek
http://demotywatory.pl/724980/Zima-w-Meksyku
Hamer, pośmiałam się.. tyłeczek super. Meksyk - hmmmm..
To jeszcze coś takiego
http://demotywatory.pl/61...niego-ogumienia
http://demotywatory.pl/741474/Nie-kopales
Hamer, kocham demoty.. "zlot" super i "odkopane " też super. O drugim można dodatkowo powiedzieć : cała prawda o.. naszych parkingach.
Hamer, świetneeeee Ale miła ta zima
zajebiste ^^
paula;), Jak TY DEPTAŁAŚ Ty widzisz co się dzieje
Miałam dziś rano z 10 cm śniegu na aucie i wszędzie Brrrr..
herma, to wszystko wina tego, że buty nie były nowo kupione i ostatnio za bardzo w nich szalałam-troszkę podeszwy się zdarło i już nie były całe czerwone, na dodatek bardzo niskie były... Tak niskobudżetowo...
Brrr... tyyyyyle śniegu... Chociaż poszaleliśmy sobie z koniem i psem na śniegu.
Hamer nie mogę z tego "Zajęte"
Całe miasto jest białeeeeeeeeeeeeeeeeee
Myślałam, że wczorajsze opady to były ostatnie tej zimyyyyyyyyyyyyyy
Nie ma placu bez śniegu w chwili obecneeeeeeeee
WARIUJE
Ja się rano oburzyłam widząc, co się dzieje za oknem! Przesada!
Obraziłam się na śnieg i zapoczątkowałam wojnę! Powiedziałam do niego przed wyjściem "nie poddam się" i .... poszłam bez czapki
madziadur, ja też bez czapki...
baaa... w adidasach
U mnie na oko 10 cm napadało aż mnie coś bierze, jeden plus w tym tylko jest, jutro jak białą wypuszczę to się wytarza i będzie czysta chyba, że wlezie tam gdzie dziś widniało błocko
białeeeeeeeeeeeeeeeeee
mam urodziny w maju, zapraszam na kulig, jak tak dalej pójdzie.
http://demotywatory.pl/1009367/Wiosna-sie-zbliza
... zapoczątkowałam wojnę
jakby nie kto - jak nie madziadur,
otóż to ktoś musi walczyć ze złem tego świata
Hamer, fajne
Ale dziewczyny, podobno ta wiosna już niedługo!
sb. kulig powiadasz? jak tak dalej będzie to ja na wyścigi kumoterek po wiosze zapraszam
Idzie ciepłe wyciągajcie bikini
Idzie ciepłe wyciągajcie bikini a jak odstraszymy?
Chyba tylko zimowym sadełkiem
wiosną będziemy bardziej aktywne, to sadełko zleci...
Po co zrzucać? cieplej będzie
ja w ciagu tego roku zrzuciłam tylko 10 kg jeszcze z 8 i nie bedzie tak źle mój synek w piątek kończy roczek
u nas w tej chwili +3.. jest nadzieja, że jutro będzie zapowiadane +8 ale oczywiście wiać musi..
całą zimę che tu wstawić zdjęcia gór w śniegu.. bo to jedyny widok, ze śniegiem jaki jeszcze mogę podziwiać.. ale jakoś nie mam jak uchwycić bo nie mam aparatu tylko w komórce :/ a tam nie idzie.. ale jutro bede na stajni to pokombinuje, jak będzie czas.. (choć z okna też góry widać )
oooo już mi lepiej jak jest troszkę cieplej...człowiek ma siłę i energie
P.S. Chyba jednak wczoraj sie po prostu wyspałam
Dalvivo, aleś dojechała tym sadełkiem i dobrze.. dziewczyny zrzucamy futra i sadełka..
powiedziała co wiedziała.. dlaczego wątpisz?
Coś pozytywnego. Przed chwilą zrobione, jeszcze "ciepłe"
A co Wy się tak na to zrzucanie sadełka uparłyście? kochanego ciałak nigdy dość
P.S. jak już jednak będziecie zrzucały to przyślicie mi tak z 10 kg
edzia 69, super
Dalvivo, mogę wysłać- już 4 kg wysyłam...
Uch ciężkie, teraz muszę pomyśleć gdzie to przykleić
jutro ma byc 15 stopni??????
))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
a nam stajnie juz zalewa.. tzn znowu :/
az mną wstrząsa jak myślę o ilości błota jakie spotkam w stajni w sobotę...
az mną wstrząsa jak myślę o ilości błota jakie spotkam w stajni w sobotę...
AŻ mną wstrząsa na myśl o tej ilości błota jakie spotykam codziennie w stajni, za stajnią, obok stajni, pod stajnią, na drodze, po drodze, w drodze,bleee
Kąpiele błotne są zdrowe
Mną wstrząsa ta ilość błotka na moim siedzeniu po tym jak wsiadając za kółko muszę przesiadać się z miejsca pasażera... Piętka się zawinie no i wszystko automatycznie na spodniach po klapnięciu w taką ciapke
a ta zupa trocinowa na hali wyborna...
Artanis, JUż tak nie narzekaj, chociaż Ci za kołnierz nie pada.
chociaż Ci za kołnierz nie pada.
pada pada, ale co innego
Ja tam kocham błoto
Wolę buty upaprane błotem niż solą
Niech żyję wiosna!!
Wolę błoto po kolana, niż śnieg po pas
U mnie jeszcze kawałek pastwisk pod śniegiem ale większość na szczęście stopniała
Błoto ładnie wysycha po codziennym bronowaniu podłoża
Konie wracają do roboty
wiosna
idzie
sobie
edzia 69, piękne przebiśniegi
Trochę u mnie było śniegu tej zimy...
To moje pastwisko..woda do kolan na 3/4 łąki
I co - za kompletną darmochę masz staw i jeszcze narzekasz??
Nic tylko zarybić, łódkę kupić i można po - końsko się relaksować
I co - za kompletną darmochę masz staw i jeszcze narzekasz??
Tak ponieważ na terenie gospodarstwa mam już dwa stawy - jeden mały drugi bardzo duży - myślę, że tyle wystarczy
kermit, to musicie bardzo uważać,żeby przypadkiem nie skąpać się w stawku, którego teraz pod kałużą nie widać.Konie też zresztą.
Na pocieszenie powiem,że u nas to samo, całe hektary zalane wodą.
Nie no ja chłopaków nie puszczam tam bo mi stratują to co im zostało do biegania.
Czekam na suszę
Ale i tak kocham wiosnę