Futbolin
zwracam się z prośbą o pomoc do weterynarza..
ostatnio mojej kobyłce zrobiła się w okolicach ślinianek taka kulka, dosyć dużych rozmiarów.
początkowo myślałam, że może coś kobyłkę ukąsiło i stąd taki duży 'bąbel'.. jednak kulka nie schodzi.. smaruję to maścią ichtiolową, jednak nie pomaga. kulka jednego dnia jest większa, jednego mniejsza, jednak nie schodzi..
dodam, że klacz ma apetyt, jest pełna życia, nie ma gorączki ani kataru..
od kilku dni nie pracuje, właśnie ze względu na to COŚ.
czy to może być zapalenie ślinianek? albo gardła?
Zaproś swojego lek wet żeby to obejrzał. Przez internet jeszcze żadnego konia nie udało się wyleczyć.
Pozdrawiam
weterynarz będzie w tym tygodniu,
po prostu lepiej czasem zapytać.
Latonka, i co to było?
o, widzę, że my się wszędzie znajdziemy. : )
zapalenie ślinianek, już ok. : )
Pozwolę sobie podpiąć się do tematu...
W "mojej" stajni jest koń, który ma podobny problem - również ma powiększone ślinianki.
Zdarza mu się pokasływać i od czasu do czasu wyrzuca z siebie to co mu zalega w gardle.
Ostatnio zauważyłam, że właśnie ślinianki mu się powiększyły - przedtem mimo pokasływania, nie było tego.
Dodam jeszcze, że prawdopodobnie pokasływanie jest na tle alergicznym, gdyż odkąd jestem w tej stajni (prawie dwa lata, żaden stojący w stajni koń, nie zaraził się).
Dodam, że koń ma swoje lata ale energią i zapałem pod siodłem, przewyższa prawie wszystkie znane mi konie.
Koń nie jest mój, a właściciel nie chce sprowadzać weterynarza - czy są jakieś domowe sposoby aby zwalczyć ten stan zapalny?
dzisiaj zauważyłam że moje konisko ma powiększone ślinianki żuchwowe
i np. podczas jazdy czy jedzenia dość mocno się ślini.
dodam, że jest to koń-alergik, ktory cały czas jest na Venti i na Sputo.
kaszle, parska i wyrzuca z siebie całe litry sluzu.
wet będzie w przyszłym tygodniu, ale tak mnie to martwi, że muszę się dowiedzieć, czy nic złego się mojemu konisku nie dzieje.