ďťż

"Zużyte " stawy nadgarstkowe

Baza znalezionych fraz

Futbolin

Czy mieliście też takie przypadki?

Moja klacz w młodości chodziła długi okres
w rycerstwie, przede wszystkim robiono na niej
ostre zakręty w lewo, przez to ma chore nogi
( przede wszystkim lewą) ma jakby zgrubienie
patrząc od przodu na nadgarstku, raczej nie kuleje,
ale po wyjściu z boksu ma sztywne nogi , musi długo stępować,żeby
się rozchodzić, poza tym podczas ruszania na padoku coś jej strzyka w nadgarstkach, kiedy się rozgrzeje na
treningu ( nie skaczę już na niej, ale koń musi trochę
się poruszać, więc lekko ujeżdżenie chodzi) to potem już
chodzi dobrze,

czy znacie może jakiś lek, wcierki rozgrzewające, żeby ulżyć konikowi? koleżanka koncżąca wet mówi, że
jest to efekt rycerstwa, i stawy są zużyte, może
macie podobne przypadki, co można zrobić w tym
przypadku? dzięki za info również w imieniu klaczki
aha w papierach ma lat 12 , a wet ocenił po zębach na
16-18 ...
dziwne...
P.S. będzie kryta
czekam na odp.


no niestety ale w polsce 12letnie konie to juz najczesciej sa 'emeryci'
Co to znaczy "chodziła w rycerstwie"?????? Znam parę osób z różnych bractw rycerskich i nie zauważyłam, żeby "robiono tam przede wszystkim ostre zakręty w lewo". "Ma jakby zgrubienie patrząc od przodu na nadgarstku", a może wet jednak by się przydał a nie alarmy na forum? Piszesz "nie skaczę już na niej", czyli, że wcześniej skakałaś. Może to uraz po skakaniu właśnie. Np nakostniak od uderzenia w drąg w czasie skoku? To, że koń jest starszy niż papierach to niestety "normalne" praktyki handlarzy. Na jeden papier sprzedają po kilka koni i dopóki nie przejdziemy na jakiś normalny system identyfikacji, tak będzie się działo. Kilka lat temu pojechałam do handlarza oglądać konia, spytałam go o papier konika, którym byłam zainteresowana. Jego odpowiedź brzmiała " papier to się jakiś znajdzie, ale wtedy będzie drożej kosztował". Pokazał mi całą szufladę różnych rodowodów i stwierdził, że zawsze można coś dobrać. Byłam tam jako rekomendowana, godna zaufania osoba dlatego tak postąpił ale jak pojechałabym bez polecenia nie widziałabym tego i kupiłabym konika w pełni przekonana, że "pasujący do niego rodowód" jest jego.
Chciałam tylko się poradzić w końcu to forum weterynaria nie? chyba się nie pomyliłam. A poza tym wiele razy widziałam jak jeżdżą w rycerstwie , i wykonują ostre zakręty w lewo, ścigają się po prostu zbierając po drodze jakieś przedmioty , np wiesz co to jest atak na Saracena??? weterynarz oglądał i mówił że na pewno to efekt rycerstwa jednak przed kolejnym jego wezwaniem chciałam tylko Wsa spytać czy mieliście podobne przypadki i co możecie polecić jakieś środki i tyle.. więc się mnie nie czepiaj a to na pewno nie jest efekt skoków, i czy to wiesz w ogóle co to nakostniak?
po to jest forum weterynaria żeby zgłaszać wątpliwości, pytania i podzielić się z życzliwymi ludżmi, poza tym fałszywe papiery to nie głowny temat wątku i ja nie kupowałam konie u handlarza, dzięki bardzo za radę


Pozowlicie ze wtrace swoje kilka groszy Otorz mowimy tu o stawie a nie o nakostniaku... nakostanik wystepuje u mlodych koni ktore sa obciazone treningiem np. skokow zwlaszcza skokow! Koniu sie robia na w okolichach sciegien i nadpecia,zgrubienia .A mamy tu przypadek puchniecia stawu nadgartkowego ...Sa specialne zele rozgrzewajace i chlodzace co przynosza konu ulge
Nakostniaki mogą wystąpić wszędzie tam , gdzie nastąpiło zapalenie okostnej i osobiście widziałam nakostniaka nad nadgarstkiem z przodu, który wyglądał jakby koniowi puchł staw. XXXX nakostniaki występują przede wszystkim u młodych koni ale zdarza się, że dostają je również konie starsze. Atak na Saracena odbywa się na linii prostej i jest to dźgnięcie kopią (lancą, piką, włócznią) w ruchomy manekin. I Olimpia nie jest to atak na Ciebie, tylko zawsze się wkurzam jeśli ktoś usiłuje się konsultować na forum, zamiast wezwać weta. W pierwszym swoim poście nie napisałaś, że wet ją już oglądał, tylko koleżanka kończąca weterynarię i to mnie wkurza. Nie piszesz z jakiego regionu pochodzisz ale wydaje mi się, że wszędzie znajdzie się jakiś specjalista od nóg końskich, taki jak dr Woźniak z Warszawy. Pisałaś że wynikła różnica między rzeczywistym wiekiem klaczki i jej papierami i dziwiłaś się temu, więc opisałam Ci przypadek jakiego byłam świadkiem. Oburzasz się, że nie kupiłaś tego konia od handlarza ale czy znasz jej całą przeszłość? Niestety muszę przyznać rację Aventii, że w Polsce 12 letni koń to emeryt. Znam wiele późno dojrzewających koni, które jako 2 latki chodziły nie tylko pod siodłem pod 1 jeźdźcem ale odwalały normalną pracę konia rekreacyjnego w szkółkach. Czynność, którą można w takich przypadkach polecić bez szkody dla konia to na pewno chłodzenie nóg po jeździe. Pozdrawiam
Oczywiscie zgadzam sie w 100% z moja przedmowczynia. Jedyne wyjscie to wizyta weterynarza (w Lodzi najlepszy jest Szpotanski)no i .... rentgen.
Jasne, ze stawy sie "zuzywaja" szczegolnie jesli kon byl mocno eksploatowany i nie ma tu roznicy czy na lewo czy na prawo, czy prosto. Konia bola stawy i juz.
Ja mialam ostatnio przypadek kobnia, ktory ni stad ni z owad zaczal kulec, bez opuchlizny rozpalonej nozki czy jakichkolwiek innych objawow. Przyjechal Szpotan, zrobil zdjecie i okazalo sie, ze w prawym stawie pecinowym jest ubytek masy chrzestnej, ktory trzeba zregenerowac. Jak sie odbuduje, to prawdopodobnie kon wroci do pelnej sprawnosci

Weddlug mnie musisz sie jak najszybciej skonsultowac z lekarzem, bo moze sie okazac, ze jezdzac na swym koniku sprawiasz mu ogromny bol, a przeciez konis Ci nie powie co mu jest... WETERYNAZA!!!! nie ma co gdybac!
Dzięki Alicja niedługo przyjedzie weterynarz i wszystko się wyjaśni ,pisząc ten wątek mogę również innych ostrzec przed skutkami nadmiernego eksploatowania koni, które w kwiecie wieku nie nadają się do jazdy a jedynie na pastwisko,

Ciapkoszczak wiem,że sam atak jest w linii prostej ale wykonują po drodze ostre zakrętyz dużą szybkością , po prostu ścigają się, ja tylko się dzielę z forumowiczami moimi wątpliwościami , co mogę zrobić zanim wet przyjedzie jak mi się to podoba , a

jak Cię tak wszystko wkurza to po co tu zaglądasz?????? nikt Cię o to nie prosi a tym bardziej nie zmusza
Olimpia ,odrobine pokory .Jestes mile widzianym gosciem ale jezeli czegos nie wiesz i pytasz o to, a ktos Ci odpowiada niekoniecznie to co bys chciala przeczytac to czytaj i przyjmuj do wiadomosci lub nie ,ale nie obrazaj odpowiadajacych. Jezeli bedziesz miala tyle doswiadczenia z konmi co Ciapkoszczak to nie bedziesz musiala nawet pytac.
ok :wiek: ja chciałam tylko spytać czy znacie podobne przypadki, i polecicie jakieś środki rozgrzewające ale konkretne a w rycerstwie chodziła sporo zanim trafiła do nas i widziałam jak panowie z rycerstwa jeżdzili na Turnieju Rycerskim i tak sama chodziła ona ,więć to możę być tego efekt ,

dzięki ,że mnie pocieszyłaś

mogę całą historię opowiedzieć, ale nie dziś , idę spać ,
Piszę to co myślę. Zaglądam na weterynarię bo można tu się wiele rzeczy dowiedzieć a czasami coś podpowiedzieć potrzebującym i mimo opinii Olimpii będę zaglądać tu nadal i czasami wymądrzać się. I zawsze będę się wkurzać jeśli ktoś traktuje forum jako deskę ratunku, zamiast wezwać weterynarza. Ja też prosiłam na forum o pomoc ale tak, jak pisałam było to po wizytach KILKU weterynarzy a nie zamiast!!! Olimpio, jeżeli nie odpowiadają Ci moje odpowiedzi po prostu wciśnij sobie guziczek "ignoruj". Znowu naskoczyłaś na rycerstwo pisząc, że wykonują ostre zakręty ścigając się, a jak jest w skokach? Np. dogrywka na czas? Nie ma tam ostrych zakrętów na dużych prędkościach? Konkretnie pomóc można komuś kto dokładnie opisze przypadek swojego konia a nie pisze "koń raczej nie kuleje". Znów Ci się moja odpowiedź nie spodoba ale cytuję tu dr Woźniaka koń albo kuleje albo nie kuleje. Pozdrawiam wszystkich i wybaczcie ale nadal będę wypisywać nienormalne posty (chyba, że mnie moderator wyrzuci)
co do ostrych zakrętów na parkurze w skokach to owszem są ,ale ja nie będę opisywać czegoś co nie dotyczy mojego konia tylko jej konkretny przypadek,ona nie skakała do czasu kiedy ja ją dostałam z rycerstwa i ja ją praktycznie do nich przygotowałam, skakał jedynie stylówki i tylko do L,P i nie traktuje forum jak deskę ratunku tylko pytam o podobne przypadki i wasze doświadczenia .
hmmmm... Koń podobno miał rozwalone stawy przez rycerstwo. I Ty tego konia w skokach trenowałaś?! Z tego co ja się orientuję to koni z chorymi nogami w skoki się pakować nie powinno. A klasa P to już trochę jest... Poza tym miotasz się jak Ci dobrze Ciapkoszczak radzi- wezwać weta. Są przypadki w których można na forum pomóc. Ten na taki nie wygląda- zwłaszcza, że podajesz mało informacji. Zamiast tego rzucasz się, że wszyscy się na Ciebie uwzieli zamiast odpowiedzieć na zadane pytanie, które mogłyby cośkolwiek wnieść!
Nie miał rozwalonych stawów, dopiero od niedawna zaczęło się to ujawniać, wiadomo jak koń starszy to wychodzą różne dolegliwości, nie wiedziałam wtedy że rycerstwo może dawać takie efekty w przyszłości, po prostu mimo że koń nie jest stary tak wygląda i stawy "zużyły" się wcześniej niż u innych koni, i jeszcze raz mam powtarzać że chciałam tylko spytać o podobne przypadki i wcale się nie rzucam tylko bronię , poza tym nie jest to aż taki ciężki przypadek żeby robić z tego tragedię, mój koń chodzi tyle że dla jego dobra przestałam skakać i Was staram się ostrzec przed konsekwencjami rycerstwa
jak niedawno dopiero zaczęło się to ujawniać to skąd wiesz, że to skutek rycerstwa, a nie skoków? Albo i tego i tego?
dla zainteresowanych podaję adres strony gdzie znajdziecie artykuły na temat różnych schorzeń u koni http://www.szpitalkoni.pl/
Ciągle to rycerstwo i rycerstwo. Czy całe 12 albo 16 lat koń chodził pod rycerzami? Nie mam zamiaru jakoś szczególnie rycerzy bronić, bo wśród nich, tak samo jak wśród skoczków, WKKWistów, rajdowców, wyścigowców, czy westowców trafiają się idioci nie mający pojęcia o prawidłowym urzytkowaniu konia, ale trzeba się chyba zastanowić, czy obecna kontuzja, to nie wynik zbyt intensywnego urzytkowania w jakiejś innej dyscyplinie, niedostatków paszowo-mineralno-witaminowych (choćby i w życiu płodowym), zbyt wczesnego wdrożenia do pracy, genetyki....
Abstrachując od tego, kto koniowi popsuł nogi i czy faktycznie rycerze, to jak najszybciej trzeba brać lekarza, a do czasu diagnozy odstawić konia od pracy i zapewnić tylko swobodny ruch na padoku oraz dobrą mieszankę witaminową.