Futbolin
Klacz ma 10 lat,nie jest zaźrebiona(miała u poprzednich właścicieli 3 lub 4 źrebaki,żadnych komplikacji przy porodzie i kryciu podobno nie było).Od kilkunastu dni ma krwawienie z pochwy.Krwawi tylko po położeniu się(ok 10min od polożenia),tylko w nocy;ma krew na zadzie,sromie i w ogonie.Pierwszy raz miała krew i skrzepy,teraz płynie czysta,jasna krew(trudno ocenić,ale okolo 1/2 do 1 szklanki krwi każdorazowo może być).Wyniki krwi i moczu prawidłowe.Usg pochwy i 3 krotne badanie przez odbyt i prostnicę nic nie wykazało.Poza tym je i pije normalnie,nie jest osowiała.Gorączki nie ma. Co można jeszcze zrobić?jakie jeszcze badanie?czy są leki hamujące krwawienie?czy usg wykazałoby żylaki pochwy?czy takie krwawienie może być spowodowane np.nadżerką w szyjce macicy? czym innym?
W jakim kierunku i jakie można jeszcze zrobić badania w celu zdiagnozowania.
Nesta, a klacz nie współżyła np z wałachem na pastwisku?
nie,jest tylko z drugą klaczą trzymana.
Ja miałam ostatnio podobny przypadek, ale klacz wcześniej sie "zadawała" z wałachemna pastwisku i sobie co nieco uszkodziła
Chciałabym,aby to była taka "prosta" przyczyna krwawienia u mojej klaczy,ale obawiam się,że to może być coś poważniejszego.Czekam na odp. Pana Andrzeja G.,mam nadzieję na pomocną radę.
Niestety PAn Andrzej niezbyt często tutaj bywa... Jaka jest diagnoza weterynaryjna??
no właśnie nie ma diagnozy.Wyniki krwi i moczu, wyniki badania rektalnego i usg nic nie wykazały.wet nie stwierdził ani żadnych guzów,ani nic anormalnego co można wykryć w usg i ręcznie przez obmacanie.lek przeciwzapalny podany(raczej profilaktycznie)pierwszego dnia ,nic nie dał.Wczorajszy ant podany do macicy nie pomógł-dzisiaj rano znowu ślady krwi na sromie,ogonie i zadzie.dlatego nie wiem już co można jeszcze zrobić,jakie badanie,żeby zdiagnozować.gorączki nie ma,klacz wesoła,pełna energii,nie wykazuje żadnych objawów osłabienia.
Zmienić weterynarza...? Bo dziwi mnie fakt, że aktualny odpuścił sobie dalsze kombinacje diagnostyczne :-/
Już zamówiłam na dzisiaj weta-specj.od koni.
http://swiatkoni.pl/forum/viewtopic.php?t=16724 wyszukiwarka.....
Hamer- ten wątek w linku,dotyczy ZUPEŁNIE innej sytuacji tj.pokrycia klaczy przez wałacha i skutków tego.Znam ten wątek,gdybym miała podobną sytuację,nie zakładałabym osobnego.
Nesta, zawsze mozna sie podłaczyc i napisac w czym problem..
zakładajac za kazdym razem nowy temat, nie dało by sie z forum kozystać..
może i innej sytuacji ale przecież pochwa to część dróg rodnych , chyba że coś się zmieniło w anatomii klaczy