Futbolin
Witam. Chce kupic konia. Ale ma on jedno sztorcowe kopyto. Ogolnie zadbane. Nie ma jakiegos stanu zapalnego. Jest to do skorygowania? Przeszkadza to temu koniu w pracy? Jest to mlody konik. Jeszcze nie mial na sobie jezdzca. Prosze o szybka pomoc [/code]
takie kopyta trzeba strugac naturalnie ,tak aby nadac mu kształt kopyta konia dzikiego
tzn http://www.ochwat.pl/teskt2.html
znam taką jedną co tak strugała o nazwisku co zna pół polski i ze 20 szt koni nie chodzi bo piętek zabrakło ... sprawa w sądzie ....
nie można kazdego przypadku do jednego worka wrzucać ...
i nie ufa się jednej diagnozie i jedemu kowalowi ....
"nie można kazdego przypadku do jednego worka wrzucać ...
i nie ufa się jednej diagnozie i jedemu kowalowi "
Dobrze napisane. Żeby wszystkie kopyta koni tylko i wyłącznie strugać naturalnie (cokolwiek to znaczy a pomysłów i szkół jest sporo ) trzeba by było tych koni przewalić kilka tysięcy i wtedy sugerować zmiany na podstawie doświadczeń. To takie uogólnienie trochę
A wracając do posta pierwszego, nikt Ci nie odpowie na twoje pytanie. musi konia obejrzeć weterynarz albo dobry kowal. A jak nie jeden to dwóch
pracuje z końmi pełnej krwi i kilka przypadków sztorcowych kopyt widziałam, w każdym wypadku koń chodzi normalnie pod siodłem, u jednej klaczy jest tylko problem, musi być podkuta ponieważ kopyto ma wrażliwe bardzo i podbija się często, bez podkucia kuleje na tą nogę, jak jest podkuta problemu nie ma, jest kuta tradycyjnie, bez żadnych dodatków, była konsultowana z jednym z lepszych kowali w małopolsce... a naprawdę kopyto ma fatalne...
oczywiście tak jak wszyscy sugerują zdecydowanie najlepiej przed zakupem skonsultować się z kimś z dużym doświadczeniem, znającym temat
nie można kazdego przypadku do jednego worka wrzucać ...
i nie ufa się jednej diagnozie i jedemu kowalowi .... no wlasnie jestem po małej wizycie nowego kowala i muszę powiedzieć ze trudno znaleść fachową porade a y=to dlatego ze kazdy poprzedni to tz. IDIOTA. w mniemaniu nastepnego.dziwna jest ten kraj lub nasze srodowisko w którym mało kto a wrecz nikt nie potrafi wspólpracować z innymi począwszy od lekarzy kończywszy na kowalach.kazdy sie opluwa a koń biedny czeka na naszą pomoc.rece mi opadają Dziś moja kolezanka usłyszała od kowala ze jej koń powinien isć do rzeżni a wet .który go leczył to idiota i na niczym sie nie zna.