ďťż

koń nie chce pić lekarstw

Baza znalezionych fraz

Futbolin

hej
mam taki problem
wet dał mi dla konia antybiotyk i kazał rozpuszczać w wodzie i podawać koniu i powiedział że jak koń nie będzie chciał pić to moge dodać do tego troche cukru i tak zrobiłam
lecz moj koń nadal nie bardzo chce to pic dzisiaj męczyłaś go zeby to wypił a on tylko wkłada pychol do wiadra i się chlapie co mam robić?


Może podaj je strzykawką do pyska? Albo poproś by wet podał antybiotyk w zastrzyku.
konie44, zakręć mu poidło i próbuj go kilka razy dziennie tym poić...

jak mu się zachce pić to się napije.. a jak nie bedzie pił tego przez cały dzień, to odstaw, odkręć poidło i dzwoń po weta by dał ci antybiotyk w zastrzyku.

zakręć mu poidło i próbuj go kilka razy dziennie tym poić...
Myślę, że ten sposób podziała


tak własnie miał być antybiotyk w zastrzyku i wet chciał robić i podac mi i by przyjeżdzał i dawał mu co 2 dzien ale mój koń jest taki delikatny ze nie da sobie zrobic. Wet co tylko wbił igle a ten odrazu zaczał się szarpać
wiec przepisał mi antybiotyk w proszku do picia
dawałm mu dzisiaj i wypił dopiero po jakiś 3 godz
tak probowałam w strzykawce no ale to duzo trzeba tego robić poniewaz tego jest aż 4l
wiec wiecie dzisiaj troche podałam mu w strzykawce poźniej wsadziłam mu ryjka do wiaderka to toche się pochlapał i tak po łyku troch brał tego lekarstwa
a pod sam koniec jak już zostało 2 l to chyba musiał poczuć cukier i wypił z checią
zobaczymy moze jutro bedze lepiej moze akurat się przekona ze jak tego nie wypije to nic innego nie dostanie i zacznie pić jak myślicie?
ja rozpuszczalam takie badziewie w niewielkiej ilosci wody i zalewalam tym pasze. czyli pasza na mokro z niespodzianką. ale nie wszystko mozna tak podac, musialabys spytac weta czy tak mozesz. po co w te upaly zakrecac poidlo. sprobuj, a jak nie podziala to rzeczywiscie zostaje ci zakrecenie wody
Ja tez bym uwazała z zakręcaniem wody w takie upały. Moze to doprowadzić do kolki, czyli zamiast pomóc zaszkodzimy.
hehehe.. ale wszyscy na poważnie mnie wzieli.. hehehe..

Ja z tym zakręceniem wody to tak pół żartem pół serio pisałam
bo osobiście nie wyobrażam sobie jak konia można w taki sposób zmuszać hehe.. ja bym tak na serio próbowała albo bezpośrednio do pyska, albo przez zastrzyk..
właściwie nie spotkałam się nigdy z pitnym antybiotykiem (nie twierdze ze nie ma, widocznie za mało leczonych koni widziałam)
ok wiec sprobujemy tak
rano przed jedzonkiem dam mu antybiotyk i jak nie wypije to nic nie dostanie
tak wałsnie dzisaij robiłam i wypił hhe i odrazu go pochwaliłam wiec moze troche zrozumial
i mowisz ze zrozumie ze jak nie wypije antybiotyku to nie bedzie karmiony? hmm.... powodzenia
Wiem, że moje rady są pewnie be i fuj, a czasu mało. Koń musi mieć leczenie, więc niech rodzice może zamówią taką specjalną strzykawkę z zagiętą końcówką. To jest dla prosiąt do aplikacji żelaza, ale specjalnie wyprofilowana metalowa końcówka pozwala na podawanie leku do pyska bez konieczności rozwierania go. Do dostania w hurtowni weterynaryjnej, A tych w Lublinie jest kilka.
Ps . Niech to robi ktoś dorosły .Ty do tego jesteś trochę za niska, a konia i tak trzeba nieco przytrzymać.
Z tym zakręceniem poidła to nie jest wcale taki zły pomysł
Tzn - oczywiście w tym przypadku próbowałabym innych środków.
Opcja "napoić spragnionego konia wodą z czymś=musi wypić, ponieważ chce mu się pić, a nic innego nie ma" jest dla mnie rewelacyjna przy podawaniu elektrolitów, które są słone i konie nie chcą ich pić. Po treningu koniowi chce się pić na tyle, że powinien wciągnąć wodę z elektrolitami bezproblemowo
Aczkolwiek - opcja "po treningu" raczej odpada, skoro mowa o koniu na lekarstwach.

Nie ma opcji by podawać te lekarstwa w tabletce? Takim miglancom podaje się np. tabletkę w jabłku albo w musli. Albo da się do rozpuścić w czymś innym niż woda? Spróbowałabym opcję turbostrzykawka + antybiotyk rozpuszczony w kubusiu albo jakimś tego typu soczku np. z naturalnej marchwi. Koniowi takie coś na pewno zasmakuje, a antybiotyk pozostaje przemycony.
aha dzięki za rady
Ja tak własnie tez myslałam sobie i wpadłam na taaki pomysl ale nie wiem czy on jest dobry i bezpieczny dla konia..
wiec tak ja rozpuszczam 20g antybiotuku rozpuszczam w całej szklance wody i jak antybiotyk się rozpusci to wszytko przelewam do 4 L wody
i o to mój pomysł
jak bym tylko wymieszała te 20g antybiotyku w szklance i zamiaast wlewać do 4 l wody
odrazu ze szklanki podałabym koniu ze strzykawy do pyska co wy na to ?
czy to dobty pomysl czy moge tak robić?
konie44, zadzwoń lepiej do weta. My nie wiemy co to za antybiotyk. Skoro wet zalecił takie podawanie to pewnie bez powodu tego nie powiedział.
ok to ja wam podam nazew ale jutro ponieważ nie mam przy sobie tego antybiotyku
ale przeciez antybiotyku w 4 l tak szybjko strzykawką nie wpuszcze mu do pyska
napewno wekszość wyleci
hej a jednak znalazłam nazwe tego antybiotyku juz podaje:Doxycyclinum 20%
jak zobaczycie na necir to tam będzie to to jest dla kur czy tam dla indyków
ale wet powiedziałzeby się nie przejmowac bo tak tylko wyprodukowli a tak to jest dla konia
wiec jak myślicie?
a na co leczysz konia?
konie44, przede wszystkim - o wszelkie modyfikacje zaleceń weterynarza pytaj jego, nie forumowiczów. My możemy ewentualnie podpowiedzieć jakieś rozwiązanie, ale i tak bez weta nie stwierdzimy, czy jest to dopuszczalne.

Natomiast jeśli chodzi o to, dla kogo jest dany środek wyprodukowany, to różnie bywa. Są na przykład środki odrobaczające dla świń, które dokładnie w tym samym składzie były produkowane dla koni, ale zostały wycofane, bo - bagatela - były za tanie i producenci woleli sprzedawać droższe alternatywy, bo koniarzy zazwyczaj i tak stać. Mimo to weterynarze często proponują go jako rozwiązanie. Być może w przypadku tego antybiotyku jest identyczna sytuacja.
Konie 44 tobie to chyba trzeba łopatologicznie Niech rodzice konsultują sprawę z wetem, a nie będziesz eksperymentować z antybiotykiem. To się dla konia może źle skończyć. Niech to do Ciebie wreszcie dotrze.
Doxycylina to antybiotyk o tzw. szerokim spektrum stosowana w leczeniu ludzi i zwierząt w różnych stężeniach. Daj do kompa mamę bo z Tobą to żadna rozmowa. Tych deklarowanych 15 lat to Ty nie masz bo byłabyś bardziej odpowiedzialna
ja juz chyba przeszłam wszelkie pomysły jak podac konikowi cos do picia czego z aboga nie chce wypic. W moim przypadku były to leki na żóładek w tym ranigast dla Soni (kon z wrzodami żóładka). Pamietam jak wlewałam jej do pyska strzykawką, trzymałam jej głowę wysoko i masowałam krtan aby przełknęła. Po jakim czasie pusciala a Sonka całą zawartosc pyska wylała mi na głowę.
Lałam na paszę to- ogłosiła strajk głodowy.
Byłam u kresu wytrzymałosci , zadzwoniłam po wetkę i poprosiłam o ....cos w zastrzykach. Sonce niegdy nic płynnego nie udało mi się "przemycic" Ranigast w koncu tłukłam w mozdzierzu na droby pył i podawałam razem z paszą i tak zawsze cos tam zjadła.
Nie za bardzo rozumiem - ,że kon nie da sobie zrobic zastrzyku. Sa tysiące sposobow na podanie konikowi zastrzyku. Jak można tego nie pokonac. No to jak zaszczepisz konia na tężec, grypę??? Nie wszystkie leki mają odpwoiednik w płynie doustnym.
Pomijam dudkę (moja Kaska wspaniale sobie radzi z dudką kręcąc łbem w odwrotną stronę) ale można konikowi dac zatrzyk na wiele, wiele spsobó i najlepiej jesli konikowi panikarzowi daje go osoba która kon zna a nie wet.
Mam dwie kobyły które na widok weta zmykają i tyle.Jak zobaczą zastrzyk to.... e lepiej nie opisawac co one wyrabiają (w tym moja Kaska) ale..... w zeszłym roku podczas odczulania musiałam jej podawac leki co drugi dzien i musiałam pokonac jej strach i tyle.
Hamer,
ale ja nie mówilam ze już tak podałam antybiotyk ja tylko się spytałam czy to nie zaszkodzi wiec nie krzycz już

dzisiaj podałam koniowi antybiotyk i do tego antybiotyku wżuciłam pare jabuszek i wtedy kon chciał łapac jabłka i się tak bawił pił ten antybiotyk jak piesek wiec to troche dało a jabłka zjazdł pod sam koniec

Faza, własnie jest tak z moim koniem
jak nawet nie podam mu wody tylko stoi cały czas antybiotyk w stajni i czeka aż kon go wypije to ona taak go nie tknie
ostatnio zostało tego antybiotyku z 1L i wlałam to juz do dużego widara z cxzystą wodą ale koń dalej nie chce tylko wącha i tyle

no a zastrzyk przeciez ja nie podam bo jetem za młoda i wogole się boje się robic zastrzyki

ale na szczesnie dużo nam antybiotyku nie zostalo moze bedze jeszcze z 2 razy i tyle

ale mamy jeszcze ziółka do podania;/

a kon ma nie leczone zołzy:(

no a zastrzyk przeciez ja nie podam bo jetem za młoda i wogole się boje się robic zastrzyki Jak będzie trzeba to podasz, ja nie miałam wyjścia i mojej zrobić musiałam choć o tym nie mam zielonego pojęcia, wet powiedział mi co i jak, też się bałam a łapy latały mi tak, że w igłę ucelować nie mogłam, najważniejsze, że wszystko poszło dobrze
no hymm zobaczymu jeśli po antybiotychach nie przejdzie to wet znów bedzie musiał przyjechac

taki pytanko nie związane z tematem
wet tez powiedział z jak bede mial to moge podawać dziewanne ze to jest bardzo dobre dla koni włsnie na kaszl
i bardzo dobrze leczy co wy o tym myślicie
matko, nie rozumiesz ze w wodzie on doskonale wyczuwa zapach leku? zalej tą szklanką otręby z owsem i jakims pokrojonym jablkiem i moge sie zalozyc ze masz klopot z glowy.
cos musi zamaskowac zapach leku.
No tak racja dzięki



no a zastrzyk przeciez ja nie podam bo jetem za młoda



a kon ma nie leczone zołzy:(
a leczycie go na kaszel? Dziewanną?


nie zaszkodzi mu roztwór ze szklanki,
o to bym się nie martwiłą. Szklanki raczej nie rozpuszczają się w wodzie
Gaga,
chyba wiesz o co mi chodziło..
ten jej wet jakis mi podejrzany. czeka az laska sama sobie wymysli, jak inaczej to podac, z koniem bedzie gorzej, zarobi wiecej kasy.
moj wet tez sie upieral ze tylko w wodzie, a mimo wszystko po 2 dniach nie wypicia leku kazal rozpuscic w wodzie i zalac zarcie.
moj dostawal 2 kg otrebow i na to szlo ponad pol wiadra wody, wiec roztwor byl ok. moze nie wyrazilam sie jasno