ďťż
ďťż

Futbolin

Baza znalezionych fraz

Wyszukano 5001 haseł

Powrót do Twierdzy, czyli zakupy w podróży.
*Czasu upłynęło mało lub dużo, kiedy Sorena opuściwszy w zasadzie bez słowa Wieże wymknęła się również z Twierdzy. Jako, że obsłużyła się sama przed wyjazdem bardzo prawdopodobne, że nikt nawet nie wiedział, iż wybrała się na wycieczkę. Droga zawiodła ją jak często...

Przybycie drowki do twierdzy
*w stronę twierdzy jechał powóz z odsłoniętymi oknami. Widać było, że ludzki stangret pierwszy raz był w tej okolicy, ale jechał dokładnie w stronę budowli, więc pewnie wcześniej dowiedział się, jak tam dojechać, a może nawet miał przy sobie odpowiednią mapę. Przez jedno z...

Zdobycz z łowów
*Słońce zdołało już wstać i powoli zmierzać na swe właściwe miejsce na niebie gdy traktem wiodącym do Twierdzy zbliżał się samotny jeździec... Im bardziej zbliżał się do murów tym tempo jego wolniejsze się stawało, tak że w końcu zatrzymał się przed główną bramą....

Bagaż Arcykapłanki.
*I znów na gościńcu wiodącym do Twierdzy od strony Lasu Kłamstw rozległ się tętent koni. Jadąca na przodzie postać wyraźnie napawała się jazdą kłusem w dosiadzie. Kaptur beżowego kożuszka spadł jej z głowy a białe włosy... Cóż... Chciałoby się rzecz powiewały...

Leśna przygoda
*Nie minęło wiele czasu od opuszczenia przez Alruka Twierdzy Domu a już powracał. Jego zadanie dotarcia na ziemie Devortis nie powiodło się więc, albo powiodło jeynie połowicznie. Tak bynajmniej mozna było sądzić z obecnego stanu rzeczy. Choć oczywiście straznicy...

Goszczenie Zabójczyni
*Drow do Lasu Kłamstw powrócił jeszcze tej samej doby, co miał załatwić załatwił dość szybko, lecz miał po drodze jeszcze nieoczekiwaną "przygodę". Nie da się ukryć, że ostatnio do takich rzeczy miał szczęście... No ale cóż... Może jest jakimś...

Palący problem
*Przez Las Kłamstw przejechał Fechmistrz na swym wierzchowcu - na którym notabene znajdował się również skrępowany osobnik przełożony przed siodłem. Najpewniej nieprzytomny. Drow nie wyglądał najlepiej... Osmolony bok i ręka, nadwrażliwość oczu - które jeszcze...

Dostawa niewolnicy
*Było późne przez las w stronę twierdzy jechał powóz. Na koźle siedział uzbrojony w miecz mężczyzna, zaś z tył na wozie stała niewielkiej wielkości klatka. W niej właśnie siedziała jak pies około 15-letnia ludzka dziewczyna. Ubrana ona była w prostą białą sukienkę, nogi...

Topór do wynajęcia
*Twierdza witała dziś niezwykłego gościa. Otóż pod bramy zamczyska zagościła niska, zakapturzona, brodata postać. Co do cholery? Czy to khazad raczył przybyć do takiego odludzia? Z budowy i brody strażnicy wywnioskowali, iż to jeden z przedstawicieli tej górskiej...

Wszystko co ma początek, czyli w odpowiedzi na zaproszenie.
- Doskonale wiem czego ci trzeba, ale musisz poczekać. Byle ogier cię krył nie będzie. - mruczała do siebie, a może raczej do niespokojnej klaczy na której jechała. Klacz była w tych dniach co sprawiały, że myślała jedynie o potężnym instrumencie ogiera do którego...

...Panna co sączy whisky...
*...Właśnie wyszła z lasu. Była cała przemoczona. Przed chwilą przestał padać siarczysty deszcz. Mokra otrzepała się z kropel zimnej wody i odgarnęła energicznym ruchem włosy do tyłu. Drowka zrobiła parę kroków do przodu, chcąc rozejrzeć się po okolicy. Zewsząd...

Niespodzianka z karawany
*Ostatnie dni mijały wręcz w zawrotnym tempie. Przynajmniej dla pewnego drowa. Niemal ciągła podróż z miejsca w miejsce i do tego jeszcze starania by zdążyć na czas z zaplanowanym terminem. Ale całe szczęście się udało... I dopiero najbliższe dni ujawnią czy było warto. Do...

Wszystko się zgadza, czyli naziemna drowka.
*Chatka dawno już została za nimi, kiedy czerwonowłosa drowka raczyła się odwrócić zatrzymawszy uprzednio czarną klacz. Ciekawa była jak radzi sobie jej nowe znalezisko na jakże dumnym i inteligentnym oraz bojowym rumaku, którego jej przydzieliła. Wyjeżdżając z chaty...

Muzyka co łagodzi obyczaje...
*Stukot końskich kopyt o drewniany mostek towarzyszył przekroczeniu rzeki przez zakapturzonego jeźdźca. Niestety musiał trochę nadłożyć drogi by ominąć pobliską wioskę - nie przepadał za jej mieszkańcami a i nie miał zamiaru się w żaden sposób przed nimi ujawniać. Mimo...

Obmyta z grzechu twarz.
Skryta za liściami drzew stojących w dużej odległości za rzeczką obserwowała moknącą okolicę uważnym spojrzeniem. Szukała czegoś? A może znalazła się tu przypadkowo? Kto to wie... Nie wyglądała szczególnie groźnie patrząc na jej podszywany płaszcz chroniący przed...

Dostawa
*Zbliżał się wieczór.Przez mostek na rzece z lasu się wyłoniwszy ponura karawana kierowała się w stronę posesji. Dwaj gburowaci zdawać by się mogło strażnicy rozglądali się wokoło nieufnie a nieco drobniejszej postury człek co przewodził zatrzymał się w miejscu. Był to...

Złodziejski Pomiot
*Deszcz lał z nieba jak opętany. Grube krople wody spadały z nieba dosięgając niemal wszystkiego na ziemi. Wszystkiego co nie zdołało w porę znaleźć schronienia pod porządnym dachem bądź innym mogącym stanowić ochronę obiektem. Oczywiście deszcz był potrzebny, lecz...

Jedna jaskółka wiosny nie czyni...?
Jakże piękną pora roku była wiosna!
Ciężkie niczym ołów chmury ustępowały miejsca białym obłoczkom łaskawie przepuszczającymi promienie Słońca, które grzało teraz w najlepsze...zwierzęta budziły się z zimowego snu, na drzewach pojawiały się pierwsze...


Strona 255 / 2781 ... 252, 253, 254, 255 , 256, 257, 258 ... 278